|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-10-2010, 09:39 | #91 |
Reputacja: 1 | Postać Aschaara zeszła ze sceny. Ostatnie pożegnanie. Od teraz postać jest traktowana już jako BN. W sesji wygląda to tak, że po wyjściu Armanda ze sterowca inni widzieli, że podszedł do niego jakiś człowiek z obsługi lądowiska, coś powiedział i udali się razem na dworzec. Po waszym wyjściu z altiplanu pozostaje jakieś piętnaście minut do odlotu. W międzyczasie przyjechał na stację stary pociąg. W kierunku altiplanu idą z bagażami jakieś osoby - ze trzy. Ktoś dosiada się w Urbicandzie. Opiszę je już w dokumencie, jak również ostatnie chwile przed odlotem.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
15-10-2010, 09:54 | #92 |
Reputacja: 1 | Idylla - jeśli dałabyś radę zakończyć kolejkę dziś do 12.00, byłbym wdzięczny. Mój pościk już czai się w bloku startowym. Panowie rozmawiający na doku (bez Watkinsa) - niech wasza rozmowa swobodnie się toczy w Waszym tempie - gdy nadejdzie czas to po prostu wrzucę rozmowę odbytą do tego momentu w którym będzie się działa akcja w moim poście. Ale potem będę zachęcał i tak do kontynuowania tej rozmowy i wklejenia reszty jako retrospekcję w Waszych postach.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
15-10-2010, 14:52 | #93 |
Reputacja: 1 | Post poszedł. Zrobiłem to już dziś, bo nie wiem jak będzie u mnie z dostępem do netu na weekendzie. Idylla - w tej sytuacji po prostu daj swojego posta z poślizgiem, po moim - z dopisanym odniesieniem do bieżącej sytuacji. Sophie spała w fotelu - obudziło ją zamieszanie. Kovix, Armiel, Stan - wciąż jeszcze możecie zrobić krótką rozmowę w doku, i dać ją w retrospekcji. Dotyczy to czasu pomiędzy przedstawieniem Roberta Blumowi przez Vincenta - do momentu w którym podszedł do Was Watkins mogliście wymienić kilka zdań. Potem było jak w poście - po wyjściu profesora już akcja według waszych deklaracji. Jeśli ktoś ruszył zaraz za nim - przez jakiś czas drzwi wyjściowe były zatarasowane przez znieruchomiałego Maurice'a, zaglądającego za kotarę. Wasz ruch. Jerome jest już w połowie drogi. Z uwagi na to, że ma być dramatycznie - czasu na reakcję nie powinno być zbyt wiele. Tym razem proszę o posta do środy: 20.10. Post może być w tej rundzie krótki, głównie deklaracyjny bo zależy mi na tym, byście opowiedzieli się czy podejmujecie jakieś akcje czy też zdajecie się na los lub innych. Akcja może też oczywiście przejawić się w ruchach w dokumencie, gdzie najpóźniej od poniedziałku będę monitorował przebieg zdarzeń.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
15-10-2010, 16:50 | #94 |
Reputacja: 1 | Nie chcę krytykować, bo nie lubię, ale tempo akcji jest niesamowicie szybkie. Wiem, że doki są opcjonalne, ale jak ktoś nie uczestniczy w dialogach/zdarzeniach, to praktycznie wyłącza się z gry. Ja zatem staram się być na doku zawsze, jak jestem przy komputerze, ale czasami nie mam po prostu czasu, a czasami ( choć to naprawdę bardzo rzadko ) - ochoty, co mam nadzieję jest normalne ( każdemu zdarzy się gorszy dzień i nie chce w tym momencie nic pisać Tak szybkie tempo nie pozwala... smakować przygody. A smakować jest co, jak na razie Oczywiście jeżeli innym to nie przeszkadza, to możecie zignorować moją uwagę, ale jeżeli też tak myślicie, to może lekko zwolnijmy?
__________________ Incepcja - przekraczamy granice snu... Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy... Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie... |
21-10-2010, 15:46 | #95 |
Reputacja: 1 | Moi drodzy - post będzie jutro. Kovix - wybacz - ale sam chciałeś żeby było wolniej - żeby nie zostawić Cię całkiem bez rzutu oka w przyszłość, powiem Ci że Jerome dźga Cię właśnie szpikulcem Idylla - ostatnia szansa na wrzut posta jeszcze przed moim.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
21-10-2010, 17:06 | #96 |
Reputacja: 1 | Czy mogę zadeklarować teraz jakąś akcję, czy już wszystko 'poszło'?
__________________ Incepcja - przekraczamy granice snu... Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy... Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie... |
21-10-2010, 17:25 | #97 |
Reputacja: 1 | Deklarację już dałeś w swoim poscie - wystarczy
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
22-10-2010, 11:30 | #98 |
Reputacja: 1 | Uwaga - najpierw czytać posta, dopiero te komentarze - spojlery !!! Lecimy dalej, dzięki bohaterskiej postawie niektórych Rana Roberta nie jest masakryczna, ale ostrze wyrwało ładny kawał skóry na lewym boku, sporo poniżej pachy - prawie aż do żeberek...Może jeszcze na początku było w miarę, ale przy wyciąganiu Vincenta rana otworzyła się szerzej i Voight traci szybko sporo krwi... Rastchella da się ocucić, trudniej całkowicie uspokoić... Dla innych to tylko potłuczenia przy "bujaniu". Do opatrywania rany zgłosi się, o dziwo, jeszcze pijany Gustav, który obudził się gdzieś pod koniec akcji...Pozostawiam Graczom opisy, jak "doktor" zaczyna od przemiłego oblania rany alkoholem i tak dalej... Sterowiec leci dalej płynnie i szybko, jest dobry wiatr. Aldona powoli dochodzi do siebie. Obsługa ogarnia równie pomału sytuację, samemu ledwo się trzymając...Pasażerowie przestają powoli dygotać, niektórzy pewnie psychicznie ciężko to znieśli. Ale ogólnie panuje atmosfera ulgi, obłędnej radości z przetrwania, ekscytacji, dyskusji itp... Ogół uważa Roberta za "policjanta", komentując z uznaniem jego poczynania jako bohatera, do tego szacunek dla władz, które zadbały o to, by na pokładzie był ktoś kto jest w stanie zareagować na takie zagrożenia. Jeśli chodzi o dalszy ciąg, to: Lot do Trahmeru nie powinien już obfitować w szczególnie dramatyczne wydarzenia, chyba że to wy sami je spowodujecie. Macie dowolność na osi czasu - lot przez całą noc. Na zewnątrz nie widać nic, ale jest bardzo gorąco, nawet w środku nocy. Świt już opiszę w moim następnym poście. Wyjątkowo nie daję terminu. Posty dla Was - chwila na oddech, uspokojenie sytuacji w sterowcu, wrażenia, może rozmowy po rozegranym dramacie. Jak powrzucacie co tam komu leży na sercu, za jakiś czas popchnę akcję moim postem do przodu - i to już będzie Trahmer. Tam wrócą terminy. P.S. W międzyczasie otrzymałem informację Idylli o przyczynach i braku możliwości posta w terminie, więc uważam brak wpisu za usprawiedliwiony.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " Ostatnio edytowane przez arm1tage : 22-10-2010 o 11:34. |
30-10-2010, 14:27 | #99 |
Reputacja: 1 | W dokumencie użytkownik 'prawo.wroc2010@gmail.com' to ja, lecz proszę żadnych wiadomości do mnie na ten mail nie pisać, gdyż jest to mail mojej grupy na studiach. Cały czas jestem na nim zpisany, ale mój 'normalny' mail to qubaqx@poczta.fm, a wiadomości raczej na PW. Tak tytułem informacji.
__________________ Incepcja - przekraczamy granice snu... Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy... Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie... |
31-10-2010, 08:11 | #100 |
Reputacja: 1 | Otwieramy akcję- z ustalonego co do transportu planu podróży przechodzimy do Trahmeru - gdzie liczy się już teraz Wasza inicjatywa ci do dalszego przebiegu ekspedycji. Z tego powodu proszę od teraz by posty, korzystając z terminologii Armiela, kończyły się intencyjnie. Opisem najbliższych, bieżących planów działania postaci. Ja w swoich będę opisywał rezultaty. Oczywiście doki tez działają dla chętnych. Pytania i rozmowy dotyczące Miasta dajemy tu, w komentarzach żebyśmy mieli jednolitą wizję. Aczkolwiek zachęcam do improwizacji i własnego rozwoju opisu Trahmeru. Termin: 13.11.2010 Do informacji: Idylla ma problemy z komputerem.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |