|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-01-2012, 09:27 | #251 |
Reputacja: 1 | Nie wiem, czy tu kończymy, czy jeszcze będzie Twój odpis arm1tage?
__________________ Incepcja - przekraczamy granice snu... Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy... Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie... |
17-01-2012, 09:31 | #252 |
Reputacja: 1 | Bardzo dobre pytanie, Kovix Bo, jak dla mnie SAMARIS nadal jest tajemnicą Taki synonim stanu ducha oznaczający: "arm1tage zakręciłeś mnie jak słoik z dżemem wiśniowym, drylowanym i nic nie kumam o co kaman, mam mnóstwo teorii, i chętnie na koniec dowiedziałbym się czym, u licha, było te Miasto" Jednym słowem Brawa |
17-01-2012, 09:40 | #253 |
Reputacja: 1 | Dziękuję, Armielu . Nie można na koniec usłyszeć lepszego komplementu po sesji )). No, prawie na koniec. Będzie jeszcze odpiska.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
17-01-2012, 11:02 | #254 |
Reputacja: 1 | Ta przygoda byla niesamowita I szkoda ze sie konczy, ale trudno mi sobie wyobrazic samaris 2. Choc mam nadzieje ze sobie jeszcze pogadamy I choc pare watkow przed nami odslonisz armitage...
__________________ Incepcja - przekraczamy granice snu... Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy... Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie... |
18-01-2012, 16:04 | #255 |
Reputacja: 1 | O 15.01 krótkim postem Kovixa kończy się Tajemnica Samaris. Panie i Panowie, czas na brawa dla reżysera!
__________________ Incepcja - przekraczamy granice snu... Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy... Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie... |
18-01-2012, 16:49 | #256 |
Reputacja: 1 | Jeszcze dam epilog, zanim złożę podziękowania.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
19-01-2012, 13:27 | #257 |
Reputacja: 1 | KONIEC. Wielkie podziękowania dla Wszystkich Graczy biorących udział w Tajemnicy Samaris. Szczególne podziękowania dla tych, którzy grali do końca. Spełniliście w pełni pokładane przeze mnie nadzieje co do udziału w tej, trzeba chyba przyznać, nieco niecodziennej, wymagającej i odbiegającej od schematu sesji. Dziękuję też gorąco wszystkim czytelnikom, których jak można sądzić z komentarzy, reputek i informacji zwrotnej, mieliśmy całkiem sporo. Początek: 23.08.2010 - koniec: 19.01.2012. Całkiem ładny kawałek czasu... Jak obiecałem na początku - inspiracja. Główny wątek fabularny oparłem na komiksie Mury Samaris. Tytuł oryginału: Les Murailles de Samaris Scenariusz: Benoît Peeters Rysunki: Francois Schuiten Data wydania polskiego: Październik 2008 Jednak tak jak to lubię, znaczna część rzeczy prowadzonych w sesji była moją improwizacją opartą na osi prezentowanej tam historii i adaptacją jej na potrzeb wieloosobowej grupy. Wszystko, co wiązało wasze postacie natomiast, pochodziło spoza wątku fabularnego komiksu. Ostatecznie Samaris w naszej sesji nie jest tym samym Samaris, co w komiksie. Czym jest? Każdy z Was ma swoją własną odpowiedź. Ja jej na pewno nie udzielę. Mam nadzieję, że osiągnąłem efekt polegający na tym, by sesja prowokowała do zadania sobie wielu ważnych pytań. lirycs pod koniec posta: Pink Floyd - fragment "Breathe", z płyty Dark Side of the Moon, oczywiście A Samaris...Pozostanie moją...Naszą Tajemnicą...
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " Ostatnio edytowane przez arm1tage : 19-01-2012 o 13:34. |
19-01-2012, 13:34 | #258 |
Reputacja: 1 | Kilka słów od 'ostatniego żołnierza'. Dla mnie Samaris przez ponad półtora roku było częścią... życia, a śledzenie i kierowanie losami naszych bohaterów stawało się coraz bardziej kwestią osobistą. Ani się obejrzałem, Robert Voight zyskał całkowicie nowe oblicze, oraz rysy, których w karcie postaci nie planowałem. Coraz bardziej też identyfikowałem się z Robertem, świat sesji stawał się wciąż realniejszy. Myślę, że poniekąd taki był też cel arm1tage'a. Samaris wciągnęło mnie całkowicie i na swój sposób także zmieniło... Wciąż jednak mam wiele pytań, zwłaszcza o motywy postaci Bluma i Watkinsa, które pozostały dla mnie tajemnicą. Jeżeli wywołani zechcieliby napisać kilka słów, byłoby miło
__________________ Incepcja - przekraczamy granice snu... Opowieść Starca - intryga w ogarniętej nową wojną Północy... Samaris - wyprawa do wnętrza... samego siebie... |
19-01-2012, 13:41 | #259 |
Reputacja: 1 | Ja ze swojej strony od razu zaznaczam, że nie udzielam ŻADNYCH wyjaśnień co do tajemnic rozgrywki po sesji. W ten sposób Samaris, i cała wasza podróż pozostanie tym, czym pozostanie w Waszej pamięci. Ale mimo to pytać zawsze warto...Może mały cytacik... Najważniejsze, abyśmy nigdy nie przestali zadawać pytań. Ciekawość ma swoje własne racje istnienia. Nie sposób nie oniemieć z zachwytu, gdy kontempluje się tajemnice wieczności, życia, czy też wspaniałej struktury rzeczywistości. Wystarczy spróbować pojąć choćby drobny fragment tej tajemnicy każdego dnia. Nigdy nie wolno utracić tej świętej ciekawości. Albert Einstein P.S. Reputki nie lecą tylko dlatego, że system mi ich nie puszcza. Ale przesyłam Wam je w postaci zwykłego ustnego podziękowania i wyrazu podziwu.
__________________ MG: "Widzisz swoją rodzinną wioskę potwornie zniszczoną, chaty spalone, swoich znajomych, przyjaciół z dzieciństwa leżących we własnej krwi na uliczkach." Gracz: "Przeszukuję. " |
19-01-2012, 13:58 | #260 |
Reputacja: 1 | Ja również dziękuję za niesamowitą zabawę. Sesja była naprawdę dobra. Inna. Mistyczna. Niezrozumiała. Taka, jakiej oczekiwałem. Relacje budowane z innymi graczami były takie, jakimi budowałby je mój bohater - człowiek wycofany z życia. Połączyła go tylko więź wspólnych losów z Robertem. Reszta mogła przez to stać się nieco "obca" dla mojego Vincenta. Dziękuję serdecznie MG i wszystkim graczom. Tajemnica zostanie tajemnicą przez duże T To też fajnie. To był dobrze spędzony czas i świetnie bawiłem się w tej sesji gdzie mogłem poszaleć, jako grafoman, bawiąc się formą i treścią postów. I to zakończenie w Xhysthos dla Roberta - wisienka na torcie Jeszcze raz Wam wszystkim serdeczne DZIĘKUJĘ BARDZO wykrzyczane pod mechaniczne niebo Tajemniczego Miasta. Byliście wspaniali każdy z osobna i wszyscy razem Arm1tage - kawał wyśmienitej sztuki narracyjnej - ukłon. P.S. Nadal nie nie rozumiem |