Kelly, dlatego o to zapytałam. Wyznaję zasadę, że najgłupsze pytanie zasługuje na odpowiedź.

A w jednolinijkowej sesji, notabene, sama biorę udział;p

Jasne, jasne, dowiedzieć się można zawsze. Po prostu tylko takie ważne informacje nasz GM musiałby nam przedstawić przy rekrutacji. Gracze bowiem decydują się grać także dlatego, że pasuje im taka forma pisania, bądź nie. Nie wiedziałem, że tam grasz, ale tym lepiej właściwie. Jak pamiętasz przy rekrutacji do jednolinijkowców było to przedstawione. Ranghar oczywiście, oraz każdy inny prowadzący GM, na tym etapie może zaproponować różne specjalne rozwiązania, ale właściwie jedynie proponować na zasadzie dogadania się z graczami. Co innego bowiem drobiazgi typu: dialogi piszemy kursywą, albo nie, imiona postaci pogrubiamy, albo nie etc. Takie rzeczy, jeśli GM uważa za sensowne wspomnieć o nich, mogą być narzucane w trakcie po wyborze graczy. Natomiast gdyby dopiero po rekrutce wspomniał, że post powinien mieć tylko od 5 do 10 zdań, pewnie straciłby na wejście kilku graczy oraz zyskał bardzo negatywną opinię. Dlatego właśnie nasz GM odpowiedział Ci rozsądnie: pisz jak czujesz :)

Notabene, Twoja mieczniczka to bardzo fajny awek :)

No tak, ale każdy ma jakąś sprecyzowaną wizję tego, jak chciałby, żeby wyglądały posty, mimo wszystko. Nie chciałabym naszego MG rozczarować;)

A mieczniczka to Mara Jade Skywalker by Wraithdt. Swoją drogą, Twój avek zawsze kojarzył mi się z romansami i mam dzikie wrażenie, że już go kiedyś widziałam.

A właśnie - istnieje jakaś szansa, że w przeciągu jednego-dwóch-trzech postów grupa z niższego świata nawiąże jakiś kontakt ze sobą nawzajem lub grupą z Platyny? Jakkolwiek bardzo lubię pisać, to jeszcze bardziej lubię pisać drużynowo ;)

Jesteś pewien, że chcesz się ze mną spotkać?;p Ja bym nie chciała się ze sobą spotkać...^^


Ale mam takie pytanie, kiedy możemy się spodziewać odpisu naszego drogiego MG?

Podobno jesteś owieczką - a przynajmniej tako rzekłaś podczas rekrutacji. Ja zasię jedynie Wilkiem mienić się mogę - i to takim, który przez ostatnie siedmiolecie niesmaczną paszą karmiony był. Więc... ;)

Nasz szanowny MG wspominał wspominał coś o 8 bądź 9 marcu.

Velg, może i owieczką, ale nigdy nie wspomniałam o kolorze runa;p

Dziękuję, Blaithinn:)

Jeśli runo Twe złotym jest, to się jeszcze bardziej cieszę. Toć starczy mi na jeszcze lepszy obiadek :P I może wreszcie pozbędę się anemicznej cery, przydającej mi wyglądu ala Wilk z szykowanej przez reżysera "Zmierzchu" ekranizacji Czerwonego Kapturka ;)

Runo moje, jak na obrazku widać, czarne jak smoła, skrywa nieogarniony wszechświat mego umysłu;p (czasami jest on też nierozgarnięty:D)

Ja podejrzewam, że anemiczną cerę to Ty masz po pEdłordzie.

A o pani reżyser nie dam złego słowa powiedzieć, wziąwszy pod uwagę jej wcześniejsze filmy i to, jak całkiem niezły film zrobiła z tak beznadziejnej książki. Btw. uważam "Zmierzch" za najlepszą ekranizację z dotychczasowych. Ale sza! Tu nie o tym mamy rozmawiać;p