lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Postapokalipsa (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/)
-   -   THE END[Neuroshima] In guns we trust (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/13410-the-end-neuroshima-in-guns-we-trust.html)

Aeshadiv 31-10-2013 01:17

Ziółka pomogą jak się je odpowiednio przygotuje. Za cholerę się na tym nie znam, więc poczekam na konsultację z doktorkiem. Jeśli i tym razem mnie zignoruje po prostu dostanie w mordę.

Ten słoik... pusty? Pełny?

Leminkainen 31-10-2013 12:25

Pusty

piotrek.ghost 31-10-2013 14:32

Peter skrzyżował spojrzenie z Greyem i doskonale zrozumiał o co chodzi, schylił sie tylko po paczke Pinio i zajrzał do środka, zebrał wszystkie leki jakie były w zasięgu jego ręki i wyszedł na ulice.
-Fajki jakieś by sie przydały, masz może?-Spytał na starcie-Chodźmy do koljnego domu a temutam może przejdzie za ten czas, jak nie to chyba będzie trzeba mu dać w łeb.-dodał ciszej
Idziemy dalej i szukamy szukamy

Anonim 31-10-2013 17:44

- Alle achtung! - krzyczę - Der Feind am Horizont! - po czym repozycjonuję się do innych ruin.

Do siatki wcześniej zabrałem: whiskey, trzy żarówki zawinięte w papier, płytę z filmem NG i koncentrat do mycia podłóg.

W rękę siekierę.

Karabinek? To ja mam karabinek? :(

Jak mam to go przewiozuję na plecy.

Leminkainen 31-10-2013 17:57

Wściekle różowy i jednostrzałowy
http://lastinn.info/459223-post4.html twoje wyposażenie

z traw wypada pies i zaczyna biec w twoją stronę

Henry
słyszysz krzyk dobiegający z uliczki w której zniknął wasz zamaskowany towarzysz, chyba w jakimś innym języku
Bill Crain
po dłuższych poszukiwaniach znalazłeś lampę stojącą która może się nadać do przebicia klapy
Grey
Idziesz z Peterem w kierunku domków i nagle słyszysz krzyk dobiegający z uliczki w której zniknął wasz zamaskowany towarzysz, chyba w jakimś innym języku

Anonim 31-10-2013 18:15

Jeśli jest wściekły to zabijam go siekierą. No chyba, że biegnie, bo chce się zaprzyjaźnić. W każdym razie jeżeli widzę agresję to go odrazu zabijam.

t0m3ek 31-10-2013 18:23

Wybiegam z bronią w ręku. Rozpoznaję język? Jako lekarz przed wojną leczyłem pewnie kupę latynosów.

Leminkainen 31-10-2013 18:32

Hubert pies nie wygląda specjalnie przyjaźnie

Henry przed wybuchem wojny byłeś jeszcze studentem (chyba że bliżej ci do 60) więc mogłeś co najwyżej odbywać praktyki.
Raczej nie jest to hiszpański ani portugalski.

Anonim 31-10-2013 19:03

Zarąbię go na śmierć.

Lost 31-10-2013 19:10

MacGyver pospiesznie wyszedł z apteki razem z Szarakiem. Wydawało się, że Jack, nawet nie zwrócił uwagi na jego pokrętne tłumaczenia. Facet, jakby we własnym świecie rzucał się przy jakiś ziołach.
Świr. Tyle, że kto teraz nim nie był.
Dwójka mężczyzn skierowała się do najbliższych zabudowań nerwowo oglądając się za siebie. - Fajki jakieś by się przydały, masz może? - Grey uśmiechnął się do towarzysza. - Też bym zapalił - Po krótkiej chwili, tamten dodał. - Chodźmy do kolejnego domu, a temu tam może przejdzie za ten czas, jak nie to chyba będzie trzeba mu dać w łeb. - Grey przetarł twarz zmęczony. - Nie wiem, człowieku. Zobaczymy, co będzie. - Grey syknął z bólu poprawiając bandaż na głowie. - Pieprzony... - Nagle pomiędzy zabudowaniami mignęła mu pomiędzy domami sylwetka psychola w worze na głowie. MacGyver też go zauważył. - Wiesz, wydaje mi się, że mamy większy problem, niż Jack na głowie - rzucił Grey śmiejąc się. Dobiegły do nich głośne krzyki w nieznanym języku. - Chodź, przeszukamy te domy. Pierdolić tego fagasa - bo jeśli tam pójdą, obiecuje odstrzeli tego skurczybyka.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:10.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172