|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-03-2014, 14:23 | #11 | |||||
Reputacja: 1 | - Z drugiej strony, nic nie pobije niezawodności karabinu powtarzalnego. Mężczyzna rozgląda się po stojaku za swoimi plecami po czym sięga po jeden z karabinów i kładzie go przed Tommym na ladzie Cytat:
-Mam tu coś co może cię zainteresować. Cytat:
Przedstawiwszy się Henry podszedł do Roba -karabin myśliwski, tak myślę że z tym nie będzie większego problemu Henry odwraca się i po chwili namysłu wyciąga trzy karabiny ze stojaka Cytat:
Cytat:
Cytat:
-Zgubiłeś się? | |||||
07-03-2014, 18:40 | #12 |
Reputacja: 1 | Tommy po pewnym namyśle i przyjrzawszy się dokładnie prezentowanym egzemplarzom, w sumie skłaniał się raczej do MAS-a, ale była jeszcze jedna ważna sprawa: - Słuchaj, Henry, a jak to jest z amunicją do obu tych karabinów? Chciałbym wiedzieć, ile nabojów mogę od was dostać, bo pewnie trudno będzie znaleźć więcej, nie? -
__________________ Cogito ergo argh...! |
07-03-2014, 22:50 | #13 |
Reputacja: 1 | -Mamy obecnie spory zapas obu, jak chcesz mamy też matryce do elaboracji ale to niestety wiąże się z większym wydatkiem. Z dostępem w terenie raczej będzie kiepsko. |
08-03-2014, 00:01 | #14 |
Reputacja: 1 | - Tak myślałem. Cóż, na specjalny sprzęt mnie nie stać. Większość żołdu musiałem zostawić dla młodszego brata. No dobra, to ile by mnie kosztował ten MAS i amunicja do niego? Przyjmujecie dolary, nie?- spróbuje coś może utargować, ale właściwie to szanse są niewielkie. Może litość starego wezmie, tyle nadziei.
__________________ Cogito ergo argh...! |
08-03-2014, 00:37 | #15 |
Reputacja: 1 | -Nie bój się skóry z ciebie nie zedrę. Tak Nowojorskie dolary są w pełni akceptowalne. 40 dolców za broń i po 3 dolce za nabój BTW czy gdziekolwiek jest podany kurs dolara do gambla? Bo w podręczniku o dolarach jest tylko krótka wzmianka. Na potrzeby gry przyjmę 1-1 |
08-03-2014, 01:13 | #16 |
Reputacja: 1 | Burton długo się wahał i przebierał, zdecydował się jednak na Mausera. Miał największy zasięg i choć nie był tak precyzyjny, jak Vetterli, ani nie był legendą jak Ruger, prezentował rozsądny kompromis pomiędzy pojemnością a siłą ognia. Kusza była bardzo dobrą bronią, ale wspomnienie jej powolnego przeładowania powodowało, że całkiem świeże blizny zaczynały w wyobraźni łowcy płonąć ogniem zarówno bólu, jak i wstydu. Zamierzał wymienić zarówno kwity, jak i naboje do rewolweru ( z wyjątkiem 10), na karabin i naboje do niego. Rewolwer był bronią ostatniej szansy, której konieczność podyktowały mu dotkliwe przeżycia. Człowiek uczy się cały czas. Na próbę rozpoczęcia rozmowy jedynie uśmiechnął się, zmieszany. Nie trzeba było snajpera, by dostrzec, że Burton nie miał obycia w relacjach społecznych i nie wiedział,co powiedzieć. Nawet samo miejsce, w którym przebywali, wywoływało jego niepewność. Przebywanie w skupiskach ludzkich było umiejętnością, którą Rob musiał w sobie szybko wykształcić. Nawet swoją decyzję odnośnie kupna broni okazał, unosząc Mausera, wyjmując kwity i naboje .38. -Po odliczeniu broni, ile będzie za to nabojów do karabinu? - mówienie o konkretach, choć lakonicznie, nie sprawiało mu problemu. Ostatnio edytowane przez Reinhard : 08-03-2014 o 01:15. |
08-03-2014, 12:14 | #17 |
Reputacja: 1 | Tommy skrzywił się lekko. Nie miał nic przeciwko cenie karabinu, ale już z nabojami trzeba było coś pokombinować. - Hm, nierzadko można było dostać zwykłe 7,62 po 3-4 dolce, a to w końcu bardziej pożądana amunicja. - zaczął ostrożnie - co byś powiedział na 2 dolce sztuka? - Spodziewał się raczej mniej czy bardziej zdecydowanej odmowy, ale nie zamierzał się obrażać - była to oferta niejako uderzeniowa, przy ktorej każda kolejna musiała brzmieć rozsądniej. Ostatecznie celował raczej w 2 sztuki za 5, ewentualnie 4 za 11, przy czym ta ostatnia opcja (lub całkowite fiasko w targach) sprawi, że blizej zainteresuje się kosztami w przypadku drugiego karabinu.
__________________ Cogito ergo argh...! |
08-03-2014, 13:40 | #18 |
Reputacja: 1 | Billy niemalże podskoczył kiedy usłyszał głos, który wyrwał go z zamyślenia. Obrócił isę i spojrzał na kobietę. -W sumie...-stwierdził rozglądając się wokół-to chyba tak, duże te hale macie. Amunicji szukam, rewolwer i obrzyn? Jest pani wstanie mi pomóc?-spytał z uśmiechem |
08-03-2014, 18:50 | #19 |
Reputacja: 1 | Tommy, Rob Henry na chwilę za pauzował -ze zniżką to będą dwa gamble za nabój. Pogadam z waszym kwatermistrzem żebyście razem z paciorkami dla tubylców dostali też zapas dodatkowy amunicji do pociągu. do Roba -za karabin będzie 30 dolarów do tego mogę dać ci 15 naboi Billy za tobą stoi niewysoka dziewczyna trochę przy kości. Rzuca szybkie spojrzenie na to co masz ze sobą -.357 Magnum i 12 ga jeśli dobrze poznaje. Mamy spory wybór, .357 Magnum po 2, .38 Special po 1 , mamy też ulubiony ładunek FBI po 1,5 za sztukę. A i do śrutówki coś się znajdzie. |
08-03-2014, 20:32 | #20 |
Reputacja: 1 | -Dzięki, przyda się. Dorzuciłbyś mi chociaż jakikolwiek ładownik?, albo chociaż pojedynczy pouch na naboje? - Rob czuł się niezręcznie, prosząc o przysługę obcą osobę, która i tak mu poszła na rękę. Spodziewał się znacznie mniejszej ilości amunicji. Zakarbował sobie w głowie, że wisi Henry'emu przysługę, bez względu na to, czy się zgodzi, czy nie. Starał się być miły i okazać swoją sympatię kwatermistrzowi, ale bez umiejętności w tym zakresie zapewne robił to z gracją drwala. Wręczył swoje kwity i naboje na wymianę sprzedawcy i przyjął broń i amunicję. Postanowił w najbliższej przyszłości przestrzelić ją dwoma nabojami - zdecydowanie za mało, ale trzeba było choć trochę się oswoić z nowym narzędziem. |
| |