Anonim

Tutaj można gadać o wszystkim. Zgłaszać skargi, wnioski, zażalenia. I takie tam.

Wasze karty postaci uzupełnię niebawem - znajdziecie je w panelu po kliknięciu waszej postaci na górze tematu sesji. Tam też znajdzie się wasz ekwipunek.

Świat, z którego pochodzicie (informacje podstawowe):
1. Miasta są raczej oddzielne - nie ma państw, ale nie ma też granic i celników.
2. Brak zagrożeń militarnych oprócz bandytów w mniejszych i większych gangach.
3. Jałowe Ziemie to pustkowia bezprawia w stylu Mad Maxa 2.
4. Brak gumy i co za tym idzie brak samochodów, motorów, rowerów i niskiego przyrostu naturalnego.
5. W Neomiastach istnieją tramwaje i w budowie są torowiska mające połączyć Neomiasta.
6. Istnieje radio, a radioodbiorniki są popularne. Telewizory i komputery praktycznie nieistnieją, choć przedwojenne schematy są.
7. Broń śrutowa jest najpopularniejsza z uwagi na niski poziom trudności tworzenia amunicji. Istnieją strzelby, dwururki, obrzyny i specjalne pistolety na amunicję śrutową. Są muszkiety i pistolety na proch. Do kupienia (bardzo drogo) są również karabiny snajperskie. Karabinów maszynowych i tego typu uzbrojenia nie ma. Nie ma również pistoletów, a rewolwery są mało popularne.


Drugie miejsce popularności (około 5% broni palnej) to karabiny snajperskie. Karabiny maszynowe i ogółe

Opis waszej faktorii

Bohaterowie Niezależni

1. Faktoria Milczka, Pałki, Frygworka, Vinniego i Ernesta
- Mariusz Piegus - trzynastoletni chłopiec, którego często spotykają dziwne przygody, dlatego lepiej nie brać go do ruin, bo jest spora szansa, że zapadnie się sufit i będzie trzeba odnaleźć drogę poprzez labirynt korytarzy; zręczny, choć pod innymi aspektami fizyczności słaby, do tego lekko przygłuchy, więc czasem nawet nie wie, że coś się za nim czai
- Franek - brat Pauliny, wiek około 18
- Paulina - siostra Franka, wiek około 18
- Wiktor - wiek około 30, siwieje, kiedyś prowadził sklep w Neomieście, ale nie radził sobie za bardzo z handlem, stracił interes i błąkał się po Jałowych Ziemiach, w końcu dotarł tutaj i zatrudnił się u was, silny, ale niezbyt mądry. Z samego rana DZIEŃ DRUGI wrócił Wiktor, który wcześniej poszedł z Vinnim, Ernestem i Pałką. Zreferował wam, że ich czwórka natknęła się na dwóch bardzo niskich humanoidów, wywiązała się walka w której jeden z pokurczy zginął, a Vinnie był ranny w klatkę piersiową. - Wówczas stało się coś dziwnego. Chciałem pomóc Vinniemu, ale tak jakby wszystko wokół mnie przyspieszyło. Nie mogłem się ruszyć. Widziałem jak zwłoki pokurcza zalały okoliczne drzewa ogniem, gdy Pałka je przeszukał. Widziałem jak ich trójka poszła dalej. Widziałem w końcu jak ogień wokół mnie strawił część lasu, ale mnie nie dotknął. Jak tylko wypaliło się wszystko wokół mnie czas jakby zwolnił do normy, a ja poszedłem do Żabokletów. One wciąż istnieją, choć są na skraju nowego, nieznanego lasu. Wróciłem tutaj o tym wszystkim powiedzieć
- Rafał - tropiciel i łowca grubej zwierzyny, który z niejednego pieca jadł chleb tak na Jałowych Ziemiach jak i w Dzikich Odstępach, najsilniejszy zarówno fizycznie jak i psychicznie człowiek w waszej gromadce. Niestety kiepski z niego handlarz i mówca i dlatego nie ma własnego interesu.
- Senna Mara - lekarka waszej Faktorii, która chciała pracować Żabokletach, ale niepotrzebowali tam kolejnego praktykanta; zna się trochę na farmacji i zielarstwie
- Znaleziska: Garnki ze stali nierdzewnej, Wielgachna łyżka do nakładania zupy,


2. Faktoria Niebieska
- Gruby Gizmo - wyjątkowy skurwiel, który zalazł za skórę Milczkowi i, osobno, Vinniemu
- Królowa Śniegu - prawa ręka Gizma, która zyskała po pewnym czasie status współwłaściciela, wyjątkowa suka, która prawdopodobnie jest jeszcze bardziej krwiożercza niż Gizmo

3. Faktoria Pomarańczowa


4. Faktoria Futrowa
- Raczesław - profesjonalny zwiadowca Miejskiej Dżungli, który działa sam i często zmienia Faktorie - w zależności kto więcej płaci, zawiera zazwyczaj krótkoterminowe kontrakty dzięki czemu nikt nie czuje się zdradzony przez niego. Raczesław to człowiek konkurencji. Facet po czterdziestce z dubeltówką i w brążowym stroju wojskowym. Ma dość obfity zarost. Dnia drugiego spotkany na barykadach, był mocno zestresowany i uciekł widząc Ezekiela używającego Amulet Armageddonu.

5. Faktoria Podziemna
- Laura B. - martwa współpracownica Wiktora Cooka, jej zwłoki widzieli Frygwork i Milczek przy budynku Faktorii Centralnej
- Henryk Szmatka - martwy współpracownik Wiktora Cooka, jego zwłoki widzieli Frygwork i Milczek przy budynku Faktorii Centralnej
- Oliwia - Ma zamaskowaną twarz chustą i widać jej jedynie oczy i kawałek nosa. Zupełnie jej nie rozpoznajesz. Za ścianą, przy której jesteś jest jeszcze trójka ludzi w podobnych ubraniach. Rozpoznajesz, że ubrania takie używają na Jałowych Ziemiach (chusta to prymitywna maska pomagająca oddychać, zupełnie zbędna w Miejskiej Dżungli). - Kim jesteś? - zapytała dość piskliwym głosem. Jest lekka, ale jednak jakimiś czarodziejskimi sztuczkami z łatwością przewróciła cię. Była gościem Frygwork i Milczka w ich Faktorii. Współpracownica Wiktora Cooka.
- Ambroży - małomówny gość Frygworka i Milczka, współpracownik Wiktora Cooka, podobne ubranie co Oliwia
- Pankracy - małomówny gość Frygworka i Milczka, współpracownik Wiktora Cooka, podobne ubranie co Oliwia
- Krewka Hanka - kobieta, która ukrywała się w jednej ze stacji kolejki podziemnej, do której przywędrował Wiktor Cook i Milczek, doprowadziła ich do pomieszczenia ze skarbami i przepaścią, w którą możliwe, że wpadła lub od początku była duchem i tylko chciała ich doprowadzić do tego miejsca, dla którego oddała życie
- Daniel - partner Krewkiej Hanki

6. Pozafaktoryjni
- Grzesiek Waligóra - Po pewnym czasie natknęliście się na Grześka Waligórę, wielkiego mięśniaka, który palił sobie skuba (narkotyk o właściwościach odurzających/ otumaniających) przed wejściem do dawnego sklepu odzieżowego (sądząc po wciąż istniejących manekinach). Wieczorem dnia pierwszego była impreza w jednym, dużym sklepie odzieżowym. Zapraszał na nią Frygworka i Milczka, ale bez skutku.
- Dwie osoby w sklepie odzieżowym - mieli latarki i byli znajomymi Grześka Waligóry
- Adrianna - w budynku dawnej Faktorii Centralnej natknęła się na dwóch facetów mówiących w obcym języku i posługujących się pistoletami maszynowymi. Zabiła jednego z nich zanim Frygwork zareagował i zabrał ją i jednego z tych facetów do swojej Faktorii. Wcześniej chciała dogadać się z Faktorią Pomarańczową, ale z jakiegoś powodu nie dała rady. Dnia Drugiego razem z Milczkiem i Frygworkiem wyszła na przeciw Vinniemu, Pałce i Ernestowi.
- Balzak - facet nie mówiący w ludzkim języku, który przedstawił się jako pilot samolotów albo jeździec ptaków (narysował to), a potem nazwał siebie Dżon Liwingston Spengler.
- Snajper - zajął kawałek tereny niedaleko miejsca gdzie stał Raczesław w DNIU DRUGIM, nie dało się z nim negocjować i ostatecznie kazał ekipie z Ezekielem "wypierdalać".


7. Żaboklety


9. Zwierzęta
- Wielka Małpa - Frygwork oderwał jej prawe ramię śrutem, a potem zabił jedno z młodych, ale W-M uciekł przez okno i tyle go widziano. Jednoręka małpa to jednak rzadki widok, bo powinien się wykrwawić i zdechnąć, dziw, że w ogóle uciekł

10. Duchy
- Nieznany z Nazwy i Wyglądu - wyglądał jak chora fantazja seksualna jakiejś mocno zboczonej kobiety, która skończyła w straszliwy sposób, a jej zwłoki były w sposób ciągły bezczeszczone poprzez przedmioty upchane w jej ciele i wśród jej kości. Frygwork na prośbę Nieznanego wyjął przedmioty ze szkieletu kobiety, a Nieznany zniknął pozostawiając za sobą swój Łańcuch
- Glucioch - Milczek i Pałka znaleźli go w jednym z mieszkań na czwartym piętrze bloku mieszkalnego, przeszukiwał kuchnię pozostawiając za sobą dziwne, zielonkawe gluty. Ostatecznie wystrzelono do niego ze śrutu, ale on nic sobie z tego nie zrobił tylko przeleciał przez Milczka i Pałkę i ścianę i uciekł pozostawiając za sobą mnóstwo glutów. Emanuje zielonym światłem.
- Duchy 5 Wielkich Małp - jednoręka Małpa gadała z nimi, gdy ich Milczek widział w Dniu Drugim
- Duchy Pasażęrów (słowa Krewkiej Hanki) - W nocy działy się dziwne rzeczy. Pojawili się pasażerowie metra jeszcze sprzed wojny. Przychodzili i chcieli zwrot za niewykorzystane nie z ich winy bilety. Odesłałam ich do głównego biura. Było kilkudziesięciu pasażerów, ale nikogo z obsługi. Dziwne, nie? Później Milczek wystawił jednej z kobiet - duchów pokwitowanie, a ona dała mu pieniądze (5zł). Kobieta-duch rzeczywiście zabrała pokwitowanie i sobie poszła. Inny duch twierdził, że jest tak samo żywy jak Ernest i Frygwork
- Pracownik Przesiębiorstwa Kolejek Podziemnych - Zobaczyłeś postać ubraną w jednolity, ciemnoszary uniform z czapką. Potraktował paralizatorem Wiktora Cooka.

11. Urząd Pocztowy
- Opis: Miejsce otoczone jest murami z wieżami, na których patrolują golemy. Ponadto wokół placówki jest pole minowe.
- Opis ziemi wokół: Starając się omijać jadowicie zieloną ciecz płynącą niczym strumyczki w połowie drogi do budowli z wieżami spostrzegliście, że chmury tutaj też mają zielonkawy odcień. Śmierdzi tutaj trochę jakby zgniłym jajkiem, a trochę jakby ścierwem. Gleba jest błotnistwa, ale da się chodzić, choć buty macie pobrudzone. Trawa jest raczej wyżarta, ale są wyraźne jej kępki tu i ówdzie. W błocie żyje dość sporo robactwa w stylu dżdżownic, ale w różnych kolorach - od niebieskawych przez zielonkawe do standardowo blado różowych. ORAZ - Te tereny w nocy nie są zbyt bezpieczne. Przydałoby się iść okrężną drogą. - wyłaniające się z gleby żywe trupy wskazały wam, że to nie przelewki. Nocowaliście w lesie dziwnym lesie, w którym pohukiwania sów były co jakiś czas przerywane rykiem mordowanych osób. Ciężko było w takich warunkach zasnąć, ale Ezekiel przestrzegł was, że te lasy nie są zbyt bezpieczne dla podróżnych i warto byłoby siedzieć w jednym miejscu. Rankiem ruszyliście w drogę. Po żywych trupach pozostały jedynie kopce.
- Opis dziedzińca: Zajmuje się nimi dwóch chłopaków w wieku Mariusza. Wyglądają zwyczajnie, jak ludzie, choć jeden z nich ma śmieszną fryzurę - wygolona cała głowa oprócz pozostawionego placka rudych włosów, koła o średnicy około 4 centymetrów. Drugi chłopak ma blond włosy, taką sporą, zwykłą czuprynę. Obaj mają zwykłe łachy z kapturami wiszącymi za ich głowami. Po przekroczeniu kraty odczułeś specyficzną atmosferę tego miejsca. Jakby szlam murów równocześnie spowalniał czas, wszyscy zachowują się trochę wolniej niż to jest norma - nie jest to jednak efekt jakiegoś czarnoksięstwa, a po prostu dziwnego wyluzowania, które i ty odczuwasz. Oklejone szlamem mury są niezwykle grube - budynki tego miejsca są jakby wtopione w te mury - ich ściany graniczne jednak odrobinę wystają do wewnątrz (w przypadku walk można by się skryć za takim załomem). Przeszedłeś po dziedzińcu. Jest tu wiele zamkniętych drzwi i trzy otwarte. Pierwszy z nich prowadzi do karczmy, drugi do... w sumie niewiadomo dokąd bo jest tam ciemno i śmierdzi stęchlizną, a trzecie to jakiś sklep, bo ogonek kolejki kończy się na samych drzwiach.
- "Pokurcze", "Kurduple" Grogh Gwigerholm i Hargh Tridherr - biegło dwóch kurdupli o bosych, wielgachnych i owłosionych kulosach. Wyglądali jakby urwali się z hobbitonu. Obaj mają ze sobą wielkie noże, skórzane ubrania z materiałowymi kapturami aktualnie nie zakrywającymi ich łysych, obtatuowanych głów. Po spotkaniu z Vinnim, Ernestem i Pałką przeżył jedynie Grogh Gwigerholm i uciekł porzucając za sobą martwego towarzysza i Amulet Armageddonu, który wcześniej ukradli Generałowi Krwi. Po okolicy kręcili się, żeby sprawdzić, czy Generał Krwi jeszcze jest na tym świecie.
- Cieć - niewiadomo jak wygląda, ale można u niego zostawić broń, żeby przekroczyć kratę na wewnętrzny dziedziniec Poczty. Dosłownie przekroczyć - ona nie otwiera się. Przyjął również oficjalną skargę od Pałki na temat zachowania Grogha Gwigerholma.
- Kolejka do okienek, żeby wysłać list - była tam gruba, śmierdząca kobieta i facet, który żartował, że kolejka jest po ostatnią parówećqę a takto to jeszcze ze dwadzieścia osób.
- Ezekiel - podróżnik międzywymiarowy, doktor nauk medycznych, nekromanta, tymczasowy listonosz. Spotkaliście tam również... Ezekiela. - Witajcie. Facet, który miał z wami iść nagle zachorował, więc ja go zastąpię. - pokazał, że ma ze sobą torbę poczty. Są na niej widoczne ślady świeżej krwi. Lub sosu. Ezekiel jest teraz ubrany w czarny płaszcz i kapelusz z rondem.
- "Pacjentka Ezekiela" przywiązana do stołu i zakneblowana ze słów Ezekiela: Odnośnie tamtej kobiety to niech was nie zmyli jej wygląd - to ohydna, czarodziejska i do tego kwadrycka kreatura, której same słowa mogą zdominować co słabsze ludzkie umysły. Wyrwałbym jej język, gdyby nie to, że mam znaleźć sposób jak ją przesłuchać.
- Żywy trup w pracowni Ezekiela (też z jego słów): Na stole obok jest przybysz z północy, który z jakiegoś powodu jest żywym trupem - wczoraj przyszła paczka z nim, żebym sprawdził o co chodzi.
- Pocztowy ekspres konny: Jeden z nich ma czapkę z daszkiem i skrzydłami w kolorze niebieskim, a oprócz tego granatowy mundur. Drugi ubrany jest w skórzaną zbroję i na plecach nosi wielgachny, rzeźnicki miecz. Oprócz nich jest tam jakieś dziesięć osób.Listonosz i jego ochrona. - odparł Ezekiel po czym pożegnał was i wrócił do podziemi. Zauważyliście, że Pałka zagląda do baru - jest to kilkanaście metrów od was. Jedźcy zaraz ruszą.
- Kierownik poczty - pijany zlecił misję Pałce, Vinniemu i Ernestowi, żeby przeprowadzili przez Miejską Dżunglę jednego z listonoszy. Listonosza tego zastąpił z niewiadomych przyczyn Ezekiel. Po doprowadzeniu go na skraj Miejskiej Dżungli od przeciwnej strony niż Urząd Pocztowy ma wam dać mieczyk jako dowód - po oddaniu mieczyka Kierownikowi da wam 20 beczek piwa albo 45 skrzynek wełny jako nagroda.
- "Ludzie" w barze i opis baru: Wejście do baru jest trochę bliżej. W środku jest dość przytulnie, gdyby przytulnością nazwać więzienną kantynę z samoobsługową stołówką. Za ladą stoi grubszy jegomość z toporem, który przypomina opowieści o wikingach wojownikach północy. Nie ma jednego oka, a zamiast niego ma czarną kulkę włożoną w oczodół. Wygląda przez to jak półkosmita. Podobnie (jak półkosmici) wygląda [url=http://img1.wikia.nocookie.net/__cb20130117182437/villains/images/5/54/Human_Deep_Ones.jpgtrzech typów siedzących przy jednym ze stolików[/url]. Trzy inne zajęte są przez ludzi różnych płci.


12. Faktoria Centralna
- Opis: Przeszliście jakiś kilometr, gdy dotarliście do dawnej siedziby Faktorii Centralnej. Miała taką nazwę, bo była położona bardzo blisko samego geograficznego środka miasta. Były to pozostałości bezpośrednio powojennych struktur, byli bardzo dobrze zorganizowani. Nie wytrzymali Pokolenia Głodu i bycia "Królem Wzgórza". Próby zajęcia ich siedziby skończyły się tragicznie dla sporej ekipy sprzed dwudziestu lat, bo pomimo upływu lat nienawiść do centrum pozostała.
Przekraczając próg tego przybytku ogarnął was chłód. Posadzka była porwana lejami po eksplozjach min, a z sufitu zwisały przerdzewiałe łańcuchy, które niegdyś były zakończone hakami. Wielka wyrwa na środku pomieszczenia prowadzi do podziemnego parkingu o ile ktoś odważyłby się schodzić do miejsca opanowanego przez roślinność mroku i grzyby.
- Były w niej drzwi, które prowadziły do centralnego pomieszczenia badań nad podróżami międzywymiarowymi w Bunkrze ([Neuroshima] Bunkier)

13. Latające Fortyfikacje
- Pan Kurowski - to jego zamek jest w niebiesiech

14. Inne tereny nowego świata
- Cieć Urzędu Pocztowego powiedział: Oprócz naszych strażników w tej placówce nikt nie nosi ze sobą broni. To nie jest Mściborze. Licencję oczywiście moglibyście zdobyć - gdybyście się u nas zatrudnili. Nie szukamy jednak nowych rekrutów - możecie spróbować w Ajunurze albo Zapomnianej Przystani. Ajunura jest jakieś dwa dni konno stąd, Zapomniana Przystań ze trzy dni.
- O latających stworzeniach (też słowa Ciecia): Są gryfy, hipogryfy, mogi, fauwatery, zygury... i sporo innego tałatajstwa, ale to na północy albo na Płaskowyżu Leng. Na nizinach rzadko się widuje.
- Słowa Ezekiela o Kwadrytach, których armia inwazyjna znajdowała się tam gdzie przeniosła się Miejsca Dżungla: Na tym tutaj znajdują się części zwłok żołnierzy z kwadryckiej armii inwazyjnej, naprawdę nie ma kogo żałować. Na stole obok jest przybysz z północy, który z jakiegoś powodu jest żywym trupem - wczoraj przyszła paczka z nim, żebym sprawdził o co chodzi. Odnośnie tamtej kobiety to niech was nie zmyli jej wygląd - to ohydna, czarodziejska i do tego kwadrycka kreatura, której same słowa mogą zdominować co słabsze ludzkie umysły. Wyrwałbym jej język, gdyby nie to, że mam znaleźć sposób jak ją przesłuchać. - po czym spojrzał na was - Jak widzicie to same męty... no i jeden pechowiec, który zmarł, ale jego zwłoki wciąż poruszają się. Wy mi wyglądacie na porządnych klientów. I do tego przypadkowo, ale pozbyliście się Kwadrytów. Brawo. Bardzo ładnie.
- Słowa Ezekiela o Akademiach Magicznych: Są Akademie Magiczne, ale nie w tych rejonach (w sensie: nie w najbliższych 200 km). Ogółem niezbyt tutaj lubi się czarowników, nie to, że to sami źli ludzie, ale po prostu ludzie prości są nastawieni anty.
- Medaliony Armageddonu, zwane również Amuletami (słowa Ezekiela): To przecież jest Medalion Armageddonu. Skąd go macie? Istnieją jedynei takie trzy na tym świecie. Jeden był w rękach Generała Krwi, drugi w kwaśnych trzewiach Bestii Zachodu, a trzeci dzierżył przywódca skrzydlatych ludzi zwanych Aniołami. ORAZ W rękach Ezekiela amulet zaczął emanować karmazynowym światłem. Oczy Ezekiela wystrzeliwały drobne iskry, które spływały mu z zewnętrznych kącików oczu i przepływały po jego skórze aż do uszu tworząc błyszczący zarys fantomowych okularów. Zaczął wiać lekki wiatr mający swoje centrum w osobie Ezekiela. - Tak, to rzeczywiście jest Medalion Armageddonu. - powiedział spokojnie Ezekiel i wciąż trzymał go w dłoni, a wiatr dmuchający od jego osoby jest coraz silniejszy.
- Generał Krwi - zanim Miejska Dżungla zastąpiła ziemie, na której znajdowało się zgrupowanie Wojsk Kwadrytów do sali audiencyjnej Generała przyszedł Druid Paladyn, który dokonał aktu międzywymiarowego terroryzmu i porwał Generała Krwi do innego wymiaru. Generał jednak został uwolniony przez Władcę Żywych Trupów Mariana i wrócił, żeby zastać Miejską Dżunglę i brak swojej armii. (Wojny Żywych Trupów 3)

OSTATNIA AKTUALIZACJA: 20:00, 23 listopada 2014 r. Wiadomość w grze: #314

 

Dreak

Witam wszystkim lekko spóźniony ;p

 

__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."

Stalowy

Witaj Dreak
Impreza się dopiero rozkręca więc niewiele Cię ominęło

 

t0m3ek

Damy radę, mój alfons będzie robił bajerę i nakręcał klientelę.

 

Stalowy

Od jutra do 16 lub 17 sierpnia nie będzie mnie. :< zapomniałem was powiadomić o tym wcześniej.
W razie czego proszę o założenie że Milczek eksploruje, poluje i zbiera zioła... czyli robi to co potrafi najlepiej.

 

Anonim

Spoko, choć na początku przeczytałem "eksploduje"
Spora przerwa no nic, kogoś dodam do sesji.

 

Suchoklates

Witam wszystkich współgraczy i mg

Mój pierwszy post pojawi się jeszcze przed 20, jak tylko usiądę przed swoim kompem ;p

 

MistrzKamil

Nie ma mnie do niedzieli wieczorem

 

__________________
Pływał raz po morzu kucharz
w rękach praktyk był onana
a załoga się dziwiła
skąd w kawie śmietana

Stalowy

Powróciłem!

 

Anonim

OK, jutro dla wszystkich odpis. (też dla Kamila, ostatni odpis dla niego nieaktualny)