Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-04-2016, 00:26   #21
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Michael Devlin - stateczny oficer


- No cóż. Mam nadzieję, że tak będzie. Panie kapitanie. - odparł starszy, brodaty mężczyzna uśmiechając się lekko biorąc dwie blaszki. Tytuł dodał gdy zczytał go z nieśmiertelników. Co prawda nie o takich przekrętach słyszał na morzach, pokladach i tawernach ale jednak zbiegów okoliczności było zbyt dużo. Jeśli facet się podszywał pod TEGO Barbossę no to już się nieźle postarał. Więc pewnie albo poprzedni skończył raczej marnie albo faktycznie to był prawdziwy Barbossa. W obu wariantach nie miał zamiaru bez potrzeby jątrzyć sytuacji ani tego faceta. Potrzebowali kapitana. Jak każda łajba. A facet jak na razie gadał raczej rozsądnie więc Michael tym bardziej nie widział sensu się kłócić czy podważać tego co tamten mówi.

Ucieszył się gdy zapanował spokój na tyle by przeprowadzić jego małą akcję rozpoznawczą. Gdy nadeszła wystukana odpowiedź uśmiechnął się wesoło. Jego przewidywania były słuszne! W końcu byli w porcie. Były chyba największe szanse, że trafi się ktoś znający alfabet Morse'a. - Mam odbiór! - szepnął do tych którzy czekali na wynik akcji. Niestety zanim zdołali na serio nawiązać łączność ktoś krzyknął, że słyszy kroki. Odwrócił się plecami do ściany i już chyba powinien wyglądać jak i reszta siedzących więźniów. Poza tym siedział to był dalej od drzwi.

- Panowie proponuję zachować spokój. Albo dowiemy się jak się sprawy mają, albo dostaniemy posiłek albo też mają prawdziwych marynarzy i mogą mieć nam za złe utrzymywanie stosunków dobrosąsiedzkich. - spojrzał na Barbossę a potem na zgromadzonych przy ścianach ludzi. Część z nich nie sprawiła na nim dobrego wrażenia. Nie był pewny czy to przypadek czy nie, że szli do nich zaraz po nawiązaniu kontaktu z sąsiadami. Dwie pierwsze opcje to pewnie przypadek i może coś by sie wyjaśniło. Ale przy trzeciej mogli usłyszeć stukanie tak samo jak sąsiedzi. Choć mieli prawie dwa tuziny chłopa do wyboru by zgadywać kto to z nich. No i jedna laskę. No chyba, że ktoś by go sprzedał. A do mentów czy bandziorów jakoś zaufania i podejrzeń co do nadmiaru lojalności nie miał. Mogli wypaplać za lepsza porcję ochłapów przy karmieniu.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 29-04-2016, 13:08   #22
 
AdiVeB's Avatar
 
Reputacja: 1 AdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumny
Henry stał obok Michael'a z założonymi rękami i czekał na rozwinięcie sytuacji. Jak usłyszał pukanie z sąsiedniego pomieszczenia stwierdził że to dobry znak. Znak że było tu kilku marynarzy z prawdziwego zdarzenia. Mogło się to przydać w późniejszym etapie. Jak wreszcie wpadną na to jak się stąd w miare bez szwanku, strat i alarmu wydostać.

Barbossa rzucił do Devlin'a na ucho kucając przy nim:
- I co? Spróbuj dowiedzieć się kto nas pojmał... i przede wszystkim dowiedz się co za jedni siedzą po drugiej stronie... musimy być pewni że możemy im ufać zanim zdecydujemy na następny krok - wstał i spojrzał na Denton'a wskazując mu ruchem dłoni by zaczął filować przy drzwiach.

Po chwili ktoś krzyknął że słychać kroki, Michael od razu rzucił żeby zachować spokój i się nie wychylać:
- Dobry pomysł... - stwierdził Barbossa sam opierając się "obolały" o ścianę naprzeciwko wejścia.

Najgorsze jest to że nie mieli żadnego planu, sensownego planu. Cieszył się tylko że miał u swego boku najbardziej zaufanego towarzysza broni. Wiedział że cokolwiek się stanie mógł liczyć na swojego sierżanta. Stał tak udając pobite dziecko i czekał kto pojawi się u ich drzwi.
 

Ostatnio edytowane przez AdiVeB : 29-04-2016 o 13:13.
AdiVeB jest offline  
Stary 02-05-2016, 03:20   #23
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Po chwili wszyscy usłyszeliście szczęk zamka i drzwi powoli się otworzyły.

Do środka weszło trzech mężczyzn, jeden z nich trzymał w ręku drewnianą pałkę za pas zaś zatknięty miał pistolet z zapłonem kapiszonowym, drugi miał jakiś sportowy pistolet trzeci zaś w ręku miał obrzyna jednolufowej strzelby.

Ten z pałką, sprawiający wrażenie przywódcy tej grupki powoli, z satysfakcją omiótł wzrokiem pomieszczenie.
-Witamy na pokładzie mam nadzieję że jesteście zadowoleni z warunków naszego luksusowego rejsu. Teraz potrzebuję kogoś do przyniesienia wody, ktoś się zgłosi na ochotnika?
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline  
Stary 02-05-2016, 17:22   #24
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Isztar nie komentowała pomysłów, ani zamiarów. Mężczyźni lepiej lub gorzej sobie radzili. Na razie i tak trzeba było wyczekiwać i dowiedzieć się na czym stoją.

Ledwie podniosła spojrzenie na trójkę mężczyzn. Przyjrzała im się spod rzęs. Ich ubiorowi, ich sposobie poruszania. Temu jak stali. Wsłuchała się w ton głosu... innymi słowy chciała ich przejrzeć. Wyczytać z nich tyle ile się da. Czy są to ludzie otwarci na jakikolwiek dialog i chcą ludzi do załogi, czy może już uważają wszystkich tu obecnych za ich niewolników.

//Postrzeganie emocji? D=
 
Arvelus jest offline  
Stary 03-05-2016, 00:32   #25
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Michael Devlin - stateczny oficer


~ Ale się wkopałem tym głupim gadaniem. Ale jak się nagadało to teraz trzeba dać przykład. ~ westchnął w duchu starszawy brodacz rozglądając się po towarzyszach niedoli i ich reakcjach. Namawiał ich do ostrożności i spokoju więc teraz czuł się zobowiązany dać właśnie temu przykład. Ponadto wśród zebranych prawdziwych marynarzy chyba było dość niewielu może poza Barbossą. Widzieliby stopnie, korytarze i tego typu detale mijanej, stalowej konstrukcji. Ale on, Michael Devil, był zawodowym oficerem marynarki od dziesiecioleci. Na konstrukcje morskie miał kompletnie inne postrzeganie od sczurów lądowych. Miał nadzieję, że jeśli wydostanie się stąd pozwoli mu to dostrzec jakieś szczegóły na tym statku co mogłyby się przydać w momencie planowanej ucieczki i buntu.

- Myślę, że ja mógłbym to zrobić. - rzekł spokojnie oficer robiąc powolny krok do przodu by nie zareagowali nerwowo z tymi pałami i lufami. Uniósł przy okazji nieco ręce do góry jakby się poddawał i by pokazać, że ma je puste.

- A jak się nazywa ta luksusowa jednostka? - spytał uśmiechając się lekko. Nazw wszystkich statków i okrętów nie znał. Ale znał całkiem sporo a nazwa to już byłby jakiś konkret. Poza tym jak nie on, może Barbossa albo ktoś z pozostałych coś słyszał o danej jednostce.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 03-05-2016, 10:49   #26
-2-
 
-2-'s Avatar
 
Reputacja: 1 -2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie-2- jest jak niezastąpione światło przewodnie
Gdy Denton i Romero tak sobie stali, mierząc się wzrokiem, do pomieszczenia weszła najsetniejsza załoga w historii piractwa. Sherry przeniósł ponownie wzrok na olbrzymiego... "sierżanta".
- Tego się boisz? - wyszeptał gdy wchodzili, pokazując, do czego doprowadza ich kapitan. Przeniósł też wzrok na kapitana siłacza, który zdawało się wykazał się już całą twórczością i nie miał więcej do powiedzenia.

Nawiasem mówiąc, teraz nie stanowił obrazu inspiracji.

To nie mogło zadziałać. Na moment Sherry, którego wszystkie myśli i niesnaski odpłynęły do tyłu głowy gdy zobaczył faktyczny problem ich sytuacji - lub raczej trzech typów od faktycznego problemu, którzy mogliby kogoś zakurwić, ale z przygotowaną zasadzką by sobie nie poradzili... co świadczyło, że ich porywaczy jest mało albo są łatwi do zaskoczenia...

Zresztą.

Wówczas przynajmniej Denton mógł dostrzec groźny, w sensie samobójczo raźny, błysk w oku.

- Henry będzie Cię potrzebował tutaj. - powiedział lakonicznie... jak mógłby żołnierz przekazać żołnierzowi. Nie odwrócił na tamten czas głowy ku niemu. Wpatrując się w przedstawicielstwo ich porywaczy, podszedł do Devlina, który cały czas trzymał dwa nieśmiertelniki od Barbossy.

Nie chcąc epatować swoim zachowaniem, ale wiedząc, że przykuje spojrzenie, nie zachowując się jednak raptownie ani agresywnie i będąc w rozsądnym przecie dystansie od ich uzbrojonych gospodarzy, podszedł do Devlina, gdy ten mówił i zadawał swoje pytanie.

Z niego też zdejmie problematyczność wyróżniania się.

Jak gdyby nigdy nic, chwycił za nadgarstek, obniżył jego dłoń i bezceremonialnie wyrwał nieśmiertelniki... lub sięgnął do jego kieszeni przy uniesionych rękach, jeżeli tam je włożył starszy sternik by użyć sprzączki od paska.

A wówczas starszy oficer, trzymający pewnie nieśmiertelniki nie dał ich sobie odebrać i odepchnął go, na tyle, że widocznie zaskoczony tym młody obszarpaniec stracił równowagę... i wątek.

Cokolwiek sobie myślał i chciał zrobić musiało się teraz wydawać absurdalne, ale z pewnością przyciągnął na siebie uwagę.

* * *
Dużo pisaniny, ale w większości, doprecyzowania co i jak. Kilka sekund, bez szamotaniny, na względnym luzie jak gdyby nieudolnie chcieć udawać background... wiem, że bez testu się pewnie nie obejdzie, ale też pytanie co w sumie może wyjść w razie porażki.
Dla outrage'wanych... trust me.
Nie wiem na ile to jest deklarowalne?, ale jeżeli Barbossa by czytał emocje, pewnie bez problemu widzi, że Romero w momencie wejścia tych trzech przeszedł w tryb problem-solvera.


EDIT:
I zupdate'owane. Karma tak chciała.
 
__________________
Nikt nie traktuje mnie poważnie!

Ostatnio edytowane przez -2- : 05-05-2016 o 19:40.
-2- jest offline  
Stary 04-05-2016, 08:43   #27
 
AdiVeB's Avatar
 
Reputacja: 1 AdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumnyAdiVeB ma z czego być dumny
Henry spojrzał na Romero przenikliwym stalowym wzrokiem i rzekł:
- Umieram z pragnienia... - kiwnął lekko głową i zadał pytanie bardzo głębokim podtekstem - a ty nie? Niech Michael idzie po wodę...

Nie wierzył w tupet tego szczeniaka, pomyślał zewnętrznie mocno poirytowany zachowaniem towarzysza niedoli Barbossa. Dobrze jednak skrywał odrobinę podziwu, widział w nim siebie sprzed dobrych 2 dekad... młody i gniewny, pomijając oczywiście głupotę i proszenie się o przeciągnięcie pod kilem. Jakby odrobinę spokorniał można by było wyprowadzić go na ludzi...

Pójście po wodę to dobry pomysł i najlepsze zrządzenie losu które zostało im dane, wręczające więźniom pogląd sytuacyjny niesiony wprawnym i doświadczonym okiem Devlin'a. Nie mogli podjąć teraz żadnych pochopnych kroków. Wyjście Michael'a po wodę dałoby im czas na przygotowanie zasadzki, niedużo ale jednak zawsze to coś. W tej chwili nie wyglądało to wszystko dobrze... jakby zaatakowali teraz zaalarmowaliby całą załogę przeciwnika. Sądząc po uzbrojeniu przeciwnika nie mogli sobie na to pozwolić. Broń palna była mierna, fakt. Ale pozostawała bronią palną i była "dość" skuteczna na gołe pięści. Musieli przeczekać pierwszą falę nienawiści która łatwo może zalać umiejętność trzeźwej oceny sytuacji... łatwiej niż portowy bimber... Bezproblemowe załatwienie kogoś do dźwigania wody i widok przerażonych więźniów wzmocniłby poczucie nieśmiertelności wroga. Wywindowana pycha... początek końca wielu...
 
AdiVeB jest offline  
Stary 04-05-2016, 15:20   #28
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Craig Lowell


Craig ożywił się na wiadomość o wodzie. Pragnął jej, potrzebował, słowo woda tylko wzmocniło nieprzyjemny posmak w ustach i gardle. Ale każde słowo raniło jego uszy. Nie ruszył się, nie zmienił nawet pozycji, spod półprzymkniętych powiek obserwował ich porywaczy. Fachowcy,ocenił, gada ten, co nie rzuca mięchem w co drugim słowie. Nie chce nas przestraszyć. Chce nas przekonać, że jest dobry i wszytko będzie dobrze, jeżeli będziemy się go słuchać. Mamy być potulni.

Craig jeszcze dokładniej ocenił ich broń. Mieli przewagę, ale zagrożenie było umiarkowane. Nie byli uzbrojeni po zęby. Pewnie część tych rzeczy to są po prostu nasze rzeczy.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 04-05-2016 o 16:27.
JohnyTRS jest offline  
Stary 05-05-2016, 00:36   #29
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Isztar przywódca jest rozbawiony sytuacją, wygląda na to że robi to nie pierwszy raz ale dalej go to bawi dwóch z tyłu jest czujnych, co jakiś czas usłużnie rechocą w reakcji na żarcik przywódcy ale nie spuszczają was z oczu i flankują przywódcę omiatając was spojrzeniami


All
Przywódca prychnął
-A co to młodszych nie ma? - Po chwili jednak dodał- chociaż faktycznie tatuśku może lepiej udowodnij że z twojego starego dupska jest jeszcze jakiś pożytek bo inaczej będziesz wracał do domu wpław.

-Skoro tak grzecznie pytasz to odpowiem ci że ta oaza luksusu nazywa się Teneo
Żadnemu z was nic to nie mówi



Romero vs Devlin
3P vs 2S 1P

Romero nie górował jakoś szczególnie nad starszym mężczyzną i próba wyrwania mu nieśmiertelników była nieudana, kiedy Romero sięgnął mu do kieszeni starszy z mężczyzn odepchnął go powodując że Romero stracił na chwilę równowagę, Devlin mógłby to wykorzystać, gdyby chciał...

Craig
Pistolet sportowy to jakaś konstrukcja do dyscypliny pistolet szybkostrzelny 25 m, czyli 5 naboi w magazynku .22Short albo .22LR stąd nie ocenisz. Dosyć typowe wyposażenie poganiaczy niewolników, małe ryzyko że kogoś zabiją a będzie bolało jak cholera. Z drugiej strony nawet jeśli to drugi wariant kalibrowy to 5 naboi może nie wystarczyć żeby powstrzymać zdeterminowanego przeciwnika (oczywiście musiałby być bardzo zdeterminowany żeby wystawić się na ogień)
 
__________________
A Goddamn Rat Pack!
Leminkainen jest offline  
Stary 06-05-2016, 00:02   #30
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Michael Devlin - stateczny oficer


- Oj, młody człowieku bo się pogniewamy jeśli będziesz powtarzał takie numery. - nagły manewr młodszego meżczyzny zaskoczył Michael'a ale jednak zdołał go odepchnąć. Uniósł więc ostrzegawczo palec mając nadzieję, że ten młodszy się opamięta teraz i na przyszłość.

Gdy zaczęła się jakas gadka z ich porywaczami to Devlin starał się wyglądać tak nieszkodliwie jak to tylko możliwe. Chyba się udało skoro został "tatuśkiem". Na razie niezłe było to, że rozmawiali a nie rzucali się na siebie nawzajem. Nazwa jednostki nic mu nie mówiła ale to jeszcze niewiele znaczyło. Równie dobrze mógł znać mniej lub bardziej tą jednostkę a jedynie nazwa była nowa. Na przykład od tego rejsu. Ze środka tej klitki ciężko było to zawyrokować.

- Wpław? Oh, to na pewno nie będzie konieczne. Jestem pewien, że dogadamy sie jak na dżentelmenów przystało. Poza tym nadmiar wody zaostrza mój reumatyzm. - rzekł pogodnie chyba najstarszy z obecnych usmiechając się lekko i powoli podchodząc do trójki załogantów przy okazji kładąc dłoń na swoim krzyżu gdy wspomniał o reumatyźmie.

- Poza tym zdecydowanie preferuję podróże morskie za kołem sterowym. Tak, tam faktycznie mógłbym się przydać. - postanowił zaryzykować ponownie. Gdyby nie przemówił do nich jego marynarski mundur i wzięli go za jakiegoś szeregowego dziadygę mogliby go zlikwidować czy uszkodzić jak nie dla zabawy czy nudów to przez "wypadek przy pracy". Tego by nie chciał. A jakby dostał przydział do maszynowni czy mostek chyba powinno być lżej niż fucha szeregowego no i miałby więcej możliwości zorientowania się w sytuacji. Zwłaszcza jakby się dostał do sterówki, mostek czy co tam ta Teneo miała.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:09.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172