|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-11-2020, 20:57 | #21 |
Reputacja: 1 | Mimo odnalezienia swojej upragnionej, na wpół-pełnej miski dobry humor Altego uleciał szybciej niż potrafił spierdalać jakikolwiek szczur, gdy tylko poczuł duszne kłęby szarego dymu w zamkniętym pomieszczeniu. W sumie za dzieciaka, tak właśnie się bawili - puszczając bezbronne zwierzęta po odciętych, często zupełnie zapchanych, tunelach wentylacyjnych i rzucając w nie podpalonymi szmatami. Większość żywych zabawek ostatecznie okazywała się dużo mniej bezbronna, niż młodzieńcze zapędy zakładały. W efekcie doszli do tego, że niepozorność była jedną z generalnych wad wszystkich ssaków. Idealnym na to przykładem była Lilia, która znów, tego samego dnia, dała znać o swoim istnieniu. Co więcej zrobiła to w najpodlejszy z możliwych sposobów - nie robiąc absolutnie nic, a i tak znając wynik losowania ochotników do zasranej roboty.
__________________ "Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania." |
03-11-2020, 21:22 | #22 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
04-11-2020, 16:48 | #23 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Joer : 30-11-2020 o 17:57. |
04-11-2020, 19:19 | #24 |
Reputacja: 1 | Pomieszczenie jadalne, poziom -2 *** U wylotu szybu czekał Łasica. Opierał się plecami o ścianę podziemnego korytarza i wpatrywał się drapieżnym wzrokiem w wychodzącego z dziury Świrka. Miał już swój plecak ze sprzętem i swoje noże. ]
__________________ Nawet jeśliś czysty jak kryształ i odmawiasz modlitwę przed zaśnięciem, możesz stać sie likantropem, gdy lśni księżyc w pełni... Ostatnio edytowane przez Lua Nova : 05-11-2020 o 14:20. |
05-11-2020, 13:22 | #25 |
Reputacja: 1 | Pomieszczenie jadalne, poziom -2
Ostatnio edytowane przez eltarin : 05-11-2020 o 13:37. |
05-11-2020, 21:06 | #26 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
05-11-2020, 21:33 | #27 |
Reputacja: 1 | Grzybowo-glonowa pasta z wolna rosła w ustach albinoski, nie mogąc do końca spłynąć przez przełyk do żołądka. Była głodna, ale cała ta misja napawała ją obrzydzeniem do wiekopomnego zachwytu nad ich przyszłymi poczynaniami. Już teraz, przy długo wyczekiwanym obiedzie, podświadomie czuła smród rozkładu i woń strachu towarzyszy. Trzyłapaka była inna, a jej towarzystwo można było w tym jednym, jedynym przypadku wziąć za dobrą kartę. Żyleta z trudem dokończyła posiłek i niepomna na pełne ulgi poklepywania po plecach oraz stłumione szepty rachunków sumienia reszty wykolejeńców z kasty ruszyła po swoje rzeczy.
__________________ "Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania." Ostatnio edytowane przez rudaad : 06-11-2020 o 07:56. |
06-11-2020, 12:04 | #28 |
Reputacja: 1 | Pomieszczenia użytkowe, poziom -2
__________________ Nawet jeśliś czysty jak kryształ i odmawiasz modlitwę przed zaśnięciem, możesz stać sie likantropem, gdy lśni księżyc w pełni... |
06-11-2020, 17:28 | #29 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
06-11-2020, 18:53 | #30 |
Reputacja: 1 | Korytarze Enklawy, poziom -4 Pochód w czeluść niezgłębionej przepaści mroku podziemnych pięter kompleksu Enklawy rozpoczynała ogromna mutancica rozwierająca światłem dynam przestrzeń przed stłoczoną w strachu przed nieznanym grupą wyrzutków. Na jego końcu stała osiemdziesięciokilogramowa albinoska, której światło było zbędne. W prawdzie poruszała dłonią na przycisku generatora prądu, ale bardziej z przyzwyczajenia i dla dodania reszcie otuchy niż z własnej potrzeby dostrzeżenia zagrożenia w ciemności. Dostrzegała je mimo mroków korytarzy i była gotowa na stawienie mu czoła. Uzbroiła się po zęby, najpierw zapinając pod samą szyję płaszcz, a następnie ubierając ukrywaną przed światem rękawicę pneumatyczną, którą mogła wyrządzić znacznie więcej krzywdy niż siejącą ogólne zgorszenie, jej, naga i bezbronna sylwetka.
__________________ "Najbardziej przecież ze wszystkich odznaczyła się ta, co zapragnęła zajrzeć do wnętrza mózgu, do siedliska wolnej myśli i zupełnie je zeżreć. Ta wstąpiła majestatycznie na nogę Winrycha, przemaszerowała po nim, dotarła szczęśliwie aż do głowy i poczęła dobijać się zapamiętale do wnętrza tej czaszki, do tej ostatniej fortecy polskiego powstania." |