Ok, zaczęłam na docu pisać, bo rozumiem, że ma zacząć sama? :P

Nie jestem pewien, czy Thomas, idąc razem z Lilly, nie popsułby jej planów ;)

Szkoda, że się nie udało...


Zaraz napiszę krótkiego posta z propozycjami ;)

Ja z taką sprawą...

Już od dłuższego czasu zauważyłam, iż ta sesja kuleje :/ poodchodziło z niej sporo osób, i to z naprawdę różnych-różnistych powodów, i jakoś tak, tylko chyba coraz bardziej w dół lecimy.

Ratowanie sesji przez dokoptowanie do zespołu Jenny w sumie niewiele daje(nie żeby ona coś nie tak, nie, nie! :p ) a inny gracz, który miał dołączyć PO ŚWIĘTACH :PPPP przestał się odzywać i tyle :roll:

Dlatego też, byłabym chyba, za zawieszeniem tego projektu, w ramach "nic na siłę, nie wyszło i tyle" :kropla:

Co wy macie do powiedzenia, na te niezbyt optymistyczne wiadomości?

Mi nie przeszkadza wolne tempo, ale jeśli pozostali gracze (i MG) cierpią z tego powodu, to trudno...

Ja dołączyłam do sesji w trakcie, po dość długim czasie od początkowych ustaleń, na dodatek skład sesji prawie identyczny, co w innej naszej sesji... mój początek też jakoś nie ożywił jej zbytnio, więc zbierając to do kupy, ja tam żalu mieć nie będę, jeśli Buka chce "zawiesić" sesję :-P

Ok .

To dzięki wszystkim za grę, i poświęcony czas, było miło... wyszło, jak wyszło, choć w sumie nie wyszło ¯\_(ツ)_/¯ do zobaczyska gdzie indziej ;)

Widzę sesja zmarła śmiercią naturalną... Mimo, że zapowiadała się zacnie to jakoś tak się nie kleiła. Stąd moja decyzja. Mimo wszystko miałem w planach powrót. Zamysł był taki, że Nakpena jedzie waszym śladem. Z drugiej strony cały czas jakoś nie miałem na to ochoty i odwlekałem decyzję o ewentualnym powrocie (oczywiście najpierw zapytałbym MG). Dzięki za wspólną grę!