Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-01-2007, 13:52   #1
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
[Sesja]Na krańcu życia i śmierci. - SESJA PRZERWANA

Dochodziła dwudziesta pierwsza trzydzieści gdy w oddali (bardzo zamglonej dali) pojawiły się dwa cienie. Cienie przeszły przez ulicę Nowego Yorku udając się do metalowego baraku z którego dochodziły pijacki śmiech.
Za cieniami szedł człowiek. Miał 23 lata, jednak wyglądał na znacznie bardzij wymęczonego, a nazywał się Max. Podszedł do baraku i przyłożył ucho do ściany. wtem jakaś silna ręka chwyciła go za kołnierz i odciągnęła w boczną aleję, wydając przy tym metaliczne stukanie. Był to robot klasy AAI 46.
-To niebespieczne wędrować samotnie.- Z wnętrza robota rozległ sie komputerowy głos. Już we dwóch zakradli się do baraku, gdy ktoś strzelił w robota zielonym promieniem.
Max obrócił się. za nim stał Speed Star w gómowej kurtce.
-Idziemy.- Rzekł krótko. Ale gdy już mieli wejść do baraku niosąc mecha, z oddali dobiegł ryk, a w następnej chwili na dachach pojawili się Muthanie z karabinami wyborowymi, ustawionymi na ogłuszenie. Max i Speed Star nie mieli szans. Oni i AAI 46 zostali zabrani na Muthański Krążownik Przechwytujący Klasy Repulso.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
To w kwesti intra. Sesja zaczyna się kiedy wasi bohaterowie zostaną obudzeni przez RPU 38. Pamiętajcie że jesteście u Muthan. Yankes, ty masz wolną rękę do opisów wnętrza statku.
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 24-01-2007, 22:23   #2
 
Relo's Avatar
 
Reputacja: 1 Relo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodze
RPU 38

- Żyjecie? - Spytałem szturchając człowieka przyprowadzonego przez Muthan. - Widać nie tylko ja miałem pecha znaleźć się w tym miejscu wbrew mej woli. Przynajmniej mam teraz jakieś towarzystwo. Jestem RPU miło was poznać -
 
Relo jest offline  
Stary 25-01-2007, 11:51   #3
 
Vasemir's Avatar
 
Reputacja: 1 Vasemir ma wyłączoną reputację
AAI 46
Pająko-podobny robot zaskrzeczał cicho i podniósł się na odnóżach.
- Gdybym był biolem, pewnie wszystko by mnie bolało... Jestem AAI 46, dla znajomych Uriel. - na chwilę ucichł, rozglądając się po pomieszczeniu - Cholera, gdzie my jesteśmy? I jak Ty się tu dostałeś?
 
Vasemir jest offline  
Stary 25-01-2007, 12:13   #4
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Max
-Wy zasrań*** jak ku*** tak można łapać ludzi jak się uwolnię to przysięgam wam nogi z du** wam powyrywam wy cinkie produkty wieprzowe- więzień plunął na jednego z strażników, za co dostaje mocny cios w brzuch.

A tak ogólnie jestem Max miło cię poznać RPU teraz chyba prowadzą nas do celi albo...- Max przełknął slinę-do ich szefa lub kogoś takiego, oni są straszni kiedyś mnie złapali i wzięli do takiego nadzorcy...to było straszne, godziny smażenie energo- dzidą.- po zobaczeniu twarzy towarzyszów postanowił dodać im otuchy-Ale w końcu im uciekłem co nie? Choć wtedy miałem niezwykłe szczęście mam nazieje, że i tym razem mi dopisze.

Krążyli po statku z kilka minut, z każdym krokiem strach się powiększał, to jak podróż w nieznane miał nadzieję, że nie wezmą ich do kamieniołomów. Zatrzymali się przy dużych stalowych drzwiach.
Chłopak przypatrzył się jak jeden z Muthańskich strażników kładzie rękę na czytniku, następnie wpisując jakiś kod pozwalający na otwarcie grodzia. Weszli do pomieszczenia...
 
Pinn jest offline  
Stary 25-01-2007, 17:52   #5
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Albenius nie do końca wiedział, co ma ze sobą zrobić. Krążownik pod jego dowództwem miał za zadanie ostrzeliwywać Nowy Jork. Kazał podwładnym niszczyć wszystko, co spotkają po drodze, i brać jeńców. Właśnie usłyszał dźwięk charakterystyczny dla wciągania jeńców na pokład. Wszedł do działu celi, i zobaczył nowo schwytanych. Był to najgorszy mix, jaki można było spotkać. Roboty i ludzie w jednej celi. Ale Muthański instynkt podpowiadał mu, że to nie są przeciętni obywatele. Dostrzegł w nich niezwykle potężną wolę walki o planetę. Po chwili cudem uniknął przewrócenia, kiedy jego olbrzymi krążownik został ciężko postrzelony przez Ziemską flotę. Bez wahania wsiadł do samolotu, i odpalił. Ponownie ogarnęło go uczucie, że czegoś zapomniał. Wrócił do celi. Kazał strażnikowi przekazać wyższemu oficerowi, że przejmuje kontrolę nad okrętem do czasu powrotu kapitana. Kiedy strażnik wyszedł, Albenius wypuścił więźniów, i długimi korytarzami poprowadził ich do statku transportowego. Wręczył wszystkim karabiny, a sobie wziął specjalny zestaw.
 
Yaneks jest offline  
Stary 25-01-2007, 18:31   #6
 
Kościej's Avatar
 
Reputacja: 1 Kościej ma wyłączoną reputację
Ryan podszedł do Muthanina.
Czemu nas uwalniasz? Zapytał i wskoczył do transportowca.
 
__________________
ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA!
Kościej jest offline  
Stary 25-01-2007, 20:30   #7
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Max

-Hehe to mój wielki fart. A nie mówiłem!- Max wykonał swój taniec zwycięstwa i skoczył w górę. Szeroko się uśmiechnął i wszedł do transportera.

-Właśnie czemu nas uwalniasz, nie licząc powodu mojego wielkiego fartu?- powtórzył pytanie Ryayana. Tera czuł się bezpieczny.
 
Pinn jest offline  
Stary 25-01-2007, 22:37   #8
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Nie zadawajcie pytań. I tak nie zrozumiecie.
Nie zatrzymywał się, poczekał aż wszyscy wejdą na transportowiec, i wystrzelił z nowymi więźniami, z ulgą stwierdzając, że opuściło go uczucie pustki.
Przez chwilę leciał pomiędzy płonącymi wierzowcami NYC, po czym opuścił miasto, i wyleciał na dalekie pustkowia stanu New York. Opuścił powoli statek, i wylądował gładko tuż za miastem.
 
Yaneks jest offline  
Stary 26-01-2007, 23:20   #9
 
Relo's Avatar
 
Reputacja: 1 Relo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodze
RPU 38

-Może to szczęście ,może coś innego- Powiedziałem przystosowując swoje czujniki do nowej broni. - Mam nadzieje ,że nasz nowy przyjaciel niema zamiaru nas tutaj zostawić - Spojrzałem się na Muthanina - To było dość niezwyczajne zachowanie jak na jednego z was uwalniać więźniów i jeszcze ich uzbrajać –
 
Relo jest offline  
Stary 27-01-2007, 10:20   #10
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
Nie zrozumiesz Muthańskiej mentalności. Nie zadawaj pytań, a dłużej przetrwasz. Macie, załóżcie te obręcze na szyje. Żaden z moich braci was nie rozpozna, oprócz mnie oczywiście. Po czym wręczył reszcie specjalne opaski na szyję, by reszta Muthan nie mogła ich rozpoznać.
Albenius podszedł do transportera, wyłączył go, po czym wziął nadajnik, położył na ziemię i rozstrzelał go na kawałki. Ponownie podszedł do transportera, i zabezpieczył go przed kradzieżą.
Wracamy do miasta. Miejcie się na baczności. Speed starze. Mam nadzieję, że panujesz chociaż w najmniejszym stopniu nad częścią twoich kolegów.
 
Yaneks jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172