Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Postapokalipsa > Archiwum sesji z działu Postapokalipsa
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-03-2008, 19:49   #11
Lio
 
Lio's Avatar
 
Reputacja: 1 Lio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputację
- Jestem pewien, że się dogadamy? - gość, którego "szef" nazwał A-Dog, spojrzał na Ciebie jak na kupę gówna. - Co to za tekst? Do mamusi mówisz?
Jego wzrok przesunął się po Tobie, poczynając od stóp, zatrzymując się przez chwilę na tym co trzymałeś w dłoniach, a kończąc na czubku głowy.
- Mam dla Ciebie propozycję frajerze, bardzo interesującą propozycję. - Pogładził podbródek kciukiem i splunął na podłogę, jakiś metr od stóp Wacko. - Otóż moja propozycja brzmi: pokaż mi frajerów, z którymi dzielisz celę i każdemu utniemy palec, bo to taki nasz mały zwyczaj, a Ty będziesz mógł jeszcze trochę pochodzić. - Szybkim krokiem podszedł do Ciebie i objął ramieniem, przyciskając do siebie. - Bo widzisz, żyjemy w dżungli, przeżyć samemu w takim miejscu, to rzecz zwyczajnie niemożliwa. Możesz liczyć tylko na kumpli z celi, musisz na nich liczyć, bo jak niby masz spać z kimś takim skoro sobie nie ufacie? - obrócił głowę i wskazał dłonią ręki, którą Cię obejmował tych, którzy razem z nim do Ciebie podeszli. - Popatrz no, z tymi czarnuchami dzielę mój pierdolony kwadrat w tym pudle i to właśnie oni idą za mną, chociaż nawet o to nie prosiłem. Łapiesz? No, a gdzie są Twoi kumple? Nie widzę tu żadnego, srają po gaciach, Ty też srasz, ale nas jest więcej, łapiesz szczeniaku? Zresztą, już się wystarczająco nagadałem. - zatrząsł Tobą. - Pokaż mi te łajzy. Jesteś kundlem czy prawdziwym psem, takim jak my?
 
__________________
Może być sto postaw i ułożeń miecza, ale zwyciężasz tylko jedną.
- Yagyū Munenori
Lio jest offline  
Stary 15-03-2008, 20:37   #12
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość
Kane jadł ciapkę, ochydną śmierdzącą ciapkę, której normalnie by nie tknął, ale że był tonący...

"Ale śmierdzi te gówno"- pomyślał

Wtedy usłyszał głos tego czarnucha

-Otóż moja propozycja brzmi: pokaż mi frajerów, z którymi dzielisz celę i każdemu utniemy palec, bo to taki...

Kane zareagował natychmiastowo, wziął łyżkę którą jadł ciapkę i zrzucił ją na ziemię, tak jakby robił to przypadkowo i zszedł pod ławkę, aby się skryć przed wzrokiem swojego współwięźnia i przed ewentualną zdradą.

"Nie mogę mu ufać, przecież może mnie zdradzić, a nie chcę się żegnać z palcem" - pomyślał

Przeczekał całą sytuację, cały czas macając po podłodzę w poszukiwaniu łyżki następnie wyłonił się na krzesło przymrużając oczy (krótkowzorczność).

"Musi się udać"

Gdy była szansa chciał uciec ze stołówki do bezpiecznej celi. Skryć się i przemyśleć pewną sprawę.............
 
Maciass0 jest offline  
Stary 15-03-2008, 20:54   #13
 
Hardcore Holly's Avatar
 
Reputacja: 1 Hardcore Holly nie jest za bardzo znanyHardcore Holly nie jest za bardzo znany
-Powiadasz, że jesteś prawdziwym psem…- „Wacko” zamyślił się, ale tylko pozornie, cały czas obserwował wszystko i wszystkich, a najbardziej tego czarnucha- Mówisz, kumple z celi, mówisz żer tylko na nich można liczyć, mówisz że gdy stane się łajzom i pi*****nym konfidentem to dasz mi spokój ? Skoro jesteś taki twardy to zmierz się ze mną tu i teraz. Sam, na śmierć i życie !
Wiedział, że to co powiedział to w 99% wyrok śmierci na samego siebie, ale wiedział też że i tak by go załatwili, a nawet jeśli nie, to jego współwięźniowie odpowiednio by się nim zajęli. Po za tym, nie ma co kryć, Lucas był w tej materii rapierem, walczył finezyjnie, ale bez tego chłodnego opanowania charakterystycznego dla niektórych cwaniaczków z posterunku, i teraz wyszedł właśnie brak tego chłodnego cwaniactwa, tego spokoju nawet w sytuacji podbramkowej. W walce był precyzyjny i dokładny, a jednocześnie szalał jak…

…bestia. Jeżeli załatwi tego czarnucha, to może jakimś cudem wymiga się z opresji, jeśli nie to kto wie czy śmierć nie jest lepsza niż bycie tu. Ale nie, on jeszcze nie był gotowy na śmierć. Stanął w lekkim rozkroku z nożem w pozycji więziennej, czyli, jak pamiętał z wykładów wujka Gordona „ prawa noga z tyłu, lewa z przodu, nóż trzymamy w pozycji szermierczej z tyłu, na wysokości nerki, rozłożona prawa dłoń przed twarzą, ugięte nisko kolana”. Stamboli zdziwił się że to wszystko pamiętał, widać adrenalin skutecznie przywraca pamięć. Zrobił zawziętą minę i zaczął uważnie przyglądać się temu czarnuchowi i jego kumplom…
 

Ostatnio edytowane przez Hardcore Holly : 15-03-2008 o 21:17.
Hardcore Holly jest offline  
Stary 15-03-2008, 21:33   #14
Marchosias
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Całą ta sprawa nabierała nieprzyjemnego obrotu. Obrotu, który przysparzał o ból głowy.
Wydawało się jednak, że Wacko potrafi zadbać o siebie, manipulować ludźmi. Pięknie trafił tych skurwieli w czuły punkt, ich urojony honor. Tacy zazwyczaj obracają więźniami, jednak zachowują się przy tym tak, jakby się znajdowali na jakimś średniowiecznym zamku.
Widać, zatłuczenie przez współwięźniów nie było miłą alternatywą, która Wacko nie przypadła do gustu.

Oczywiście, zawsze jest możliwość, że Ci tutaj nie będą się babrali w rodzinkę, przypisywanie dupodajki czy załatwianiem dodatkowych porcji żarcia i po prostu zajebią Wacko na miejscu.
Do tego dojść też nie mogło, osłabiłoby celę, współwięźniów.

Pomimo swojej aspołeczności, na przeciw swojej naturze, Zero szykował się do interwencji i ewentualnego wydłubania kilku oczu więcej.
Ciekawe tylko, po czyjej stronie staną więźniowie? Czy handlarz prochów i gość bez oka zainterweniują? Czy reszta sali wtrąci się do rozgrywki?
Co najważniejsze, ile czasu zajmie strażnikom dostanie się do sali i opanowanie zajścia?

Zero był już po posiłku, jak to można powiedzieć, nie miał nic do stracenia. Nikt mu żarcia nie doprawi, ani nie zabierze.
Stanął obok Wacko i spojrzał swoim mętnym wzrokiem na A-Doga. Po nim objął jego kompanów, zatrzymując się na rosłym czarnuch.
-Twój chłopak właśnie otarł się o śmierć przynajmniej osiem razy – spojrzał na Doga – Kiedy to mówię, mogłeś zginąć około pięć razy – znów zwrócił wzrok ku „szefowi” - Musisz skrócić smycz swojemu podopiecznemu, to nie wojna, tu się nie wystawia mięsa armatniego.

„Wojna...”

Pomimo, że nie okazywał tego, Zero był gotowy na reakcję. Kolano w jaja, palce w oczy, to zawsze skutkowały. Potem wjechanie nogą w kolano i po oponencie. Niewyobrażalne, że w takich czasach niektóre pipy okładają się po twarzy jak jacyś bokserzy, kiedy powinni wyeliminować słabszą jednostkę.

„Sorry Wacko, nie ma tu miejsca na honorowe potyczki...”
 
 
Stary 15-03-2008, 21:59   #15
 
Hardcore Holly's Avatar
 
Reputacja: 1 Hardcore Holly nie jest za bardzo znanyHardcore Holly nie jest za bardzo znany


„Wacko” kiwnął z uznaniem głową, nie odrywając przy tym wzroku od tego pajac i jego zasranej grupy. Znał tego faceta, Zero, krótko, ale ze wszystkich współwięźniów od niego najmniej oczekiwał pomocy. Krew zaczęła buzować w głowie, Lucas zaczął drzeć, ale ręce miał opanowane. Drżenie nie było oznaką strachu; nie raz znajdował się w takiej sytuacji, goniony przez 20 wyznawców innej sekty, ale drżenie całego ciała było zwykłym odruchem jego ciała. Rozejrzał się. Handlarza prochów jakoś nie mógł zlokalizować, ten drugi siedział dalej przy stole.
„Dobra, myśl logicznie” – powiedział sobie. Szanse na wyjście cało z sytuacji zwiększyły się zdecydowanie, co dwie pary pięści to nie jedna, co dwa noże to nie jeden itd. Zastanawiał się, jak zareagują strażnicy.
Pewnie ten koleś ma tu wpływy, więc wyjścia są dwa: Albo oni odpuszczą, a ich kumple klawisze jakoś ich załatwią, w najlepszym przypadku wsadzą do celi z najgorszymi zbokami, albo to Lucas i Zero zaciukają tamtych i będą mieli większe szanse na przeżycie, bez wrogów w postaci tych frajerów a przy odrobinie szczęścia na przejęcia całej tej schedy po tych czarnych pajacach. No bo czy klawisze będą się chcieli mścić za tych pajaców ? Wacko szczerze w to wątpił, szybka kalkulacja i okazało się że wyjście jest ylko jedno: Albo oni, albo my, chyba że zdarzy się coś nieprzewidywalnego, coś o czym Stamboli nie pomyślał…
 

Ostatnio edytowane przez Hardcore Holly : 15-03-2008 o 22:44.
Hardcore Holly jest offline  
Stary 17-03-2008, 08:06   #16
 
Hertion's Avatar
 
Reputacja: 1 Hertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znanyHertion wkrótce będzie znany


Oko nie wytrzymał. Splunął na ziemię wstał i strzelił szyją i kośćmi palców. Wstał i z pogardą spojrzał na bandę czarnuchów. Podszedł do Wacka i Zero.
-Wacko, masz jaja. Możecie na mnie liczyć. - klepnął Zero i Wacka w plecy. Pokiwał głową. Był gotowy do walki. Nie był żadnym specjalnym gościem od bójek. Ale potrafił od siebie zadbać. Przy jego zawodzie, każdy musi umieć się lać. Wręcz, na dystans i we wszelkich okolicznościach. Teraz narastała weń żądza krwi. Ma ochotę komuś ostro nawpierdalać. A takie szmaty to akurat to czego mu było trzeba. Zmrużył oko i odgarnął włosy ukazując pusty oczodół. Uśmiechnął się i rzekł:
-Widzisz to? - spytał pokazując na oczodół. - To mi zostało po jednym skurwielu. Był Night Stalkerem. Od kilku lat gryzie ziemię. A po nim byli gorsi. - i zaczął pokazywać blizny do każdego dodając opis, skąd się wziął, kto to zadał i jak ten ktoś zginął. Prawie każda blizna i rana była zadana przez mutanta bądź inne wynaturzenie. To się nazywa "taktyka psychologiczna". Miał nadzieję że to coś da, a jak nie to trudno. Był gotowy na walkę. Już i teraz. Z współwięźniami czy nie.
 
__________________
Kiedy rodzisz się, nawet góry toną we krwi...

I nastał czas że wylał Hades!!!

Ostatnio edytowane przez Hertion : 17-03-2008 o 09:04. Powód: Że hy?
Hertion jest offline  
Stary 17-03-2008, 19:03   #17
Lio
 
Lio's Avatar
 
Reputacja: 1 Lio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputacjęLio ma wspaniałą reputację


A-Dog z uśmiechem patrzył jak gromadzi się przed nim grupka przeciwników. Podskoczył kilkukrotnie, wyprowadzając parę błyskawicznych ciosów w przestrzeń. Trzeba przyznać, że jego szybkość robiła wrażenie. Chwilę potem rozluźnił się i wykonał pierwszy krok w waszą stronę, ale został zatrzymany przez swojego szefa. Dłoń olbrzyma, spoczęła na ramieniu podwładnego, który momentalnie obrócił głowę.
- To koniec. - nie czekając na pytanie, skinieniem głowy wskazał cztery balkony nad stołówką, na których gęsto było od klawiszy z gotową do strzału bronią. - Jeszcze dostaniesz swoją szansę, a teraz zabieramy się stąd, nie mogę sobie pozwolić na dołek dla Ciebie.
- Twoje słowo jest święte, Dog. - A-Dog choć niechętnie, zawrócił i ruszył w stronę drzwi, z których przyszedł, po chwili jego śladami podążyła reszta gangu.

Strażnicy cierpliwie odczekali, aż wszyscy znikną za drzwiami i momentalnie zjawili się na dole.
- Wypierdalać na zewnątrz, ale już! - grożąc bronią i niejednokrotnie waląc kolbą po mordzie, zbyt leniwych więźniów, poprowadzili skazańców w stronę wyjścia na zewnątrz.

Trzeba przyznać, że wyjście z pogrążonego w półcieniu pomieszczenia, na powietrze, gdzie przywitało was palące słońce i cholernie wysoka temperatura, nie należało do najprzyjemniejszych. Kiedy wasze oczy przyzwyczaiły się do otaczających warunków, zauważyliście, że cały plac, jak na pieprzoną ironię, ma kształt znaku ostrzegającego przed radioaktywnością.
Na samym środku znajdowały się przedstawione wam już dołki, wokół których znajdowały się trzy kwadraty. Jeden spełniał rolę siłowni, na drugim mieściło się boisko do koszykówki i zardzewiała bramka, trzeci był po prostu kupą zasranego piachu z kilkoma ławkami.

Oprócz was znalazło się tam około dwustu więźniów, ale czarnoskórych, którzy zaczepili Wacko na stołówce nigdzie nie było. Mogliście za to stwierdzić, że wszyscy dzielą się na całą masę grupek, w pojedynkę przemieszczają się tylko naprawdę nieliczni.
 
__________________
Może być sto postaw i ułożeń miecza, ale zwyciężasz tylko jedną.
- Yagyū Munenori
Lio jest offline  
Stary 17-03-2008, 19:15   #18
 
Hardcore Holly's Avatar
 
Reputacja: 1 Hardcore Holly nie jest za bardzo znanyHardcore Holly nie jest za bardzo znany


Wacko rozejrzał się, po czym powiedział:
- Cóż, panowie, stwierdzam ze wpakowaliśmy się w brązowe, głębokie i zajebiscie śmierdzące gowno. Teraz, czy to wam się podoba, czy nie, musimy trzymać się razem, bo jak nie to nas zajebia. Trzeba rozejrzeć się za tym czarnym od nas, powinien nam pomoc, 4 to nie trzech. Na pewno nie zostaniemy przyjaciółmi od serca, ale jak nie będziemy sobie nawzajem pomagać, to zgniota nas jak robaka -wydawało mu się ze to co mówił było rozsądne- wiec jeżeli chcemy tu jakoś żyć to trzeba się wspierać. Co o tym myślicie, Zero, oko ? Gdzie do cholery jest ten czarnuch…W głowie kłębiło mu się tysiąc myśli, a podstawowe pytania, np. kim ci…

Gangsta byli, pozostawały bez odpowiedzi…
 
Hardcore Holly jest offline  
Stary 17-03-2008, 20:17   #19
 
Maciass0's Avatar
 
Reputacja: 1 Maciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłośćMaciass0 ma wspaniałą przyszłość


Sytuacja na stołówce nie była zbyt przyjemna, gdy grupa z mojej celi zrównała się i stanęła przeciwko tamtemu gangowi.
"Nie dobrze, napytają sobie biedy takim postępowaniem, zmiażdżą ich a ja mam inny cel... Trochę żal mi tych ludzi, ale przecież ja..."- myślał i analizował
Chciał coś osiągnąć a ktoś siedzący obok Kane'a mógłby zobaczyć w jego oczach zagubienie a zaperlony pot pojawił się na jego pracującym czole. Pod czaszką działały wszystkie części mózgu pracując aby osiągnąć pewien cel. Wszyscy mieli się o tym przekonać za parę tygodni.....

Ciapka była mdła i źle się czuł po niej, usiadł na siedzeniu i patrzył na talerz bujając się.
"Fuj, mój żołądek nie jest do tego przystosowany"- pomyślał.
Wstał, tak jak chcieli strażnicy wypychając wszystkich na zewnątrz. Poszedł bez żadnego szemrania. Nie będzie się narzucać swoim zachowaniem. W końcu to jest więzienie! Gdy wszyscy wyszli Kane zobaczył ze dwustu mężczyzn, nawet mignęła mu przed oczami postać kobiety, no może tranzwestyty
"Fuj, ja już wolę ciapkę niż coś takiego."- pomyślał z obrazą.

Widział jak jego nowi współlokatorzy się rozglądają za nim, wodzą wzrokiem za czarnuchem który chodzi z głową w chmurach marząc o czymś co stanie się jawą!
-Kane!- zawołali.

"Mhm, zaczyna się, pewnie chcą mnie wciągnąć w swoje niecne plany. Fuck!"-pomyślał zrezygnowany

- Już idę, czego? - powiedział i zapytał jednocześnie podchodząc do nich - Co wam odbija, co? Chcecie mieć na plecach cały gang tych wieprzy, nie słyszeliście o nich? Oni są postrachem tego więzienia!- mówił podniesionym głosem. - Rozwalą was jeśli nie znajdziecie sobie sojuszników. Ja jestem z wami, lecz nie będe walił się na pałę, bo zginiemy. Trzeba przyszykować się na nich [ściszonym głosem] Oto co mam do powiedzenia:
- Rozpiszemy plan ich działania, z kim działają, z kim rozmawiają. Oko ty znajdziesz wszystkie informację o całym ich gangu. Wacko będziesz szukał ludzi którzy nam pomogą a Zero, ty skombinujesz jakąś broń. Ten plan nie może wyjść na jaw, musimy uważać co robimy, a ja moi drodzy zrobię coś o czym się dowiecie dopiero później. A teraz Narqa! - powiedział, planując a był w tym dobry. Wiele razy miał pod sobą wielu ludzi....

I odszedł od grupki pochodzić i "podziwiać" doły z których dochodził głos wołających o pomoc uwięzionych...
"Mamy dużo czasu, naprawdę dużo czasu..."- pomyślał i zagłębił się w myślach.
 
Maciass0 jest offline  
Stary 17-03-2008, 21:03   #20
 
Hardcore Holly's Avatar
 
Reputacja: 1 Hardcore Holly nie jest za bardzo znanyHardcore Holly nie jest za bardzo znany


-Hej, Kane, poczekaj -złapał dealera za ramie- Nie podoba mi się jak ktoś mi rozkazuje, ale moje upodobania nie przesłaniają mi zdrowego rozsądku. Twój plan jest dość dobry, ale musze uważać żeby nie natknąć się na jakiegoś pierdolonego szpicla, a założę się ze polowa z nich- w tym momencie szerokim gestem pokazał grupę więźniów- będzie chciała się przypodobać tym padalcom. Zero, oko, zgadzacie się na taki plan ?
Wacko przeciągnął się i rozejrzał się, do kogo może podejść. Nie, ten bydlak z Hegemonii odpada, ten łysy kurdupel raczej tez, ten gruby wieśniak, pewnie z teksasu tez raczej odpada.
-Nasza przewaga jest to, ze się postawiliśmy. Zyskaliśmy trochę respektu w oczach tych ludzi, trzeba to wykorzystać. Jak najszybciej. Mógłby ktoś się dowiedzieć, kto zajmuje cele obok nas ? Od nich powinniśmy zacząć…acha, jeszcze jedno…mowie, nie kombinujcie na własna rękę, bo bez przyjaciół, bez wsparcia, ciężko tu żyć…
Wacko spojrzał na Zero i Oko i powiedział
- Dzięki za wsparcie, panowie, gdyby nie wy to kto wie czy teraz mógłbym gadać z wami…spadam troche się rozejrzeć, ale miejmy się wszyscy na oku, nigdy nie wiadomo co wpadnie do łba tym czarnym świrom !
 
Hardcore Holly jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:10.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172