Planowany.
Spokojnie, będzie w weekend ;)

Dziś będzie post. Właśnie nad nim pracuje.

Gracze, przeczytajcie sobie dokładnie rozdział z podręcznika na temat tornado. Bez tego średnio będziecie wiedzieli, co się dzieje w przygodzie i jak ją pociągnąć dalej.

Poszedł mój post.
Dziś dołączę do komentarzy mapkę starcia dla DeBe. Zobaczysz sobie na niej co i jak i podejmiesz decyzje.
Mapkę możesz obejrzeć w panelu sesji: sesja RPG -> Mapy -> Nowa 3.
Legenda:
1. Płonący transporter
2. Barykady zajmowane przez ludzi Schultza
3. Barykady zajmowane przez plemieńców (ta podwójna, to opisana w poście główna barykada, trzymająca Schultzów ogniem. Łącznie 5 osób.)
4. Puste barykady
5. Hummer :D (poprzestrzelany, ogólnie można go postawić na nogi, jednak będzie to wymagało kilkuminutowej posiadówy)
6. Wrak samochodu opancerzonego (wcześniej zdobyta przez brudasów barykada)
7. Strzelec z wyrzutnią rakiet
8. Budynki.

Frost, co do twojego postu, to daję Ci dowolność w kierowaniu interakcji z Patti.
Chcę Ci tylko zwrócić uwagę, że DeBe czeka na twoją odsiecz ;)
Szczerze mówiąc, obydwoje wiemy, że to jest RPG, a jego urokiem jest możliwość robienia "wszystkiego" i nie mam zamiaru karać Cię za unikanie walki i spotkania z głównym tokiem wydarzeń.
Chce jednak zaznaczyć, że zabierasz sobie tym samym wiele frajdy z sesji.

Proszę, byś skończył post w okolicach hotelu Reagan, jak było wcześniej zapowiedziane, no chyba, że masz inne pomysły ;)

Dodałem też sesje do Toplisty.
Uwaga, linkuje! :D
http://lastinn.info/toplista-sesji/7...tml#post219819

Gdyby moja postać chociaż w najdrobniejszym stopniu podejrzewała, że Ant ma kłopoty, to przynajmniej by się zastanowiła czy by się nie zabawić kawalerię pędzącą na odsiecz. Z jego punktu widzenia wygląda to tylko tak, że Wolf i jego wesoła kompania mają jakąś robotę na mieście, a ponieważ nie kazali mu jechać ze sobą, no to ma wolne :-P
A tak poważnie to nie chciałem podejmować akcji typu: "Schultzowie w niebezpieczeństwie? No to jadę!". Moja postać to tępy drań z pustkowi, który ma gdzieś wszystkich dookoła, a pracuje dla kogoś bo widzi w tym korzyść dla siebie (chociażby taką, że przeżyje kolejny dzień). To nie jest rycerz w lśniącej zbroi ;-)

O ile wyciska mi to łzy z oczu, to Col ma rację. Ant nawarzył piwa, musi je wypić, a nie zrobi tego za niego drań, którego ledwo co zna, i za którym raczej na przepada (i vice versa), który na dodatek nie wie co się z Antem dzieje i ma na oku niezłą dupę ;]

PS. Wciąż uważam, że wszystkie kłopoty mojej postaci są winą MG, który zabronił mi użyć avatara Hulka Hogana (+ 100 do zajebistości, + 200 niezniszczalności).

Nie, no spoko rozumie się i ogarnia ;)
Tylko Frost kieruj się mniej więcej w stronę Hotelu Reagana, bądź DeBe. Drużyną w końcu jesteście ;)

A Hulkowi mówimy znaczące nie! :D

Hmm...powiedzmy, że moim priorytetem jest moje życie, dopiero potem kierunek jazdy :p

PS.
Swoimi czynami i słowami doprowadziłeś do tego:

I właśnie dlatego zabroniłem Ci tego avatara :P
A co do kierunku jazdy, to to było do Frosta. Nie panikuj DeBe ;)

Co do kierunku jazdy, to taki miałem plan. A szczegóły poznacie jeszcze dzisiaj, gdy napisze tego posta (aktualnie mam czas tylko na przeglądnięcie forum, ale na pewno jeszcze dzisiaj tego posta napiszę)

Buzi Buzi Cmok Cmok dla Frosta!
Witamy w Detroit ;)

Za kilka minut pojawi się post.
Pamiętajcie, że walka nie dobiegła końca. Kilku niedobitków, wycofuje się pieszo w waszą stronę.
Powodzenia ;)