lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Postapokalipsa (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/)
-   -   [Neuroshima 1,5] Zapora w Vegas. - SESJA ZAWIESZONA (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-postapokalipsa/8639-neuroshima-1-5-zapora-w-vegas-sesja-zawieszona.html)

Han27 28-02-2010 17:33

Viner z tryumfalnym uśmiechem przyglądał się kaznodziei, kiedy kolejna osoba z tego towarzystwa coś powiedziała. Ot, następny gbur, który nie potrafi się przedstawić. Jak Boga kocham, jak tak dalej pójdzie to prędzej skończą budować tory niż my cokolwiek zdziałamy. Fakt, dezorganizacja irytowała Tradha i to bardzo. Już powinni coś działać i coś robić, a tak to tkwią w miejscu i paplają o niczym. No i wtedy on sobie poszedł. Dziedzic ugryzł się w język, żeby nie przeklinać. Po co jesteśmy razem skoro każdy z nas ma pozostałych w głębokim poważaniu? Rozumiem, w grupie raźnie i w ogóle, współpraca popłaca, ale na miłość boską jak tak dalej pójdzie to już prędzej... chyba już to mówiłem. Zaczynam wariować. Obejrzał sobie jeszcze raz Davida i to mu poprawiło humor. Prostacy, prostacy do potęgi. Aby poprawić sobie humor jeszcze bardziej, syn barona przyjrzał się kaznodziei. Ach, co za kompletny brak...
I nim Viner pogrążył się w lamentach nad znaczeniem religii w dzisiejszym świecie tamten jegomość wrócił. Moja dama, jaka dama, do licha?
-Drogi panie, pan chyba zapomina o... - A ten na bezczelnego wypina się i idzie dalej. Ho! Ho! Magnat nabrał powietrza i zacisnął pięści. Knykcie przybrały kolor kości słoniowej, a twarz przybrała ciemniejszy odcień. Tradh uśmiechnął się. Machnął pojednawczo ręką do pleców znikającego mężczyzny, obrócił się na pięcie i poszedł szukać tejże damy co miał ją spotkać.

szymx 28-02-2010 20:01

Viner zszedł na dół. Do lokalu zaczęło przybywać coraz więcej ludzi, zaczął grać nawet jakiś zespół rockowy do którego muzyki tańczyły gołe prostytutki ,kilku pijanych leżało na ziemi .A przy barze siedziała jakaś kobieta z miny wyglądała na zawiedzioną to ona była pewnie tą Julien .
Przy okazji do Vinera podchodzi jakiś pijak i chyba ćpun.
-Cczzyy szzzzanowny pan nima czsem odrobiny turnada albo flachy na zbytce Hicks !- zapytał syna barona .

Han27 01-03-2010 17:57

Tradh bez zbędnych odpowiedzi odepchnął postać od siebie i skierował swe kroki w stronę kobiety. Na litość boską, taki z niego don, a po lokalu szlają mu się najgorsze mendy. Dla kogo ja pracuję, ojciec chyba by mnie zabił jakby się dowiedział. Ale nic, czas zagadać do tej pokrzywdzonej przez życie panny.
-Droga młoda kobieto, czy to ty jesteś tą z którą mam się spotkać? Prawdopodobnie odwiedził Cię jeden z mych towarzyszy. Z góry przepraszam za jego maniery. Ale to jeszcze nic. Gorzej jest z tym kaznodzieją, klechą - jak zwał tak zwał. Lepiej uważać na jego słowa. Dobrze Ci radzę. - Mężczyzna oparł się o ladę i popatrzył na asortyment. No tak, tandeta i brak jakichkolwiek porządnych trunków. Nie to co w Federacji. Ojciec sprowadzał wina i piwa prosto z Miami. Od jakiegoś tamtejszego bossa. Jak on się zwał... to był chyba jakiś Rosjanin..., a może Hiszpan? Cantano! Michael Cantano. Ale to przecież nie był Hiszpan. A może był... Pionowa kreska przecięła czoło Vinera, ale zdał sobie sprawę, że zaniedbuje rozmówczyni.
-I jak droga pani, mam rację?

szymx 01-03-2010 19:38

Barman nagle się wtrącił -Cantano Michael ,tak mamy drinki od niego ,tylko trzymam pod ladą !, widzi pan na przykład tego menela który podchodzi do pana , on by za to zabił? Chce coś pan ?
Menel znowu podchodzi do Tradha i mówi:
-Jja nnie ziartyje Hicks ! ,dawaj pan albo ty dziwko gamble albo tywar albo was zajebiu ! Menel rozprostowuje nóż sprężynowy i grozi ci .
Tym czasem David wypycha Maxa przez okno z czwartego piętra ,okno się roztrzaskuje ,słychać huk !Max Ginie na miejscu .
Co pozostali przy życiu robią ?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:52.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172