05-04-2012, 09:55 | #161 |
Reputacja: 1 | Phi po co nam MG? :P
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
07-04-2012, 22:47 | #162 |
Reputacja: 1 | Ale tak serio, bo dla mnie cisza jest dość jasna, jednakże chciałbym mieć jasną sytuację sesyjną, dlatego zadam to pytanie wprost i liczę na w miarę szybką odpowiedź: Tadeus czy będziesz kontynuował tę sesję?
__________________ We have done the impossible, and that makes us mighty |
07-04-2012, 22:56 | #163 |
Reputacja: 1 | Chciałem to rozważyć, ale po ponownym przeczytaniu komentarzy doszedłem do wniosku, że nie ma to chyba za bardzo sensu. Nie czuję po prostu sesji, w której wszystkie dzieje się zbyt wolno, by dało utrzymać się atmosferę i organizacje, a ludzie będą pisali kiedy chcą, bo tak naprawdę na tę sesję nie mają czasu (i cieszą się, że ja zawaliłem, bo nie mam wtedy prawa wymagać od nich trzymania się terminów :>). Zapewne są MG, którym nie przeszkadza aż tak wolne tempo gry, ale dla mnie takowa jest po prostu niegrywalna. I z góry zaznaczam, że nie mam do nikogo pretensji, bo i o co. Nie ma czasu, to nie ma czasu i nie ma co kombinować. Sam nie miałem, więc wiem jak to jest Ostatnio edytowane przez Tadeus : 07-04-2012 o 22:59. |
08-04-2012, 00:13 | #164 |
Reputacja: 1 | Pytałeś po co nam MG, i masz za swoje. Cóż mogę rzec? Dziękuję Tadeusie za poprowadzenie tej sesji. Założenia były interesujące i w końcu mogłem choć częściowo zaspokoić mój głód posiadania własnego oddziału szturmowego. Dziękuję także moim współudziałowcom za grę. Szczególne pozdrowienia dla Uzuu, którego rodzinka mi niezwykle przypadła do gustu. Ze swojej strony przepraszam za niedociągnięcia, opóźnienia i wszelkie inne rzeczy, które uprzykrzają sesje. Wesołych świąt i do zobaczenia na innym pokładzie, Panowie.
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution. Because I must not allow anyone to stand in my way. -DN Dyżurny Purysta Językowy |
15-04-2012, 10:47 | #165 |
Reputacja: 1 | Święta, choroba a potem jeszcze nawał pracy i w sumie dziś mogę tu zajrzeć Po pierwsze dzięki Radagast mi też się koncept podobał i kilka rzeczy się szykowało gdybyśmy grali dalej. Po drugie dzięki pozostałym za udział, szkoda że nie zaszło to jednak dalej i troszkę się bardziej nie pokomplikowało choć i tak zaczęło się bardzo ciekawie Będę zaglądał i śledził może Tadeus zmieni kiedyś zdanie i coś ruszy ponownie.
__________________ He who runs away lives to fight another day |
|
| |