13-09-2012, 11:15 | #41 |
Reputacja: 1 | Shaw już miał zająć się własnymi sprawami, lecz pytanie Janka ponownie zwróciło jego uwagę na was. Jego tęczówki jakby z automatu zaczęły błyszczeć. Uśmiechnął się tajemniczo i na moment w milczeniu pogrzebał coś w swoim deck'u. - Ford-Mazda Luxus-14 - odrzekł krótko, po czym zapadła cisza. Shaw zastygł w uśmiechu i wpatrywał się właśnie w Janka, obserwując jego reakcje. Trudno było ocenić czy zachowanie Shawa było teraz sarkastyczne czy ekscentryczne. Tymczasem Josh nie pytając nikogo o nic, pewnym krokiem wyminął dwójkę i skierował się do wind.
__________________ Something is coming... Ostatnio edytowane przez Rebirth : 13-09-2012 o 12:06. |
13-09-2012, 11:48 | #42 |
Reputacja: 1 | Słysząc pytanie punka z postawionym irokezem, zatrzymał się w progu gabinetu Shaw'a. Odpowiedź zapytanego, czyli ich zleceniodawcy, o model wozidła ich celu jakaś była. Zresztą mogaby być jakakolwiek, bo czy to tak naprawdę miało znaczenie? - A czy to ważne? - wtrącił się do rozmowy niepytany. - Jak się zapłaci, to i pieprzony czołg można zorganizować. A i tak przed akcją trzeba będzie rozpoznanie zrobić, to się przygotuje co trzeba - dodał. - Chodź, zimne piwko pewnie już czeka... - kiwnął w stronę wyjścia, stojącego tam bodyguarda i zaśmiał się.
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
14-09-2012, 07:05 | #43 |
Reputacja: 1 | - Apartament? - przez myśli Nomada przemknęło zdziwienie. Nigdy nie mieszkał w żadnym apartamencie... ba, nawet nigdy w żadnym nie był. Niegdyś mieszkał w karawanie, a ostatnio musiał mu wystarczyć garaż. Niegdyś ludzie spali w jednym pomieszczeniu ze zwierzętami, Andrew spał razem ze swoim motorem. Zaczynał być podejrzliwy. Albo ich pracodawca nadał temu miejscu nazwę trochę na wyrost, albo to zadanie miało jakieś drugie dno. Albo i trzecie. - I co z tego? - Uspokoił się. Nawet jak będzie to jakaś ważna dziunia to i tak ją kropną. Może była w Korpo? Nie lubił korpoludków, zabicie jej może nawet sprawiłoby mu przyjemność... ale to wątpliwe. Przyjemność dawały jedynie dragi i jazda na motorze. - Co z moim motorem? - Zapytał Shaw'a. - Nie chciałbym by ktoś mi go rąbnął. - "Nie chciałbym" nie określało zbyt dokładnie uczuć Nomada. Gdyby ktoś mu ukradł motor, to chyba wystrzelałby wszystkich w okolicy, a potem znalazłby tego skurwiela i urżnąłby mu jajca. |
15-09-2012, 09:10 | #44 |
Reputacja: 1 | Janek tylko pokiwał głową na znak, że akceptuje to co powiedział Shaw. Obecnie miał ochotę na szluga zimne piwo. Skoro to apartament to powinny coś tam mieć, nie? Wstał i poszedł za ochroniarzem i resztą w kierunku windy. dwieście szóste piętro, wow.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |