Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-06-2013, 16:07   #1
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
[Materiały] [CP/Blue Planet] Z głębin

Poniżej będą znajdowały się wszystkie materiały, które dotyczą sesji "Z głębin". Można też zadawać tu pytania odnośnie świata, wrzucać swoje inspiracje, obrazki etc.

Materiały są do dowolnego wykorzystania przez innych graczy/MG.

Have fun!




Jest rok 22XX. Niepowstrzymany rozwój ludzkości stworzył Ziemię zniszczoną, zanieczyszczoną, zatrutą i wyeksploatowaną do cna. Niemal wszystkie dzikie zwierzęta wyginęły, a to, co zostało na Ziemi, zagarnęły na własność potężne korporacje. Jednak rozwój technologii, genetyki i biotechnologii przyniósł wspaniałe rezultaty: stworzono pierwsze uplifty, cybernetyka i biomodyfikacje ciała stały się czymś powszechnym i dostępnym dla każdego, możliwe stały się loty w kosmos. Ludzkość szybko sięgnęła w swoich podróżach krańców Układu Słonecznego.

I tam właśnie odkryto tajemniczy obiekt, który okazał się rodzajem tunelu czasoprzestrzennego, prowadzącego w odległy rejon Wszechświata, do układu Lambda Serpentis, oddalonej od Ziemi o 39 lat świetlnych. Druga planeta odkrytego układu okazała się zdatna do życia...

Ze względu na to, że powierzchnię planety, kilkakrotnie większej od Ziemi, w 99% pokrywał ocean, nadano jej nazwę Posejdon. Woli rządów i finansów starczyło tylko na wysłanie jednej większej ekspedycji badawczo-kolonizacyjnej. Chwilę później na Ziemi wybuchła Plaga, epidemia nieznanego pochodzenia, która uśmierciła niemal wszystkie rośliny uprawne, powodując trwającą ponad siedem dekad klęskę głodu, i w rezultacie upadek dotychczasowego świata. Koloniści zostali porzuceni i zostawieni sami sobie....

Po 75 latach od wybuchu Plagi, sytuacja na Ziemi powoli wraca do normy. Epidemia i wyniszczające wojny o surowce, wpływy i władzę osłabiły każdego z globalnych graczy, uszkadzając planetę jeszcze bardziej i dziesiątkując pozostałych przy życiu ludzi. W tej sytuacji władzę nad planetą przejęła (nie bez pewnych trudności) GEO (Globalna Organizacja Ekologiczna), daleki spadkobierca UN i EU. Pod jej rządami priorytetem stała się walka o ustabilizowanie globalnej ekonomi (co się w miarę udało) i próba zachowania tych resztek życia, jakie jeszcze pozostały na Ziemi.

I wtedy ktoś przypomniał sobie o Posejdonie.

Początkowo kolonizacja szła opornie; dodatkowym problemem okazał się fakt, że pierwsi, zapomniani koloniści, porzucając zdobycze techniki zdążyli zadomowić się na Posejdonie i wcale nie zamierzają witać z otwartymi rękami przybyszów.

Potem przyszły kolejne odkrycia. Co prawda lądowe rejony Posejdona nie były zbyt interesujące (może prócz licznej fauny i flory, w większości wrogiej człowiekowi...), lecz ocean skrywał nieprzebrane pokłady surowców, których tak drastycznie brakowało na Ziemi.

A przede wszystkim odkryto xenosilikat. Minerał, który po odpowiednim przetworzeniu pozwalał na manipulację DNA i RNA prościej, niż składanie klocków Lego.

Od tego czasu na Posejdona przeniosły się niemal wszystkie potężne korporacje, wraz z całym "dobrodziejstwem inwentarza". I miliony zwykłych ludzi, szukających na tym "nowym froncie ludzkości" szansy dla siebie. Zapewne sprzyjał temu fakt, że mimo formalnej władzy GEO nad planetą, Posejdon pozostał w dużej mierze swoistym Dzikim Zachodem, gdzie prawa stanowione są przez silniejszych, a jeśli komuś to nie pasuje, może zawsze przenieść się gdzieś dalej i ustanowić własne...


Świat:

Technika:

Poziom znany z szeroko pojętego CP: cybernetyka, technologia, komputery, wszczepki etc. Są możliwe podróże kosmiczne, ale na ograniczoną skalę. Modyfikacje ciała są powszechne, tylko niewielki procent populacji jest "czysty" tj. bez wszczepów czy zmian. Dobrze rozwinięta jest biotyka i biomechanika oraz zmiany w DNA: droższa od "okablowania", ale mniej zawodna, no i bardziej dopasowana do użytkownika. AI występuje w szczątkowej formie, nie ma "myślących komputerów", czy androidów. Broń nadal strzela kulami, choć bojowe lasery, EMP czy działka soniczne są w użyciu. Trzeba też pamiętać o tym, że przez Plagę postęp techniczny mocno zwolnił; większość rozwiązań czy produktów jest "stara", tylko niektóre gałęzie nauki poszły szybko do przodu.

Polityka, społeczeństwo

Na Ziemi rządzi GEO: coś jak ONZ, ale działające. Skupia pod sobą większość państw i organizacji, dysponuje najlepszą techniką i zasobami. To jednak potężna biurokratyczna machina, powolna, zacinająca się i mało efektywna tam, gdzie trzeba podejmować szybkie decyzje. Ma też teoretyczną władzę na Posejdonie, ale tam królują głównie różne korporacje, zajmujące się niemal wszystkim: od produkcji żywności po egzekwowanie prawa. Na Ziemi społeczeństwo jest podzielone na ubogie masy i bogatą elitę, choć GEO stara się zlikwidować nierówności. Na Ziemi religia, wygląd, płeć, rasa etc. nie ma właściwie znaczenia, większość kulturowych tabu dawno upadła; na Posejdonie jednak różne dziwne ideologie znalazły żyzny grunt dla siebie. Posejdon ma strukturę Dzikiego Zachodu: niewielkie grupki posiadaczy i mnóstwo freelancerów. Oraz "tubylcy", którzy, choć są potomkami kolonistów z Ziemi, niechętnie patrzą na przybyszów, czasem posuwając się do aktów przemocy czy terroryzmu.

Fauna i flora

Ziemia to jałowa pustynia. Poza szklarniami nic nie rośnie, dzikie zwierzęta można oglądać tylko na filmach, a posiadanie sklonowanego kota czy kwiatka w doniczce to szczyt luksusu i dekadencji. Posejdon....no cóż, jeśli spojrzysz pod swoje nogi, to odkryjesz tysiąc gatunków, w tym 90% nieopisanych przez naukę; a w oceanie jest jeszcze lepiej. To po prostu raj dla wszelkiego życia. I choć atmosfera Posejdona jest idealna dla ludzi, a warunki są podobne do ziemskich (grawitacja, cykl dzień-noc), tamtejsza fauna i flora w niczym nie przypomina ziemskiej. Na planecie nie odkryto jednak żadnych śladów działań istot inteligentnych, czy to obecnie, czy w przeszłości.

Rasy:

Ludzie:

Ludzie stanowią większość populacji Ziemi i Posejdona. "Czyści" ludzie, bez żadnych bio czy cyber modyfikacji, są garstką, którzy wybrali tą drogę najczęściej z powodu jakiś osobistych przekonań. Większość z ludzi jest w jakiś sposób zmodyfikowana, czy to pod kątem ulepszenia jakiejś cechy, czy z powodów czysto estetycznych.

Hybrydy:

Hybryda to człowiek, którego geny zostały połączone z genami innego zwierzęcia, by podnieść jakieś określone zdolności. Hybrydy wyglądają mniej-więcej jak ludzie, jednak wpływ ich "zwierzęcych" genów jest dość widoczny, czy to wyglądzie, czy zachowaniu. Najczęściej spotykane hybrydy to:

* hybryda małpia: goryl (zwiększona wytrzymałość i siła) i orangutan (długie ręce i nogi, chwytne dłonie i stopy, większa zręczność);
* hybryda kocia (widzenie w ciemności, wyczulony dotyk, zręczność);
* hybrydy wodne: człowiek-ryba (błony pławne, skrzela; prawie nie do odróżnienia od "zwyklego" człowieka, przystosowana do pływania na niedużych głębokościach) i tzw. ryfter (całkowita przemiana organizmu do wodnego trybu życia; może schodzić na olbrzymie głębokości).

Hybrydy mogą mieć cybernetykę, ale zwykle nie jest im potrzebna (albo traktują ją jako coś "obcego") i mało która ma wszczepy.

Hybrydy "rodzą się" (a raczej są produkowane) jako wynik syntezy DNA człowieka i jakiegoś zwierzęcia. Oznacza to, że wszystkie ich "usprawnienia" są niejako naturalne, wrodzone. Jednak wynik manipulacji DNA nie jest zawsze pewny, skutkiem czego hybrydy nawet z tej samej linii genetycznej mogą się od siebie mocno różnić - w przypadku kotohybryd jest to skala od smukłych ludzi z ostrymi uszami i kocimi źrenicami (coś jak Na'vi z Avatara) aż po tak dominujące kocie geny, że są bardziej podobni do Khajitów z Elder Scrolls.

Część z hybryd przechodzi np. operacje plastyczne, żeby bardziej upodobnić się do ludzi; najczęściej spotykaną formą jest istota podobna do człowieka, ale pokryta krótkim futerkiem, z kocimi uszami i oczami oraz kocim nosem; mniejsza, szczuplejsza i zwinniejsza niż przeciętny człowiek; część z nich zachowuje chowane pazury, i ogony, choć wiele hybryd usuwa je (bo to średnio wygodne).

Zasada jest taka, że im bardziej hybryda przypomina człowieka, tym jej cechy zwierzęce są słabsze i na odwrót.

Uplifty:

Uplift to zwierzę, w którym udało się "obudzić" świadomość na poziomie dorównującym ludzkiemu. Nie są to ludzie; mimo tego, że komunikują się i działają jak ludzie, mają zupełnie inne umysły, odziedziczone po swoich zwierzęcych przodkach. Uplifty to obecnie 3 główne rodzaje:

* delfiny - Najliczniejsza grupa upliftów, najlepiej komunikująca się z ludźmi. Cenione za swoją wysoką inteligencję i przyjacielskie podejście. Razem z orkami tworzą swoją, odrębną kulturę.
* orki - Naturalni drapieżcy, nie tak błyskotliwe jak delfiny, ale idealnie przystosowane do wielkich oceanów. Trudniej dogadują się z ludźmi, a ich gwałtowna natura drapieżników często jest przyczyną różnych nieporozumień.
* szympansy - właściwie tak jak ludzie, choć są bardziej kreatywne. Najmniej liczne, właściwie nie spotyka ich się na Posejdonie, choć zaskakująco dużo żyje na różnych koloniach w Układzie Słonecznym.

Tubylcy

"Rdzenni" mieszkańcy Posejdona, czyli potomkowie pierwszej, nieudanej ekspedycji kolonizacyjnej. Nie są właściwie osobną rasą, ale wyróżniają się na tyle, ze warto o nich napisać. Nie używają praktycznie nowoczesnej technologii, choć wiele wiedzą o Posejdonie. Wszyscy mają skrzela i błony pławne. Do tubylców zaliczają się też "dzikie uplifty" : inteligentne orki i delfiny, które przybyły razem z ludzkimi kolonistami i rozmnożyły się na planecie.

 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 03-06-2013 o 15:40.
Autumm jest offline  
Stary 02-06-2013, 16:09   #2
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
BioMin Inc.


Logo korporacji

Oficjalne kolory: szary i żółty

BioMin inc. to w miarę nowa marka w korporacyjnym światku. Powstała jako fuzja wielu drobnych przedsiębiorstw i zespołów naukowych, wśród których największymi były Bioneo Enterprises i Demal Mining Industry. Po raz pierwszy usłyszano o BioMin krótko po odkryciu xenosilikatu na Posejdonie: korporacja szybko opracowała efektywną metodę rafinowania minerału, co pozwoliło jej na stworzenie "boskiego ryżu" - genetycznie zmodyfikowanego ryżu, który był odporny na najpowszechniejsze odmiany wirusa Plagi.

Zarząd korporacji szybko też zdał sobie sprawę z możliwości, jakie daje Posejdon: BioMin aktywnie wspierała GEO podczas organizowania drugiej fali kolonizacji, dostarczając nawet część sprzętu niezbędnego osadnikom na własny koszt.

Mimo to, sama korporacja pozostaje dość tajemniczym bytem: sprzyja temu zapewne nietypowa jak na korporację struktura. Trzon firmy stanowi niewielka (jak na korporację) grupa absolutnie zaufanych i oddanych pracowników, typowych korpów. Większość zaś zadań BioMin zleca na zewnątrz, zatrudniając uzdolnionych freelancerów na krótkoterminowych kontraktach. Korporacja ma bardzo rozbudowany system dostępów i ochrony tajemnic; mimo tego, że większość jej personelu stanowią ludzie z nią nie związani, dostęp do istotnych informacji na tylko starannie wyselekcjonowana garstka.

BioMin stara się trzymać w cieniu korporacyjnych wojen: nie ma żadnych konfliktów z większymi graczami, a o jego dyskrecji krążą legendy. Co ciekawe, ich polityka rekrutacyjna jest bardzo agresywna: podkupują specjalistów z innych firm, i w zasadzie biorą każdego, kto ma jakieś umiejętności. Znana była ich akcja wyciągania z więzień niektórych zbrodniarzy wojennych, by przesiedlić ich na Posejdona.

BioMin koncentruje się głównie w dwóch dziedzinach: górnictwie (w tym podmorskim) i zaawansowanej biotechnologii. Praktycznie nie produkuje cybertroniki ani sprzętu, z wyjątkiem maszyn górniczych i modułów mieszkalnych. Prowadzi też zakrojone na szeroką skalę badania fauny i flory Posejdona.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 02-06-2013, 16:10   #3
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
GEO


Logo

Chronić i służyć - oficjalne hasło

Peace through superior firepower - nieoficjalna doktryna działania

Czerń i błękit - oficjalne barwy

GEO

Global Ecology Organization - Globalna Organizacja Ekologiczna

GEO na Ziemi

GEO jest odpowiednikiem EU, ONZ i NATO - wspólnota grup, resztek państw i organizacji, o wspólnej polityce, władzach, siłach zbrojnych i systemie prawnym. Obejmuje głównie obszar Europy, basen Morza Śródziemnego, część Ameryki Północnej i Ameryki Łacińskiej. Na zniszczonej, XXII wiecznej Ziemi GEO jako jedyne zapewnia stabilizację wystarczającą, by rozwijać naukę, kulturę czy utrzymywać podstawowe prawa człowieka. Jednak mimo przytłaczającej przewagi nad resztą świata, jest to organizacja tak słaba, jak potężna: sprzeczne, egoistyczne interesy poszczególnych grup wchodzących w jej skład, zawiły i powolny system podejmowania decyzji, rozmyta odpowiedzialność i swoisty konserwatyzm powodują, że choć nikt nie wyobraża sobie alternatywy dla GEO, coraz częściej pojawiają się głosy wzywające do jej gruntownej reformy.

GEO na Posejdonie

GEO było pomysłodawcą zarówno pierwszej, jak i drugiej kolonizacji Posejdona. Jej głównym priorytetem jest zapewnienie wystarczającego komfortu przybywającym na planetę kolonistom.

GEO w głównej mierze zapewnia transport ludzi i sprzętu na planetę: kosmiczne floty korporacyjne są zbyt małe (albo w ogóle nie istnieją), by kursować wystarczająco często. GEO zarządza też Ariadną i Tezeuszem - dwoma stacjami orbitalnymi, umożliwiającymi podróż na Posejdona przez wormhole łączący Układ Słoneczny z układem Posejdona.

Na powierzchni Posejdona sytuacja GEO jest zupełnie inna niż na Ziemi. Mimo formalnej władzy nad planetą, najsilniejsze wpływy GEO ma w tzw. DMZ - obszarze skupionym wokół Atlantis City - głównego, największego miasta planety.

Ze względu na olbrzymią powierzchnię Posejdona, ścisła kontrola z dala od Atlantis jest utrudniona, jeśli nie niemożliwa. Dodatkowo ciężkie warunki środowiskowe, wieczne niedofinansowanie i agresywna polityka korporacji jeszcze bardziej utrudniają pracę GEO.

Na Posejdonie GEO zapewnia szkieletową, niezbędną infrastrukturę dla każedgo: stacje badawcze, satelity komunikacyjne i pogodowe, służby ratunkowe, szpitale etc. a także utrzymuje niektóre szlaki transportowe. Co warte odnotowania, większość usług GEO jest darmowa i dostępna dla wszystkich.

A także pilnuje przestrzegania prawa.

Ludzie i sprzęt

Choć GEO ma dostęp do najnowszej ziemskiej technologii, powolność procedur i niechęć do zmian powoduje, że często nie wykorzystuje tego potencjału. Nie można powiedzieć tego jednak o jej przedstawicielach: GEO wychodzi z założenia, że ludzie powinni być w miarę niezależni, dlatego większość personelu GEO jest wszechstronnie wyszkolona (choć z drugiej strony brakuje w kadrze specjalistów), a także bardzo dobrze obeznana w miejscowych warunkach. O czymś świadczy fakt, że GEO jest jedyną organizacją, z którą współpracują tubylcy Posejdona.

Znane jest zamiłowanie GEO do ciężkiego i opancerzonego sprzętu; ich narzędzia i pojazdy są powolne i mało zwrotne, ale właściwie bezawaryjne i odporne na zużycie, co czyni je idealnymi do operowania na rozległych pustkach oceanów Posejdona, choć gorzej sprawdzają się w miastach czy bardziej zróżnicowanym terenie.

Zespoły GEO operują zwykle w kilkuosobowych, samodzielnych grupkach, a widok niebiesko-czarnych mundurów nawet w najdziwniejszych miejscach Posejdona nie jest niczym niezwykłym. Ze względu na wyznawaną przez GEO filozofię "dostosowania przez kreatywność", często zdarza się, że jej personel działa w sposób niestandardowy i nietypowy. Priorytetem jest utrzymanie spokoju na Posejdonie, co prowadzi nieraz do dziwnych układów czy powiązań, czasem na granicy obowiązującego prawa.


Mundury GEO

GEO utrzymuje też na Posejdonie regularną armię, z lotnictwem, flotą i ciężkim sprzętem. Jest to tzw. Korpus Stabilizacyjny (zwany też złośliwie "Korpusem Pokoju"), służący jako przeciwwaga dla militarnej siły korporacji.


Żołnierz Korpusu

GEO wyznaje zasadę egalitaryzmu i osobistej wolności. Ich system rang jest bardzo elastyczny, brakuje typowej dla korporacji wojskowej dyscypliny. Jest to też powód, dla którego w skład personelu GEO wchodzi wiele upliftów, hybryd czy innych "dziwadeł" albo ludzi z "dzikich" rejonów Ziemi, przyciągniętych wizją tolerancji i równości. Wiele osób zaciąga się do GEO bardziej dla idei, niż osobistych zysków (korporacje płacą zdecydowanie lepiej), a sama organizacja cieszy się względnie dużym zaufaniem i szacunkiem wśród zwykłych ludzi.

Wśród masy „niebieskich koszul” wyróżniają się dwa stanowiska:

Reprezentanci (często zwani "szeryfami") - są to funkcjonariusze GEO odpowiedzialni za koordynację działań w danym sektorze, ale przede wszystkim za przestrzeganie prawa. Mają uprawnienia zarówno śledcze, jak i sądownicze, i w odległych rejonach Posejdona są najbliższym przybliżeniem słowa "rządy prawa" czy "sprawiedliwość". Część Reprezentantów kontroluje korporacje, szukając przestępstw przeciw regulacjom GEO czy kolonistom. Reprezentanci często współpracują z tubylcami czy lokalnymi liderami osadników w celu najlepszego rozpoznania sytuacji. Każdy Reprezentant ma do pomocy lokalne siły GEO w swoim rejonie, co często powoduje, że są on faktycznie lokalnymi "władcami" i siłą, z którą należy się liczyć.


Reprezentant GEO (w środku) wraz z oddziałem żołnierzy

Emisariusze - Są to agenci GEO do "specjalnych poruczeń". Wyposażeni w niemal nieograniczone prerogatywy (w teorii mogą ingerować nawet w wewnętrzną politykę korporacji), najlepszy sprzęt i potężnie zmodyfikowani. Pojawiają się tam, gdzie GEO musi interweniować szybko i skutecznie. Ilość i tożsamość Emisariuszy nie jest znana; chodzą plotki, że na Posejdonie jest ich na stałe trójka, a kolejnych dwóch zostało wysłanych z Ziemi i operuje „gdzieś” w terenie. Absolutnie wierni i lojalni są "żelazną pięścią" GEO i widocznym znakiem potęgi tej organizacji. Ich słowo stanowi prawo, a ich decyzje są tak ostateczne, jak te wydawane przez Powszechne Zgromadzenie GEO. Na Ziemi odegrali znacząca rolę podczas umacniania się pozycji GEO w polityce; na Posejdonie na razie jest o nich cicho. Ale pewnie do czasu...


Emisariusz GEO w akcji

Podsumowanie

Stara, powolna i niewydolna organizacja - taka wydaje się GEO "na pierwszy rzut oka". Mimo licznych wad, jej kontrola nad kluczowymi zasobami i środkami, liczny i oddany personel, a także duże poparcie wśród mieszkańców powoduje, że GEO nadal bez zagrożenia dzierży pozycję globalnego hegemona.

I choć dla korporacji (z których część toczy mniej lub bardziej otwartą wojnę z GEO) istnienie GEO, narzucane przez nią regulacje, wymagania i kontrole to przysłowiowy "wrzód na dupie", a i z innych stron pojawiają się głosy, że dominacja GEO zabija naukę i postęp, jest to zdecydowanie gracz, którego nie należy lekceważyć. Nawet na Posejdonie, gdzie panują zupełnie inne prawa, niż na Ziemi...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 02-06-2013, 16:22   #4
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
FAQ

Pytania, jakie dostałam od graczy.

Czy można grać riggerem (kierowcą pojazdów), czy taka postać ma sens i czy taki dostaje jednego własnego drona jako rzecz osobistą ?

Tak, jak najbardziej - odległości między wyspami są duże, główna komunikacja odbywa się za pomocą wszelkiej maści "latadeł" tj. poduszkowców, samolotów etc. Tak samo zdalnie operuje się łodziami podwodnymi czy robotami, fabrykami, kopalniami etc. Riggerzy są potrzebni

Jeśli chodzi o sprzęt - to większe drony/statki nie. Te zapewnia wam korporacja. Można mieć drona do swojego prywatnego użytku (wtedy jest to Atut), ale niezbyt przegiętego.

Na jakim poziomie stoi medycyna? Czy istnieją roboty, które są w stanie wykonać każdy zabieg i rozpoznać dowolną chorobę, przez co lekarze nie są potrzebni, czy też jest to zbliżone bardziej do naszych czasów?

I tak, i nie. Medycyna pokonała już wszystkie ziemskie choroby, przedłuża się życie i istnieją szczepionki na HIV czy większość epidemii. Tworzy się lekarstwa "na bieżąco", w zależności od potrzeb, stosuje terapie genowe. Powszechnie używa się robotów medycznych, ale nie samodzielnie myślących, tylko jako narzędzia chirurgiczne, analityczne etc. Medyk musi więc umieć posługiwać się najnowszą technologią, genetyką i chemią.

Z drugiej strony sporo jest problemów ze zdrowiem (w tym psychicznym) spowodowanych zanieczyszczeniami, promieniowaniem czy głodem. Medycyna zajmuje się też cybernetyką i biotyką - wszczepy, modyfikacje DNA etc. są wymyślane przez naukowców, ale implementowane i konserwowane przez lekarzy.

Oczywiście to w rejonach świata, nad którymi czuwa GEO. Na reszcie zniszczonej Ziemi panuje zdrowotny koszmar.

Na Posejdonie sytuacja jest zupełnie inna. Lekarze są bardzo poszukiwani; miliony nieznanych człowiekowi wirusów, bakterii i drobnoustrojów, pasożytów, zwierzęcych i roślinnych toksyn, wroga fauna i flora, niesprawny, przestarzały sprzęt etc. powoduje, że urazy, choroby (najczęściej nieznane nauce) czy zagrożenia są powszechne i często śmiertelne....Z tym, że wiedza ksenomedyczna (czyli choroby pozaziemskie) jest w powijakach, skomplikowaną technologię szlag trafia i często w oddalanych placówkach lekarze muszą eksperymentować z trochę już zapomnianą “klasyczną” (tj. ręczną) chirurgią, ziołolecznictwem czy innymi sposobami rodem z XX w.

Jakie są najpopularniejsze i najłatwiej dostępne ich typy? Myślałam nad sztucznymi oczyma zwiększającymi pole i ostrość widzenia, jakimś czipem ułatwiającym koncentracje lub zwiększającym inteligencję.

Takie wszczepy, jak mówisz, są powszechne i tanie. Nie musisz ich wszystkich robić w osobnych Atutach, może wystarczyć “podciągnięte zmysły” na przykład. Powszechne są modyfikacje zmysłów, kontrola hormonalna (panowanie nad stresem choćby) no i modyfikacje estetyczne. Lekarze/naukowcy mają często wszczepki rdzeniowe (to kosztuje 1 Atut), które umożliwiają bezpośrednie połączenie się ze strumieniem danych czy maszyną.

Jestem zainteresowany wzięciem udziału w Twojej sesji i stąd moje pytanie o rasę ryfter. Czy pełne przystosowanie do życia pod woda daje mi jeszcze możliwość wyjścia z wody i jako takie funkcjonowanie? Rozmowa? Dłonie? Bardziej ryba? Płetwy?

Do problemu dostosowania człowieka do środowiska wodnego są dwa podejścia: bio i cyber. Rozwiązanie bio to różne hybrydy, ze skrzelami, płetwami, błonami pławnymi tec.

Rozwiązanie cybernetycze to ryfter. Na dużych głębokościach problemem nie jest zawartość tlenu czy szybkość pływania, tylko zimno, olbrzymie ciśnienie i duża gęstość wody. Ryfterzy nie różnią zewnętrznie dużo od "zwykłego" człowieka, choć zwykle są bladzi, pozbawieni włosów, niżsi i masywniej zbudowani niż "powierzchniowi" ludzie.

Za to zmiany wewnętrzne są olbrzymie, ich hormony i płyny ciała (krew, limfa) mają zupełnie inny skład, przystosowany do zimna i ciśnienia. Większość ich narządów wewnętrznych (zwłaszcza płuca) jest zastąpiona licznymi cybernetycznymi zamiennikami, które lepiej niż miękkie organy sprawdzają się pod naciskiem.

Na dnie do poruszania używa się raczej sprzętu (lub spaceruje), więc błony pławne nie są konieczne.

Co wychodzenia z wody: to, co pod wodą jest przewagą, na lądzie nie bardzo. Maszyneria w twojej piersi waży swoje, oddychasz tez inaczej, twoja sprawność jest niższa. Mięśnie przystosowane do pracy w "syropie" gęstej wody inaczej działają w tak rzadkim ośrodku jak powietrze...Wyobraź sobie jakiś ultraszybki samochód, zmuszony do jazdy 10 km/h.

Dochodzą do tego aspekty psychologiczne: wielu ryfterów całe swoje życie spędza pod wodą (czy w oceanie, czy na podmorskich stacjach), stąd problemy w kontaktach międzyludzkich

Podsumowując: nie ma jakiś "odgórnych" upośledzeń spowodowanych przebywaniem na lądzie, ale ryftera kosztuje to dużo więcej energii i uwagi. Tak jak człowiekowi pływanie.

Jak rozmieszczone są tereny, na których żyją ludzie względem terenów dzikich ?

Rozumiem, że chodzi o Posejdona. Powierzchnię planety w 99% pokrywa woda, stąd większość kolonii ograniczona jest do niewielkiej liczby istniejących skrawków lądu. Większość wysp rozciąga się w okolicach równika Posejdona, i ten obszar jest najliczniej zamieszkany. Im dalej na północ i południe od równika, tym osiedli, baz, kolonii i ludzi mniej. Na Posejdonie istnieje pokrywa lodowa na biegunach, ale praktycznie nie ma tam kolonizacji, warunki są zbyt ciężkie.

Z tym, że to też nie jest tak, że wszystkie wyspy są jednakowo zamieszkane. Część z wysp w pasie równikowym jest nieskolonizowana, a często nawet nie zmapowana; ludzkie osiedla trzymają się głównie brzegów i plaż, mało kto zapuszcza się w dżunglę, która porasta większość lądu. Istnieją też podwodne i pływające kolonie/bazy.

W jakich warunkach ludzie mieszkają na Posejdonie (budownictwo)?

Jedynym miastem, które przypomina ziemskie miasta z ich budownictwem (drapacze chmur, asfalt etc.) jest Atlantis City, "stolica" Posejdona i główna baza GEO na planecie. Budowanie na Posejdonie jest utrudnione z kilku powodów: małej ilości lądu, warunków geologicznych (wulkaniczne pochodzenie niektórych wysp) i trudnych warunków pogodowych (liczne, niszczące sztormy i huragany). A także ekologicznych regulacji GEO.

Najczęściej spotykane są albo tymczasowe, byle jak sklecone budowle z tego co jest po ręką, albo zestandaryzowane moduły mieszkalne. Klimat Posejdona jest tropikalny, więc sporo kolonistów mieszka np. w zwykłych namiotach, albo w swoich statkach, nie mając potrzeby stawiania czterech ścian. Jeśli jakiś budynek wygląda "poważnie" (w sensie tak jak na Ziemi), jest duża szansa na to, że jest to jakaś infrastruktura (szpital, szkoła etc.) lub własność korporacji.

Ze względu na powyższe, stałe osady ("miasta") często cierpią na przeludnienie.

Tubylcy budują swoje tymczasowe schronienia z lokalnych materiałów, choć część ich głównych budowli złożona jest z resztek statków kosmicznych, pozostałych po 1 fali kolonizacji.

Jak ukształtowała się kultura tubylców (sztuka, muzyka itp.)?

Tubylcy są dość skryci i nie lubią się raczej z kimkolwiek spoza swojego grona (choć czasem współpracują z GEO), mimo że często mieszkają się z kolonistami. Tak samo niechętnie dzielą się swoją wiedzą i nauką. Informacje o ich kulturze są bardzo skąpe, choć pewne charakterystyczne rzeczy są zauważalne na pierwszy rzut oka: wszyscy tubylcy są wytatuowani, a ich rzeczy codziennego użytku są bogato zdobione - wzory te mają jakieś mistyczne/religijne znaczenie. Są też bardzo muzykalni, grają na prostych instrumentach (bębny, flety etc.) i wieczorami często można zobaczyć ich grupki, śpiewające i tańczące. Dobrym porównanie może być ziemska kultura Polinezji. Wyznają też jakąś formę religii, choć bliższe szczegóły nie są znane, prócz dogmatu "wielkiej sieci", teorii zakładającej, że "wszystko jest ze sobą powiązane i dąży do wzajemnej równowagi".

Co ciekawe, od czasu przybycia "tubylców" na Posejdona, do czasów obecnych minęło dopiero ok. 90-100 lat. Pierwsza fala kolonistów składała się w dużej mierze z naukowców i badaczy, więc ziemskich socjologów zastania fakt, że zdążyli się oni tak szybko "sprymityzować".

Niektórzy młodzi tubylcy całkowicie odrzucają swoją tożsamość, przyjmując bez zastrzeżeń ziemską kulturę.

Jaka jest kultura na Ziemi (sztuka, muzyka, kino, a może coś jeszcze) ?

Jeden wielki cyberpunkowy misz-masz. Cokolwiek sobie wymyślisz (nieważne jak ekstremalnego), jest duże prawdopodobieństwo, że ktoś tym się zajmuje i ma grono oddanych fanów. Nie ma jednego dominującego trendu, choć po Pladze kultura jako taka poszła nieco "w odstawkę", ludzkość skupiała się bardziej na przeżyciu, niż estetycznych doznaniach. Co jednak powoli zaczyna się zmieniać, tak jak Ziemia powoli odzyskuje równowagę.

Które korporacje mają największe wpływy na Posejdonie?

Trudno powiedzieć, zależy jakie kryteria się przyjmie - wpływy polityczne, wielkość, ilość pracowników...? Powszechnie w kategorii "naj" występuje tzw. "Wielka Trójka" (zwane też "konsorcjum HBN"), trzy współpracujące ze sobą korporacje: Hoshi/Engel Inc. (kopalnie, wydobycie, produkcja sprzętu), Neu Instruments (genetyka, cybernetyka, chemia) i Black Bull (personel, najemnicy).

Tak naprawdę "potęgę" korporacji można dopiero oceniać na poziomie danego sektora Posejdona. Planeta jest zbyt duża, a siły korporacji zbyt małe, żeby poza GEO jakiś gracz mógł uzyskać globalną przewagę.

Które korporacje mają najbardziej agresywną politykę względem tubylców i GEO?

Wszystkie. Tylko niektóre bardziej się z tym kryją, a inne mniej. Jeśli chodzi o tubylców to nienawiść jest obustronna: istnieją grupy tubylców, które atakują instalacje, bazy czy personel korporacji, i oddziały korporacji, które mają za zadanie wytępić "prymitywów". Do otwartej wojny nie doszło jeszcze dzięki interwencjom GEO (która często staje po stronie tubylców i zapewnia im ochronę).

A co do GEO nikt nie jest tak głupi, żeby występować otwarcie przeciw tej organizacji. Ale prawne przepychanki są codziennością, tak samo jak procesy przeciw działaniom GEO, wytaczane przez korporacje. Owszem, część korporacji wspiera niektóre działania GEO, ale nie ma chyba żadnej, która pała bezwarunkową miłością do "niebieskich". Zresztą z wzajemnością.

Co ważne, to na Posejdonie, oprócz korporacji, GEO i tubylców są jeszcze masy "zwykłych" kolonistów, osadników, naukowców etc.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 02-06-2013 o 18:18.
Autumm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:52.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172