Rahaela

Witam serdecznie graczy. Zachowujcie się grzecznie

 

deMaus

Zawsze grzecznie.


A jak już pisze to życzę miłej zabawy i MG i współgraczom



Info o mojej postaci.
Całość to info dla graczy, co wiedzą postacie, zastawię do indywidualnego ustalenia. Nie wszystko jest jawne, a w posiadanie, niektórych informacji można wejść, tylko np. przynależąc do rodu, lub przyjaźniąc się z postacią).


Szlachcic, młody, na wygląd może mieć maksymalnie 30lat.
Nosi biały nieskalany dobrze skrojony, prosty mundur, pod nim nosi lekki cerapłyowy pancerz, właściwie to ma "skrojony" na miarę napierśnik, a na ramionach i nogach, ma coś na wzór drobno plecionej kolczugi z ceramstali.
Zasadniczo trzeba się przyjrzeć, że pod mundurem na piersiach ma jakąś zbroję, a na rękach i nogach jest niezauważalna, chyba, że by mu rozedrzeć ubranie.
Na udach nosi dwie kabury, z laspistolami, ma także uprzęż pod pachami, w której nosi kolejne dwa pistolety, tym razem są to modyfikowane hellpistole.
Spostrzegawczy zobaczą, że ma na lewym przedramieniu wbudowany kilku calowy wyświetlacz, z pewnością dotykowy, przynajmniej tak się nim posługuje. Rękaw ma w tym miejscu wycięcie, i przylega do skóry, zamiast luźno latać.
Tak samo spostrzegawczy mogą, acz nie muszą zobaczyć, że na dłoniach po wewnętrznej stronie ma wstawki z stali nierdzewnej. Na obu takie same, jakby lustrzane odbicie.
Osoby z termowizją mogą zobaczyć, zwiększone skupiska ciepła w okolicach obu przedramion i lewego oka, choć to przy oku jest bardzo trudno wyczuwalne na tle organizmu.

Plotki głoszą, że jest mistrzem walki z pistoletami na małym dystansie. Podobno opracował własny styl walki. Podobno jest członkiem potężnej rodziny mafijnej, (de'Vireas) a jego tytuł szlachecki jest nie z pochodzenia a z nadania za zasługi dla głowy rodziny przestępczej.

Podobno lubi gotować, i podobno ma małego tygrysa w swoim apartamencie.

Podobno nie znosi sprzeciwu. Zawsze wysłuchuje zdania oficerów, ale decyzja należy do niego, choćby był sam przeciw reszcie. Podobno demokracja wedle niego to miłe słowo, dla którego nie ma miejsca na okręcie.

W razie pytań, zapraszam na gg lub pw lub maila.

EDIT

Powiedzonka i tiki.
Razem weszliśmy to razem wyjdziemy.
Trzeba było pomyśleć zanim...
Vsta starto, seliva. ( w jakimś nieznanym dialekcie, znaczy "zaatakowałeś lepszego, zginiesz)

Często zakłada ręce z plecami, (tak jak amerykańcy sierżanci na odprawach)
Lubi mieć przy sobie swoją broń. (dwa modyfikowane hellpistole po bokach w kaburach i dwa laspistole na udach)
Ruga każdego ze swoich ludzi, którzy nie mają przepisowej broni, i pancerza. (przy czym zadbał aby jego ludzie (odział do zadań specjalnych na statku) mieli coś lepszego niż standardowe wyposażenie.
Swoją zbroję kazał obszyć ciemno brunatnym (prawie, ale nie do końca czarnym) materiałem. Zazwyczaj nosi ją pod mundur oficera. Znawcy nie będą w stanie stwierdzić jakiej armii i jaki oddział. Robiony na zamówienie, tak aby był praktyczny, ale by nie można było powiedzieć, że ten człowiek należy do jakiejś konkretnej jednostki.
Nie podaje ręki, wita się skinieniem głowy.
Stara się zawsze patrzeć w oczy.



EDIT2

Statek (chyba, że MG coś zmienia, bo nie dostałem infa, czy jest ok)
Nazwa
-kiedyś Czarna Gwiazda
-Obecnie Magentalus

Klasa Ciężki krążownik


Załoga (poj. max 80.000)

A. Marynarze.
1. około 9 000 standardowych załogantów i personelu pomocniczego zatrudnianych przez ród de'Vireas
2. około 9 000 stałych doświadczonych załogantów.
3. 4.000 dobrze wyszkolonych w teorii marynarzy z akademii na Paragus Prime
4. około 1050 akolitów bractwa maszyny

B. Zbrojni
1. 3 500 standardowych żołnierzy członkowie rodziny de'Vireas oraz najemni byli gwardziści.
2. 1.900 barbarzyńców z plemion Srebrnego Kła i Krawych Noży
3. 1.980 misjonarzy z Sekty Płonącego Poranka
4. 87 dobrze wyszkolonych Adeptus Arbites
5. 250 weteranów z gwardii, zatrudnianych (bardzo dobrze opłacanych) przez ród de'Vireas w roli sierżantów i dowódców oddziałów.
6. Oddział 27 Vostroyańczyków, ocalonych w czasie jednej z misji. Stacjonują na statku na własną prośbę. Zgodę na to uzyskali w trakcie jednej z wizyt na swojej planecie. (stanowią osobista ochronę pokładu z kwaterami oficerów oraz gwardię honorową).
7. 20 osobowy odział do zadań specjalnych. Komandosi szkoleni do wali na statku i w zabudowaniach. Z ponad standardowym ekwipunkiem.


Hangar
1. 1x lekki prom osobowy (40os i 5t)
2. 1x ciężka transportowa barka (2os i 300t)
3. 1x prom szturmowy Szarych Ostrzy (35os i 10t)

Ładunek

Uzbrojenie
2x Lanca energetyczna na dziobie.
2x Ciężkie burtowe baterie Macro-dział.
10x Lekkie wieżyczki dział przechwytujących.


Z ciekawszych i ważnych pomieszczeń.

Sala odpraw zaraz obok mostka.
- Sala mieści w sobie wielki (stalowo drewniany) stół, na co najmniej 15osób.
- terminale przy każdym miejscu
- Ekran projekcyjny na ścianie
- Wygodne skórzane fotele

Sala treningowa z strzelnicą
- Siłownia
- tor przeszkód z strzelnicą
- dwa ringi do walki wręcz

Na poziomie pomieszczeń oficerów
- niewielki ogór z ławkami


Biblioteka
- domena seneshala

Cele więzienne

Większość statku pokryta kamerami.

 

Stalowy

Słówka do przyswojenia na dziś

Voidsmen - marynarz
Armsmen - żołnierz okrętowy
Technomat - załogant wyszkolony w obsłudze maszyn
Bosman - najwyższy stopień podoficerski, łącznik między oficerami a zwykłymi załogantami
Bosmanszef - główny bosman.
Bryg - areszt pokładowy, więzienie
Black Hold, Dark Hold, Pit - najniższe pokłady, okrętowy ściek, siedlisko mutantów i potworów
Librarium - bibiloteka zwana też czasem Data Kryptą
Enginarium - maszynownia, pomieszczenie z napędem
Generatorium - pomieszczenie z generatorami plazmowymi
Główny Cogitator - główny komputer okrętu (trzeba go cały czas błagać psalmami, aby dobrze działał)
Munitorium - zbrojownia, skład amunicji
Manufactorum - Świątynia Boga Maszyny, hala produkcyjna

Ok. Mam pytanie... czy kapitan i MG chcieliby dokładną specyfikację statku? Mianowicie na tyle dobrze jestem obeznany z tworzeniem okrętów do RT, że mógłbym sklecić całkiem przyzwoity krążownik. Bez mechanicznych wstawek oczywiście, ale z takimi smaczkami jak na przykład rodzaj napędu, silnika, napędu osnowy czy chociażby konkretna klasa okrętu.

 

JaTuTylkoNaChwilę

Bry państwu. Co do mojego ludka:

Mężczyzna około trzydziestki, dobrze zbudowany, choć niewysoki (175 cm). Jest właścicielem siwych oczu, brązowych, niesfornych włosów sięgających za ucho. Potężna szczęka uwydatnia białe jak śnieg zęby i nieco przerośnięte kły (nie jest wampirem ). Niestety tego nie dostrzeżecie, ponieważ chodzi w siwej szacie z głębokim kapturem, który skrywa twarz. Przez plecy przewieszony jest spory miecz łańcuchowy z wyraźnymi śladami użytkowania. Z widocznych rzeczy jest jeszcze srebrny medalion w kształcie imperialnej pięści (w który wpompowano nieco energii magicznej na czarną godzinę).
Podobno fanatyk, zabójczo niebezpieczny, jeśli chodzi o wiarę. Wrogowie mówią, że posiada uzdolnienia magiczne, z których nader często korzysta. Tylko kto by ich słuchał? Odwiedził wiele światów i jeszcze więcej nawrócił ludzi. Jednorazowo i niezwykle skutecznie Stos jest niezwykle przekonujący, szczególnie gdy już się tam kogoś pośle. Jest przeciwnikiem noszenia pancerzy. W końcu Imperator naszą tarczą.

Gdzieś na statku przydałaby się spora kaplica, tak na dwieście osób luzem. Styl minimalistyczny, niemal całkowity brak ławek, pięć konfesjonałów ustawionych pod jedną ze ścian. Na samych ścianach malowidła z chwalebnych śmierci świętych i stosy - motyw przewodni sekty Ołtarz to tylko mały piedestał, na którym stoi holoprojektor z włączonym obrazem wszechpotężnego Imperatora. Przed nim stalowy stół ofiarny. Po bokach, od wejścia od zakrystii potężny, stalowy, bez poduszki i niezwykle niewygodny fotel oraz kilka zwykłych siedzeń dla akolitów. W pokoiku pragnąłbym mieć jakąś małą biblioteczkę z żywotami świętych, śpiewniki i takie tam Oczywiście jeżeli to nie za duży wydatek dla początkującego Rogue Tradera.

Co by tu jeszcze... No więc tak, jestem nowy, więc raczej nie oczekujcie po mnie za wiele (pierwsza sesja, choć grałem na kilku PBF'ach) Głównie będę się przyglądał i dopiero gdy zbiorę wystarczające dane o stylu, długości, etc. coś napiszę. Korzystamy z GD?

Eta wsio. Indżoj maj broders in relidżyn!

 

deMaus

Stalowy propozycję możesz zrobić. O ile pamiętam, to to co zaproponowałem to chyba max co można było zrobić z okrętem i załogą, chcąc mieć Ciężki krążownik. Jak zrobisz potężniejszą maszynę i MG zaakceptuje to ja jestem za.


JaTuTylkoNaChwilę (co za nick )
Że tak powiem, początkujący RT lubi mieć przyjaciół w inkwizycji dlatego, nie zamierza oszczędzać ci funduszy na kaplicę i wyposażenie.



Kilka pytań do MG.
1) Czy korzystamy z gDoc? Jeśli tak to chciałbym prosić o ustalenie zasady, że po jednej wypowiedzi czekamy min 24h, chyba, że wszyscy (gracze, których postacie są obecne) odpiszą (lub napiszą, że nie działają/mówią). Mam złe doświadczenia z gDoc'em gdzie zdarzały się sytuacje, że nie zaglądał człowiek kilka godzi i pojawiły się trzy strony ważnej dyskusji.

2) Czy któryś z ludzi dostarczonych przez don de'Vireasa jest postacią gracza (konkretnie Dartha)?

3) Czy jest opcja, aby seneshal z Czarnej Gwiazdy został na statku, jako jeden z NPC'ów? Micas miał podesłać taką postać, ale zrezygnował.


Najważniejsze jest dla mnie chwilowo pytanie numer dwa.


EDIT.
Jak nie ma pytań to oczywiście Max skinie rękę na załogantów, którzy odprowadzą was do kwater.

Czujcie się swobodnie w opisywaniu dozmiarów i jakości.
dla porównania Kwatery Maxa, to około 70m2, z kuchnią (lubi gotować), stołem na 12 osób, salonem, gabinetem sypialnia i łazienką, oraz pokojem dla gości i łazienką dla gości.


PS. prośba dodawajcie w opisie powód edycji. Często czytam posty na mailu, a potem jak na forum widzę edycję to nie wiem, czy ktoś poprawiał literówkę, czy zmieniał treść. Info o powodzie edycji choćby "Literówka/przecinki" lub np. "dodałem info o pomieszczeniu" będą dla mnie bardzo cenne.

 

Uzuu

Witam wszystkich

DeMaus daleką drogę przeszliśmy bo kiedy się poznawaliśmy chciałeś mnie zabić :P myślę że ta przyjaźń/znajomość jest oparta na licznych obopólnych korzyściach ale nie licz na to że Veltarius przestał był złośliwy i marudny :P ale na pewno lojalny ^^

Mam pytanie kim jest astropatka? i czy ktoś mógłby bardziej naświetlić mi tą postać skoro jest członkiem stałej załogi?

Nawigator to kawał chłopa a przynajmniej tak to wygląda, ma około dwóch metrów wzrostu a grzywa włosów które z daleka wyglądają jak masa dredów z bliska okazują się być łóskowatymi strąkami (jak na obrazku :P zamiast kabli są to włosy), ale to tylko jedna z widocznych mutacji, zawsze w otoczeniu przynajmniej jednego ze służących; dwie kobiety z których jedna nosi broń, trzech mężczyzn z których jeden również jest nawigatorem ale zdecydowanie pod skrzydłami Veltariusa. Nawigator nosi ciężkie czerwone szaty całkowicie skrywające jego sylwetkę, nosi również przepaskę na oku z wyszytym na złoto symbolem gildii nawigatorów. Nawigator zajmuje pomieszczenie w pobliżu pokojów Maxwella (deMaus 70m2 to dość mało na to co chcesz mieć w swoich apartamentach :P 100, 120 najmniej myślę :P). Ze swoich pomieszczeń ma możliwość wyznaczania kursu okrętu więc nie musi odwiedzać mostku ale i tak często można go tam spotkać w obecności Maxwella. Taras widokowy (zasłaniany w czasie alarmów bojowych) jest częstym miejscem pobytu nawigatora.

Rahaela pytanie do Ciebie, jak bardzo trzymamy się zasad świata? Widzę że stalowy przedstawił nam słowniczek ale gdzieś pojawiają się słowa jak magia :P Chciałbym jakiś wyznacznik by później nie było nieporozumień.

 

__________________
He who runs away
lives to fight another day

Darth

Witam wszystkich! Wpadłbym wcześniej ale nawet się nie zorientowałem że sesja się już zaczęła. A więc, obowiązkowe pozdrowienia i życzenia dobrej gry dla wszystkich!

Mordecai Nex, Lord-Generał w stanie spoczynku, były dowódca 88 Armii Oblężniczej Korpusów Śmierci z Krieg. Nie wiecie o nim wiele, nawet tego jak wygląda. Ma wyjątkowo przerażającą reputację, jako jeden z najbardziej bezwzględnych, a przy tym kompetentnych dowódców Korpusów. Genialny taktyk i strateg, specjalista w walce wręcz i na odległość. W pierwszej kolejności lojalny wobec Imperatora i Imperium. W przypadku braku tejże lojalności... Powiedzmy że nie będzie to zbyt przyjemne. Oprócz tego, jeśli zapytany, zdradzi iż ma 357 lat.

Nigdy nie widziany bez swojej maski i munduru. Zwyczaj ten jest powszechny wśród Kriegan, i żaden z jego żołnierzy nie postępuje wbrew niemu. Nosi doskonałej jakości Carapace Armor, a przy jego boku zawsze można zobaczyć pistolet bolterowy, oraz miecz energetyczny. Ostrze wygląda na niezwykle starożytne.

Co do moich sił:

Gwardia Honorowa: Kompania Grenadierów Korpusów Śmierci z Krieg, przydomek „Żniwiarze”. Składa się z najbardziej elitarnych żołnierzy 88 armii którzy odeszli wraz z Mordecaiem. Dowodzona przez majora Otto Karsteina, jednostka składa się z dziesięciu plutonów piechoty, plus jednego plutonu wsparcia ogniowego. Jednostka liczy:

Oddział dowódczy, składający się z Mordecaia, Karsteina, czterech elitarnych wachmistrzów jako osobista osłona każdego z nich (czyt. Czterech na jednego), dwie najlepsze drużyny grenadierów (czyt. Jeden wachmistrz, dziewięciu grenadierów)

Dziesięć plutonów piechoty, składających się z porucznika, czterech elitarnych wachmistrzów jako osobista osłona porucznika, oraz sześciu drużyn grenadierów według powyższego schematu (czyli jeden wachmistrz, dziewięciu grenadierów)

Jeden pluton wsparcia ogniowego, składający się z porucznika, czterech elitarnych wachmistrzów jako osobista osłona porucznika, oraz dziesięciu drużyn wsparcia ogniowego (Każda składająca się z sześciu grenadierów)

Wyposarzenie: Każdy wachmistrz wyposarzony jest szablę energetyczną, carapace armor, i hellpistol. Standardowy ekwipunek grenadiera to carapace armor i hellgun. Jedna osoba na drużynę dysponuje bronią specjalną (Melta gun, plasma gun, flamer lub granatnik). Sprawia to że na każdy pluton przypada po dwie plasmy i flamery, oraz jedna melta i granatnik. Drużyny grenadierów oddziału dowódczego korzystają z Melt. Drużyny wsparcia ogniowego dysponują carapace armor oraz bronią ciężką (Lascannon, autocannon, heavy flamer, heavy bolter). Na każdą drużynę przypadają trzy bronie ciężkie. Pluton posiada po trzy drużyny z autocannonami i heavy bolterami, oraz po dwie z heavy flamerami i lascannonami. Wyposarzenie poruczników jest identyczne jak wachmistrzów. Major dysponuje carapace armor, plasma pistolem oraz mieczem energetycznym.

Jakość wyposażenia: Dla Karsteina: Najlepsza, plasma pistol to artefakt. Dla reszty: Dobra. Wszystkie carapace armor są pełnymi zbrojami.

Kompania jest fanatycznie lojalna wobec Mordecaia i Karsteina, i tylko wobec nich. W wyniku powszechnego stosowania chemicznego odmładzania, każdy członek kompanii jest weterenem o co najmniej stuletnim stażu. Liczbę tę należy co najmniej podwoić w przypadku poruczników i wachmistrzów. W wyniku tego są ekstremalnie skuteczni jako jednostka. Kompania jednocześnie posiada niektóre cechy Krieg, porzucając inne. Po statku poruszają się tylko i wyłącznie w maskach gazowych, zdejmując je tylko i wyłącznie do posiłków, które jedzą tylko we własnych towarzystwie. Nie poszukują fanatycznie śmierci, choć nie czują przed nią najmniejszego strachu. Oprócz tego, co wyjątkowe wśród jednostek z Krieg, każdy z nich posiada imię, i posługuje się nim na co dzień. Są specjalistami we wszystkich rodzajach walki, również w zerowej grawitacji. Ich przydomek wziął się z ich niezwykłej bezwględności i skuteczności w walce. Nie mają żadnych okrzyków bojowych, walcząc w całkowitej ciszy. Ma to druzgoczący skutek na morale każdej normalnej armii.

Motto kompanii: Niesiemy wam śmierć.

To chyba będzie wszystko co do mojej postaci, i jej sił. Jeżeli będą jakieś pytania, proszę je zadawać.

I mówiąc o pytaniach...

JaTuTylkoNaChwilę, z którego Ordo jest twój Inkwizytor, jeśli można spytać?

 

__________________
Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli

JaTuTylkoNaChwilę

Więc kapliczka będzie stała Śpieszę wytłumaczyć co z tym nickiem. Otóż to miało być takie jednorazowe konto, po którym miałem zniknąć w mrokach eteru i nie pojawić się tutaj więcej. Zobaczyłem jednak sesję i zostałem

Ordo Hereticus :P Strzeżcie się, bo Imperator sprawi, że stosy zapłoną nawet w pustce. Szczerze mówiąc, to muszę jeszcze ogarnąć jakiś kodeks, ich przyśpiewki, historię, itd. Nasze w40k wiki śmierdzi pustkami, a angielskie... Może nie jestem z j. obcych najgorszy, ale wolę zwykły, ludzki język.

 

Stalowy

Gordon Busara Mbutu jest jednym z Apostołów Thule'a. To frakcja w AdMechu zainspirowana przez Arcymagosa Eksploratora Paracelsusa Thule, którego wyprawy po Koronus pozwoliłby odzyskać niezliczone skarby oraz wiedzę. Thulianie są postrzegani jako "nieświadomi radykałowie" głównie przez fakt, że gromadzenie wiedzy i Quest for Knowledge (wielkie poszukiwanie szczątków zapomnianej wiedzy i STC) jest dla nich najważniejsze i nie raz zdarzało się, że przez to skończyli w objęciach Chaosu lub technologii xenos. Pomimo tego w Koronus trudno znaleźć kogoś lepiej obeznanego z archeotechem i cudami Mrocznej Ery Technologii, niż Mbutu.

Techkapłan to wielki kawał chłopa mającego dwa metry z hakiem. Nosi na sobie pancerz wspomagany zwany Smoczą Łuską. To rozpowszechniony wśród Wieszczy Napędu w Gwardii Imperialnej pancerz, który chociaż nie jest tak wielki i potężny jak inne tego typu zbroje, zapewnia doskonałą ochronę i nie ogranicza ruchów. Zbroja jest przyobleczona w starą, znoszoną i podartą szatę, jeden z ostatnich podarków jego mistrza. Gordon prawie nigdy jej nie zdejmuje, bowiem ten przystosowany do techkapłanów pancerz jest zaprojektowany, aby stanowił dla nich drugą skórę.
Mbutu nie nosi przy sobie broni, chociaż potrafi się nią posługiwać. Od wielu lat zamieszkiwał Footfall, więc nauczył się korzystać ze wszystkiego co było pod ręką, a jak nie było radził sobie przy użyciu pięści. Warto zauważyć, że nawet będąc nieuzbrojonym, jako adept nauk elektromnichów, jest niebezpieczny.

Jego towarzyszami jest kilku techkapłanów, których poznał przez ostatnie dziesięć lat i z którymi się zaprzyjaźnił.

Mędrzec Wojny Mandela Gould to wiekowy już techkapłan, którego ciało prawie w całości zastąpiła stal. Wie wszystko o wojnie, każdym jej aspekcie, tak samo jak o sztuce destrukcji. Jego specjalizacją są technologie fotonowe, zarówno w produkcji jak i w użyciu. Jest członkiem sekty Oświeconego Światła Sollexu i pochodzi z planety Opus Macharius, jedynej planety w Calixis będącej domem legionu tytanów. Mandela to mechaniczny kolos dorównujący rozmiarom Kosmicznym Marines. Jest przebiegłym i potężnym wojownikiem, który szczyci się swoim pochodzeniem. Nie raz nazywa się go Paladynem Wszechsjasza. Jest najlepszym przyjacielem Gordona i jego mentorem, jeżeli chodzi o pole bitwy.

Wieszcz Napędu Phobos D'Ascii pochodzi ze Świata Kuźni Ryboth, planety spustoszonej przez burzę plazmową wystrzeloną w przestrzeń przez systemową gwiazdę. Dawniej potęga technologiczna, dzisiaj postnuklearne pustkowie zahartowało techkapłana, który jest chudy jak patyk, ale bez problemu znosi wszystkie niedogodności, póki pozwoli mu się siedzieć przy jego ukochanych napędach w Enginarium.

Genetorka Cynthia Rex urodziła się na Spectoris - Świecie Oceanów, rządzonym przez sektę Organistów, radykalną część AdMechowego Divisio Biologis. Cynthia jest doskonałym medykiem i chirurgiem posiadającą wiedzę z prawie wszystkich pokrewnych dziedzin. Bez problemu jest w stanie przeprowadzać nawet bardzo skomplikowane operacje i zabiegi. Jest drobnej budowy i niewysoka, jednak siłą dorównuje komuś tak wielkiemu jak Mbutu. Nie posiada widocznych wszczepów i bioniki.

Tech-Egzorcysta Mundi Nontius liczy sobie ponad cztery stulecia i tak bardzo jak jest sędziwy, jest również zrzędliwy i marudny. Nikt jednak tak jak on nie jest w stanie rozmawiać z Duchami Maszyny i ich obłaskawiać lub też wypędzać demony ze splugawionego sprzętu. Rozmawia tylko w języku binarnym.

Cyber-Wieszcz Havok jest najbardziej skrytym ze wszystkich techkapłanów. Porozumiewa się tylko ze swoimi kolegami, a nawet wobec nich nie jest w pełni otwarty. Studiuje prawie zapomnianą dziedzinę mikromaszyn, którą poznał od członków kultu Mikro-Omnissiaha. Pozwala mu to być użytecznym w prawie każdej dziedzinie od technologii po medycynę. Pomimo iż swoją wiedzą się nie dzieli jest niesamowicie pomocnym swoim przyjaciołom z drużyny.

Wraz z techkapłanami na okręt napłynęła spora liczba wyznawców Boga Maszyny. Większość z nich to technomaci lub niżsi rangą techkapłani. Bez nich jednak niemożliwe byłoby utrzymanie jakiegokolwiek okrętu w pełnej sprawności. Są niezbędni przy odprawianiu rytuałów, konserwacji urządzeń i przebłagiwaniu Duchów Maszyny.

To tyle co można na razie powiedzieć...

Aha... kiedy w końcu zdarzy się że Gordon zdejmie z głowy hełm, przekonacie się że jest najprawdziwszym w świecie murzynem.

 

Darth

Jeśli chcesz, mogę ci pomóc w tej kwestii. Wh40k to mój ulubiony setting sf, więc wiem sporo. Plus, znam w miarę płynnie angielski, więc korzystanie z lexicanum nie stanowi dla mnie problemu.

 

__________________
Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas.
Niccolo Machiavelli