Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-06-2014, 10:50   #1
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Lightbulb [Cyberpunk 2020] ☯ Tao

Tao siedział w fotelu z słuchawkami na uszach, mimo to cały czas słyszał buczenie silnika i wirników. Czarna otchłań oceanu wydawała się nie do odróżnienia od nieba upstrzonego białymi drobinkami gwiazd i wielkim pełnym okręgiem księżyca. Miał uspokojony umysł skierowany na chwilę obecną, wieczna czujność nie pozwalająca odciąć się potokiem niepotrzebnych myśli. Opiekun patrzył na niego przez swoje ulepszone oczy, tęczówki świeciły lekko błękitem sprawiając wrażenie przeszywania obserwowanego , nakaz i rygor wpajany mu od wybrania. Po to żył. To była jego misja, istnieć dla ocalenia Chin przed Guówai , cudzoziemskimi diabłami. Obcy przejmowali gospodarkę w swoich szefowskich fotelach, bawełnianych garniturach z upraw , które mijał codziennie kiedy wracał z drobnymi zapasami do ukrytej świątyni. Niebiańscy musieli ukryć się na dawnych terenach , gdzie nie gościło żadne elektroniczne oko stworzone choćby przez ProSec Advancements. Właśnie ta firma miała być jego pierwszym celem, prywatna policja oraz mistrzowie skradania prywatności. Sztuczne bezpieczeństwo w zamian za wolność obywateli. Należało przywrócić dawny ład, to znaczyło dla niego zabijać i udaremniać plany tych żądnych pieniędzy ugrupowań, wiecznie głodnych tygrysów.

- Tao jesteś gotów oddać wszystko co masz dla swojego celu , nie ginąć przy tym za wcześnie? Zrobisz pożytek z daru w twojej głowie? Z starannego treningu , który ci podarowaliśmy? Z zaszczytu przeznaczenia , które zostało ci wybrane?- odezwał się w końcu Opiekun powtarzając mniej formalnie słowa jego przysięgi , którą złożył przed Wielkim Prowadzącym głęboko pod zielonymi górskimi terenami rezerwatu.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 09-06-2014 o 14:42.
Pinn jest offline  
Stary 13-06-2014, 00:43   #2
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Tao był dziwnie spokojny, techniki medytacyjne pomogły mu się skupiać. Techniki opracowane przez Prowadzącego pozwalały mu doskonale kontrolować własne odczucia. Potrafił jednocześnie myśleć wielotorowo i oddzielać od siebie przeróżne sprzeczne emocje jak przeróżne pliki w komputerowym folderze.

Teraz na przykład odczuwał podniecenie z powodu tego że wreszcie opuści region i po raz pierwszy zobaczy szeroki świat w wieku dziewiętnastu lat. Bardziej taktyczna część jego umysłu rozważała konsekwencje obecnej sytuacji, nagłe plany tych przeklętych korpów aby przejąć ich rezerwat pod budowie nowej fabryki zmusiły ich do przyspieszenia planu odbierając mu kilka cennych lat treningu.

Miało to jednak swoje pozytywne strony - Niewinny wygląd zapewniał mu idealny kamuflaż nikt nie będzie podejrzewał młodego chłopięco wyglądającego Azjaty o to że jest niesamowicie skutecznym mordercom i wysokiej klasy hakerem oraz szpieg. Stracony okres mógłby okazać się mniej przydatny niż ta przewaga niepozorności

Gdzieś w tle jego przemyśleń wyczuwał obecność Mściciela wsłuchującego się w każdą z jego myśli zawsze gotów służyć cenną radą, kto inny mógłby nie wytrzymać tej nieprzerwanej inwigilacji i przeżyć załamanie psychiczne lecz Tao był przygotowany do tej misji od urodzenia i miał bardzo specyficzne poglądy na prywatność aby uniknąć takich dylematów. SI w tej chwili milczało ograniczając się do obserwacji, na razie jego partner nie odzywał się za często ale z tego co zdołał się zorientować ma dość zgryźliwe poczucie humoru. Chłopaka jakoś nie dziwiło że dwukrotnie starszy od niego program który samoświadomość uzyskał i rozwijał przez ostatnie dwadzieścia lat w trakcie których zabił jakieś pół tuzina ludzi zanim w końcu odchowali Tao żeby był z nim kompatybilny ma lekko czarne poczucie humoru i tendencje do złośliwych komentarzy.


Zdawało się to pasować.


Te wszystkie myśli młodzian skrywał pod maską spokoju i obojętności jaka przystoi zaprzysięgłemu Wojownikowi Nocy. Z zamyślenia wyrwał go przywódca ich ugrupowania Tao postanowił że w świetle tej podniosłej okazji należy zachować odpowiednią godność oraz dekorum. Ukłonił się starcowi i pełnym namysłu głosem odpowiedział na jego pytanie:


- Z woli Niebios przyjmuje na swe barki to zadanie, jestem narzędziem w rękach przodków którzy w swej nieskończonej mądrości postanowili ofiarować mi umiejętności i inne dary dzięki którym przywrócę naturalny porządek rzeczy w tym zatrutym i chaotycznym świecie - Zaczął a jego głos nabierał siły i mocy która mogła płynąć jedynie z fanatycznej wiary


- Jestem gotów walczyć z okrągłookimi diabłami które zatruły dusze i umysły narodu Chińskiego odciągając ich od jedynej prawdziwej wiary w Boską Biurokracje i swą siłą udowodnić że władzę nad naszym ukrzywdzonym narodem powinna sprawować Boska Triada co udowodnię poprzez niezrównany pokaz siły i umiejętności - ~Dość już ~tych ozdobników przejdź do konkretów~ - warknął w jego głowie Mściciel a Tao ledwo powstrzymał się przed uśmiechem.

- Przysięgam rozerwać na strzępy naszego wroga ProSec Advancements. Zdestabilizować gospodarkę globalną do tego stopnia aby korporacje nigdy więcej nie podniósł się ponownie ze zgliszczy swego zniszczenia, zniszczę wiarę ludności w idei globalizacje oraz system korporacyjny. Nie zawaham się przed zadaniem śmierci pojedynczym jednostkom ani zniszczeniu życia milionom gdyż jest to cena jaką muszę zapłacić za przyszłość ludzkości a prawidłowo wychowany Chiński obywatel jest najwyższym osiągnięciem naturalnej ewolucji rasy ludzkiej. Nie liczy się nic ponad Dobro i przyszłość naszej cywilizacji! Choć z zewnątrz może wydawać się że moje sumienie będzie zbrukane ma dusza pozostanie czysta a umysł zawsze zachowa ostrość Nano ostrza - Przysiąg po czym ukląkł i wykonał głęboki ukłon przed starcem który zaplanował każdy aspekt jego życia w najdrobniejszym szczególe oczekując akceptacji lub potępienia za niewłaściwe zrozumienie przekazanych mu nauk.
 
Brilchan jest offline  
Stary 13-06-2014, 13:49   #3
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Opiekun popatrzył z lekką dumą jednak nie spodziewał się innej odpowiedzi , wykazał więc tylko lekki uśmiech. Miał 84 lata, ale wyglądał na późne pięćdziesiąt, wszystko za sprawą terapii genowej. Tao wielokrotnie zastanawiał się czy , aby jego też nie poddali różnym modyfikacją genetycznym czyniąc go doskonałym kandydatem na przyjęcie Mściciela do swojej głowy. Być może po prostu okazał się jakimś cudownym dzieckiem spłodzonym przez niepoznanych mu nigdy rodziców. Od dawna nie myślał nad tym , nie czuł się sierotą od kiedy zrozumiał kto jest jego prawdziwą rodziną. Niebiańscy i nikt inny. Żaden przekupny obcy mącący spokój i skromność ducha polimerowymi yuanami o najwyższym nominale. Nagle odezwał się komputer pokładowy, gruby męski głos o metalicznej nucie.

-Dotrzemy do celu za około godzinę.

-Nie mniej nie więcej. Nie chciałem was martwić , ale od jakiegoś czasu jesteśmy w przestrzeni powietrznej USA. Nie bój się młody , wszystko pójdzie dobrze. Yinying ES20 to prawdziwie niewykrywalna dziecinka , cicha , szybka z odrzutowym dopalaniem. Nie wspominając o samonaprowadzających inteligentnych rakietach.

Ni Hsu nie miał co prawda najlepszej etykiety, swoim głośnym pewnym siebie stylem bycia podchodził bardziej pod Amerykanina , stąd cel podróży bardzo go radował. Opiekun jakoś go znosił , w razie niebezpieczeństwa umiejętności pilotażowe tego brawurowego asa mogły przesądzić o cudzie albo porażce. Plotki mówiły o jego problemach alkoholowych i dziecku na boku, któremu nigdy nie będzie mógł pokazać wirującego majestatu ES20. Niektórzy kwestionowali jego lojalność , jednak poznając bliżej Hsu szybko pozbywało się tych wątpliwości.

Opiekun dotknął w końcu ukrytą za nogami tajemniczą walizkę , która bardzo intrygowała Tao. Bardziej niż chciał przyznać co skomentował Mściciel ~Nie licz, że to gazetki porno. To nasz mały sekret , te twoje ręczne robótki kiedy nikt nie patrzy. JA ZAWSZE PATRZE~ Tao powstrzymał wybuch śmiechu, co zauważył Opiekun. Ta rzecz niepokoiła go od dawna. Mimo częstych przeglądów, wpinania złącza w kark chłopaka i dogłębnych analiz programu umieszczonego w małym pudełeczku w potylicy , rozchodzącego się winoroślami drukowanych układów po całej czaszce z Tao było coś nie tak. Nie chodziło o powierzchowne objawy, nauczył się patrzeć zawszę w głąb. Opiekun wiedział , że chłopak i tak przeszedł wiele , cenił go , wytrzymał najwięcej z wszystkich obiektów. Jednak obecność SI w końcu , prędzej czy później musiała doprowadzać do neurodegeneracji i psychozy. To było nieuniknione, Frickson mówił o tym od początku.


-Opiekunie coś cię zaniepokoiło? Zdawało mi się iż wyjmujesz tą walizkę?

-Przed tobą wielka odpowiedzialność. Po prostu nawet ja mam czasem wątpliwości. Ale nie zawiedziesz nas. Z twoich oczu bije wielka siła, wielka energia życiowa-
i obłęd, rodzące się powoli choć jeszcze nie zauważalne zatracenie. Podstarzały mężczyzna wpisał cyfrowy kod na dotykowym panelu i z trzaśnięciem pojemnik otworzył się. Przesunął walizkę do pola wzroku dziewiętnastolatka , w środku leżała broń ręczna. Zdało by się ciężka i zapewne zabójcza.

-To burster chłopcze. Napędzane rakietowo powlekane teflonem kule wybuchające przy uderzeniu. Nie rozprowadzone jeszcze dobrze po rynku. Z tego co wiemy używają je głównie siły specjalne. I to najlepiej wyposażone. Potrafi strzelać seriami po dwa pociski. Weź go do ręki. Przeskanuje cię i od tej pory tylko ty będziesz mógł go używać.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 13-06-2014 o 19:17.
Pinn jest offline  
Stary 14-06-2014, 00:41   #4
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
~Przestań zgrywać Wielkiego Brata Partnerze dobrze wiesz, że mnie to nie rusza, po co mi czasopisma skoro najwięcej najlepszego porno jest w necie? Po za tym w tej kwestii też mnie przeszkoli żebym nie zakochał się w pierwszej lepszej diablicy i nie porzucił dla niej swej misji~ - Odpowiedział SI.

Zauważył zmartwiony wzrok Opiekuna, choć starzec nie był tego świadomy Tao doskonale wiedział jakie los go czeka. Mściciel w ciągu lat nabrał pewnych sadystycznych skłonności i pierwszą symulacją, jaką mu ukazał było jego własne szaleństwo, które nastąpi ze 100% pewnością.


Chłopak jakoś nie umiał się tym przejąć, czasami zastanawiał się czy nie został genetycznie zmodyfikowany żeby być nieczuły na zaczepki komputerowego umysłu? Towarzysz nie męczył go za często, bo jego brak reakcji psuł programowi zabawę.

Tao spojrzał z zachwytem na nową broń, zwykle wolał uniwersalne i niezawodne nano ostrza i inną broń miotaną, która miał w jego oczach niezaprzeczalny urok w swej prostocie. Jednak taktyczna część jego osobowości już dostrzegała przydatne konsekwencje posiadania broni, w którą wyposaża się korpo sługusów, jeżeli odpowiednio rozegra swoje karty może nawet uda wywołać mu się wojnę pomiędzy tymi wściekłymi tygrysami!

Tym razem pozwolił, aby na jego twarz wypłyną uśmiech - Dziękuje Opiekunie, mam już pomysł jak wykorzystać ten wspaniały dar dla dobra naszej sprawy - Oznajmił z radością w głosie ~I co o tym sądzisz przyjacielu? Jak dla mnie ta pukawka jest o wiele bardziej podniecająca niż świerszczyki~ - pomyślał z rozbawieniem.
 
Brilchan jest offline  
Stary 14-06-2014, 12:39   #5
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
~Na pewno większy kaliber. Burster może okazać się wyjątkowo skuteczny przy neutralizowaniu mocnych cyborgów oraz opancerzonych celów. Amunicja powinna znajdować się na czarnym rynku choć dostęp do niej bez odpowiedni koneksji może być trudny i drogi. Z tego co udało mi się podsłuchać moim bystrym słuchem twoim pierwszym kontaktem będzie niejaki Jacob Stone zwany Stonerem. Tworzył dubowe kawałki i w 2028 został skazany za posiadanie medycznej marihuany bez zezwolenia. Więcej danych z pewnością uzyskam po analizie bezpośredniej i uzyskaniu dostępu do CPos.~

Tao wysłuchał informacji od SI. Czasami potrafił być przydatny, z pewnością Mściel mógł powiedzieć to samo o nim. Burster jak głosił napis DV66 , wydał z siebie piknięcie i powiedział ''Autoryzacja przypisania, tryb ostrzału włączony''. Hologram z boku przedstawiał stan magazynka wynoszący 16 pocisków. Czerwony celownik laserowy i holocelownik zostały również włączone. Tao przycelował w drzwi helikoptera i stwierdził , że broń jest bardzo lekka i wyważona, bardziej niż można się było spodziewać. Nowoczesne materiały.

Opiekun odezwał się w końcu.

-Zrób z tego dobry użytek. To przedłużenie twojego słusznego gniewu.

***

Zawiesili się po drugiej stronie jeziora Michigan na jakimś zrujnowanym i zarośniętym sadem owocowym. Tao popatrzył w oczy Opiekuna , ten skinął głową wydając z siebie jakąś ukrytą troskę na którą prawie nigdy sobie nie pozwalał , ale trwała w nim od kiedy przejął pieczę na chłopakiem. Pozostał milczący, ale cisza była krzepiąca. Zaraz jednak odezwał się Ni Hsu, krzyczał bo Tao zdjął już słuchawki.

-Przeleć ode mnie jakieś amerykanki , podobno nie mają w ogóle żadnego buszu! Wiem może cię to zaskoczyć, bo przecież całe życie mieszkałeś w dżungli! Hǎo yùn młody!

Tao zjechał po linie i gładko wylądował na ubitej ziemi. ES20 podniósł się , czochrając mu całą niebieską grzywkę i po chwili znikł w przestworzach niczym ptak odlatujący do obcego kraju. Wszędzie wokół rozpościerały się jabłonie , w wielu przypadkach całkowicie uschnięte lub z gnijącymi trupami owoców, które mnogo wyścielały podłoże. Z oddali było słychać szerokopasmową ulicę, po której od czasu do czasu coś zatrąbiło. Szczególnie donośnie robiły to samochody ciężarowe.

~Sugeruje złapać autostop. Pamiętasz wszak wszelkie wskazówki na temat pozostawania niezauważonym i sprawiania wrażenia zwykłego głupka z dalekiej Azji. Wysłać wiadomość do pana Stone?~ Odezwał się Mściciel wyjątkowo miły, jakby skupiony na zadaniu , zachowujący profesjonalną powagę.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 14-06-2014 o 13:55.
Pinn jest offline  
Stary 14-06-2014, 13:25   #6
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Widząc szczerość i zmartwienie na twarzy starca Tao postanowił wyjawić mu prawdę w nadziej że jego słowa uspokoją trochę sumienie przywódcy Opiekunie wiem że na końcu tej drogi czeka na mnie szaleństwo, Mściciel pokazał mi symulacje lecz moje życie i umysł to niewygórowana cena za dobro ludzkości i szczęście szlachetnego narodu Chińskiego. Obecnie w pełni władz umysłowych mówię ci że jestem wdzięczny za to że to właśnie mi przyszło zapłacić tą cenę choć serce boli mnie na myśl że nie ujrzę naszej przyszłej chwały to pociesza mnie myśl że będę niczym supernova jaśniejąca na firmamencie przez krótką chwilę lecz z niezwykłą intensywnością a z pyłu gwiezdnego który powstanie po mojej śmierci narodzi się lepsza przyszłość dla ludzkości. Wiem że Niebiańska Triada zadba o to żeby moje imię nie zostało zapomniane w przyszłych pokoleniach i to starczy za pocieszenie, proszę cię nie smuć się mym losem lecz nich twe serce raduje się na wzór mojego wiedząc że dzień słusznej zemsty nadejdzie niebawem. - Myślał że wykrzyczy to starcowi w twarz w ramach zemsty za to co mu uczyniono ale gdy przemyślał sprawę na spokojnie nie znalazł w sobie żalu który powinien przecież odczuwać.


Słysząc radę pilota chłopak roześmiał się dziko - Dobra, będę o tym pamiętał- I wyskoczył z helikoptera.

~Wyślij, pierwszą rzeczą jaką trzeba będzie zrobić to uzyskać fundusze i podłączyć cię do sieci informacyjnej a potem zrobić zakupy. Blastera zostawimy na czarną godzinę więc trzeba kupić jakieś ostrze, na razie będzie musiał mi starczyć jakiś pośledniejszy gatunek do tego pistolet i strunę tak na dobry początek~ - Byli na terenie wroga więc wojownik również zachował powagę i wziął się za konkretne planowanie.

Słysząc pytanie komputera Chińczyk przybrał głupkowatą minę i powiedział łamaną angielszczyzną mongoła spod ruskiej granicy - Dzińdybry ja przyjechać do wspaniała Ameryka spełniać sny i pomagać rodzina! Ja chcieć ciężko pracować w nowa ojczyzna pełna okazji! Rodzina psrzedać nasze krowa żeby mnie tu przysłać ja chcieć ich sprowadzići- Głupkowaty uśmiech pół kretyna.

~Nie przesadziłem ? Sądząc po tym to widziałem w tym kretyńskim "Boradzie" Amerykański upadek cywilizacyjny jest tak niski że najniższa kasta obywateli powinna się na to nabrać ~
 
Brilchan jest offline  
Stary 14-06-2014, 14:27   #7
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Mściciel skomentował cicho ~I tak masz wsiową aparycję. Rodowód zresztą też. Wiadomość została wysłana~.

Tao nie zraził się i wychodząc przez rozciętą siatkę ogrodzenia wszedł pod górkę stając przy cztero-pasmowej ulicy. Jeszcze nigdy nie widział na żywo tyle pędzących pojazdów. Ich światła świeciły jaśniej niż księżyc , były majestatycznie szybkie niczym spłoszony koliber z jasno wyznaczonym przez swoją piękną naturę celem. Tao przyglądał im się aż w końcu Mściciel przypomniał mu wizualnie jakiej postawy używają autostopowicze. Zrobił tak , choć nikt nie zdawał się zatrzymywać. Nocne powietrze otulało jego skórę, było dosyć łagodne jak początki jesieni w tym kraju, zupełnie inne od górskich wichrów.

Mijały minuty, a on stał powoli odczuwając lekkie zrezygnowanie. Mimo to wojownicza postawa myśli nie pozwalała mu na taką prostą niechęć. W końcu jakby za sprawą dobrych nagradzających duchów z głównego pasa zjechało i zatrzymało się małe dwuosobowe autko napędzane prądem. W środku ku swojej radości za kierownicą odkrył dość urokliwą , mającą góra 25 lat kobietę. Miała kwiecistą bluzeczkę , puchowy bezrękawnik i pełne czerwono szminkowane usta. Jej włosy zupełnie odmienne od znanych mu były złote i kręcone, zupełna egzotyka nie mówiąc o nowocześnie wyglądającym pojeździe z drzwiami śmiesznie otwierającymi się ku górze jak orzeł który puszy się przed startem. Z środka leciała jakaś muzyka będące połączeniem klasycznych gitar i syntetycznych efektownych melodii.

-Wskakuj. Wyglądasz tak biednie, że aż zrobiło mi się ciebie żal.

Tao nie zamierzał protestować i wszedł posłusznie do środka. Burster spoczywał cichutko w jego plecaku adidasa. Całe szczęście , że Opiekun przezornie zdecydował się ubrać go w typowe amerykańskie ubranie, robione masowo przez jego rodaków pracujących za głodową pensję. Gdyby nie szczytny los prawdopodobnie od 6 roku życia spędzał by czternaście godzin dziennie w fabryce tkackiej. W środku pachniało jakimś lawendowym odświeżaczem powietrza mieszającym się z lekkością i świeżością mocnych kobiecych perfum amerykanki. Tutejsze dziewczyny były zdecydowanie bardziej zmysłowe. Spojrzał mimowolnie w dół w stronę kierowcy , widząc jej nagie kolana i nogi. Zauważyła to i uśmiechnęła się , zupełnie nieskrępowanie może nawet zalotnie.

-Co tu robisz skąd przybywasz? Bo nie powiesz , że przyleciałeś na smoku prosto z Chin czy skąd tam pochodzisz- zaśmiała się- Wyglądasz mi na młodego chłopaka. Masz tu rodzinę przyjaciół? Jak rozumiem jedziesz do Chicago?
 
Pinn jest offline  
Stary 21-06-2014, 13:05   #8
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Tao nie zniechęcał się łatwo, w końcu, jakim byłby wojownikiem gdybym zniechęcała go odrobina zimna i niewygody? Potrafił częściowo wyłączyć umysł na niewygody jednocześnie rejestrując nowe doświadczenia. Nie była to jakaś durna medytacja wymyślona przez ich słabujących na umyślę braci młodszych w krwi azjatyckiej a potem zaprzedano białym idiotom, którzy do reszty zniszczyli i tak już głupi koncept. Nie była to po prostu przydatna technika panowania nad emocjami.

Czekał, rozmyślając nad brakiem gościnności tubylców oraz nienaturalnością otoczenia. Drobne złośliwości Mściciela jak zwykle poprawiły mu nastrój ~Tak, uroczy chłopczyk o twarzy cielaka "Przecież nie skrzywdziłby muchy" to jeden z moich atutów. Nie sądzisz, że to niesamowicie pasujące, że to właśnie z ludu powstał ten, który ukarzę ich za krzywdy wyrządzone naszej rasie? ~ - Słysząc o rodowodzie przez chwile przemknęło mu przez myśl pytanie o rodziców jednak szybko zgniótł ten mimowolny odruch.

Jego rodziną była Niebiańska Triada i żadnej innej nie potrzebował
- ~Posłuchajmy trochę muzyki, gdy będziemy czekać~, aby zająć czymś niebezpiecznie wędrujące myśli wybrał jeden ze swoich ulubionych kawałków muzyki elektronicznej:

Perturbator - Eclipse - YouTube

Jedno, co musiał białasom przyznać to, że potrafią tworzyć rozrywkę w tej melodii oprócz fajnego powtarzalnego bitu, który wystukiwał sobie dłonią na łydce bardzo spodobała mu się narracja na końcu ~Tak! JA jestem fenomenem czającym się w mroku! Zerwie z waszych zaślepionych oczu łuski i zmusi żebyście zapłacili za zbrodnie swej cywilizacji! ~


Wreszcie stanął jakiś pojazd tak jakby przodkowie nagradzali go za prawidłowe myślenie, podziękował im a gdy zajrzał do samochodu i zobaczył, kto kieruje zrobił to powtórnie.

Tao przybrał niewinną minkę - Dzięęękuje Panni.... znaczy tobie ? - Spytał się jakby w ostatniej chwili przypomniał sobie, że w języku angielskim raczej nie używa się zbytnio zwrotów grzecznościowych, ale nie był pewien czy wypada.

Specjalnie przeciągał głoski udając nieporadną mowę, jakiej uczyli w państwowych szkołach. Starał się sprawiać wrażenie zagubionego żeby wzbudzić w kobiecie instynkty macierzyński albo współczucie.

- Tak, Tak do Chicago - energicznie pokiwał głową, wszystkie jego gesty były nieco przerysowane żeby udać zdenerwowanie, po za tym uczono go, że inne rasy mają problem żeby odczytywać subtelniejsze emocje z twarzy. Przez chwilę zamilkł jakby próbował sobie coś przypomnieć, po czym już nieco wyraźnie powiedział - Na imię mi Fong Lee na cześć Wielkiego Bruca Lee -~Zdrajcy rasy który został słusznie ukarany za swą zdradę podobnie jak jego potomek ~ - Dodał w myślach.

- W tłumaczeniu moje imię oznacza Smok, więc częściowo masz racje, że smok przyleciał z Chin, ale samolotem - Powiedział i lekko się roześmiał - Nie mam żadnych znajomych, rodzice pracują w fabrykach stąd mam to piękne ubranie - Wskazał na szmaty, które miał na sobie - Wszystko tu takie czyste i piękne, ulice samochody i ty... - Odchrząkną i przeczesał włosy udając zakłopotanie, po czym dodał

- My bardzo biedni, rodzice zbierać pieniądze dziadowie ze wsi sprzedać ostatnia krowa i zwierzęta żeby dać łapówka i bilet do USA dla mnie - Starał się żeby historia była mało skomplikowana i odpowiednio łzawa

Przeszedł do wielkiego finału - Ja pilnie uczyć się język, wierzyć w Amerykański Sen! Ja młody i silny chcieć ciężko pracować i posłać pieniądze do domu cała nadzieja rodziny to ja - Frazes jak z jakiegoś taniego melodramatu powinien zadziałać.

Tymczasem umysł analizował różne wypadkowe ~Może udałoby mi się ją uwieść i okraść jej konto bankowe? Wtedy mógłbym sprawdzić prawdziwość Ni Hsu i zdobyć fundusze. Czy wziąć również samochód? Może powianiem ją zabić żeby nie pozostawiać świadków ~ - kalkulował na zimno


~Nie, auto byłoby zbyt łatwe do wykrycia i zbyt trudne do upłynnienia bez odpowiednich znajomości. A morderstwo przyciągnęłoby zbyt dużo uwagi, trzeba byłoby ukraść na tyle drobną sumę żeby wstyd wynikający z tego jak się wygłupiła przeważył nad stratą~ - Postanowił.



Powtarzał sam sobie, że ta miła, urocza, pomocna kobieta jest jedynie okrągłooką diablicą podczłowiekiem gorszą od zwierzęcia, którą należy wykorzystać bez skrupułów.
 
Brilchan jest offline  
Stary 21-06-2014, 15:50   #9
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Samochód sunął powoli mieszając się z gęstą nocą , jeszcze tylko za ich plecami dogasało słońce. Muzyka weszła na jakiś folk rock , coś co kojarzyło się Tao z kimś kto nazywał się Bob Dylan choć nie koniecznie musiał to być on. Dziewczyna szybko zmieniała swoje nastawienie rozumując , że ma do czynienia z jakimś nieogarniętym wieśniakiem, który ledwo mówił poprawną angielszczyzną. Dało się też wyczuć lęk i gniew , kłujący żal za chęć pomocy autostopowiczowi. Biło nim od niej silniej niż jej perfumami.

-Yyy... jadę na zakupy do centrum handlowego. Nie masz nic przeciwko jeśli cię tam wysadzę?- powiedziała niepewnie obserwując przemykający motocykl na lewym pasie.
 
Pinn jest offline  
Stary 21-06-2014, 20:27   #10
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Chłopak był nieco zawiedziony ~Za mało wczułem się w lokalny koloryt i jak dało się przewidzieć przedobrzyłem. Będę musiał się lepiej pilnować i udawać tutejszego ~- Postanowił.

- Będzie dobrz, dziękuje dalej już sobiee poradzeeę - Odpowiedział wciąż nie wychodząc z roli którą dla siebie błędnie przyjął- ~I tak byłabyś stratą moje cennego czasu krowo~- Dopowiedział mściwie w myślach.

Wysiadł w okolicach super marketu postanawiając że zanim odnajdzie wyznaczonego mu pasera powinien przejąć którąś z wieżyczek kontrolnych aby zacząć zbierać dane.
 
Brilchan jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:01.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172