Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-07-2014, 19:38   #11
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[media]http://i.imgur.com/GJWhHLo.jpg[/media]

Na pierwszą plamę krwi natrafił dobre sto metrów od miejsca masakry; but z cichym chlupnięciem zanurzył się w brudnej kałuży deszczówki, a kiedy Specter spojrzał, jak bardzo przemoczył sobie obuwie, dostrzegł, że zbierająca się w zagłębieniu asfaltu woda ma jasnoczerwony kolor. Od tej chwili zaczął dostrzegać ich więcej; deszcz i łażący wokół gliniarze co prawda rozmyli kontury, ale czerwone plamy były dobrze widoczne na tych fragmentach asfaltu, który nie pociemniał od wilgoci. W marę dochodzenia do klubu te pojedyncze kałuże zlewały się w jedno, by na końcu zacząć przypominać dziarsko ciurkający bladoczerowny strumień, którym lecąca z nieba woda zabierała krew ofiar w dół ulicy.

Specter minął stojący z boku poduszkowiec SWAT'u; przez uchyloną klapę lądownika widział ciemne wnętrze, oświetlone tylko punktowym światłem, w głębi którego siedziało kilka ubranych w czarne, niekompletne mundury komandosów, ziewając i ewidentnie się nudząc. Kawałek dalej, przy zaparkowanych kilku radiowozach i jednym cywilnym aucie, które tworzyły swoistą barykadę przed klubem, zatrzymała go bardzo przejęta swoją rolą policjantka, postawiona tu zapewne, by przeganiać niechcianych gapiów. Długo wpatrywała się w identyfikator, a Specter z jej twarzy już mógł wyczytać kategoryczne "nie", kiedy znajdujące się za jej plecami drzwi otworzyły się i wyszedł z nich szczupły, przygarbiony mężczyzna w kurtce NCPD.

Położył rękę na ramieniu policjantki i powiedział:

- Zajmę się tym, posterunkowa - a gdy kobieta stuknęła obcasami i odeszła, mężczyzna podał dłoń Specterowi - Sterlitz. Wszystko wiem. - uścisk miał chłodny i rybi. Wsunął dłoń pod kurtkę, wyciągnął coś, co wyglądało jak pałka teleskopowa i patrząc detektywowi prosto w oczy, machnął nią szybkim ruchem... otwierając parasol, bo tym był ów groźnie wyglądający przedmiot. Po chwili wydobył papierośnicę, wystukał papierosa i zapalił, niezgrabnie trzymając rączkę parasolki między ramieniem a policzkiem.

- Kawy, herbaty, drinka? Tam mają wszystko. - spytał Spectera, wskazując klub za sobą. Parasolkę ustawił tak, by chroniła ich obu. Nie czekając na odpowiedź, zaciągnął się papierosem i wypuścił chmurę aromatycznego dymu. - Służby specjalne znów zagarniają dla siebie najlepsze kąski, co? A ty odwalaj czarną robotę, nędzny gliniarzu... - spytał bez żalu w głosie, raczej z jakąś melancholijną rezygnacją. - Ale my tu gadu-gadu, a trop stygnie. Od czego chce pan zacząć?
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 28-07-2014 o 23:15.
Autumm jest offline  
Stary 29-07-2014, 11:41   #12
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=TMETa77dUrg[/media] [media]http://s1.wallls.com/preview/1/rain-cigarette-8615.jpg[/media]



-Specter.- Przedstawił się detektyw , nieco tylko mocniej ściskając dłoń.

Ted czując woń tytoniu postąpił podobnie i wyjął jednego papierosa z paczki , chwilę go oglądając. Zaciągnął się i popatrzył w deszcz. Lubił palić w taką pogodę skryty przez coś przed zmoknięciem choć zdecydowanie wolał miejsce inne od obecnego. Jego czarne kowbojskie buty namokły juchą , grube białe nici ozdabiające czuby zmieniły kolor na krwisty. W zasadzie cały bulwar spływał wydartą gwałtem hemoglobiną niewinnych ofiar. Specter dawno nie widział takiej masakry. Wyglądała inaczej niż nagrania, pomimo jakości 8K. Tutaj czuć było rzeź , rozchodziła się do szpiku kości mówiąc iż ten może być wyssany w każdej chwili z twoich przemokniętych kości. Chciał odstrzelić gynoida , strzelić jej prosto w brzuch z magnum ojca całując ją ostro na pożegnanie. Niemniej to już się stało. Wydawało mu się , że likwidatorem mógł być nawet któryś z znudzonych komandosów , którzy odpoczywali w poduszkowcu.

Sekcja 10 powinna się tym zająć, on powinien ją zabić. Zamiast tego ta nadgorliwa i bogu winna posterunkowa patrzyła na niego jakby był nielubianym krewnym na jakimś pogrzebie. Zaciągnął się prawie za mocno i wyrzucił z siebie kłąb dymu.

-Zacznijmy od tego czy jest jakiś żywy naoczny świadek , który nie skończył w kostnicy. Najlepiej ktoś kto mógł widzieć zabójczynie już wcześniej.- Powiedział z rosnącym szaleńczym uśmiechem- Ktoś kto mógł ją znać, zidentyfikować. Zresztą takie coś było by za łatwe. Niech no tylko tabloidy dowiedzą... zrobią z tego kolejny atak terrorystyczny.

Ted splunął i podrapał się po zaroście zamyślony. Spojrzał znowu na ponętnie przypominający o śmierci bruk. Spotykałem już takie maszynki, zazwyczaj było to coś intymnego; nowo wyniesiony cyborg czując potęgę prawie nieśmiertelnego ciała inaczej patrzył na irytującą go partnerkę. Lekkie spoliczkowanie skręcało kark wgniatając kości w głąb poszarpanego sinego ciała. Tutaj było inaczej , rozpierdol na maksa , pannica musiała działać w psychozie lub z chłodną z premedytacją. Na razie jednak nie było słychać żadnych deklaracji mnożących się z dnia na dzień organizacji terrorystycznych.

Przyjechał tu , wybierając klub zamiast kostnicy. Nie wiedział nawet czy był to człowiek czy bezduszna puszka. Zdecydował się na bardziej naoczny rekonesans, chcąc dowiedzieć się czegoś z pierwszej ręki. Coś co było może mnie precyzyjne i konkretne , ale bogatsze w doświadczenie. Coś co jego instynkt i pewien fart lepiej trawił od chłodnego zeznania koronera. Potem w razie czego dowiem się co powiedziała sekcja zwłok.

-To co Sterlitz , przeżył choć ktoś jeden?- Ted rzekł nieco chłodno i smutno, kończąc papierosa. Rzucając go w strumień krwi spływającej do studzienki.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 29-07-2014 o 12:13. Powód: literówki, interpunkcja , prosta korekta
Pinn jest offline  
Stary 29-07-2014, 20:02   #13
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
- Całe mnóstwo. Wie pan, to dość popularna dzielnica...w niektórych kręgach - gliniarz zrobił znaczącą pauzę - Na całej długości deptaka jest mnóstwo rozrywek, w niedzielę wieczór są tu setki, nie, tysiące ludzi. - zapatrzył się w kierunek, z którego przyszedł Specter i uśmiechnął się cierpko - Ale niechętnie się do tego przyznają...

Wyciągnął dłoń z papierosem i wskazał na skrzyżowanie, gdzie w dali zaparkowany był samochód detektywa.

- Relacje są w miarę zgodne. Przyszła stamtąd. Takich niuniek kręci się tu mnóstwo, nikt nie zwrócił na nią uwagi. Pierwszego zabiła jakieś sto metrów stąd; chyba do niej zagadał. To też wielu umknęło...to normalne - dodał - Ludzie są odurzeni, zabawieni na śmierć...to, że ktoś upada na chodnik to nic dziwnego - zrobił kolisty ruch nadgarstkiem; wyciągnięty naprzód papieros zamókł całkiem i zgasł, zamieniając się w kościstych palcach mężczyzny w wilgotny zwitek - Na dobre zaczęła tu, pod klubem. Była kolejka, wpuszczali na zamkniętą imprezę... - westchnął - Mamy tonę nagrań z osobistego sprzętu, ludzie wrzucali feed do sieci; ktoś od was to chyba przechwytuje, inaczej już by wypłynęło. Naoczni świadkowie zwiali... - zadumał się - Nie dziwię się im. Gdyby wyszło na jaw, że pan X czy pani Y bywali akurat tutaj...- zawiesił głos - Cóż, mielibyśmy pewnie wiele złamanych karier...i serc. - zaśmiał się sucho i schował mokrego peta do kieszeni kurtki - Dorwaliśmy kilku żywych, trzymamy ich tam w piwnicy...tak samo jak materiały. W sumie wszystko na nich jest, więc możemy przestać moknąć. Chyba że chce pan zobaczyć samo pobojowisko...? - spytał uprzejmie na koniec.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 30-07-2014, 13:22   #14
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Ted Specter położył dłonie na biodrach i prawie niezauważalnie westchnął. Deszcz padał, a parasolka była jedna. Ten młody zbudził go tak niespodziewanie iż nie myślał o nawet tak prozaicznych rzeczach słysząc tylko ''gruba sprawa proszę pana, bardzo gruba'', co oczywiście nie uspokajało detektywa. Teraz mógł przyjrzeć okolicy; zbrukanemu brukowi.

Aleja tysiąca przyjemności była długa , bardzo nawet długa i sławna. Ten cały Sterlitz nie musiał mu wyjaśniać gdzie się znajduje. Upijał się tutaj, brał narkotyki i uprawiał seks z różnymi osobami. Ostatnio zdecydowanie mniej, ale old habits die hard. Starał się nie brać nieletnich chłopców i dziewczyn, bo niezbyt to pochwalał choć wiedział iż większość patroli jest na tyle skorumpowana iż przymyka na to oko. Zresztą wszystko tutaj działało jak należy , zawsze sprytne i czujne łapy mafii , które potrafiły zdecydowanie naoliwić swój biznes. Ciężko było z nimi walczyć.

W pobliskim lokalu bez angielskiej nazwy należącym do jednej z triad (na uroczym zapleczu) mają bardzo dobre opium , kiedyś przyprowadziła mnie tutaj ta piękna kurewka z oczami tak wielkimi iż mogły mnie pożreć w całości łamiąc przy okazji kręgosłup nadmiernie częstym celowym mruganiem. Miałem szczęście iż byłem po cywilu , wszak nie szlajam się z odznaką kiedy idę podupadać moralnie. Zawsze ukrywałem swoją robotę, wolałem przydatną anonimowość a teraz idę tą ulicą zgrywając speca. Do cholery jestem przecież łowcą , byłym komandosem od zabijania puszek, a teraz taka sprawa. Specter jeszcze bardziej się zachmurzył, być może po prostu mała dawka środka stymulującego kończyła swój podniecający żywot. Ted nie chciał łykać kolejnej działki, którą zresztą zostawił w domu.

-Idźmy już w stronę piwnicy operacyjnej. Przyjrzę się idąc. Używała tylko wbudowanych ostrzy? Cicha robota bez żadnego wystrzału? To samo narzędzie pracy? Ile dokładnie było ofiar? Co robiła do czasu przybycia oddziałów specjalnych i likwidacji?
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 30-07-2014 o 16:01. Powód: powody z wizerunkiem BG ;)
Pinn jest offline  
Stary 02-08-2014, 13:13   #15
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[media]http://fc00.deviantart.net/fs71/i/2012/027/4/f/peregrine_falcon___club_elsewhile_by_siamon89-d4fne27.jpg[/media]

Policjant odwrócił się i dał znak Specterowi, by ten ruszył za nim. Przeszli mały kawałek, mijając samochody; za nimi Sterlitz wskazał bez słowa ręką przed siebie: na wprost, w ciągu budynków ulicy znajdowała się lekko fosforyzująca, otoczona delikatnym, neonowym światłem koloru fioletowego, ni to brama, ni to portal - wejście do klubu. Znajdujące się tu wcześniej metalowe paliki powiązane taśmą, mające za zadanie ograniczyć napór gości do wnętrza, leżały zwinięte i połamane z boku, jak stos stalowych kości, połączonych wyprutymi z jakiegoś gigantycznego stwora żyłami.

Policjant i agent podchodzili ostrożnie do tego wabiącego czernią i cichą muzyką wejścia, bo pod nogami mężczyzn, rozsiana na chodniku w chaotycznej mandali leżały drobne, osobiste przedmioty - okulary, zapalniczki, przemoczone do końca paczki chusteczek, porzucone torebki i tym podobne utensylia; każde opatrzone małym żółto-czarnym numerkiem ustawionym przez policyjnych techników, którzy niespiesznie kręcili się przed klubem, katalogując, fotografując i opisując rzeczy ofiar, a następnie pakując je w sterylne woreczki, by te pamiątki doczesnego życia na wieki spoczęły w krypcie jakiegoś policyjnego magazynu.

Większość miejsca masakry była już oczyszczona; olbrzymiej kałuży krwi, w której pływały jeszcze resztki poszarpanej tkanki, nie chciało się jednak nikomu ruszać, zostawiono więc ją, by posokę zmył deszcz. Gliniarz obszedł czerwony basen dookoła i zatrzymał się przed wejściem na prowadzące w dół schody, dając Specterowi czas na ominięcie plamy czerwieni... albo przekroczenie jej na przełaj. W środku tej rozlanej kałuży agent zauważył jeden z policyjnych numerków i błysk metalu; to musiały być łuski z broni, którą SWAT'owiec dokonał egzekucji gynoida. Rozpryski krwi, niczym jakieś zakrzepłe szramy, zdobiły też szarość ściany, w której błyszczało wejście do podziemi.

Kiedy Specter wszedł pod łuk bramy i zamknęły się zanim drzwi, naraz zrobiło się ciepło i cicho, a odgłos deszczu zastąpił łagodny dźwięk muzyki. Schodząc po stromych, czarnych schodach, tylko dyskretnie zaznaczonych w mroku fioletowymi liniami, Sterlitz przeglądał ręczny datapad i odpowiadał na pytania detektywa:

- Z początku nie. Kilka osób uderzyła, kopnęła...przeżyli, choć mają złamania. Chyba wysunęła te zabawki, kiedy interweniowała ochrona klubu...albo ktoś się zaczął poważniej bronić, tak nam się wydaje. No, a później już cięła ludzi jak zboże... - westchnął - Był tłum, w tych barierkach...nie mieli nawet jak uciec. Nie ścigała nikogo i nie dobijała, ale miała wprawę. Większość uderzeń czymś takim... - wyciągnął ramię, jakby miał tam ostrze - ...to śmierć z wykrwawienia... nawet jak się chybi krytyczne organy. Nie miała nic innego, nie podniosła też broni, która ktoś miał przy sobie. Ofiar śmiertelnych było...piętnaście - spojrzał w pada - Przepraszam, siedemnaście. Kilka zmarło w szpitalu, kilka walczy o życie. Plus trzydziestu rannych, o których wiemy... i nie wiadomo ile, o których nie. Wszystkiego szacuję na niemal siedemdziesięciu poszkodowanych. Wie pan, to i tak mało.

Zeszli na sam dół, do przedsionka klubu, gdzie na stanowisku ochrony siedział policjant. Sterlitz kiwnął mu głową, zdjął kurtkę i położył ją na blacie szatni, a potem odwrócił się do Spectera i powiedział cicho:

- Mieliśmy...mieliście cholerne szczęście. Ofiar mogło być pięć, dziesięć razy więcej... Przecznicę dalej była interwencja; zatrzymywano dilerów, tak więc wsparcie było niemal na miejscu. Jakby jechali z bazy... - zawiesił głos i aż się wzdrygnął - Ona nawet ich nie zauważyła; cały czas w tym zabójczym transie. Dopiero jak zaczęli strzelać, upadła na kolana. Zresztą nikt żywy już tam nie został w jej zasięgu. Nawet się nie broniła... - pokręcił głową, jakby nie pojmował całej tej sytuacji - Zobaczy pan na nagraniach. Zapraszam do środka. - przeszedł przez krótki korytarzyk i zniknął w głównej sali klubu.

 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 05-08-2014, 16:59   #16
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=VLIA2yhRdp4[/media]

Specterowi robiło się chłodno i niedobrze. Pomimo klimatyzacji odczuwał duszność a jego ręce zbierały pot jak kuchenna ścierka.W piwnicy panował półmrok i jego bioniczne oczy szybko wykalibrowały się do tego oświetlenia. Muzyka grała automatycznie, cichutko i rytmicznie. Detektyw próbował wyobrazić sobie te wszystkie ofiary. 70 ludzkich istnień w większości poszatkowanych ostrzami podobnymi do kosy. Prawdziwe mroczne żniwa. Wytarł zakrwawione buty kilkakrotnie i poszedł za Sterliztem.

-Jeśli połamała delikwentów to może uda nam się ich przesłuchać. Pierwsi świadkowie są zawsze najlepsi. Może będą wiedzieli od czego to się zaczęło tak naprawdę. Co wprawiło ją w szał.- Mówił na tyle głośno , by policjant go słyszał choć nie wysilał się specjalnie by krzyczeć; muzyka była naprawdę przyciszona i tylko ktoś z ulepszonym słuchem zdołałby do niej zatańczyć- Nie zwlekajmy więc i zobaczmy co mamy do zobaczenia.

Szli przez opuszczony parkiet i puste loże. Wszystko wyglądało jak zastygłe w czasie, nagły zryw nie pozwalający wypić drinka za 20 dolców. Smutne. Ted nawet chciał złapać niedopite martini i zdrowo łyknąć , bo naprawdę go suszyło. Ktoś już nawet zdążył zjeść nabitą czarną oliwkę. Ostatecznie po prostu szedł za zmęczonym jak on gliniarzem i zastanawiał się jak tutaj musiało być fajnie. Luksusowy lokalik , pełny pięknych wystrojonych ciał. Bardzo bogatych w krew jak się później okazało.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 05-08-2014 o 19:22.
Pinn jest offline  
Stary 09-08-2014, 00:08   #17
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[media]http://fc02.deviantart.net/fs70/f/2009/348/8/7/Bar_by_onesummerago.jpg[/media]

Duża sala, która musiała być głównym parkietem klubu, traciła wiele ze swojego uroku, oświetlona zamiast oryginalnym przyćmionym światłem, chamską bielą rozstawionych po kątach policyjnych reflektorów. Ostre światło wydobywało ze wszystkiego nieprzyjemne krawędzie, zalewając fragmenty sali potopem blasku, a inne kawałki topiąc w czerni głębokich cieni. Cały obraz przypominał biało-czarną szachownicę, którą ktoś dla żartu upaćkał jeszcze różem ścian wnętrza.

Przestrzeń naturalnie dzieliła się na trzy części: pierwszą z nich stanowiła zwalona w nieładzie hałda policyjnego sprzętu, walizek, plątanina kabli, piramidy obwodów logicznych, holoprojektorów i ekranów, przy których tkwiła przypięta grupka techników; część zwijała już cały majdan, a kilka osób grzebało wciąż w migających wokół nich obrazach, jakby z zapętlonych ujęć twarzy fembota i zdjęć rozczłonkowanych ciał miała nagle objawić się jakaś nowa prawda.

Drugą częścią tej monochromatycznej scenerii była zbita przy jednym ze stolików grupka ludzi; to musieli być świadkowie, których jeszcze nie skończono przesłuchiwać. Przy zaimprowizowanym biurku siedziało dwoje gliniarzy, maglując jakiegoś nieszczęśnika; to znaczy jeden - kwadratoszczęki facet z siwymi skroniami - szczekał krótkie pytania, a drobna blondynka z włosami w kitkę tłumaczyła je na ludzki język.

Trzecią część stanowił bar i zebrane wokół niego towarzystwo - grupka wpiętych i wypiętych panienek i efebowatych chłopców - sądząc po jednakowym umundurowaniu, była to obsługa klubu - skupiona wokół zakolczykowanego młodzieńca w białej, pokrwawionej koszuli. Młodzieniec ów palił szluga za szlugiem i usiłował ukryć drżenie rąk zabawą szklanką z jakimś alkoholem, dyskretnie dolewanym mu przez jednego z kelnerów. Któraś z dziewczyn usiłowała nawet robić mu masaż ramion na rozluźnienie, ale typek był tak podenerwowany, że chyba nawet nie zwracał uwagi na tak subtelne bodźce jak wbijające się w mięso krwistoczerwone, zaostrzone pazury.

- Mikel Okaine. Menadżer klubu i nasz lokalny bohater - powiedział o nim Sterlitz, a z tonu jego głosu Specter nie mógł wyczuć, czy detektyw mówi serio, czy z sarkazmem. Zresztą, starsi rangą gliniarze nabywali tej umiejętności z biegiem służby - i nigdy nie dało się rozróżnić ich słów prawdy od gorzkiej ironii. Zanim jednak agent miał szansę zadać dalsze pytania, z kurtki policjanta dobiegł irytujący dźwięk i gliniarz z pewnym zażenowaniem wyciągnął przestarzałą komórkę.

- Przepraszam... - jęknął speszony i umknął na górę. Specter został w przemienionym na sztab klubie sam. Gliniarz od przesłuchań warczał, jakby miał raka krtani, aparatura popiskiwała, a blady menadżer pojękiwał cicho do rytmu muzyki. Agenta jakoś dziwnie zaczęła nachodzić migrena...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 09-08-2014 o 00:11.
Autumm jest offline  
Stary 10-08-2014, 13:19   #18
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Światła uderzały w jego sztuczną siatkówkę jak żądła os , które znalazły obiekt ataku. Ted przyciemnił nieco obraz i westchnął. Mężczyzna zastanawiał się co robić dalej. Sterlitz poszedł z jakąś rozmową wyjmując naprawdę śmieszny telefonik. Ciekawy gość, musiał nie znosić swojej roboty. W obecnym momencie Specter czuł tą samą gorycz powinności. Doprowadzała go do suszenia gardła. Chyba zbliżała się szósta rano, dobra pora by siąść na toalecie a potem zrobić kawę z mlekiem i dwoma kostkami cukru.

Jasne reflektory, technicy , ten ciężko ręki gliniarz i ładna policjantka. Pozostawał jeszcze roztrzęsiony chłopczyk z agrafkami w twarzy, piękny sposób by przyciągać wzrok i wykrywacze metalu. Ted spojrzał na Mikela , ale ten nie widział nawet wystrojonej w obezwładniającą czerwień piękności , która zdecydowanie miała sprawne ręce. Okaine nie spostrzegał nawet drinka w swojej dłoni , którego Specter wypił by jednym łykiem delektując się orzeźwiającym posmakiem wódki. Cóż musiał coś zrobić w tym względzie. Łeb z sekundy na sekundę zaczynam mówić jak nierozsądne jest narkotyzowanie się i w ogóle wstawanie o tak wczesnej porze, nie mówiąc już o oglądaniu kilku tuzinów zwłok ; jego mięśnie niekoniecznie dobrze wspominały też wczorajszy trening. Specter podszedł do baru i usiadł na wysokim stołku. Seksowny miękki róż rozbijał się tysiącem kawałków w przeróżnych ekskluzywnych butlach alkoholu , które mimo tego nie były warte swojej ceny podanej w menu. Szczególnie , kiedy stawałeś się królem parkietu tylko i wyłącznie w stanie mocnego upojenia. Życie jest drogie, a śmierć tania pomyślał agent łapiąc się za skroń i patrząc w stronę grupki adoracyjnej.

-Barman! Nalejcie mi jakiś piękny kieliszek , iście soczystej wódki.- Powiedział jakby od niechcenia , ale na tyle głośno by tamci usłyszeli jego głos rozpaczy z suchej sawanny samotności. Specter pił oczywiście tylko dlatego by spoufalić się z cennym świadkiem , który mógł wiedzieć dostatecznie tyle (z racji swojej pozycji) by posunąć całą gównianą sprawę do przodu. W żadnym przypadku nie chciało mu się chlać, to przeczyło moralności odznaki. Fakt, obecnie nie miał odznaki.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 10-08-2014 o 19:36. Powód: literówki :P
Pinn jest offline  
Stary 10-08-2014, 16:52   #19
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Słysząc Spectera, Okaine drgnął i nieco oprzytomniał; widać słowa, które dobrze znał, były dla niego jakąś pewną deską ratunkową w tym obecnie mocno popierdolonym świecie. Krótkim ruchem ręki przystopował kelnera, który chciał już spełnić rozkaz agenta, strząsnął z siebie namiętne dłonie dziewczyny i sięgnął do szklanej wystawki baru. Pomyślał chwilę, a potem zniknął na zapleczu; kiedy wrócił z butelką, nalewany przez niego alkohol miał wygląd i temperaturę ciekłego lodu, i aż parował ze szklanki. Chłopak podał kielonka agentowi, a sam bez czekania walnął drugiego. Ktoś usłużnie podsunął Specterowi spodeczek z cytrynką i szklankę soku.

Menadżer odkaszlnął, zmierzył Spectera z góry na dół i w końcu wypalił:

- Hej ziomuś. Ty jesteś tym ważniakiem-tajniakiem, o którym mi nawijał tamten blacharz? - wziął głębszy oddech - Podobno znacie jakieś sztuczki-magiczki, żeby człenia wyciągnąć z gówna, ne? Więc jak, ubijemy małego dila? - spytał z wyraźną nadzieją w głosie.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 10-08-2014, 18:41   #20
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Specter kiedy usłyszał słowo ziomuś i intonację z jaką mówił Okaine chciał dotknąć ręką czoła. Na szczęście przed tym nieskrywanym gestem powstrzymała go szklanka soku , którą przepił właśnie chłodną wódkę. Podobno jeśli czysta jest tak schłodzona to w celu ukrycia smaku słabego trunku. On jednak nie narzekał. Cenił bardzo walory wódki jeśli chodzi o rozkręcanie się - kieliszek za kieliszkiem , papieros za papierosem , dłoń za każdym razem coraz bliżej i niżej. Teraz jednak nie był czas na zabawę, pomimo iż otaczała go zgraja pajaców. Zastanawiał się co kurwa może chcieć od niego ten gość. Mam nadzieję, że nie zapłaty za drinka, nigdy nie przyszedł bym to tego miejsca z własnej woli, szczególnie gdy poznawał już szefostwo , które mówi jak z szkoły specjalnej. Specter zmierzył menadżera wzrokiem , nie starając silić się na pogardę i zainteresowanie.

-Powiedź poeto , co wiesz to może wysłucham twojej niezwykle kuszącej propozycji. Wieści po bajkowym królestwie rozpusty niosą , iż dokonałeś czynów godnych i bohaterskich. Co takiego właściwie wywinąłeś i CO CENNEGO WIESZ?- rzekł agent starając się panować nad sobą.

Był chyba troszkę impulsywny w swojej naturze, zawsze go to zaskakiwało. Nazywaj to lekkim odchyleniem lub zakazanym neuralnym implantem bojowym. Lub po prostu wczesną , niezapowiadaną pobudką. To działało na każdego w paskudny sposób.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 10-08-2014 o 20:53.
Pinn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:29.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172