26-07-2014, 01:29 | #1 | |
Reputacja: 1 | Call-Girl (21+) Dla potencjalnych czytających: Sesja zdecydowanie dla osób pełnoletnich (tematy mocno seksualne). Czujcie się ostrzeżeni. 31 grudzień, 2048 18:31 czasu lokalnego Miami Miami było miastem ludzi wyzwolonych, pięknych, odważnych i przede wszystkim: bogatych. Od samego kryzysu w 2016 i jego załagodzeniu w 2017, Umbrella pozwoliła sobie zrobić z niego jeszcze bardziej niesamowite miejsce, pozwalające zaznać wszelkich wygód i przyjemności tym, którzy się zasłużyli. Rozbicie korporacji i wszystkie perturbacje po drodze nie zmieniły tego faktu, bowiem kto już tu trafił, bardzo się starał pozostać. Ciężko pracujący ludzie zdarzali się tu rzadko, zawsze wysokie temperatury, piękne słońce i widoki, to nie wyzwalacze pracowitości. Podobnie jak skąpo ubrane kobiety czy ładnie zbudowani mężczyźni z deskami surfingowymi pod pachami. Co nie znaczyło, że tych biedniejszych nie było. O nich się po prostu nie mówiło. Desire rzadko stykała się z tą "gorszą" częścią społeczeństwa Miami. Wyrobiła sobie już markę, jej zdolności i piękno znane były w pewnych kręgach od dawna, a sąsiedzi wcale nie marudzili, że mają taką sąsiadkę. Nie dało się zliczyć ile razy byli bowiem świadkami czegoś ciekawego dla oczu i uszu. I nawet chłodny profesjonalizm z jakim ich traktowała, odmawiając bliższych kontaktów bez pokaźnej sumki eurodolarów, nie zmienił tego nastawienia. H4, jak skrótowo zwykle sam się zwał, pojawił się w jej głowie, kiedy przygotowywała się na dzisiejszą, najlepiej zwykle płatną w roku, imprezę. Sylwester to zawsze najlepszy czas na huczne zabawy, podczas których połowa miasta zapominała się w alkoholu, używkach i oczywiście seksie. Tego roku miało być tak samo, zresztą została wynajęta dobre pół roku wcześniej, zarezerwowana na ten specjalny termin. - Hej słodka, przesłałem ci dokładniejszy intel na temat dzisiejszego przyjemniaczka. Mam niestrawności, najpierw przeczytaj. Potem mam bombę! Brzmiał na podekscytowanego. Jak zawsze był podłączony do jej wewnętrznego komunikatora. Nie znikał stamtąd niemal nigdy. W sumie nie prosiła go o to, dało się przyzwyczaić, co było ciekawym połączeniem, biorąc pod uwagę to, że ona sama nie miała pojęcia jak netrunner się naprawdę nazywa. Zerknęła na komputer, na którym odpalił się plik. Cytat:
- Ostrzeż mnie przez rżnięciem tyłka tego zboczeńca, ok? Będziesz musiała pokombinować jak go wprowadzić w klimaty, bo robotę złapałem. Okazuje się, że zboczuś równo o północy ma w domu zamknięcie roku. Spływają ważne dane i zapisują się na dyskach jego komputerów. Pogrzebałem trochę i skontaktowałem się z pewną grupą, która jeszcze się przede mną nie ujawniła, a która bardzo chce te dane. Płacą pięćdziesiąt tysiaków i dodatkowe dwadzieścia jak gościu się nie zorientuje, że coś się stało. Połowa dla ciebie, połowa dla mnie, co? Podepniesz się, ja zrobię swoje, ty zrobisz swoje. Będziesz musiała go zająć na dość długo. Mam nadzieję, że pasuje, bo już wszystko załatwione i kilka tysi zaliczki poszło naszymi kanałami. Najlepiej wykończ go tak, żeby padł nieprzytomny z wyczerpania. Wiem, że umiesz dziecinko. Po tym musi nieźle tyłek piec, aaah - w głowie kobiety zabrzmiał wesoły śmiech netrunnera. Ostatnio edytowane przez Sekal : 01-08-2014 o 20:05. | |