Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-09-2014, 11:23   #21
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
A więc będą pracować dla jakiegoś krwiożerczego kapitalisty - wyzyskiwacza. Neli niezbyt to się podobało; wolałaby już jakiegoś gangstera czy bossa półświatka. Ci przynajmniej mieli czyste intencje... w porównaniu z władzą, rzecz jasna. Z drugiej strony był to też człowiek, którego dotknęło nieszczęście i po ludzku potrzebował pomocy. Manuela postanowiła ugryźć to z tej strony,

Jednak wzmianka o sytuacji politycznej na wyspie zdecydowanie poprawiła jej humor. Może przy okazji zlecenia uda się zdziałać coś więcej, z pożytkiem dla mas pracujących...?

- Nawet nie będziemy musieli udawać! - stwierdziła z uśmiechem, kiedy padła sugestia o współpracy z ruchem oporu - Viva la Revolucion! - zawołała, może ciut za głośno, kładąc dłoń na sercu.

Kiedy nadeszła pora pytań, dziewczyna od razu przeszła do rzeczy:

- Ummm...A czy chłopak miał jakieś swoje fixy...znaczy szajby...znaczy no...zainteresowania? Słabości? Coś, co było dla niego ważne? To by nam pozwoliło łatwiej znaleźć powód, przez który się tam znalazł...i ferajnę, do której trafił. - zastanowiła się na głos, podchodząc do fotografii młodzieńca i dokładnie się jej przyglądając - No i zdjęcie to trochę mało...Wygląd łatwo zmienić. Coś charakterystycznego? Tatuaże, blizny, znamiona, wszczepy, sposób mówienia, poruszania się...? Wszystko, co zwraca uwagę...

Przypomniała sobie swój przerzut i Kuriera w przejściowej kryjówce, który pytał ich o to samo. Wszystko było do podrobienia; najtrudniej jednak było pozbyć się szczegółów związanych z samym człowiekiem. Na ciemnej skórze dziewczyny do dziś było kilka jaśniejszych smug po usuniętych wtedy przestępczych i anarchistycznych tatuażach...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 28-09-2014 o 11:56.
Autumm jest offline  
Stary 28-09-2014, 11:34   #22
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Marlo dawno nie był w takim uroczym hotelu, jego wynajęte pokoje zazwyczaj kończyły się na piętnastu metrach kwadratowych i ostrym odorze środka na szkodniki. Ten ich cały zleceniodawca wydawał się dość porządnym człowiekiem , ale pozory mogły mylić. Władza zawsze lubiła przedstawiać swój wizerunek w sposób nieskazitelny, choć Ronowi było daleko do wykrzykiwania haseł o rewolucji. W zasadzie mężczyzna poczuł się mocno zaniepokojony i zbity z tropu , bo zdawało mu się iż czarnoskóra dziewczyna musiała mówić poważnie i z pokryciem.

Młody najemnik rozsiadł się na pobliskim fotelu i zaczął czekać aż kolejne osoby zaczną coś wnosić do rozmowy. Sam zawsze wolał milczeć i po prostu bacznie obserwować. Miał zająć się strzelaniem i podrzynaniem gardeł . Kurwa , to brzmi śmiesznie, załatwiłem zaledwie dwóch bangerów z getta naćpanych syropem na kaszel- myślał Marlo. Z przyzwyczajenia włączył radar chcąc sprawdzić czy aby nikt nie kryje się jeszcze za jakaś firanką.
 
Pinn jest offline  
Stary 28-09-2014, 15:36   #23
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
JP uważnie wysłuchała mężczyzny grzecznie siedząc na jednej z kanap. Jedno z jego wywodu było istotne. Mieli pojechać na tropikalna wyspę niedaleko Hawai. Nigdy jeszcze nie miała okazji wybrać się w te rejony, choć było to dosyć popularne miejsce wyjazdów wakacyjnych dla amerykańskiej klasy średniej, z której wywodziła się znaczna część klientów jej dziadka. Dlatego miała okazję dowiedzieć się o nim co nieco z bezpośrednich relacji. Z drugiej strony opowiadali oni głównie o hotelach, drinkach i urokach tropikalnej plaży. Nie sądziła by mieli okazję poznać wyspę od tej strony. Z drugiej strony kto wie? Zawsze trzeba było mieć nadzieję, że kolejna wyprawa okaże się nieco bardziej przyjemna od tej do Kolumbii.

Nie rozumiała poglądów rewolucyjnych: wspólna własność wszystkiego dla wszystkich to była jakaś totalna bzdura. Jeśli coś należało do każdego, to tak naprawdę nie należało do nikogo, a to oznaczało zaniedbania i nadużycia na ogólnospołeczna skalę.
Skrzywiła się słysząc entuzjazm czarnoskórej kobiety, nie ukrywając swojego nastawienia.
Mogła udawać już na wyspie, skoro tego wymagała misja, ale nigdy nie da się przekonać do takich ideałów. Kiedyś już tego próbowano i jak uczyła historia nigdy nie wyszło to nikomu na dobre. . Wiadomo było jednak ze ludzie nie uczą się na cudzych błędach.

Teraz miała do wykonania konkretne, a za nie miała dostać konkretne pieniądze, które z kolei przeznaczy na coś przydatnego i kapitalistycznie osobistego. Uśmiechnęła się do ich zleceniodawcy i zapytała o to co najbardziej w tej chwili ją interesowało:
- Czy mógłby nam pan też powiedzieć w jakimi językami porozumiewają się mieszkańcy wyspy?
 
Eleanor jest offline  
Stary 28-09-2014, 16:03   #24
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Paula rozejrzała się po wnętrzu hotelowego pokoju, nie przywiązując wagi do jego wyglądu. Obiecała być ostrożna, a to pierwszy etap tej drogi. Dzięki temu nie musiała mocno walczyć, by nie wgapiać się na tego człowieka, którego kojarzyła, ale nie umiała nazwać z nazwiska. Zbyt dużo podróżowała, po powrocie nigdy nie interesując się polityką.
Wyspy, tropiki, piękne plaże... zwykle to nie dla niej, o ile nie było to miejsce szczególnie ciekawe. Na Hawajach urlopy spędzało zbyt wielu ludzi, ale już taka wyspa wielkanocna warta była zwiedzenia.

Z rozmyślań i przyglądaniu się mapie szybko wyrwał ją okrzyk Manueli. Greczynka uniosła spojrzenie i na spokojnie przyjrzała się ciemnoskórej. Niedobrze, że tak otwarcie wyraża swoje przekonania. Z pamięci nie potrafiła przywołać udanych rewolucji w bananowych republikach, ale już dawno temu tacy jak Ernesto Guevara udowodnili, że prowadzi to zwykle do niepotrzebnego rozlewu krwi. Zabawny wydał się Pauli fakt, że Che prowadził swoje przygotowania właśnie w Mexico City.

Wróciła do rzeczywistości poprzez dołączenie się do pytań dziewczyn.
- Odnośnie języków, jakimi potrafi posługiwać się Jamal? Kiedy rozpytywał pan o niego, były jakieś poszlaki, że mógł podróżować z kimś jeszcze, czy może jest pewne, że na wyspę dotarł samotnie?
Dobrze, że dostawali ten telefon, nowe pytania zazwyczaj pojawiają się w trakcie robienia czegoś.
 
Lady jest offline  
Stary 01-10-2014, 10:29   #25
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Zaczynając od pierwszych pytań, pan Alberto utkwił spojrzenie na Manueli, wyraźnie zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Mój syn był całkiem zwyczajny. Nie robił sobie tatuaży, przez chwilę służył co prawda w wojsku, ale nie nabył przez to żadnych blizn. Zawsze wydawał się taki spokojny, rzadko się kłócił. I rzadko wyrażał swoje poglądy, prawdę powiedziawszy, nigdy jednak nie odniosłem wrażenia, żeby bliższe mu były tematy rewolucyjne, jeśli o to chodzi. Powtarzał, że chce kontynuować moje dzieło. Niektórzy zarzucali mu flegmatyczność, ospałość, niezdecydowanie. Wiem jednakże, że potrafi działać szybko i sprawnie. Czasami wydawało mi się, że celowo gra publicznie rolę potulnej owieczki, ogłaszając wszystkim, że jest kompletnie niegroźny. Ostatnimi czasy nie spędzaliśmy ze sobą wiele czasu, więc nie twierdzę, że wiem wszystko. Za moją namową zamontował sobie wszczep przeciwko toksynom. W wojsku dorobił się wzmocnionych piszczeli. Oficjalnie nic poza tym.

Upił łyk wody, przenosząc spojrzenie z jednej osoby na drugą.
- Oficjalnym językiem na wyspie jest hiszpański, w nim także zapisano witrynę rewolucyjną i oficjalną stronę Ralasco, chociaż ta ostatnia nie zawiera żadnych informacji. Stworzono ją bardzo niedawno. Lokalni mieszkańcy podobno posługują się jakimś dialektem zbliżonym do hawajskiego. Nie jestem nawet świadom, czy posiada własną nazwę. Jamal płynnie mówi po angielsku, hiszpańsku i zna trochę francuski oraz portugalski.
Przerwał na chwilę, zanim odpowiedział na ostatnie pytanie. Chwilowo zdawał się nie widzieć zebranych w hotelowym apartamencie.
- Kapitan kontenerowca zapewniał mnie, że ze statku zszedł sam. Kilka dodatkowych pytań pozwoliło mi ustalić, że wcześniej wielokrotnie z kimś rozmawiał. Niestety nie ze swojego numeru, nie możemy tego namierzyć. Zapewniono mnie, że słyszany głos należał do kobiety. Tutaj w Meksyku Jamal nie miał nigdy do nich szczęścia. Obawiam się, że jakaś mogła zawrócić mu w głowie - Alberto pokręcił głową ze smutkiem.

Wrócił do rzeczywistości po pytaniu Alkera.
- Ten przewodnik, jak rozumiem nie możemy mu zbytnio ufać?
- Jak nikomu na Ralasco, jak sądzę - starszy mężczyzna uśmiechnął się słabo. - Nie wiemy o co walczą, nie wiemy kim są ludzie po rządowej stronie. Im bardziej unikniecie wiązania się w tamtejsze sprawy, tym lepiej.
- Statek ma nas wysadzić na jakiejś łodzi motorowej, dobrze rozumiem? Jak damy znak przewodnikowi?
- Dobrze pan rozumie. Wystarczą przerywane światła latarką, w tamtej okolicy w nocy nie powinno być nikogo innego. Ralasco nie ma oficjalnej floty, ale posiadają system kontroli radarowej.


- Biedny…
Kobieta pogładziła go po twarzy. Widział w jej oczach rozczarowanie, ale i trochę współczucia. Juan miał świadomość, że chwilowo nie wygląda jak największy Casanova na świecie. Albo chociaż na tej wyspie.
- Znamy się dopiero od wczoraj. Poznaliśmy się na świętowaniu dnia księżyca, jednego z lokalnych świąt. Niedaleko Undy. Nie, nie jestem stąd, ale mieszkam już tu dość długo - spoglądała mu prosto w oczy, nie odrywając dłoni od zarośniętego już odrobinę za bardzo policzka. Wydała się smutna, na moment. - Mojego imienia też nie pamiętasz, skarbie? - wydedukowała. - Jestem Arrika, według tubylczej mowy: Rozgwiazda. Przedstawiłeś się jako Juan… - zmarszczyła brwi. - P… nie pamiętam. Wczorajsza noc pełna była trunków, ziół, śpiewu, tańców przy ogniskach i… swobodnego zachowania. Dobrze, że w tej części wyspy i nie w samym mieście, twoje krzyki o rewolucji mogłyby być tam źle odebrane. A tak chyba sobie kilka osób zjednałeś. Po nocy, nie wiem jak nam się to udało, przyjechaliśmy do Panii, zabrałeś mnie do siebie i uprawialiśmy dziki seks. Jestem pewna, że cała wioska mnie słyszała - zachichotala niczym mała dziewczynka.
W obolałej głowie Kulumbijczyka powoli pojawiały się nazwy, które kojarzył. Miejscowości, przypomniał sobie także nazwę samej wyspy: Ralasco. Niestety, z wydarzeń nadal nic.
- Obawiam się, że przyszłam tu ubrana głównie w przepaskę biodrową i naszyjnik z kwiatów - kontynuowała Arrika z niewinnym uśmiechem.
 
Sekal jest offline  
Stary 01-10-2014, 18:41   #26
 
Lady's Avatar
 
Reputacja: 1 Lady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputacjęLady ma wspaniałą reputację
Uśmiechnęła się do siebie słysząc pytanie Alkera dotyczące zaufanego przewodnika. Marco nie pozostawił po sobie najlepszych wspomnień. Paula postanowiła w duchu uważać na wszystkich nie mających wspólnego interesu z nią samą. Podobno grupy rodziły się zazwyczaj w bólach, miała nadzieję, że tutaj było podobnie i ostatecznie ustanowią zgrany zespół.
- Przydałoby się kilka wydrukowanych zdjęć Jamala, jak również wydrukowana mapa. W oddaleniu i jak największym przybliżeniu. Czasami pokazanie takiej jest mniej kłopotliwe. Nie wiemy, czy lokalna ludność sprawnie posługuje się nową technologią.

Podumała nad tym co powiedział pan Alberto.
- Nie powiedział pan, jakie były pana stosunki z synem. Jakiej reakcji możemy się spodziewać, gdy powiemy mu, że nas pan przysyła? Porywanie go wydaje się metodą drastyczną, nielegalną. Poświadczy pan za nas w razie czego? Na wszelki wypadek przydałby się nam także dobry środek usypiający.
Na ustach Greczynki zagościł krzywy uśmiech. Mówiła to trochę na przekór sobie; z drugiej strony nie robili mu tym krzywdy, gdy dogada się z ojcem będzie mógł sobie wrócić na wyspę. Kogo chciała tym przekonać...
- Poza tym nie mam więcej pytań. O której mamy samolot?
 
Lady jest offline  
Stary 01-10-2014, 23:48   #27
 
Bounty's Avatar
 
Reputacja: 1 Bounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputację
- Och - Juan również się zaśmiał i przez chwilę chichotali oboje. Przy takim nagromadzeniu absurdu śmiech był jedyną bronią umysłu. Chyba wciąż był ciut pijany, zaś Arrika była w sumie bardzo sympatyczna, nawet jeśli kiedyś nazywała się Arrik lub Jose. Jednymi z podstawowych zasad życiowych Juana były otwartość i tolerancja. Każdy powinien dążyć do własnego szczęścia w dowolny, nie szkodzący innym sposób.
- Trzymaj. - Wygrzebał z szafy i podał jej jedną z hawajskich koszul, zbiegiem okoliczności ozdobioną motywem rozgwiazdy.
Poczłapał do lodówki i nieoczekiwanie znalazł w niej dwa małe piwa oraz pastę z tuńczyka, której starczyło na dwie kanapki.
- Czym chata bogata - rzekł, częstując Arrikę skromnym jadłem i napitkiem. Wcinając kanapkę włożył net-glassy i włączył holo, sprawdzając datę i godzinę oraz swoje położenie na satelitarnej mapie. Na podstawie biletów z podróży łatwo było ustalić jak długo przebywa na wyspie. Przejrzał korespondencję oraz listę kontaktów i połączeń. Skoro znalazł się na Ralasco musiał wcześniej nawiązać jakiś kontakt z miejscowym ruchem oporu. Nigdy nie wybierał się w takie miejsca całkiem w ciemno. Chociaż kto wie, wczorajsza publiczna agitacja była zaprzeczeniem zwyczajowego profesjonalizmu.
Wreszcie przeczytał zawartą po pijaku umowę, konstatując, że ogłoszenie podesłał mu Sierioża. Skoro tak, musiało być przynajmniej pobieżnie sprawdzone przez Rosjanina.
Gdy Arrika poszła do toalety Juan założył spodnie od garnituru, białą koszulę oraz marynarkę, w której wewnętrznej kieszeni odnalazł Makarova.
- Skoro cię tu jakoś przywiozłem to chyba powinienem też odprowadzić - powiedział, gdy Arrika wróciła. - Mieszkasz w tej...Undzie? Rozpoznałabyś ludzi, z którymi wczoraj się zaprzyjaźniłem?
 
Bounty jest offline  
Stary 02-10-2014, 01:11   #28
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
- A jakie dziewczyny lubił...? Blondynki, brunetki, rude...? Skoro ta tajemnicza kobieta to jedyny ślad...może łatwiej będzie znaleźć ją niż jego... - Manuela roześmiała się lekko. Dla niej sprawa była dość oczywista - chłopak od dłuższego czasu myślał o tym, żeby się ulotnić i wszystko przygotował tak, żeby znalezienie go było jak najmniej możliwe. Powody były nieważne, choć miejsce, jakie wybrał chyba dość jasno świadczyło o tym, jaki syn miał stosunek do ojca - krwiopijcy... Niemniej jednak od chwili, gdy dowiedziała się, jaka sytuacja polityczna panuje na Ralasco, sprawa wypełnienia co do joty warunków kontraktu straciła wiele ze swojego uroku. Teraz dziewczynie najbardziej zależało na dotarciu na wyspę i kontakcie ze wspomnianym ruchem oporu...

- Znalezienie jednego gringo na takiej pipidówie to nie będzie duży problem, senior - zapewniła gospodarza - Możemy ruszać choćby teraz! - stwierdziła, podnosząc się z fotela. W ostatniej chwili jednak wrodzone wścibstwo wygrało z pospiechem i spytała na koniec:
- A ktoś zrobił mu kipisz w koi albo w domu po tym jak zaginął...? Może coś się tam uchowało...
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!
Autumm jest offline  
Stary 02-10-2014, 13:30   #29
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Marlo nie czuł się gotowy na jakieś większe śledztwo. On po prostu miał za zadanie używać siły, jeśli przyjdzie taka potrzeba. Do takiej roboty go najęto. Był po prostu zwykłym cynglem na usługach bogaczy. W zasadzie niewiele zmieniło się od czasu bycia psem do wynajęcia. Ta refleksja nieco go zasmuciła i zachciało mu się palić. Zresztą ograniczał a na tej pieprzonej wysepce, pewniej dostanie się czerwoną kulę niż niebieskie fajki. Ta brunetka, która miała chyba na imię Paula wydawała się bardzo rozsądna. To dobrze, laska z afro miała nierówno pod sufitem i w innej rzeczywistości mógłby zakuwać ją w kajdanki. Choć na szczęście Ron nie pracował w Mexico City. Tutaj policja ginęła równie często, jak przestępcy. A jeśli zadarłeś z kimś ważnym nie umierałeś szybko i miło.

-Też jestem gotów. Postaramy się odnaleźć pańskiego syna.- Powiedział najemnik nie tyle podlizując się co mówiąc automatyczną frazę.
 
Pinn jest offline  
Stary 02-10-2014, 13:48   #30
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Według słów mężczyzny na wyspie posługiwano się głównie hiszpańskim. Skoro tak nawet ci, którzy używali jeszcze dialektu swoich przodków potrafili się nim porozumieć. W sumie Judy czegoś podobnego się spodziewała i była na to przygotowana. Nie żeby przez miesiąc, który minął od poprzedniej akcji, zabrała się za naukę języka. Nigdy nie miała do tego talentu i nie przepadała za wkuwaniem słówek. Dlatego z góry założyła, że nie będzie sobie tym zawracała głowy.
Pozostali już zadali swoje pytania i otrzymali większość odpowiedzi. Mogli więc ruszać po nową przygodę. Zadanie w sumie nie wyglądało niebezpiecznie, ale nigdy nie wiadomo jaką sytuację zastaną na wyspie. Rewolucje zazwyczaj, przynajmniej w swym początkowym stadium, charakteryzowały się raczej krwawym przebiegiem. Ona wolała się od tego trzymać z daleka.
Skinęła głową klientowi i ludziom, którzy w najbliższym czasie będą jej drużyną.
- Jestem gotowa na wyprawę. - Powiedziała krótko.
 
Eleanor jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172