Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-06-2015, 12:25   #671
 
Armiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Armiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputacjęArmiel ma wspaniałą reputację
Dobra.

Obiecane podsumowanie.

Na początku muszę powiedzieć, że nie byłem przekonany co do tej sesji. Do jej prowadzenia. Uważałem, że to nie moje klimaty, taki w „miarę twarde sci-fi”. Ale trafiłem na świetną ekipę. I dzięki Wam ta sesja się udała.

Nie było łatwo ją prowadzić. O nie. Chodziło o to, ze były momenty w których – odnosiłem wrażenie – gracze niewiele mogli zrobić. Byli trybikiem w maszynie fregaty. Musieli działać „na rozkaz”, niekiedy nie mieli zajęć dla swojej roli. Martwiło mnie to, ale prowadząc zauważyłem, że byliście w stanie to zaakceptować. I to mi dodało pewności siebie. Rozwinąłem skrzydła.

Przygoda miała dość prostą fabułę, lecz trudne wybory. Oczywiście starałem się prowadzić Was do tajemnicy Perły i SALT-01 – to miało być główne odkrycie w scenariuszu, zwrot w fabule. Nie wszystkie sekrety udało Wam się odkryć, ale większość fabuły poznaliście, jak to sobie założyłem.

Pewną niespodzianką było dla mnie szaleństwo Ineth. To była inwencja Proxy, która idealnie wpisała się w historię, uzupełniła tajemniczą śmierć niestabilnego ESP-ersko Tectora (kapitana) i pokazania mocy starożytnego Cthulhu . Bo to on stał za tymi energetycznymi pasożytami. Tymi bytami, które były niczym innym jak przeróbką ognistych wampirów z Zewu. Wprowadziłem je tylko po to, by … zabrać Wam energię. Przyznam się. By odebrać trochę mobilności, możliwości dla AJOLOSA, wprowadzić odpowiedni poziom zagrożenia, problematyczność itp. By skierować Wasze myśli w stronę Perły, pozwolić spotkać „siły lądowe” Polarian, pokazać kawałek kosmicznej wojny. Poprowadzić w stronę tajemnicy sygnału.

Teraz podsumowania osobiste.

Zombianna – Firida była wredną suczą, ale w jakiś sposób wpisała się w opowieść. Obawiałem się trochę nawigatorki, która była tak niestabilna emocjonalnie. Nie pasowało mi to, że Federacja pozwala zasiadać za sterami kosztującego fortunę okrętu komuś, kto ma takie problemy z samym sobą. Pilotów (a wiec i nawigatorow) Federacji wyobrażałem sobie bardziej jak Westa – zdyscyplinowanych, profesjonalnych – zawodowców. Nie rozgorączkowane, agresywne, wulgarne babki. Zaryzykowałem jednak i okazało się, że dobrze zrobiłem. Frida i jej sposób prowadzenia był bardzo ekscytujący. Świetnie się Ciebie czytało, Zombianna, i potrafiłaś z tej wrednej suczy wykrzesać naprawdę sporo ognia – szczególnie w scenach, kiedy przedstawiciel przedwiecznej rasy złowił kontakt z twoimi myślami. Brawo. Doskonała robota.

Proxy – Ineth była naprawdę świetną postacią, a Twój pomysł na jej „odejście” był wisienką na torcie. Moce ESP wykorzystywała bardzo dobrze, klimatycznie, nie przesadzając. Szaleństwo, droga ku samounicestwieniu też wyszła świetnie. Dowodzenie, doskonale. Posty, rewelacyjne mimo tego „oddalenia” od „prawdziwych żołnierzy”. W końcu korpus ESP to inna bajka, no nie. Za prowadzenie postaci należy Ci się piątka. Za to, w jaki sposób odeszła dodatkowy plus. Dzięki za tą grę i kreację w niej.

Kerm – West był super, najlepiej oddany profesjonalista. Tak właśnie wyobrażałem sobie pilotów Federacji. Doskonale wyszkolonych, zdyscyplinowanych, opanowanych. Urodzonych żołnierzy. I West był taki. A twoje opisy lotów Thunderem były miodzie. Podziwiam Cię jako gracza na LI. Zdyscyplinowanego, piszącego tak dużo, w tak wielu sesjach. Udziałem w Sygnale potwierdziłeś tylko moją opinię o Tobie. Jesteś mistrzem LI. Potrafisz grać i słowa uznania za sposób kreacji, prowadzania oraz zaangażowania w sesję. Dzięki, że zaufałeś mi, jako MG. Po fenomenalnie wpisałeś się w opowieść tym bohaterem i swoją grą. No i odpisami kilka godzin po moich 

Valtharys – Mr. Jones był świetnym bohaterem, który doskonale robił to, do czego go wyszkolono. Mimo, że twoja postać miała pokazać siłę dopiero na Perle, pokazałeś ją już wcześniej, na Thunderze czy Ajolosie. Gra – fenomenalna. Pisanie – bardzo dobre, wpisujące się w konwencję. Do tej pory mam kaca moralnego, że Mr. Jones tak zginął, jak zginął. Serio. Chociaż to była dobra scena. Realna. Konsekwentna to mogłem ją nagiąć, dla możliwości prowadzenie Cię dalej w tej sesji, bo z żalem się rozstawałem tak blisko końca opowieści. W każdym bądź razie – rewelacyjna gra, za którą Ci serdecznie dziękuję.

Lomir – Clerke był super inżynierem i niezgorszym dowódcą. Twoje pisanie klimatyczne, trzymające się konwencji świata i sesji. Gify, które dodawałeś z akcji Scorpionem – rewelacyjne. Dopełniały obrazu solidnego fachowca. Świetnie się Ciebie prowadziło. Świetnie czytało. Twoja dyscyplina była taka, jak innych – rewelacyjna. Jestem zadowolony, że byłeś na pokładzie AJOLOSA i mogłeś wziąć udział w tej opowieści. Dzięki Ci za to.

Płomiennouski – Twój Chan był najbardziej poszkodowaną funkcją w tej opowieści, bowiem AJOLOS nie otwierał ognia prawie wcale (czy nawet wcale). Umiejętności kanoniera okazały się być najmniej wykorzystane w sesji, (za co Cię przepraszam). Jednak dałeś radę. Dotrwałeś do końca. Trzymałeś świetny poziom gry, konsekwentnie prowadziłeś bohatera. Jestem chyba najbardziej pełen podziwu właśnie dla Ciebie. Bo dopasowałeś Chana do historii, udało Ci się poprowadzić go jako przydatnego członka załogi i oddziału. No i twoje granie. Treściwe i przyjemne. Dziękuję Ci, że byłeś z nami do końca.

Pipboy79 – skaner Ross, skaner nad skanerami, profesjonalne rozkminy, kombinowanie, spryt, to co ja nazywam „wczuciem się” w profesję, drążenie jej realiów, wykorzystywanie tego, co dawała. Bomba. Potrafiłeś pisać o tym, co robi bohater z takim zacięciem, że aż się przyjemnie wnikało w ten jego „skanerski” umysł. Też miałem lekkiego kaca moralnego, jak walnąłem z orbity w lądownik, na którym był Twój bohater. Serio. Tobie też dziękuję za kolejną, jakże udaną kreację w mojej sesji. Ukłon.

To tyle.

Na koniec tylko dodam – zasłużyliście na medal i wyróżnienie – każdy z Was z osobna i wszyscy razem. Bez Was i bez waszej gry ta sesja nie wyszłaby tak przyjemna i ciekawa, jak – moim zdaniem – wyszła. To Wy byliście jej współmistrzami gry i o to chodzi w graniu na LI, w graniu w pbf.

Dziękuję wam z całego serca za wspólną zabawę i kto wie, być może, do zobaczenia w kolejnej opowieści.

Oficjalnie uznaję „SYGNAŁ” za zamknięty.

Opiekuna działu proszę o przeniesienie sesji do archiwum. Komentarze proszę zostawić jeszcze przez kilka dni, gdyby ktoś z graczy chciał coś powiedzieć.

Osiem miesięcy gry, 22 strony, 219 postów, 37 kolejek, 671 komentarzy (łącznie z tym) uważam za całkiem niezły wynik. Zabawę również uważam za przednią. Ale to już koniec. Niestety.

Salut!

Odmaszerować!
 
Armiel jest offline  
Stary 28-06-2015, 13:05   #672
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Armiel Zobacz post
Do tej pory mam kaca moralnego, że Mr. Jones tak zginął, jak zginął. Serio. Chociaż to była dobra scena.
Scena była bombowa. Armielu jak zwykle gra u Ciebie to czysta przyjemność. Jones jak to Jones, miał jaja i przyjął wszystko na klatę. Dosłownie w tym wypadku. Tak czy inaczej miło się grało, choć miałem ciut nie dosytu że nie mogłem dać nikomu po przysłowiowej "mordzie" no ale i tak grało się świetnie. Klimat super. Twoje posty super. Dzięki za duże możliwości w pewnych kwestiach - dobór sprzętu etc.

Tak więc czapki z głów dla
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline  
Stary 28-06-2015, 21:55   #673
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
- Dobra, to ja też coś potabelkujem...


- Bardzo chciałbym podziękować i Armielowi za przygotowanie i prowadzenie tej sesji i reszcie Współgraczy bo bardzo przyjemnie mi się grało w tym gronie. No i cieszę się, że ktoś z nas przeżył. Normalnie się czuję jakby to mój hiroł też przeżył.

- Trochę zdziwiony jestem Twoim wahaniem na temat tej sesji w klimatach sf bo wyszło dla mnie jakbyś co chwila takie cóś prowadził

- Ogólnie mnie sesja bardzo odpowiadała, lubiem takie kosmosy i syfy i takie tam więc to zawsze przykuwa moją uwagę. Zwłaszcza, że dobór pomiędzy twardą mechanikologią (staty postaci czy pojazdów) a fabułą i decyzjami były jak dla mnie idealnie wyśrodkowane. Było więc na co rzucić okiem na literki i cyferki ale bez jakiś studiów nad tym. No i liczyły sie decyzje jakie podejmowaliśmy i to mnie właśnie pasowało.

- Był to kawał dobrego sf, ładnie oddane kosmiczne odległości, skale, walki gdzie ileś tam czasu czeka się aż salwa doleci, różnorodne pojazdy i nasze i obcych no i te wszelakie zabawy skanami oczywiście Było też groźnie i ciężko ale jakoś na mój standard horroru to nie podchodzi. Pod ciężkie do przejścia sf jak najbardziej. Choć jak ten Pradawny rodem z Ciula się pojawił na scenie to fakt, moment zwątpiłem czy tak czyste syfy to som A swoją drogą też ciekawy motyw i z nim i z Polarsami i tą zemstą i ucieczką...



Cytat:
Pipboy79 – skaner Ross, skaner nad skanerami, profesjonalne rozkminy, kombinowanie, spryt, to co ja nazywam „wczuciem się” w profesję, drążenie jej realiów, wykorzystywanie tego, co dawała. Bomba. Potrafiłeś pisać o tym, co robi bohater z takim zacięciem, że aż się przyjemnie wnikało w ten jego „skanerski” umysł. Też miałem lekkiego kaca moralnego, jak walnąłem z orbity w lądownik, na którym był Twój bohater. Serio. Tobie też dziękuję za kolejną, jakże udaną kreację w mojej sesji. Ukłon.
- Dziekujem Hłe, hłe, hłe... Armiel mnie pochwalił Se zapiszę w swoim sekretnym pamiętniczku chyba tym z Hell Kitty...

- Ale podobała mi się ta postać no i sesja. W sumie na rekrucie myślałem i o pilocie czy nawigatorze bo lubię zabawy pojazdami a latadełkami to już w ogóle, i kosmiczy zwiadowca też mnie nęcił no i o artylerzyście też myślalem ale w sumie... W jakiej innej sesji mógłbym se pograć chłopcem - radarowcem?

- A powiem, że jak zginął... No w sumie sam się zastanawiałem czemu nie zawinąłem się z tamtąd... Ale chyba coś jak kawalerzysta nie zsiada z siodła czy coś w ten deseń. W każdym razie szkoda mi było no ale cóż... Wojna... W sumie skanerską śmiercią zginął...



- Ja ze swojej strony mam dwie uwagi...

- Pierwsza to Ajalos. Ja tam sie może z powodu fuchy mojego hiroła ale polubiłem tę nasze latadełko. W sumie dla mnie był jak kolejny członek załogi jak obrywał kolejne uszkodzenia to się czułem jakby mi kumpla glanowali na moich oczach. No i sam typ jednostki był świetnie dobrany pod charakter misji/sesji, skład załogowy tak samo (że po jednym specu) no i póki na nim byliśmy próbowałem go wysejwować a potem naprawić jak się tylko dało. Podobało mi się te latadełko. No iii... Taaaakieeee skany tam były! Naprawdę mi było szkoda jak żeśmy go stracili.

- Druga to w sumie bardziej do Zombi. W krytycznej chwili przejęła dowództwo zgodnie z hierarchią i podjęła decyzję o odlocie z Perły bez czekania na komplet załogi. Przy tak niejasnej i mętnej sytuacji uważam, że podjęła właściwą decyzję o ratowaniu podwładnej jej załogi i jednostki w porównaniu do tego, że nie wiadomo było czy jeszcze ktoś dorze na pokład. Decyzja jak dla mnie była tym cięższa, że jako Gracze wiedzieliśmy, że Clarke żyje a zwłoka mogła kosztować życie wszystkich. Więc może nie było pełnego happy end ale dzięki temu w ogóle jakiś był i ktoś wreszcie mógł od nas złożyć raport o tym Sygnale i nie tylko. No a w sumie nie zazdroszczę podejmowania takiej decyzji nikomu i czapka z głów dla Zombi z mojej strony za jej podjęcie. Ale Fridę nadal uważam za aspołeczną psychopatkę...




- No ale... Mam parę pytań...


- Co się stało z Teretem? Dlaczego przetapiał się przez stalowe grodzie i takie tam? No bo bazgrajki na ścianie jakimiś wizjami to kumam ale świecenie jak żywa supernova to jakoś nie jarzę mechanizmu... Jak to coś z tymi pasożytami to nie znam Ciula wiec w sumie nic mi to nie mówi...



- I w sumie jakbyś coś jeszcze kiedyś zamierzał prowadzić w tym stylu czy inne syfy to ja bardzo chętnie. W sumie ta sesja miała wszystko co porzadne syfy powinno mieć i to w odpowiednich proporcjach i stęzeniach.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline  
Stary 30-06-2015, 22:05   #674
 
Plomiennoluski's Avatar
 
Reputacja: 1 Plomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputacjęPlomiennoluski ma wspaniałą reputację
Chan był jaki był, jasne, jako kanonier niszczący przeciwników i zmieniający cudze korwety w kosmiczne żyletki, byłby miodny. Jednak to tylko człowiek, a ja brałem udział w sesji RPG nie będę przecież jęczał, że mi ktoś odebrał zabawki. Chan mógł i marudził, zrzędził, ubolewał, ale robił co musiał, żeby wydostać swoją obolałą, a na koniec ledwo żywą dupę z systemu. Cthulu mógłby go zmienić w wiewiórkę, a trza by było grać, w końcu to sesja To taka moja prywatna opinia.

Dziękuję jeszcze raz wszystkim za wspólną grę, z częścią z was grałem już wcześniej i jak zawsze była to przyjemność, co do reszty nowo "granej" mrrrr lubię nowe przyjemności

Do zobaczenia na nieznanych gwiezdnych szlakach.
 
__________________
Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości...
Plomiennoluski jest offline  
Stary 30-06-2015, 23:05   #675
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Parę słów ode mnie...
Grało mi się wspaniale, chociaż cały czas się bałem, że West jest zbyt normalny, zbyt tradycyjny, zbyt poukładany

Raz jeszcze dziękuję wszystkim.
I do zobaczenia w jakiejś kolejnej przygodzie
 
Kerm jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:12.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172