|
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-11-2016, 23:21 | #241 |
Reputacja: 1 | Moi drodzy! Zakończyliśmy tę przygodę przez epickość, mękę, smutek i odrodzenie. Bardzo dziękuję wam za przyjemnie spędzony czas i za ciekawą opowieść, którą wspólnie udało nam się opowiedzieć. Mam nadzieję, że Wy również jesteście zadowoleni z przebiegu, jak i zakończenia. Prosiłbym was, żebyście podzielili się odczuciami co do sesji - ważne jest to dla mnie o tyle, żebym mógł poprawić jakość kolejnych. A przy okazji jestem mocno zaintrygowany Waszym zdaniem. //A moderatora proszę o niezamykanie komentarzy do odwołania.
__________________ |
11-11-2016, 23:48 | #242 |
Reputacja: 1 | Łoo. No i wyszło świetnie. Dużo turlałeś przy tej ostatniej scenie? Może nie bez bólów po drodze, ale dotarliśmy do końca. Ogromny plus za wytrwałość i nieporzucenie sesji w chwilach zastojów. Na dniach machnę ci jakąś notkę, a co! No i też prowadzenie niczego sobie. Dobrze się czytało i było miodnie. No ale reputki znikąd ci się nie mnożą.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
11-11-2016, 23:54 | #243 |
Reputacja: 1 | Muszę się przyznać, że w ostatniej scenie nie turlałem - cały problem został rozwiązany w poprzednim odpisie. Wszystkie rzuty, obrażenia i inne dały Wam przeżyć, więc po cóż miałbym to jeszcze psuć w ostatnim poście? Swoją drogą - ja najlepiej się bawiłem jak zwątpiliście w Lotus i ślepo szliście na stracenie. Cały czas dawałem Wam wskazówki, ze to w sumie dziwne, Rotus specjalnie przejaskrawiałem, a Wy... Wy z każdą taką sytuacją byliście coraz bardziej przekonani, że jej wersja jest prawdziwa.
__________________ |
11-11-2016, 23:59 | #244 |
Reputacja: 1 | Niby racja, ale nie chciałem się już wycofywać z raz podjętej decyzji, wiec brnąłem przed się nie zważając na drobnostki. Ale z pewnością mogłem być nieco bardziej podejrzliwy.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
12-11-2016, 19:25 | #245 |
Reputacja: 1 | Swoją drogą - pisalibyście się kiedyś w przyszłości na dalszą część losów Enei i Telaia (i może jakiegoś innego chętnego)? Tym razem mechanikę dokładniej opiszę, żebyście wiedzieli co się dzieje, i raczej będzie to krótka, pojedyncza misja. Coś jak wasza kradzież Natah od Corpusu, czy jak pierwsza ucieczka ze statku z Grineer.
__________________ |
12-11-2016, 20:04 | #246 |
Reputacja: 1 | Szybka jednostrzałówka? Jak będziesz miał pomysł i ochote to jasne że się pisze.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
12-11-2016, 20:21 | #247 |
Reputacja: 1 | No to się cieszę. Dam znać, jakbym coś takiego otwierał. Bo mam w sumie plan na ambitną, długą sesję w innych klimatach, ale muszę skończyć najpierw jeszcze Łuskowate, żeby mieć na to czas. A na szybkiego Warframe'a czas pewnie znajdę. Swoją drogą - ciekawe jak moje wyobrażenie o tym świecie odbiegło od tego, co jest "true lore" z gry. Bo Warframe już od ponad roku nie uruchamiałem (jak nie dłużej).
__________________ |
13-11-2016, 00:51 | #248 |
Reputacja: 1 | Ja tam świata z gry w ogóle nie znam więc wszystko mi trybi jak powinno.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
13-11-2016, 22:59 | #249 |
Reputacja: 1 | Dla mnie bomba - opisy wyważone, oszczędne i celne, bez niepotrzebnych ubarwień. Tempo dobre, ludzie fajni (poza Erykiem, pozwolę sobie wprost rzec). No i świat dla mnie, jako osoby znającej trochę uniwersum, spójny acz rozwinięty względem oryginału. Czego chcieć więcej? Także również dziękuję za wspólną grę. Co do kontynuacji - w dalszej przyszłości chętnie. W najbliższej nie, z braku ogarnięcia i weny |
14-11-2016, 08:01 | #250 |
Reputacja: 1 | No to miło. Jakbym kiedyś chciał jeszcze jedno takie coś odpalić, to dam znać.
__________________ |
|
| |