Dziś będę z dala od kompa. W przypadku decyzji o wyborze statku Kehil będzie chciał Czarną Bantę. Chyba, że wybierzecie Siódemkę, wtedy się zgodzi, ale będziemy debatować zakup jakiegoś uzbrojenia na statek.

Pytanie o mechanikę:

Broń biała miotana (np. nóż do rzucania) - rzut ze strzelania, czy z walki wręcz? A może jak przy tej mocy od rzucania bronią białą? Wybór strzelania lub 1/2 walki wręcz?

Granaty - czy nie lepiej, żeby za rzucanie granatami odpowiadała sprawność? To strzelanie wydaje mi się tam z lekka naciągane...

Broń miotana i granaty to zawsze drażliwy temat we wszelkich mechanikach :)

Oczywiście można to zrobić na różne sposoby i wszystkie wiążą się z jakimiś argumentami. Ja to zrobiłem tak jak jest z powodu:

- Balansu.
a) W tym systemie chodzi o to, by każda Cecha była równie atrakcyjnym, nieprzegiętym "pakietem". A sprawność już jest bardzo mocna. Nic bym tam nie dodawał.
b) Poza tym skoro w rzucie najważniejsze jest to jak mocno się rzuci to równie dobrze w walce młotem może być to jak mocno się zamachnie.
c) utrudnia to życie wielu koncepcjom postaci, w którym słaba istota zupełnie wymiata ze względu na super znajomość tajnej sztuki walki, doświadczenie itd. Może to być też hobbit rzucający swoim sztylecikiem prosto w oko wroga :)

Dlatego sprawność nie jest łączona z niczym bojowym.

Dodatkowe argumenty: "Strzelanie" to prosta sytuacja. Ty stoisz w punkcie A, a wróg w punkcie B, mniej lub bardziej oddalonym od ciebie. Wróg najczęściej się rusza albo zacznie w sekundzie, w której zauważy że coś jest na rzeczy, w najgorszym przypadku za ułamek sekundy coś może jeszcze dodatkowo zakrywać część jego sylwetki. Ty musisz go zabić nie podchodząc do niego. I czy to będzie łuk, karabin, czy granat, nóż rzucany, superlekki kompozytowy shuriken, czy wyważony mięsożerny pasożyt z planety XYZ... chodzi mniej więcej o to samo. Musisz błyskawicznie przekalkulować gdzie wróg będzie za sekundę, obliczyć w myśli czy twoja broń ma jakieś opóźnienie, co przebije, a czego nie przebije, jaki będzie zasięg wybuchu, jak zareaguje na odległość, wiatr i inne sytuacje, jaką parabolą poleci...

W przypadku zbroi u wroga chodzi o jeszcze dokładniejsze przycelowanie, podobnie jak w przypadku jakiejś przeszkody przy rzucie granatem, od której ten granat może się odbić/osłonić wroga od wybuchu, albo zdetonować się w złym momencie, w złej fazie lotu, w zasięgu jedynie jednego wroga, a nie trzech jakbyś chciał i tak dalej. Tak więc strzelanie to tutaj głównie błyskawiczne obliczenia w twojej głowie + znajomość cech broni i jej zachowania w często wymagających warunkach + tony doświadczenia. Nie chodzi o to jak mocno się zamachniesz.

Ale pomysł, by każda broń miotana wiązała się z testem strzelania albo połowy walki wręcz jest dobry. I dlatego trafił do tamtej "mocy" :) Myślę, że możemy go przyjąć jako uniwersalny.

Ok. Uzasadnienie do mnie trafia. Zwłaszcza w przypadku nie użycia sprawności. do testów na ataki.

To teraz muszę się jeszcze rozejrzeć za pasożytami do rzucania z planety XYZ

:)

Nie ma sprawy, dopisałem mięsożerne pasożyty do wątków, które chcielibyście zobaczyć na sesji :D

A co do sektora Moddell, tak już poza grą, bo może ktoś męczy Wookieepedię albo coś kojarzy... Według ścisłego nowego kanonu nie ma opisów tego, co tam jest poza planetą Endor i jej sławnym księżycem z miśkami (który sławny będzie jednak dopiero w czasach Vadera, czyli za parę tysięcy lat, więc u was sławny nie jest). I nie liczyłbym na kampanię o miśkach :) To tylko jeden z około dwustu światów tego sektora (nie licząc wielu światów, które niby też należą do sektora ale znajdują się już w Dzikiej Przestrzeni).

Poza kanonem, w kategorii tworów "legends", które już nie są oficjalne, są tony różnych informacji z bajek, komiksów, gier komputerowych itd. Częściowo niestety dość śmieciowych ze względu na fakt, że w dużej części wymyślane były do produktów dla dzieci powiązanych z nośnymi reklamowo miśkami z Endora :D Ale jest tam też kilka perełek i fajnych pomysłów. Ja się tymi informacjami będę selektywnie inspirował, ale oficjalnie jest to po prostu zadupie, o którym obecnie prawie nic nie wiadomo, a za parę tysięcy lat Imperium postanowi tam umieścić swoją tajną broń... właśnie dlatego, że to koniec świata, o którym mało kto słyszał (choć już wtedy będzie miał trochę bardziej i trochę mniej cywilizowane części).

Lepsze najgorsze wymysły z najstarszych tworów z EU, niż Przebudzenie Mocy. ;P

Odpiszę jutro, jeśli mogę. Raczej niewiele wniosę, przydałby się raczej Lumber, który wywąchałby, co tam w obwodach blaszanego koleżki się przypaliło.

Po przygodach na porośniętym dżunglą zadupiu i szukaniu szczepionki w kosmicznym zadupiu przychodzi czas na... zadupie na rubieżach. Yeah!

Taaaa... :D

Cóż, Makena nie zna się na technikaliach, więc poczekam z moim postem. Wszak teraz nic bym nie wniósł, a po próżnicy szkoda pisać. Nie ma też na czym oko zawiesić, a droid na podłodze nie wygląda zachęcająco... ;)