lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Science-Fiction (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/)
-   -   [Storytelling] Star Wars - The Last of Them AKT I (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-science-fiction/16092-storytelling-star-wars-the-last-of-them-akt-i.html)

juzeffe 09-06-2016 16:08

Mer'Var

Gdy Manu-Ka otworzyła drzwi, nieco zaniepokoiłem się obrazem, który ujrzałem. Ten obraz zniszczenia napełnił mnie dziwnym niepokojem. W mojej głowie pojawiła się straszna myśl: mogło być gorzej. Po krótkim zastanowieniu postanawiam wyjść z pomieszczenia i poszukać ocalałych. Pomyślałem, że mądrze będzie się zwrócić do innych o pomoc.
-Czy pomożecie mi szukać ocalałych? ....

Amon 12-06-2016 00:12



Kali pokiwała głową.
- Jasne, lepiej działać niż czekać na śmierć.


Roarino 12-06-2016 11:59

Gandero

Na słowa jednego z towarzyszy odpowiedziałem:
- Pewnie wole się ruszyć niż siedzieć tutaj.

Ciągle myślałem o tym co się stało z statkiem i gdzie aktualnie się znajdujemy.

Proxy 14-06-2016 22:03

Jeśli nie było do kogo się odezwać - nie trzeba było się odzywać. Okręt, który miał być bezpieczny takowym nie był, a ludzie deklarujący warunki zniknęli. Vossarinka musiała się odpłacić za posiłek. Mimo chęci opuszczenia pokładu, wyrównanie rachunków powstrzymywało ją przed tym. Pomoc byłaby dobrą rekompensatą. Propozycja rogatego chłopaka była sensowna. W milczeniu Manu-Ka wyszła z kajuty, przejrzała korytarz i uznała, że miejscem od którego można było zacząć poszukiwania był kokpit. Swoją drogą droid byłby całkiem wartościowym źródłem informacji o zaistniałej sytuacji. Mógł potwierdzić, lub odrzucić przypuszczenie, iż był to powrót właścicieli czerwonych plazmowych pałek.

KevinPL 20-06-2016 14:35

Pokład Statku

Cała grupa wychodzi na korytarz gubiąc przy tym wszelkie złudzenia na temat bezpieczeństwa jakie dotąd gwarantował i miał gwarantować ów statek. Ciemny korytarz, sypiące się iskry z pourywanych kabli oraz ogólny wygląd statku, który przypominał bardziej miejsce ,w którym przed chwilą szalała silna burza piaskowa niż tą idyllą ,którą miał być. Manu-Ka ruszyła w stronę jedynego jasnego punktu jakim był kokpit ,a w ślad za nią ruszają pozostali. Przechodzą oni kilka metrów idąc jedno za drugim, gdy idący jako ostatni Gandero skacze ze strachu gdy na całym statku rozbrzmiewa nagle dźwięk ,który przypominał coś uderzającego o podłogę, być może było to po prostu coś co spadło z jakiegoś biurka lub półki ,a może coś innego. W każdym razie Kali uspokaja Gandero i wszyscy razem ruszają dalej do kokpitu ,który teraz jest już na wyciągnięcie ręki Manu-Ki, co dziwne nie wygląda on jak reszta statku, choć widać jedynie jego część....


W tej też chwili ponownie odzywa się ten sam dźwięk ,który poprzednio wzbudził strach u Gandero, jednak teraz również i pozostali zwracają na niego uwagę, szczególnie iż zaczął się on powtarzać.... i teraz odgłosy uderzeń dochodziły z każdej strony.....

Amon 22-06-2016 21:45

Kali siada za sterami i stara się ogarnąć sytuację przyglądając się konsolecie. Przygląda się wkaźnikom, lampkom, przełącznikom.

Roarino 22-06-2016 21:58

Gandero

Wsłuchuje się w powtarzające uderzenia rozmyślając co je wytwarza. Najprawdopodobniej kolejny wróg, z którym będziemy zmuszeni się zmierzyć.
Zobaczyłem, że Kali coś majstruje przy konsolecie stwierdziłem, że rozszyfrowanie jej nie będzie dla mnie wyzwaniem. Parę razy latałem statkami kosmicznymi takimi jak ten. Spróbuje może mi się uda coś zdziałać.
Wiedząc, że wróg nadchodzi powiedziałem do reszty:

- Poszukajcie sobie jakiejś broni możliwe, że znów będziemy zmuszeni do konfrontacji z wrogiem.

juzeffe 24-06-2016 21:07

Mer'Var


Słysząc podejrzane dźwięki, postanowiłem posłuchać rady Gandero i poszukać jakiejkolwiek rzeczy nadającej się do walki. Mimochodem zerknąłem na Kali. Postanowiłem ją zapytać, co ona robi z tą konsoletą.
Nagle odgłosy stały się coraz głośniejsze... Nie, jednak nie. Może tylko mi się wydawało. W tym samym momencie zauważyłem leżącą na podłodze metalową rurę. Postanowiłem po nią sięgnąć......

Proxy 24-06-2016 21:34

Jakie szanse w walce?
Nikłe.

Jakie szanse w walce wręcz bronią improwizowaną?
Żadne.

Jakie szanse na uniknięcie zagrożenia w kokpicie?
Żadne.

Jakie szanse na przedarcie się zagrożenia na pokład okrętu?
Możliwe. Za każdą chwilą bardziej prawdopodobne.


Po chwili analizy i nasłuchiwania Manu-Ka doszła do wniosku, że należało zmienić pozycję. Do wyboru było kilka pomieszczeń, jednak żadne z widzianych po drodze nie wniosłoby nic do sytuacji. Należało więc zaryzykować i szybko odwiedzić nieznane. Możliwym było, że trafiłoby się na samą zbrojownie, czy kwatery. Jeśli były pancerze, musiały być gdzieś przechowywane. Jeśli były pancerze, prócz nich musiało być coś jeszcze.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:35.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172