Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-07-2018, 10:29   #91
 
Aiko's Avatar
 
Reputacja: 1 Aiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputacjęAiko ma wspaniałą reputację
Switch i Pat w pubie

Hemingway. Lokal w którym czas się zatrzymał. Łysy barman za obitym plastikiem barem polerował szklankę. Kilka stołków barowych z oparciami, obitych sztuczną skórą oraz niskie, wytarte fotele przy równie małych stolikach. Wszystko przesiąknięte zapachem papierosów.
Garrett machnął ręką do barmana i zwrócił się do Switch:
- Co bierzesz?
- Gin z tonikiem.
- Switch rozejrzała się po lokalu z zaciekawieniem, mijała go wielokrotnie, ale jakoś nigdy nie kusiło by wejść. - Często tu bywasz?
-Oraz jeden Mike Collins. Niezbyt, jest wystarczająco blisko, żeby skoczyć na jednego po robocie i o wiele za daleko dla dziennikarzy, nikt nie będzie nam przeszkadzać.
- To co udało ci się ustalić poza tym, że gostek jeździ całkiem drogim autem?
- Amanda powróciła spojrzeniem do swojego rozmówcy, przyglądając mu się z zaciekawieniem.
- To może zacznę od początku. o 4:30 budzą mnie i że mam dosłownie w podskokach jechać na Manhattan, bo morderstwo. Ofiara to afroamerykanka, ktoś rozwalił jej łeb. Torebka itak dalej była obok, napad wykluczyliśmy, potem na sekcji wyszło, że nie została zgwałcona, we krwi trochę alkoholu. Żadna bezdomna, żona Jeroma Warnblaka, niezły apartament w korpo-dzielnicy. Według niego Samantha Warnblak, czyli ofiara, pojechała taksówką do klubu Emmure. Własność Kandida, a mąż ofiary też dla niego robi, więc sprawa się komplikuje. Pan Warnblak twierdzi, że po wyjściu żony łyknął prochy nasenne i popił alkoholem, co miała go ściąć na prawie dobę. Jak otworzył nam drzwi to sprawiał takie wrażenie, jeszcze nie wybudzonego. Aha, Samantha Warnblak jak ją znaleźliśmy nie miała na palcu obrączki. Od rana pracowałem z Moorem, ale tuż przed naszym spotkaniem u szefa został pilnie przeniesiony do innej, poważniejszej sprawy. Co ja mówiłem? - łyk drinka, Douglas jakoś nigdy nie potrafił wyczuć w nim Angostury - samochód. Ktoś anonimowo powiadomił o tym. Mężczyzna, odsłuchałem nagranie. Pierwszymi na miejscu byli policjanci z drogówki. Po drodze nie rozglądali się za bardzo, ale o tej godzinie ruch jest jeszcze zerowy. Mniej więcej na 5. Alei śmignął im w stronę Central Parku biały sportowy wózek. Zignorowali go, mieli przecież morderstwo. Tak ze trzy - cztery godziny temu dostajemy telefon od prokuratora, wiesz, “Łysego”, że ma nagranie z miejsca morderstwa. Oglądamy je w jego biurze. Resztę już znasz. Morderca. schowany w zaułku wali ofiarę kijem, prętem albo rurą w łeb. Kilka razy. Wszystko spokojnie. Na koniec sprawca, ubrany w mundur policjanta i w masce świni, robi ukłon w stronę kamery. Prokurator kieruje śledztwem, technicy wyłowili na nagraniach furgonetkę, która była tam w pobliżu, oraz to całe Porsche, 930 Turbo. Morderca jest bardziej umięśniony niż Jerome Warnblak, to nie ją zabił. Nie wiem jak tobie, ale mnie śmierdzi to seryjnym, który się rozkręca.
- No dobra… a skąd pomysł, że zabije ponownie?
- Amanda upiła spory łyk swojego drinka.
- Brak motywu rabunkowego, cała maskarada będąca solidnym środkowym palcem w naszą stronę i cały z tym teatr. Prawdopodobnie on, albo jego wspólnik, to też jest jeszcze niejasne, poinformował media. Przeciek od nas jest mało prawdopodobny. I mam nadzieję, że się mylę, ale dziś w nocy zrobi to znowu. I na razie brak nam jakiegokolwiek punktu zaczepienia. Oprócz tego, jak ją zamordował
- W sensie, że w zaułku, że była tam kamera? Czy po prostu fakt że ją sprał?
- Że zrobił to przed kamerą, której był świadomy, ze względu na przebranie, ze względu na ukłon w stronę kamery. Na nagraniu typ wyglądał na opanowanego, zero nerwowości.
- Patrzyliście czy miejsce miały podobne zabójstwa? Jeśli był opanowany… wiesz specem nie jestem, ja tu tylko konsultuję.
- Drobna azjatka, zaczęła się bujać na swoim krześle. - Ale jeśli rzeczywiście nie widziałeś na nagraniu śladu nerwowości, to gostek pewnie ma doświadczenie.
-Tego jeszcze nie sprawdziliśmy, morderstwo było na tyle charakterystyczne, że nie wzięliśmy tego pod uwagę. Tutaj od kilku godzin mamy na głowie media, więc zakładając, że jest to seryjny morderca, to przy swojej poprzedniej ofierze powinien tak samo poinformować media. Chyba że
- upił drinka - on się dopiero rozkręca. To tak jak z Zodiakiem, szyfrowane listy pojawiły się dopiero przy którejś tam ofierze, dwie pierwsze zabił anonimowo, po kolejnych zadzwonił i pochwalił się wszystkimi
- To zależy. Poinformował media zanim trafiliście na ciało, czy już po?
- Switch ustawiła krzesło i oparła się łokciami o stół. - Może informować o swoich ofiarach dopiero gdy już policja na nie trafi, wiesz… to w sumie wygodne, prawda?
-Media wiedzą o sprawie krócej od nas, jak wracaliśmy od prokuratora to dopiero zaczęli o tym trąbić. Ale jest bardzo prawdopodobne, że to właśnie on powiadomił policję. Głos z nagranie bardzo pasuje do tego, jak to zrobił. Spokojny opanowany, zero śladów nerwowości. I oczywiście anonim.
- Gdyby się udało zlokalizować wcześniejsze zabójstwa łatwiej by było ustalić schemat.
-Zgadzam się. Mamy więc trzy sprawy do rozpracowania. Jeden - zlokalizować wcześniejsze morderstwa, dwa - zapobiec przyszłym morderstwom i trzy - złapać go.
- Obawiam się, że dwa i trzy będa ściśle powiązane. Jak myślisz miał na sobie prawdziwy mundur czy jakieś przebranie?
-Raczej przebranie, kamera nie pracowała na zbliżeniu. Ale tak szczerze, to nie wiem
- Garrett wziął kolejny łyk drinka.
- Myślę, że warto byłoby sprawdzić. To raczej liczenie na niezłego farta, ale gdyby oznaka była prawdziwa… - Switch uśmiechnęła się do detektywa.
- Nawet nie mów, już mamy wystarczająco na głowie. Masz jakiś pomysł? Przeczucie mi mówi, że zaatakuje ponownie tej nocy, tak samo nas zawiadomi. Nie chcę czekać na kolejną ofiarę, ale nic innego chyba nie pozostaje. Morderca jak na razie atakuje późną nocą, wczesnym rankiem, około czwartej rano. Ulice były puste, on czekał zaczajony w zaułku. Raczej nie mógł wiedzieć, że Samantha Warnblack pójdzie tą ulicą. Co w ogóle jest dziwne, ponieważ mogła wrócić do domu taksówką prosto spod klubu. Prowadziła salon kosmetyczny na Manhattanie, z pewnością przesłuchem osoby zatrudnione. A na razie… - upił kolejny, tym razem większy łyk - przepraszam że to może niemiło zabrzmi, ale muszę napisać jeszcze raport, a w nocy chcę być na mieście. Będę krążył po ulicach, w nadziei, że złapię jakiś trop, choćby jak będzie uciekał po zabójstwie. Przez tego typa jestem dodatkowo niewyspany. Masz może jakiś konkretny pomysł na złapanie mordercy? - Garrett nachylał się nad stolikiem, trzymając w dłoni wysoką szklankę z grubego szkła. Uśmiechnął się nieznacznie. Nie był w nastroju do śmiechu.
- Na razie czekam na info od mojego człowieka. Może ktoś widział auto, którego szukasz na mieście. Jeśli tak to może odrobinę zawęży to rejon poszukiwań. - Switch dopiła swojego drinka. - Mogę ci dać znać jak się czegoś dowiem. A jeśli masz ochotę, nawet potowarzyszyć w nocy. Spałam do dwunastej, więc jestem całkiem wyspana, tyle moje autko raczej nie nadaje się do pościgów.
- Mam motocykl, więc jak nie masz nic przeciwko, to możesz się zabrać.
- Chętnie skorzystam.

Garrett pstryknął palcami.
- W porządku. Nie sądzę, żeby zaatakował przed północą. O dziesiątej będę czekał przy magazynie sprzętu. Musisz wciąć kask, ja załatwię dodatkowo łączność radiową. Podczas jazdy trudno się gada. Zrobię tak, że będziemy mieć łączność z centralą, jak zdarzy się znowu coś takiego jak tej nocy, to dadzą nam znać. Jak zobaczymy to białe Porsche, to spokojnie możemy wezwać wsparcie. Przed spotkaniem u komendanta poprosiłem nieoficjalnie o czujność w tej kwestii.
- Ok. No to jesteśmy umówieni na randkę.
- Switch uśmiechnęła się.
 
Aiko jest offline  
Stary 30-07-2018, 20:20   #92
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Razem wrócili do komisariatu, zawczasu kierując się w stronę wjazdu na parking, omijając stojących reporterów przed głównym wejściem.

Douglas powiedział jeszcze Amandzie, w którym pomieszczeniu obecnie urzęduje i po rozstaniu ruszył do tego pokoju.

Musiał napisać raport.

Wyjął z szuflady sporządzoną wcześniej notatkę ręcznie dopisał nowe szczegóły: Co jeszcze widzieli Policjanci z patrolu, nagranie, przesłuchanie męża ofiary, zmiana partnera na partnerkę. Pominął wszystkie domysły i poszlaki, pisał same suche fakty. Kiedy skończył, w ostatniej linijce złamał regułę: "Poszukiwany to prawdopodobnie seryjny morderca."

Na górze data, godzina, na dole podpis. Skserował na Toshiba-Xeroxie stojącym na korytarzu, jedna kopia do własnego użytku, druga do archiwum, oryginał do biura komendanta. Wrócił do biura, zabrał swoje rzeczy, wyszedł. Pojechał do własnego sześcianu, ustawił budzik na dwudziestą. Miał przed sobą kilka godzin snu.

Podłączył wszczep optyczny do ładowarki.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172