|
Liam skinął głową. - Już rozumiem, dziękuję za odpowiedź. Gratulacje - rzekł z uśmiechem do androida. Miał nadzieję, że jego drążenie tematu nie brzmiało tak, jak gdyby nie mógł uwierzyć, że Olll był w stanie powstrzymać Roosenbaum. - Myślę, że to wszystko, o co chciałem... Nagle przerwał w pół słowa, kiedy dotarły do niego ostatnie słowa profesora. Feniks? Nie, to na pewno nie... przecież znajdowali się w zupełnie innym miejscu i czasie, to nie mogło mieć żadnego związku. Nie powinno. A jednak... Liam kiedyś zarabiał na życie, dając upust swojej wyobraźni. Była na tyle wytrenowana, że czasami nie mógł jej pohamować. Spojrzał na androida. Kiedy skończą rozmawiać z profesorem, chciał wziąć go na bok i poruszyć pewien temat. Tak, żeby nikt ich nie słyszeli. Ani nie widzieli. - ...o co chciałem zapytać - skończył przerwane zdanie. "Wszystko, o co chciałem zapytać ciebie, Darlo", dodał w myślach. Następnie spojrzał na androida i przez dłuższy moment zawiesił na nim wzrok. |
Darian czuł się całkiem dobrze w swoim starym nowym mechanicznym ciele. Odeszły wszystkie biologiczne niedogodności, pozwalając umysłowi na pełną swobodę. On nie miał pytań, sam dobrze rozumiał, że tak samo jak oni nie odkryli jego, tak wrogi agent nie odkrył ich tożsamości. Ukryta głęboko pod powierzchnią ciał z tamtej epoki musiała być bardzo trudna do wyciągnięcia. Możliwa na pewno, poprzez sondowanie, tortury, analizę mózgu - zależnie od czasów, w których by się znaleźli. - Liczę na to, że badacze i technicy przy następnej misji wyeliminują napotkane przez nas problemy - powiedział bez emocjonalnym, ale całkiem ludzkim głosem. - Powtórzenie jednego dwa razy byłoby bardzo niefortunne. Ja obecnie nie mam pytań, spróbuję sam zgłębić istotę podróżny czasoprzestrzennych i nanieść ją na znane mi teorie i doświadczenia ze światami równoległymi. Widząc spojrzenie Batesa, które pojawiło się po wspomnieniu o feniksie, Olll wyświetlił nad otwartej dłoni hologram przedstawiający widziany przez niego znak. Dokładny, z widocznym każdym szczegółem. |
Widząc ten hologram, Liam uznał, że nie musi już rozmawiać z androidem. Zamierzał pokazać mu tatuaż na kostce, który przedstawiał dokładnie ten sam symbol płonącego ptaka. Nie wiedział, co znaczył. Nie wiedział, w jaki sposób pojawił się na jego ciele. Nie wiedział, jakie były konsekwencje tego odkrycia. Bates odwrócił wzrok, całkiem zamyślony. Choć miał w głowie mnóstwo pytań, to nikt z obecnych nie mógł mu na nie odpowiedzieć. Cieszył się, że misja zakończyła się powodzeniem... jednakże w głowie miał teraz jeden wielki mętlik... |
Profesor także przez chwilę zapatrzył się na wyświetlony symbol, po czym uśmiechnął się i pokiwał głową: - Tak. Prędzej czy później znajdziemy naszego przeciwnika. Teraz, skoro nie ma więcej pytań, muszę was opuścić, mam kilka spraw do załatwienia. Po tych słowach wstał i dziarskim krokiem wymaszerował z pomieszczenia, pozostawiając obu mężczyzn ich własnym przemyśleniom. KONIEC |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:13. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0