MATERIAŁY SESYJNE

PROROK

Witam.

Cieszę się, że wystartowaliśmy i czuje, że zabawa będzie naprawdę przednia!

*Używałeś jakiegoś programu do zrobienia mapki taktycznej? Jeśli tak to jestem wniebowzięty! ^_^

*Jedyne do czego na razie mogę się przyczepić to mało finezyjna nazwa sesji, ale cóż Nie ma co narzekać, sto razy ważniejsza jest rozgrywka ^^

*Cieszę się z tego, że rozgrywamy samouczek, ale jeśli się da chciałbym by miał choć mały wpływ na późniejszą fabułę (choć nie dojmujący).

W każdym razie- Niech Moc Będzie Z Tobą mój Mistrzu Jedi oraz życzę również tego samego pozostałym czytelnikom!

EDIT: Ok. Post już jest. P

Postarałem się opisać zarówno otoczenie (zgodnie z kanonem), stosunek do misji i charakter Khorta oraz pokrótce ekwipunek. Nie dałem decydujących deklaracji, ale skoro używamy mechaniki nie chce by "kości zostały rzucone" przedwcześnie

Mam nadzieję, że osobowość/moralność Lyrio nie jest tak bardzo zdeprawowana jak się tego obawiałeś. Jednak postarajmy oceniać się go po czynach a nie przemyśleniach Staram się grać zazwyczaj bohaterami, którzy postępują podobnie jak ja kiedy znalazł bym tylko się w ich skórze, z ich możliwościami stąd nie mogę obiecać, że Khort będzie kimś przesadnie pozytywnym

Skończyłem wpis na kontakcie z Ziggym, skoro już posiadam takiego droida. Planuje- mówiąc z wyprzedzeniem- wykorzystać jakąś formę dywersji. Talerze komunikacyjne być może nie są zwykłą ozdobą/osłoną a mogą posłużyć do "zhackowania" systemów placówki. Jeśli to się uda (zapewne rzucisz kośćmi) planuje jedną z tych możliwości:

*Najprostsza: Otworzyć drzwi do hangaru.

*Średnia trudność:Włamać się do systemu komunikacji bunkra i spróbować podstępnej dezinformacji. [Jeśli ta opcja wypali, będzie to część szerszej taktyki]

*Ekspercki poziom taktyki spec-ops : Spróbować zablokować wszystkie wejścia i jak wspominałem w poście- pobawić się z wszelkimi możliwymi systemami bunkra mogącymi wyrządzić szkodę istotom organicznym. Nie wiem np. wyłączenie wentylacji, być może do tego podkręcenie temperatury klimatyzacji na maksimum a potem ciche czekanie przez dłuższy okres aż buntownicy wymiękną ;D

Proponuje by mój droid sam zaproponował te trzy opcję sugerując szanse na ich powodzenie- jeśli w ogóle taktyka w stylu ducha/magika będzie dostępna

Ok. Cieszę się, że tak rozwiązujemy zagadnienie mechaniki

Czytam rzuty kośćmi i strasznie mi się to podoba. Sto razy bardziej emocjonująco oraz "uczciwie" (nie kwestionuje Twoich złych zamiarów haha ^^) jest pozostawienie rozwoju wydarzeń fortunie

Czyli z tego co rozumiem "podkręcenie palnika" akcji nie wydarzyło by się gdybym po pierwsze nie spartolił testu skradania a następnie "Jaszczur" mnie nie odkrył?

Jednym słowem jeden nieudany test skradania wytworzył reakcję łańcuchową, która doprowadziła do oberwania w naramiennik, dezintegracje otrzewnej Tradoshanina i wzbudzenie alarmu?

W zasadzie zadaje pytania retoryczne ale chce mieć pewność co do stopnia ingerencji mechaniki w rozgrywkę :}

I dodam na koniec- o ile sam nigdy raczej nie będę potrafił czy może raczej miał zapału do używania kości- to jeszcze raz powtarzam: Rozgrywka jest 200% bardziej ekscytująca.

PS: Post dam jutro. I tak mamy dobre tempo, ale kolejka na jeden dzień to i tak nieźle. Wolę przespać się standardowo i usypiając rozmyślać nad możliwym ruchem a przy porannej kawie dawać przemyślane odpowiedzi

PS2: Odnośnie tempa- zawszę będę starał się odpisywać z rana a Twoje posty niech będą właśnie w takich godzinach. Jak mówiłeś masz obowiązki, więc na pewno najwięcej czasu masz pod wieczór i wychodzi nam niezła symbioza

Ja rozmyślam przed snem nad możliwymi rozwiązaniami, Ty masz zawsze czas by rzucić kośćmi i zdecydować jak rozpisać bieg wydarzeń.

Jasna sprawa będę zawsze miał Twój czas jako priorytet stąd nic nie dzieje się jeśli z różnych przyczyn zwolnimy tempo.

***

Co do deklaracji- obecnie nie mam bladego pojęcia co robić, choć mało prawdopodobne bym nadal skradał się do hangaru...

Czy PROROK jest na tyle zwrotny i "stabilny" by utrzymał się w powietrzu jak Kanonierka z okresu Wojen Klonów używając powietrznego wsparcia ogniowego?

Plus- zawsze istnieje szansa, że buntownicy mają wyrzutnie przeciwpancerne lub rakiety jonowe, ale statek jest chyba dość potężny by tarcze nie padły po jednej rakiecie taniego typu?

>>> Wydaje mi się, że tak właśnie zrobię. Oczywiście dam deklarację dopiero w poście, ale zdecyduje się by Ziggy z PROROKIEM "pokazali klasę" i nieco ostudzili zapał buntowników...

Nawiasem mówiąc Twoja sugestia z większą fregatą oraz posiadanie droida jako wsparcie naprawdę zwiększyło moje możliwości oraz mocno ubarwiło gameplay

Faktycznie, mechanika zmienia wydarzenia, ale może też być na plus. Jako MG zawsze uważałem, że mechanika sprzyja graczom, bo pozwala na rzeczy których w storytellingu nikt by nie dopuścił. (np. MG: masz 1% szans na to, że Ci się uda. Gracz: Ok, to rzucam. I wyrzuca 1 na k100).

Moja podpowiedź na teraz: biegnij do osłony. Schowaj się za drzewem, lub za anteną. Utrudniasz wrogom trafienie, bo raczej ktoś wyjdzie sprawdzić co się dzieje.

Myślę, że co do tempa jakoś się dogadamy, wiadomo, raz jest więcej czasu a raz mniej.

PROROK jak najbardziej da radę tak się unieść i Ziggy może ostrzelać bunkier. Tyle, że może go całkiem zniszczyć (z działek może, ale rakietami to na pewno), czyli i skradziona przyprawa i ciała buntowników mogą wyparować. A wtedy nie dość, że nie ma bonusu za żywych, to Hutt bez dowodów (ciał) może nie chcieć wypłacić nagrody... :P

Rakiety:

Generalnie rakieta z przenośnych wyrzutni zadaje 6k6 obrażeń. Min. 6, średnio 18-20, maksimum jest bardzo duże, bo każdą kostkę która wyrzuci maksymalną liczbę obrażeń przerzucasz i sumujesz kolejne wyniki. Twoje osłony mają 80 pkt. Osłony działają tak, że otrzymane obrażenia zmniejszają wartość osłony o wartość obrażeń. Co rundę w której osłony były uszkodzone, odnawiają się o wartość rozmiaru statku, u Ciebie to 8.
Tak więc wszystko zależy od tego, ile oni mają wyrzutni (i czy w ogóle je mają) oraz jakie będą mieli rzuty na trafienie (jeśli trafią z przebiciem to dokładają jeszcze jedną kostkę obrażeń, a o to będzie łatwiej, bo statek to bardzo duży cel). No i jakie będą rzuty na obrażenia.
Patrząc po średnich wartościach, osłona wytrzyma ze 3-4 trafienia, potem będzie wchodzić w kadłub, gdzie normalnie musi przewyższyć Wytrzymałość statku o 4 żeby zadać Ranę-wywołać uszkodzenia.

Moja podpowiedź nr. 2: Oni raczej się nie poddadzą, bo wiedzą co ich czeka jeśli dostaną się łapy Hutta.