Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-06-2018, 22:22   #21
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Miała mieszane uczucia patrząc jak Greyson odchodzi i zaraz znika w tłumie. Ale przynajmniej pewna była swojej decyzji. Wiedziała, że zrobiła dobrze, nie mieszając się w sprawy mężczyzny z jej przeszłości, z którym to tak naprawdę nic ją nie łączyło. Przynajmniej jej ciekawość została nasycona i mogła przejść z tym do porządku dziennego. Lidia skrzywiła się, ale komentarz Raitot wymusił na niej szczery uśmiech. Już szykowała mniej lub bardziej żartobliwą odpowiedź, ale przychodzące połączenie miało zawsze priorytet.

Zamrugała, czując jak po plecach przeszły jej ciarki na samą myśl o tym co stało się z USS Olomouc. Choroba wieku dziecięcego bywała też i śmiertelna. Honeywell, już w trakcie rozmowy z porucznikiem zaczęła w głowie układać sobie kolejność działań.

=/\=
- Nie zaczynajcie niczego beze mnie, już do was zmierzam - odpowiedziała Lidia. - Poproście Wrocław by przesłał swoją diagnostykę, porównanie jej z naszą może przyśpieszyć nam pracę - dodała, nie rozumiejąc jak na cztery statki siostrzane, jeden mógł nie mieć tego problemu.
=/\=

Główna inżynier chowając komunikator zaczynała złościć się na siebie, że sama tego nie wyłapała. Spojrzała zaskoczona propozycją, którą podsunęła jej Keela. Usunięcie usterek z najnowszych okrętów było bardzo ważne dla całej Federacji, by nie były one powielane przy budowaniu kolejnych jednostek. Natomiast Lidia nigdy nie miała ambicji by na siłę udowadniać jak dobrym jest inżynierem i próbować na własną rękę szukać rozwiązań. Nie o to przecież chodziło. Osobiste ambicje i kurczowe trzymanie przy sobie swoich projektów nie służyło ogółowi, czyli Gwiezdnej Flocie.

- Tak, dziękuję. Każda myśląca głowa mi się teraz przyda - pokiwała głową Lidia z wdzięcznością wymalowaną na twarzy. Kobiety żwawym krokiem ruszyły przed siebie by jak najprędzej dotrzeć do swoich celów. W międzyczasie Główna Inżynier Pragi przypomniała sobie, że musi o tym zameldować komuś, kto może być tym całkiem zainteresowany. Wyciągnęła, więc na powrót komunikator by skontaktować się z Arthosem.

=/\=
- Komandor Honeywell do kapitana Dellare. Wyniknął nam problem natury technicznej i istnieje prawdopodobieństwo, że start zostanie opóźniony - nadała.
=/\=
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 12-06-2018, 12:53   #22
 
Muagor's Avatar
 
Reputacja: 1 Muagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputację
- Anihilacja nigdy nie jest rozwiązaniem. Nic nie zyskujemy z niszczenia, tylko tracimy. Zawsze łatwo jest sięgnąć po przemoc i zniszczyć to co nam nie odpowiada, ale dużo więcej się zyskuje jeżeli się to coś weźmie i stworzy z tego coś lepszego.

Kiedy dotarli do sekcji medycznej Trill mógł podziwiać jak całość została urządzona. Sprzęt był najwyższej klasy, a miejsce zarezerwowane pozwalałoby przyjąć dużo ludzi. To niestety nie była dobra wiadomość. Jeżeli zaplanowano tak wielki obszar, to oznaczało to, że brano pod uwagę, że trzeba będzie go użyć. Czyli Federacja mimo chwilowego spokoju przygotowywała się na eskalację konfliktu. Być może była to jakaś nauczka wyciągnięta z konfliktu z Klingonami. Nomar wolałby jednak aby ta przestrzeń szpitalna była mniejsza, aby wiara w pokój była większa. Jeżeli bowiem nie wierzono w niego, to mogło to zadziałać jako samospełniająca się przepowiednia.
- Pani Komandor miło mi poznać - Odpowiedział kobiecie, która wyszła im na spotkanie i była jego tutejszym odpowiednikiem - Jestem pod wrażeniem Pani warsztatu. - Powiedział zataczając ręką łuk i wskazując na wszystkie sprzęty w okolicy. Nie był nawet pewny czy kobieta go dosłyszała, bo sama należała do tych, które dużo mówią i jak się okazało szybko znikają.
- Zaiste rakieta- Potwierdził słowa swojej towarzyszki i spojrzał na przydzielonego podoficera. - Bosmanie. - Kiwnął mu głową na przywitanie - Mam nadzieję, że nasza wycieczka będzie miała mniejsze tempo od tego preferowanego przez komandor Nox. - Uśmiechnął się miło do podoficera i gestem ręki zaprosił do dalszej drogi - Od czego zaczynamy?
Późniejsza rozmowa z głównym oficerem medycznym stacji mogła okazać się interesująca, ale póki co można było delektować się zwiedzaniem.
 
Muagor jest offline  
Stary 19-06-2018, 20:36   #23
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Dellare dotrzymywał Saurianinowi kroku kiedy przemieszczali się w dół korytarza. No fakt. Nie wyglądało to dobrze. Właściwie to wyglądało to dość tragicznie, ale tak to jest kiedy ci co służą sięgają po władzę. Miał podłe uczucie, że zbliżała się wojna. Pytanie tylko kto pierwszy ją rozpęta i gdzie się ten pożar zaogni… Wiedział, że to były dość ponure myśli, ale był realistą, a tacy jak on nie poddawali się mrzonką marzeń ciszy i spokoju. CO więcej, zdawali sobie sprawę z tego jak bardzo szary był świat, a to się przekładało na wieczną czujność i podejrzliwość. Tak, byłby z niego dobry członek wywiadu. Szczęśliwie, lub nie, obrał inną drogę.

- Nigdy nie byłem dobry z historii Komandorze, ale jedno pamiętam bardzo dobrze. - powiedział do szefa wywiadu - Było to na Ziemi w XX wieku kiedy dwa supermocarstwa stały w okresie czegoś co nazywaliśmy Zimną Wojną. Choć obyło się bez wojny to obydwa kraje zbroiły się na potęgę by zyskać wyższą kartę. Wyścig zbrojeń. Pokój poprzez przewagę w Sile Ognia...

Nie dokończył, albowiem odezwał się komunikator.

=/\=
- Komandor Honeywell do kapitana Dellare. Wyniknął nam problem natury technicznej i istnieje prawdopodobieństwo, że start zostanie opóźniony -
=/\=

Arthos zatrzymał się w miejscu na sekundę czy dwie, po czym kontynuował już dalej swój marsz. To było nietypowe… ale co począć? Miał tylko wrażenie, że to nie będą miłe informacje. Nie, raczej nie.

- Pan wybaczy na sekundę Komandorze, ale moi ludzie nie wzywali by mnie bez powodu. - powiedział do Wywiadowca i chwycił komunikator co zdawało się trwać wieczność.

=/\=
- Tu Dellare. Komandorze, co masz na myśli mówiąc “problem natury technicznej”?
- Dostaliśmy informację, że na innym statku tego typu doszło do awarii i po pobieżnym sprawdzeniu naszych systemów wygląda na to, że u nas też nie jest dobrze. Wracam właśnie na pokład, żeby zająć się diagnostyką 1 poziomu. Nie wiem ile ona zajmie. Będę informować na bieżąco o postępach - powiedziała Główna Inżynier praktycznie jednym tchem.
- Przyjęte. Idę do was. Nie czekajcie na mnie. - zakomunikował Kapitan.
- Nie będę - odparła Honeywell. - Wprowadzę cię w szczegóły jak już będziesz - dodała.
- Tak trzymać. Dellare out
=/\=

Arthos schował komunikator. Awaria na jednym statku i groźba takowej na drugim? To mu śmierdziało okrutnym, ale jakże prostym… sabotażem. Oczywiście, pewnie widział wrogów tam gdzie ich nie było. Ludzie z biura projektowego byli kompetentni i jak najbardziej prześwietleni przez Służby. Tak czy inaczej, nie uśmiechały mu się opóźnienia, ale co począć?

- Pan wybaczy Komandorze, ale mój okręt mnie wzywa. - powiedział do Szefa Sekcji Wywiadu - Proszę powiadomić Admirała i odpowiednie służby. Wygląda na to, że nasza przygoda w tym kwadrancie zaczyna się nader ciekawie… Niemniej, dziękuję za poświęcenie mi swojego czasu.

Skinął głową z uznaniem dla Saurianina i ruszył w drogę powrotną na okręt żywym krokiem. Musiał dopilnować, aby nie było więcej niespodzianek. Może nie był wybitnym inżynierem, ale kompetentnym na pewno. W szczególności w dziedzinie szeroko pojmowanej elektroniki. W końcu lata spędzone nad rozgryzaniem Ferengińskiej technologii i okres rekonwalescencji coś znaczyły.

Co do panny Honeywell… nie umknęło mu w tej ich krótkiej rozmowie przejście w ton spoufały. Sławienne “cię”. Ciekawe jak bardzo się zmieniła pod względem osobowościowy od kiedy się widzieli ostatnio. Pamiętał ją bardzo dobrze z czasu który spędzili razem na ambasadzie na Ferenginar… Tak, zdecydowanie będzie się musiał z nią rozmówić. W stosownym czasie. Misja miała bezwzględne pierwszeństwo.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 24-06-2018, 12:30   #24
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
USS Praha - Maszynownia

Na okręt dotarły szybkim krokiem, gdy tylko weszły na pokład Główna Oficer Operacyjna odwróciła się do pani inżynier
-Idę na mostek. Pomogę w koordynacji wszystkiego. Moi ludzie dołącza do was za niedługo. Jeżeli tylko będziesz czegoś potrzebować to daj znać. Poinformuję też kwatermistrza aby nawiązał kontakt z sekcją zaopatrzenia stacji. Jeżeli będziemy potrzebowali dodatkowego sprzętu, czy części musimy uzyskać je jak najszybciej - po tych słowach ruszyła w stronę turbowindy na mostek. Lidia poszła szybkim krokiem w drugą stronę, chciała jak najszybciej dostać się do maszynowni. Gdy tylko wyszła z turbowindy od razu rzuciła się jej w oczy liczba krążących wokół inżynierów. Zdecydowanie więcej, niż potrzeba było do obsługi okrętu będącego w doku. Porucznik Modduk podszedł do niej gdy tylko ją zobaczył.
-Pani Komandor. Diagnostyka z Wrocławia jest dostępna na terminalu. Z tego co zdążyłem zobaczyć, wymieniali podzespoły po potyczce z Oriońskimi piratami - Lidia skinęła głową, jeżeli faktycznie nie używali tych samych części, to ich diagnostyka mogła nie być tak przydatna jak na początku uważała
-Wezwałem dodatkowych ludzi. Kilka zespołów jest też gotowych do pracy na miejscu, o ile oczywiście wyrazi pani zgodę. - Benzite patrzył na nią z wyczekiwaniem, Honeywell musiała sama sobie przypomnieć, że ci dość nowi członkowie Federacji pracowali w zupełnie inny sposób na swoich okrętach. Uczeni byli najpierw działać, a dopiero potem meldować przełożonym wyniki. Widać było, że dowódca zmiany przynajmniej częściowo nie odrzucił starych przyzwyczajeń wyniesionych z domu.
-Mam też diagnostykę z pozostałych dwóch okrętów, jeżeli chce pani je przejrzeć - dodał jeszcze po chwili jakby nie było to wcale potrzebna, a cała ta procedura tylko zabierała cenny czas.

Stacja Gwiezdna - Sekcja Medyczna


Podoficer skinął głową
-Spokojnie. Nic wam nie umknie z tej wycieczki - po chwili zaczął ich prowadzić korytarzem do poszczególnych pomieszczeń. Faktycznie trzeba było przyznać, iż tempo wycieczki należało raczej do spokojnych. Pielęgniarz nie wyglądał na specjalnie żywiołowego człowieka, mówił ciekawie i posiadał sporą wiedzę o poszczególnych sprzętach, choć trzeba było przyznać, że brakowało mu iskry, aby mógł robić to zawodowo. Jednakże łatwo było stwierdzić, iż był on profesjonalistą. Niepytany wziął ich nawet do obecnie zamkniętych sekcji. Większość z nich była pusta, lub służyła za tymczasowe magazyny. Faktycznie sporo miejsca było jeszcze do wykorzystania, aby w razie konieczności zmienić te puste hale w ogromny szpital. Ten Nawet przy dużej ilości pacejentów, nadal powinien zapewniać im komfort i możliwość spokojnej rekonwalescencji. W końcu długa wycieczka dobiegła końca, gdy wrócili do poczekalni.
-Proszę chwilę poczekać, zobaczę czy pani Komandor już wróciła - po tych słowach podoficer odwrócił się na pięcie i zadzwonił do gabinetu, głównego oficera medycznego stacji. Drzwi otworzyły się i mężczyzna zniknął w środku. Po około dwóch minutach wyszedł stamtąd z Paddem trzymanym w ręce.
-Przepraszam państwa najmocniej, mam teraz parę rzeczy do zrobienia. Nowe rozkazy. Pani doktor chętnie pana przyjmie teraz komandorze. Jeżeli ma pan chwilę, chciała panu przekazać parę uwag medycznych dotyczących tego sektora. Jeżeli będzie czegoś pan jeszcze ode mnie potrzebował proszę mnie zawołać -

USS Praha - Mostek


Dellare szybko powrócił na statek. Zastanowił się gdzie powinien udać się najpierw, uznał jednak, że pojawienie się w tej chwili w maszynowni, nie byłoby najlepszym pomysłem. Mózg okrętu znajdował się na mostku, stąd najłatwiej było koordynować poczynania załogi, a wszakże to należało do podstawowych obowiązków kapitana. Gdy wyszedł z turbowindy dostrzegł Raitot zajmującą swoje stanowisko, obok niej Khet, która miała w tym momencie być oficerem wachtowym przeglądała jakieś odczyty. Jeden z załogantów, który go dostrzegł dał komendę “Kapitan na mostku”. Wszyscy na chwilę przerwali swoją pracę, jednak skinieniem głowy dał im znać aby kontynuowali to. Tellarytka podeszła do dowódcy, i gdy ten usiadł na swoim miejscu zaczęła mówić.
-Główna Inżynier jest już w maszynowni. Zapewne niedługo zapadnie decyzja dotycząca inspekcji okrętu. Przeglądamy materiały nadesłane z pozostałych jednostek. Wygląda na to, że była to jakaś fabryczna, ukryta wada sprzętu użytego podczas konstrukcji. Raport jest oczywiście dostępny na pańskiej stacji - Kapitan przyjął raport od oficer, która powróciła do wykonywania swoich obowiązków. Arthos zasiadł w centralnym fotelu podciągając do siebie wyświetlacz i wyszukując odpowiednie raporty. Nie wyglądało to za dobrze, zwłaszcza w sytuacji, w której mieli opuścić stację w niedługim czasie. Ciężko było spodziewać się takiego obrotu spraw, choć pewnie każdy z kapitanów pozostałych okrętów, choć współczuł dowódcy USS Olomouc, cieszył się, iż ten los nie dotknął jego jednostki. Jego uwagę przykuła jedna z wiadomości, dotycząca wypadku i oznaczona logiem pionu śledczego Wywiadu Gwiezdnej Floty. Wpisał swój kod zabezpieczeń i szybko przejrzał wiadomość
“W związku z wypadkiem USS Olomouc wg procedury Gwiezdnej Floty rozpoczęte zostanie śledztwo pod przewodnictwem Porucznik Jane Greystone. Nakazujemy dowódcą wszystkich pozostałych jednostek współpracę ze śledczymi”. Poza tą najważniejszą częścią rozkaz zawierał podstawę prawną śledztwa. Cóż Dellare mógł jedynie się ucieszyć, że nie tylko on brał pod uwagę możliwość celowego działania jakiegoś sabotażysty. Jednakże mogło to utrudnić ich własną misję.
-Sir - jego rozmyślania zostały przerwane przez oficer operacyjną -Nadchodząca wiadomość do pana od Komandora Giorgiu, czy chce pan ją odebrać tutaj, czy przełączyć do pańskiego gabinetu? -
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline  
Stary 24-06-2018, 22:13   #25
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Dellare uśmiechnął się nieznacznie na wieść o śledztwie. Tak, nie było to wesoła wiadomość, ale z drugiej strony była bardzo pokrzepiająca. Lot zostanie opóźniony, ale jeżeli szczur zainstalował "pluskwę" to równie dobrze można go było dorwać. Nie miał zamiaru dopuścić do żadnego "incydentu" celowego, czy niezamierzonego w najbliższej, kluczowej historii.

- Odbiorę w gabinecie. Przygotujcie materiały z logów wejść i wyjść z sekcji inżynieryjnej, oraz dane z zapisów rejestratorów ochrony sekcji od początku naszego ostatniego rejsu. Niedługo wrócę. - powiedział. Nie było sensu powiadamiać teraz załogę o śledztwie. To mogłoby podziałać "pobudzająco" na zamachowca i zatrzeć ślady, a tego by nie chciał. Po prawdzie jednak liczył, że to błąd konstrukcyjny, ale... nadzieje są dla naiwnych.

Wstał i ruszając w stronę Gabinetu rzucił jeszcze krótkie "informujcie mnie o wszystkim", a kiedy zamknęły się drzwi do pomieszczenia usiadł na fotelu przed wyświetlaczem i otworzył łącze które zostało przekierowane...
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!

Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 28-06-2018 o 14:18.
Dhratlach jest offline  
Stary 28-06-2018, 16:41   #26
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Nurtująca Lidię zagadka Wrocławia rozwiązała się już na samym wejściu. Można było szczerze powiedzieć, że piraci przysłużyli się w tym przypadku dla dobra statku. Takie szczęście w nieszczęściu.
Główna Inżynier zmrużyła oczy na ton z jakim Benzite przekazał jej raporty. Nie skomentowała tego w żaden sposób. Oczywiście brała pod uwagę sugestie, nawet te niezgodne z jej przyzwyczajeniami, ale to był jej statek, jej decyzje i jej odpowiedzialność, więc jeśli uważała coś za konieczne to nie było siły we wszechświecie, która by ją od tego odwiodła.

- Dziękuję, poproszę tą diagnostykę. Jak tylko wprowadzi pan w sytuację nasze dodatkowe pary rąk to proszę jeszcze wydobyć informacje o numerach seryjnych podzespołów, które zostały wymienione na Wrocławiu - powiedziała Honeywell i szybkim krokiem skierowała się do głównego terminalu, z którego mogła rozpocząć proces szczegółowej diagnostyki.

Można było powiedzieć, że w tej nagłej sytuacji Główna Inżynier czuła się ryba w wodzie. Lidia zajęła miejsce przy konsoli i wprowadziła swoje kody autoryzacji. Już miała wszystko zaczynać, gdy wspomniało jej się, że według protokołu musi jeszcze zawiadomić kapitana. Niby już to zrobiła, ale nie zaszkodzi jeśli zrobi to zgodnie z protokołem. Na prędce więc wysłała oficjalną wiadomość do Dellare.

- Wyrażam zgodę na przeprowadzenie pełnej diagnostyki 1 poziomu - powiedziała do pozostałych, by dopełnić formalności. Teraz każdy uwikłany w ten proces miał zacząć mozolny proces sprawdzania systemów Pragi. - No dobrze, a teraz pokaż mi gdzie ciebie boli... - mruknęła pod nosem Lidia, wpatrzona w wyświetlające się cyferki.

Honeywell cały czas zastanawiała się nad genezą problemu, któremu stawiali czoła. Czy był to błąd etapu projektowego? Ktoś coś źle policzył, narysował, przestawił durny przecinek nie w tą stronę co trzeba... Czy może na etapie produkcji komponentów wdała się jakaś wada? Albo w transporcie doszło do uszkodzenia? To też mogło się wydarzyć i z jakiegoś powodu nie zostałoby wychwycone podczas montowania tego wszystkiego w stoczni.
Jakakolwiek miała być odpowiedź na tą zagwozdkę, Lidia liczyła, że uda jej się znaleźć przyczynę. Pomóc miały jej w tym już zgromadzone dane z innych statków, jak również własne obserwacje. Bo mając szerszy pogląd rosły szanse na znalezienie wspólnych czynników, które doprowadziły do błędu. A dla Honeywell ważne było wyeliminowanie ich i niedopuszczenie by w przyszłości problem został powielony w innych nowych projektach Gwiezdnej Floty.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
Stary 29-06-2018, 14:27   #27
 
Muagor's Avatar
 
Reputacja: 1 Muagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputacjęMuagor ma wspaniałą reputację
Jeszcze na początku wycieczki Namor przekazał swojej towarzyszce, że jeżeli nie interesuje ją wycieczka, to może śmiało wracać na pokład. Wszystkie rzeczy, które im pokazywano oglądał z ciekawością i musiał przyznać, że placówka była dobrze przygotowana. Zarówno do swojego bieżącego zadania jak i do poszerzenia działalności w razie konieczności.
Kiedy dotarli na miejsce i okazało się, że komandor już na nich czeka Namor uśmiechnął się do ich przewodnika.
- Dziękuję za wycieczkę bosmanie. Nie będę panu przeszkadzał w obowiązkach. - Po pożegnaniu go wszedł do gabinetu i przywitał czekającą na niego w środku kobietę z uśmiechem. - Ma Pani doprawdy urocze zaplecze pani Komandor. Miejmy jednak nadzieję, że nie będzie Pani zmuszona wykorzystywać go w pełni. Z chęcią zaprosiłbym Panią również do stacji medycznej na naszym okręcie, ale po tym co tu widziałem nie byłbym w stanie Pani niczym zaimponować. - Komandor zrobił przepraszający uśmiech po czym usiadł na wskazanym miejscu. - Bosman wspomniał, że chce się Pani ze mną czymś podzielić.
 
Muagor jest offline  
Stary 01-07-2018, 21:14   #28
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
USS Praha - Gabinet Kapitana
Na ekranie pojawiła się twarz Szefa Sztabu Sektora. Na jego biurku walały się liczne pady, a na twarzy teraz, nawet bardziej niż wcześniej było widać zmęczenie. Gdy zobaczył dowódcę Pragi odłożył kolejny padd i chwilę patrzył na niego próbując zebrać myśli
-Kapitanie, właśnie na moim biurku wylądował raport o wypadku waszego siostrzanego okrętu. Przykra sprawa … - Arthos tylko kiwnął głową na te słowa, nie znalazł żadnej odpowiedzi na takie postawienie sprawy przez Komandora Giorgiu. Ten znów patrzył na niego chwilę, milcząc jakby spodziewał się bardziej dwustronnej rozmowy. W końcu jednak zrezygnował i kontynuował swoją mowę
-Proszę mnie posłuchać uważnie, zakładam iż podobnie jak w przypadku innych okrętów przeprowadzacie teraz diagnostykę próbując sprawdzić, czy problem wystąpi u was. Doskonale … rozumiem i pochwalam, ale … Misja, którą pan otrzymał jest ważna i nie może tutaj dojść do poważnych opóźnień. Powinniście wyruszyć jeszcze dzisiaj według standardowego czasu Terrańskiego i mam nadzieję, że uda się to państwu. Wiele osób na to liczy .,.. Rozumie pan kapitanie? Jeżeli wykryjecie problem, proszę natychmiast zwrócić się o pomoc do sekcji inżynieryjnej stacji. Nie możemy sobie pozwolić na żadne poważne opóźnienia. Czy ma pan jakieś, pytania? Komentarze? - widać było, że dla komandora ta rozmowa została zakończona. Mógł być niższy stopniem, ale poprzez swoją funkcję przekazywał tak naprawdę wolę swojego przełożonego. Ciężko było traktować jego sugestie, inaczej niż pochodzące z góry. Wydawał się napastliwy, a w jego głosie dało się wyczuć ton irytacji. Oczywiście mogło być to spowodowane zmęczeniem, a może niechęcią dla swojej pracy? Być może komandor należał do gatunku tych ludzi, którzy zazdroszcząc innym osiągnięć (a dowodzenie okrętem do takiego należało) próbował wykorzystywać swoją pozycję, aby uprzykrzyć życie innym. Jedyny plus, że zaoferował pomoc stacji, która mogła im się przydać.

USS Praha - Sekcja Inżynieryjna

Rozpoczęto wyłączanie poszczególnych systemów. Praga powoli zaczynała milknąć. Lidię poczuła uczucie, jakby obserwowała dobrego przyjaciela idącego na operację. Gdy na ekranie komputera kolejne systemy zamieniały kolor informacji na szary, robiło jej się po prostu przykro. Być może sto lat wcześniej, gdy Federacja była jeszcze młoda, a kosmos większy mniej polegali na technologii. Ważniejszy był człowiek. Kapitan Montgomery Scott wyczyniał cuda na Enterprise, a przecież był to stary okręt, z duotronicznymi komupterami. Czasami zastanawiała się, jak można było stawiać czoła pustce kosmosu, z takim sprzętem. A jednak Gwiezdna Flota robiła to. Wtedy to człowiek był ważniejszy. Wraz z wejściem isotronicznych systemów coraz bardziej polegali na pomocy komputera i automatycznych systemach. A te jak widać było czasami zawodziły. Oderwała się tymczasowo od swoich myśli, słuchając napływających meldunków kolejnych zespołów technicznych, które mozolnie rozbierały Pragę, aby sprawdzić centymetr po centymetrze jej podzespoły. Miała cichą nadzieję, że nic jej nie dolegało, ale głupotą byłoby działać tylko na podstawie tego jak chcielibyśmy żeby było.

=/\=
-Bosman Kitt, do Maszynowni. Zespół techniczny numer 14 melduje osłabienie kolektora rozdzielnika plazmy numer 113-B i mikropęknięcia na rurach odchodzących w stronę głównego kolektora.
=/\=
W duchu aż zaklnęła. Nie tak to miało wyglądać. Szybko przywołała odpowiedni schemat, który tylko potwierdził jej najgorsze obawy 113-B był jednym z rozdzielników najdalej odsuniętych od głównego kolektora na tym poziomie. Jeżeli wykazywał oznaki osłabienia i zniszczenia, prawdopodobnie bliżej głównego źródła i najpoważniejszego przepływu było dużo gorzej. A to mogło oznaczać poważne zagrożenie dla Pragi, jeżeli próbowali by jeszcze wejść w Warp. Wyglądało na to, że mieli szczęście w nieszczęściu, bo mogli skończyć jako druga statystyka wypadkowa w jakimś raporcie Inżynieryjnym. Jednak prawdą było to, że zawsze należało przygotowywać się na najgorsze.

Stacja Kosmiczna - Gabinet Głównego Lekarza


Uśmiechnęła się ciepło do Trilla. Tak, że nawet mimo lat doświadczenia zrobiło mu się ciepło. Pani doktor miała naprawdę słodki uśmiech.
-Podzielić tak … - słowa te wypowiedziała w taki sposób, że Socar mógł być pewien, że pani komandor chciała z nim rozmawiać nie tylko z powodów profesjonalnych. A może tylko on pragnął aby tak było? Tymczasem kobieta sięgnęła do szafki i wyciągnęła z niej PADD.
-Proszę doktorze. To moje dzieło. Dziennik medyczny tego sektora. Razem z kilkoma kolegami opisujemy najciekawsze, najdziwniejsza i najbardziej zaskakujące przypadki medyczne jakie miały tu miejsce. Pomyślałam, że może się panu przydać. Wyruszacie w nieznane i tak samo z punktu widzenia medycznego, możecie natrafić na różne ciekawe zagadki. Być może zawarte tam przypadki w jakiś sposób panu pomogą, gdy wy traficie na problemy - podała mu PADD, nadal uśmiechając się szeroko
-Co do pańskiego zaproszenia. Proszę się nie przejmować. Medycyna na okręcie i na stacji znacząco się różni, ale to właśnie wy na okrętach jesteście na pierwszej linii. Dosłownie i w przenośni. Poza tym z tego co czytałam o Akirze i o waszym okręcie, to nie ma pan się czego wstydzić, ale cóż może następnym razem … - doktor przerwała na chwilę, aby przejrzeć jakiś komunikat na ekranie swojego komputera.
-Oczywiście, żadnego odpoczynku dla zuchwałych … - powiedziała odrywając wzrok od ekranu i przenosząc go na kolegę po fachu -Czy potrzebuje pan jeszcze czegoś ode mnie? Chciałby pan o coś zapytać? -
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline  
Stary 01-07-2018, 22:26   #29
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Dellare ze spokojem słuchał całego przemówienia. Co miał mówić? Zdecydowanie, zawsze, preferował mieć pełen ogląd sytuacji nim wyrazi swoje zdanie. Choć siedzenie na tyłku zawsze go bolało i nie, nie były to hemoroidy, bo zawsze wolał działać, ale... działanie bez danych zgubiło nie jednego kapitana. Życie to była wielka sieć powiązań. Biznesowych, politycznych i kulturowych przeplatana ambicjami i potrzebami poszczególnych grup. Pierwsze czego się nauczył na Ferenginarze to było zrozumienie tej pajęczyny, ale lat potrzebował, by zacząć nią żyć. Jakby tego nie zrobił, to nadal by siedział jako oficer wachtowy.

- Zrozumiane. Nawet nie wie Pan jak bardzo pragnę wyruszyć w teren. Jednak dostałem wiadomość z pionu śledczego Wywiadu Gwiezdnej Floty. Zostanie wszczęte śledztwo w wiadomej sprawie. Niestety tego nie przeskoczę, ale mogę podjąć kroki by to przyśpieszyć.

Misja miała pierwszeństwo. Podobnie pierwszeństwo miało bezpieczeństwo jego załogi i statku. Trudny dylemat, ale ciężar zdjęto z jego ramion. Jeśli to był sabotaż...

- Będę z Panem szczery, Komandorze. Mam zgniłe przeczucie, że ten incydent mógł być sprawą osób trzecich wśród mojej załogi, a to znaczy, że ciężko określić kto ewentualnie mógł być w to zamieszany i jaka ilość załogantów brała w tym czynny, bądź bierny udział. Czy mogę liczyć na Pana pomoc? Trzeba będzie przesłuchać grupę ryzyka, a chciałbym uniknąć sytuacji "wewnętrznych powikłań". Logicznym wyjściem z sytuacji byłaby obecność niezawisłych i neutralnych dodatkowych śledczych i członków ochrony. Jak Pan myśli Komandorze?
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 04-07-2018, 22:50   #30
Mag
 
Mag's Avatar
 
Reputacja: 1 Mag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputacjęMag ma wspaniałą reputację
Głównej Inżynier zrobiło się gorąco, kiedy wyobraźnia zaczęła podsuwać jej różne warianty kiedy owy rozdzielnik plazmy o dość pechowym numerze kończy współpracę rozpadając się.
- Bosmanie, proszę sporządzić szczegółowy raport. Zespół techniczny 14 ma przygotować się do wymontowania wadliwego komponentu, czekać na moją zgodę. Natychmiast wysłać zapotrzebowanie do logistyki i na bieżąco je aktualizować jeśli wyjdzie coś jeszcze - nakazała swoim ludziom Honeywell. Znaleźli jeden problem, ale nie mogła zakładać, że tylko to szwankowało. Spękane przewody i uszkodzony kolektor mógł spowodować uszkodzenia w dalszej części układu. Oczywiście miała nadzieję, że na tym się skończy, ale profesjonalizm kazał jej zakładać, że nic nie jest pewne i trzeba przeczesać systemy dokładnie każdy obejrzeć ze wszystkich stron.
- Kontynuujemy sprawdzenie - nakazała Główna Inżynier.

Zapowiadała się nerwówka. Nie zamierzała jednak nikogo poganiać, nawet jeśli później za opóźnienia miała się nasłuchać od kapitana i innych świętych, szczególnie tych, którzy pojęcia bladego nie mają o prawach fizyki. Takie rzeczy już przerabiała i na szczęście wychodziło ostatecznie na jej.
To jej o czymś przypomniało.

Lidia na szybko wysłała wiadomość do kapitana Dellare informując go, że znaleźli problem i właśnie nad nim pracują, ale opóźnienie w starcie nadal było tak samo prawdopodobne jak jeszcze chwilę temu.
Odbębniwszy tą wymaganą protokołem formalność, mogła wrócić do swojej pracy.

- Co jeszcze mogłoby ci dolegać, co? - mruknęła Lidia do konsolety, na której jednocześnie wyświetlały się teraz raport zespołu technicznego nr 14, dane techniczne kolektora 113-B, obrazowanie uszkodzonych przewodów, dwie tabele, jedna wymienionych części na Wrocławiu, druga o skali zniszczeń na pechowym Olomoucu oraz zajmująca centralne miejsce wizualizacja postępów diagnostyki 1 poziomu.
 
__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn
Mag jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:12.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172