Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-05-2019, 06:48   #41
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Terenowy samochód zatrzymał się pod wielkim, podobnym do hangaru lotniczego magazynem, który dawniej składował rudę, kiedy Freetown było jeszcze miastem górniczym i nie skończyły się zasoby ciężkich metali w tej okolicy.

Dochodził wieczór, chłodna temperatura Kadrasa dawała o sobie znać, szczególnie tak daleko na północ. Z nieba, jak małe antyczne wróżki zaczęły spadać duże płatki śniegu. Aeryn cieszyła się na ten widok, chociaż jej młode serce biło przyśpieszonym tempem. Akell zgasił silnik, tak że światła auta wyłączyły się zostawiając ich w zupełnej ciemności. Rice nie do końca wierzył w słowa dziewczyny, nie słyszał żadnej rozmowy, bo przecież w momencie kontaktu strzelał do puszek próbując rozładować frustrację. Na persokomie nie było żadnego połączenia. Krenick musiał być zawodowym szpiegiem i szturmowiec wiedział, jak bardzo oni potrafią być przebiegli. Zapewne kierowali się w stronę pułapki. Aeryn nalegała, by nie dawał znać Xenii o całym spotkaniu. Ten zgodził się, ponieważ wolał wrócić z tarczą, taki był jego twardy charakter. Havoc, odbezpieczony i gotowy do strzału cicho mruczał a błękitna wiązka między cewkami dawała im nikłe oświetlenie.

Ruszyli powoli w całkowitej czujności. Wielkie stalowe drzwi do magazynu były lekko uchylone, jednak z środka biła nieprzejednana ciemność. Akell przeszedł pierwszy. Zastanawiał się czy obroża Sky, ciągle nie mówi piratce o miejscu ich obecności. Cóż jeśli zginą może ktoś zajmie się ich ciałami.

W środku było stosunkowo pusto. Wielkie taśmy prowadzące dawne kawałki metali do dużych kwadratowych pojemników. U góry podwieszono ścieżki na których mogli spokojnie ustawić się przeciwnicy. Rice trzymał blaster w pogotowiu, ostrożnie idąc do przodu. Wtedy usłyszał ruch za sobą. Odwrócił się i zobaczył dwójkę ludzi ubranych po żołniersku. Trzymali kinetyczne karabiny szturmowe. Potem dwubarwne oczy Rice’a, przyzwyczajone już do mroku spostrzegły przed sobą postać która była najprawdopodobniej Johanem Krenickiem. Facet miał złote genetycznie modyfikowane oczy, które patrzyły przez przyciemniane okrągłe okulary. Wydawał się pewny siebie i przy tym przystojny. Jego długie, ciemne włosy były związane z tyłu w mały kuc.



JOHAN KRENICK

-Witam Was serdecznie. Proszę nie zmuszajcie mnie do przelewu krwi, bowiem mam pokojowe zamiary. My Wybawiciele stosujemy przemoc jeśli tylko to konieczne. W porównaniu do Dominium czy Xenii. Nadal dla nich pracujecie? Nie pytam o fakty tylko o nastawienie. Szczególnie Ciebie olbrzymie.

Krenick podszedł nieco bliżej i rozkazał jednemu z cyngli zdjąć obroże Aeryn.

-Jak Ci mówiłem również szanuje wolność. Tiy zdejmij obrożę.

Żołnierz zwany Tiyem wyjął prosto wyglądający przyrząd, który przypominał dużą chochlę kucharską. Przyłożył ją do obroży, coś trzasnęło jak ktoś kto rozprostowywał kark i po chwili Tiy za akceptacją Sky zdjął symbol ucisku.

-Widzisz Aeryn? Jestem dobrym gościem.- powiedział Krenick nieco żartobliwie.

Dziewczyna zaczynała go lubić. Był swobodny, dotrzymywał słowa i chyba pierwszy raz w jej życiu, ktoś nie potraktował ją jak przedmiot do wykorzystania lub użycia… chociaż nadal obawiała się czemu Johan to robi. Ten jakby czytając jej w myślach odparł.

-Jesteś związana z artefaktem Amenów. Odbijemy go. Powiem więcej z Twoim wielgachnym kolegą zetniemy głowę Xenii. Oboje odzyskacie wolność. Może trochę Unitów.- wyszczerzył proste zęby do Akella.- Zawsze może czekać Was fregata prosto na Corrusa jeśli nie chcecie dłużej siedzieć na tym wypizdowie. Ja się tu zadomowię, jeśli Wam to nie będzie przeszkadzać. Lecz najpierw potrzebuję Was.

Johan Krenick rozłożył ręcę, wyjął gumę do żucia i włożył ją sobie do ust.

-Chcecie trochę balonówy?
 
Pinn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172