Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-11-2020, 17:30   #171
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
[media]http://www.youtube.com/watch?v=piF-ObPhQPc&ab_channel=maxitaxiphone[/media]
Oreik siedział i był już lekko podchmielony, ale nie ścięty bo kafu była naprawdę mocno parzona. Chłód oplatał jego palce, ale nie poddawał się chęci odpoczynku. Zamiast tego czekał co stanie się następne, choć miał wobec tego jakieś złe odczucia. Draug okazał się bezkompromisowy a młodszy Kelsan narwany. Thur uśmiechnął się przypominając sobie młodość, kiedy młody pilot nazwał Lyrio hakerką i oszustką. Jednak to co wydarzyło się potem i za co winił się najemnik przerosło jego oczekiwania i działo się naprawdę szybko. Kelsan wycelował swój karabin pulsacyjny z Mur Baal, ale był zdecydowanie za wolny. Kapitan przeklął w głębi myśli, i miał już wystrzelić z ciężkiego DL-44, kiedy Mila posłała z wrednym, złowieszczym uśmiechem na twarzy blast prosto w pilota.

Kelsan poczuł przerażający ból. Nie raz dostał lekką wiązką, ale były to głównie blastery sportowe. Ciężki zakazany w wielu układach Bryar urwał mu rękę i rzucił o ścianę. Mężczyzna z przerażeniem obserwował jak dymiący się kikut zwisa jak jakaś huśtawka, robi mu się gorąco i mdło a część prawej kończyny z otwartą dłonią leży dymiąc się na podłodze. Kelsan oparł się instynktownie o ścianę i złapał za usmażone mięso jednak ból przekraczał każdą możliwą skalę, mroczki migały mu przed oczami podobne do klucza wściekłych ptaków lub kosmicznego pejzażu dalekiej przestrzeni kosmicznej. Wiedział, że postąpił zbyt pochopnie, próbując konkurować z usprawnioną cybernetyką cwaniczką.

Wtedy lekko uchylone drzwi wejściowe zostały wyważone… z kopniaka bardzo szponiastych łap dolnych. Draug zobaczył jak potężny, dwumetrowy zielono łuski Rzpon, bo bez wątpienia był to ten gang, o którym rozważnie wspominał martwy już SID, celuje w niego z blastera myśliwskiego. W tym samym momencie zobaczył kątem wizji jak Oreik postrzelił Lyrio, która strzeliła z naładowanego strzału w jego Mandaloriański napierśnik. Thur upadł na ziemię a oszustka wyskoczyła rozbijając szkło okna jak sprytny drapieżnik prosto na ulicę. Niski mężczyzna widział tylko jak lina na zewnątrz wystrzela i ratuje Milę przed śmiercią od upadku.

W między czasie DL-44 Kapitana posłał potężną wiązkę w głowę Trandoshana i siła pocisku była na tyle silna że wypaliła mu pół głowy tak, że przez chwilę jak figura woskowa stał i upadł z głośnym dudnięciem o brudną podłogę. Na zewnątrz jednak było pięć sygnatur potężnych jaszczurów, równie gotowych ich zabić lub ogłuszyć. Kelsan walczył z pragnieniem omdlenia a Thur powoli wspinał się na kolana jednak strużka krwi spływała mu z ust. To nie mogło skończyć się tak trywialnie- pomyślał Tempest.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 23-11-2020 o 17:33.
Pinn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172