Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-02-2022, 13:47   #71
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Szanowni, dziękuję za najnowsze wpisy w topiku sesji. Ja sam napisałem przed chwilą w doku scenkę poświęconą rozmowie Purcella z Knightem i Solbergiem. Elenorsar, jeśli chciałbyś tam cokolwiek dopisać albo zmienić, nie krępuj się. Kiedy już będziesz gotowy z poprawkami, wrzuć ten fragment jako Twój post, proszę. Co do konwersacji Griffitha z Williamson, nie ma żadnych poważnych przeciwwskazań dla udziału Purcella w wyprawie, w najgorszym przypadku wystarczy podać mu jakiś środek uspokajający.

Chciałbym też otrzymać kilka dokładnych informacji na temat samego lotu na tender. Jak to będzie z Purcellem, już wiem. A co z O’Brienem? Ma lecieć jako fizyczny pilot lądownika (łatwiejsze testy manewrowania przy śluzie) czy zostać na kombajnie i prowadzić pojazd po łączu? (trudniejsze testy manewrowania). W pierwszej wersji zostaje w kokpicie czy chcecie go zabrać do środka ze sobą? Następne ważne pytanie tyczy się broni - o ile odczuwacie potrzebę jej zabrania, bo oczywiście nie nalegam. Jeśli byście mimo wszystko chcieli, kto bierze gnata i jakiego? Inny istotny ekwipunek, o którym powinienem wiedzieć, zanim wejdziecie na Bleinerta.

I jeszcze mała ciekawostka dla zainteresowanych. Przeglądając Amazon w poszukiwaniu czegoś zupełnie innego natrafiłem na powieści ze świata Aliena. Podejrzewając, że to może być słabe albo bardzo słabe kupiłem pierwszą z 15 pozycji - „Into Charybdis” Alexa White - i muszę przyznać, że książka mile mnie zaskoczyła. Dobra fabuła, ciekawy koncept na „Black Ops” dla Colonial Marines, trochę polityki i nawiązań do prawa kosmicznego. Autor potrafi bardzo ładnie kreślić postacie bohaterów - główną rolę amerykańscy komercyjni specjalisci od IT oraz będący ich zleceniodawcami irańscy naukowcy oraz wzmiankowani już marines (tutaj będący tymi złymi) - a jednocześnie zabija ich w bezwzględny i widowiskowy sposób w momentach, kiedy czytelnik dochodzi w końcu do wniosku, że ta akurat postać po prostu musi wyjść z tej książki żywa.

Osobiście polecam, dokupiłem już kolejne dwie części.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline  
Stary 20-02-2022, 17:51   #72
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Szanowni - myślę, że najwyższa pora sfinalizować dotychczasowe poczynania i przejść do finałowej sceny sesji, czyli lądowania na pokładzie Bleinerta. Przed chwilą dopisałem reakcję Solberga na pytanie Knighta w doku i jeśli Elenorsar nie ma nic więcej do napisania, proponuję wklejenie tego fragmentu do wątku na forum.

Rozmowa Willliamson - Griffith. Myślę, że niewiele pozostało tam do dodania. Jeśli gracze chcieliby jeszcze coś dopisać w doku, poproszę o reakcję w 48h, ewentualnie wrzucenie bieżącego fragmentu jako posta do wątku sesyjnego.

Następnie poproszę o ustosunkowanie się do kwestii technicznych lotu na tender. Czy O’Brien jako NPC ma sterować promem zdalnie z mostka kombajnu czy lecieć w kabinie lądownika? Czy chcecie przycumować magnetycznie do śluzy zaopatrzeniowca i przejść rozsuwanym korytarzem łącznikowym czy przeskoczyć z lądownika na śluzę w skafandrach poprzez próżnię? Jaki sprzęt (broń, instrumenty) chcecie zabrać ze sobą? Poproszę o przynajmniej wstępny koncept tutaj w wątku technicznym do środy, góra czwartku.

Koniec końców zarzucę jeszcze pytaniem, które w zasadzie powinienem zadać na początku. Czy jesteście zainteresowani kontynuacją sesji? Nie da się nie zauważyć, że przygoda praktycznie stanęła w miejscu. Doskonale znam prozę życia i rozumiem życiowe sytuacje, więc awaryjne zamknięcie sesji w tym momencie nie będzie dla mnie większym problemem, mam w zanadrzu pomysł na zgrabne fabularne zamknięcie tej historii. Bardzo proszę, abyście przemyśleli to na chłodno i dali znać, co o tym myślicie.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline  
Stary 22-02-2022, 18:40   #73
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Po dłużej przerwie udało się w końcu wrzucić post. Oby teraz poszło bardziej gładko. W tym wpisie ustalono, że Solberg rusza z członkami załogi na Blainerta oraz w retrospekcjach została opisana rozmowa z Purcellem, a także jest kilka przemyśleń Knighta. W oddzielnym wpisie powinno być jeszcze ustalone, czy Francis także do nas dołącza i będziemy mogli ruszyć dalej z historia po krótkim ustaleniu, w jaki sposób wybieramy się na Blainerta.

Odnosząc się do powyżej wiadomości, jak już w większości ustaliliśmy, chcielibyśmy dalej prowadzić sesje na takich zasadach jak do tej pory, bo taka forma najbardziej nas pociąga. Miejmy nadzieję, że sesja powróci do takiego samego tempa jakie miała na samym początku, a problemy prywatne trochę zejdą i nie będzie tak mocno nam to kolidowało.

EDIT:
Czekając na odpowiedź Taurona (Jenny i ja już się wypowiedzieliśmy na grupie) warto już ustalić kilka rzeczy, aby później przyspieszyć akcję. Jedna z nich była przez ciebie poruszana, ale nie mogę teraz tego znaleźć.

1. Na ile osób jest miejsca w lądowniku?
2. W przypadku jakby cała szóstka poleciała lądownikiem, to co że sterowaniem kombajnu? Jakieś automatycznie systemy?
3. Jeżeli O'Brien będzie sterował zdalnie lądownikiem, to czy w przypadku zerwania łączą, któreś z nas (czytaj Chloe lub Elenor) ma możliwość przejąć stery nad nim, aby ten się nie rozbił?
4. Czy posiadamy na kombajnie jakieś tablety/laptopy/urządzenia bezprzewodowe, które nasze postacie uważają, że pozwolą na połączenie się z systemami Bleinarta?
5. Na ile czasu wystarczy tlenu w skafandrach naszym postaciom (biorąc też pod uwagę fakt, że Knight jako jedyny ma inny skafander).
6. Czy nasze postacie wiedzą o jakimś wyposażeniu znajdującym się na Kombajnie poza bronią i skafandrami, o którym nie wiemy my, a jego zabranie mogłoby być jakkolwiek pomocne?

Na razie chyba tyle co mi wpadło do głowy. Jak coś jeszcze będzie kwestią niepewną to dam znać.
 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 23-02-2022 o 10:35.
Elenorsar jest offline  
Stary 23-02-2022, 18:25   #74
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Jeżeli chodzi o dalsze ustalenia to według mnie są takie:

1. O'Brien steruje zdalnie, czy manualnie.
a) Jeżeli lecą sami Knight i Williamson (ewentualnie Purcell) to steruje zdalnie, to steruje zdalnie, bo nie naraża na ewentualne ryzyko korpów, którzy nie są członkami załogi, ale tutaj chyba już wiemy, że Solberg leci z nimi.
b) Jeżeli któryś z korpów, albo Purcell zostaną na kombajnie to także zostaje, aby nie zostawić kombajnu z kimś innym, a bez nadzoru kogoś z obsługi.
c) Jeżeli lecą i kapitan z inżynierem, a także obaj korpowie i wojskowi, to O'Brien steruje manualnie, aby zapewnić jak największe bezpieczeństwo dla korpów (żeby w razie jakiś problemów ci później nie oskarżyli ich o nie całkowite środki ostrożności).

2. Przejście z lądownika do Bleinerta.
a) W przypadku jeżeli będzie przejście jedynie Williamson i Knighta (ewentualnie Purcell) to skok przez próżnie. Jako doświadczeni załoganci nie powinno mieć z tym problemu.
b) W przypadku kiedy będą korpowie na lądowniku to magnetyczne połączenie się ze śluzą.
c) Jeżeli w trakcie prób lub przed sama próba połączenia się magnetycznie wykryto by jakieś niebezpieczeństwo to skok przez przestrzeń kosmiczną, nawet z korpami (jeżeli ci nie chcą skakać to mogą zostać w lądowniku, Purcell nie ma wyboru).

3. Zabrany sprzęt.
a) Knight: Skafander - z jego indywidualnego wyposażenia; Broń, krótka od Williamson schowana pod kombinezonem oraz strzelba w ręku (oczywiście po zgodzie kapitan); Latarka z magnetycznym zaczepem - z dodatkowym zaczepem na karabińczyk i sznurek; Zestaw narzędzi przyczepiany do pasa; Palnik acetylenowy - jak idą z nami korpowie to ktoś z nich by to wziął;
b) Purcell: temu nic bym nie dawał oprócz związanych rąk.
c) Williamson: według jej własnego uznania, gdzie od siebie poleciłabym, aby wzięła swój tablet, ewentualnie jakiś mini komputer/narzędzie do możliwego podłączenia się do systemów.
d) Griffith: też według jego własnego uznania, może ode mnie z polecanych jakiś większy pakiet medyczny.
e) Solberg: jak ten pójdzie to oddałbym palnik acetylenowy od Knighta, reszta według uznania MG, oczywiście kwestia broni leżałaby po stronie kapitan.
f) O'Brien: temu też według uznania MG, ale uważam że przydałaby się druga sztuka broni, może nie strzelba a karabin, więc jakby tam kapitan zadecydowała ostatecznie.
g) Dla wszystkich: Kombinezon na wyposażeniu kombajnu (nie licząc Knighta); Indywidualny pakiet medyczny; zapasowe butle z tlenem, które zostałyby na lądowniku, może jedna zabrana ze sobą w zależności ile osób by poszło (nie wiem jaka jest ich dokładna waga); latarka z magnetycznym zaczepem; lina lub sznur z karabińczykami (w przypadku skoku przez przestrzeń kosmiczną, aby można było związać wszystkich że sobą).
 
Elenorsar jest offline  
Stary 23-02-2022, 20:16   #75
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Bardzo dobrze to wszystko rozpisałeś, popieram pomysł z linką holowniczą do asekuracji wszystkich przy skoku w próżni. Mam tylko jedną sugestię - być może byłoby jednak lepiej przytroczyć pokrowiec z pistoletem na zewnątrz skafandra? Bo jeśli tender będzie krytycznie rozhermetyzowany, to Elenor nie będzie miał praktycznie żadnej możliwości, żeby w razie potrzeby wyjść broń spod kombinezonu (ale to tylko sugestia).

Pytany, a nawet niepytany, Solberg do upadłego będzie walczył o miejsce w lądowniku i będzie wywierał dużą presję na doktora, aby ten do niego dołączył.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline  
Stary 27-02-2022, 19:33   #76
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Post fabularny przedstawiający dolot na pozycję do abordażu oraz pierwsze uwagi NPC-ów już jest w wątku sesji, tutaj natomiast chciałem nakreślić Wam kwestie techniczne w bardziej dokładny sposób.

W tym momencie znajdujecie się dwadzieścia kilometrów od tendera i blisko osiemset kilometrów od tkwiącego w trybie uśpienia kombajnu. Uwaga, w razie jakiegokolwiek kryzysu możecie się połączyć zdalnie z lądownika z kombajnem, aby uruchomić tryb autopilota i zacząć ściągać swoją jednostkę w stronę tendera (to potencjalnie bardzo Wam skróci czas lotu powrotnego). Z dystansu rzeczonych dwudziestu kilometrów możecie przeprowadzić wiarygodne skanowanie wraku oraz przyjrzeć się jego stanowi zewnętrznemu przez silną optykę Concorde.

Są dwa sposoby wejścia do środka. Pierwszy to jakakolwiek ze śluz w nieuszkodzonej części kadłuba, ale być może trzeba będzie taką śluzę forsować, jeśli okaże się całkowicie pozbawiona zasilania (Purcell najwyraźniej nie ma pojęcia jak działają jej mechanizmy, usprawiedliwia się inną specjalizacją). Na szczęście możecie ze sobą zabrać przenośny generator fuzyjny, który można podpiąć do zewnętrznego panelu sterującego śluzy. Impuls wytworzony przez urządzenie powinien wystarczyć do wprawienia mechanizmów w ruch. Ta droga do środka może okazać się bardziej optymalna, bo minimalizuje prawdopodobieństwo, że zostaniecie zablokowani zaraz za śluzą zniszczoną superstrukturą okrętu, ale wciąż istnieje pewne ryzyko, że generator jednak śluzy nie otworzy (bo na przykład jest ona przystosowana do współpracy z urządzeniami wyłącznie military grade.

Druga opcja to poszukanie w spodniej części kadłuba dziury odpowiednio dużej, by dało się przez nią przedostać do środka (i od razu podpowiem, jest ich tam wystarczająco dużo). To pozwoli wejść na pokład bez konieczności męczenia się z mechanizmami śluz, ale obarczone jest ryzykiem natrafienia na zatarasowane przejścia, a także koniecznością ciągłej dbałości o to, aby na przykład nie uszkodzić o ostre krawędzie swoich skafandrów.

Która opcja bardziej Was przekonuje?

Jeszcze jedno, co do samej procedury wejścia na zewnętrze kadłuba tendera (piszę to z punktu widzenia oraz poziomu doświadczenia trójki pracowników Kelland Mining): George może tak ustawić lądownik, aby Elenor, Chloe lub oboje mogli skoczyć na futrynę śluzy ciągnąć za sobą dodatkową linę asekuracyjną. Po umocowaniu się w obrębie śluzy załoganci mogą przyciągnąć sobie za pomocą linki korpów, więźnia, generator fuzyjny albo i samego Georga, jeśli nie będziecie chcieli zostawić go w kokpicie.

Życzę konstruktywnej rozkminki!
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline  
Stary 06-03-2022, 16:48   #77
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Moi drodzy, minął kolejny tydzień w realu, a zatem czas najwyższy przejść do realizacji operacji abordażu. Ponieważ na sesyjnym czacie Jenny przychyliła się do propozycji wejścia poprzez śluzę, zamierzam opisać fabularnie proces zaproponowany przez Elenorsara. Dla przypomnienia - O’Brien podlatuje na dwadzieścia metrów do jednej ze śluz pasażerskich. Zabezpieczony linką asekuracyjną Knight wychodzi na zewnątrz lądownika i za pomocą silniczków manewrowych skafandra skacze na zewnętrzną obudowę śluzy. Kiedy się tam znajdzie, za pomocą tabletu diagnostycznego sprawdzi zasilanie mechanizmów otwierających śluzę. Jeśli będą sprawne, otworzy ją; jeśli nie, druga w kolejce kapitan wyśle mu po lince generator fuzyjny mogący zapewnić emisję energii wystarczającą do krótkotrwałego zasilenia śluzy (podepnie urządzenie do linki asekuracyjnej Knighta, a sam generator pojedzie po niej dzięki modułowi napędowemu nałożonemu na linkę).

Jeśli wszystko pójdzie po Waszej myśli i śluza się otworzy, Knight umieści swoją końcówkę linki wewnątrz śluzy, a wówczas Williamson, Solberg, Griffith i Purcell będą mogli pojechać po niej na tender tak samo jak wcześniej generator - to oznacza, że tylko idący jako pierwszy w szyku Knight będzie musiał zdać się na szczęśliwą do rzutów rękę swego prowadzącego

Jeśli śluzy nie da się z jakiegokolwiek powodu otworzyć, zaczniemy się zastanawiać nad planem awaryjnym. Zamierzam siąść do pisania fabularki jeszcze dzisiaj, aczkolwiek wrzucę ją do wątku sesji najpewniej jutro, gdyby zatem ktoś chciał coś w międzyczasie zmodyfikować w tym planem, niech się nie waha i pisze!
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline  
Stary 14-03-2022, 16:33   #78
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
19 stycznia. Jak dla mnie to jest data, od której sesja zaczęła już całkiem upadać (wcześniej także miała swoje wzloty i upadki). Na start mieliśmy odejście Hosteq, później Majciej z powodów prywatnych, a teraz padło na Taurona, który zaginął i się nie odzywa jak wcześniej Hosteq. Od wyżej wymienionej daty jednak przerwy są coraz dłuższe, raz z naszej, raz z twojej strony.

Niestety muszę przyznać, że mimo wspólnych ustaleń, że pomijamy kilka kwestii, aby pchnąć fabułę do przodu już w zaledwie trójkę (Ty, ja i Jenny), to kończysz swoje posty w sposób taki, że ja i Jenny nie mamy nic do dodania.

Patrząc na ostatnie kolejki. Wrzuciłeś posta, który miał pchnąć fabułę daleko do przodu, a ja i Jenny nie mieliśmy nic do napisania. Dałeś po ponad tygodniu kolejnego posta i to samo. Post, który miał pchnąć do przodu, zatrzymał się na turlaniu dla mojej osoby, gdzie mówiąc szczerze musiałem się nagimnastykować, aby skrobać te kilka linijek, ale zrobiłem to w ten sam dzień, kiedy dałeś swoją część. Jenny tutaj niestety nie maila nic do napisania.

Teraz czekamy kolejny tydzień i zero informacji. Ustaliliśmy, że pchamy do przodu, każdy z werwą podszedł ponownie do tematu... A tu klapa. Nic. Rozumiem, że może się coś w życiu wysypać, ale wystarczy dać znać.

Ja swoje zdanie wyraziłem. Ogólnie mogę wrócić do sesji, ale nie na obecnych warunkach, bo w takiej formie sesja mnie bardziej męczy niż cieszy.
 
Elenorsar jest offline  
Stary 15-03-2022, 12:51   #79
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Zakończenie sesji

Moi drodzy, przemyślałem wczoraj i dzisiaj na spokojnie uwagi Elenorsara i doszedłem do zbieżnych z nim wniosków. Mam wrażenie, że sesja dotarła do punktu przeciągnięcia i najpewniej nie da się jej już reanimować z impetem porównywalnym do fazy startowej (zwłaszcza, że teraz siłą rzeczy scenariusz wszedłby w fazę dungeon crawlera z minimalną ilością interakcji między graczami, a w zamian sporą pulą kostkowania). Jednocześnie wymyśliłem sposób, dzięki któremu uda nam się zamknąć ją od strony fabularnej w logiczny i elegancki sposób tak, by spiąć całość przygody. Tym samym proszę, aby nie dopisywać już niczego w wątku fabularnym, ja umieszczę tam jeszcze wpis finałowy.

Oczywiście jest mi szkoda, że nie udało się ukończyć tego scenariusza - i biorę całą winę za niepowodzenie na siebie. Chciałbym serdecznie podziękować wszystkim uczestnikom, w szczególności zaś Jenny i Elenorsarowi, którzy włożyli w przygodę ogrom serca i dali się poznać jako rewelacyjni gracze. Prowadzić dla Was było prawdziwą przyjemnością.

Co do samej fabuły, pozwolę sobie zdradzić kilka niespodzianek. Pierwszą z nich jest osoba specjalisty Purcella. Jak zapewne zauważyliście, jego zachowanie było nieco dziwne, a brak wiedzy na temat interioru tendera zastanawiający - po wejściu na pokład okrętu zauważylibyście szybko rosnącą dezorientację Purcella, a jej powód byłby prozaiczny: prawdziwy Purcell już dawno nie żyje, zginął na pokładzie kapsuły ratunkowej zastrzelony przez Manuela Cardoso, przedstawiciela Weyland-Yutani grającego z Wami od początku w kotka i myszkę. Jeśli o genezę wydarzeń na zaopatrzeniowcu chodzi, Amerykanie mieli z W-Y porozumienie, w ramach którego zobowiązali się przekazać korporacji próbki jednego z patogenów Inżynierów w zamian za elementy technologii Yautja (dla nas znanych potocznie pod nazwą Predatorów). Coś poszło jednak nie tak i wskutek błędu ludzkiego patogen uwolnił się jeszcze na pokładzie zaopatrzeniowca doprowadzając do katastrofalnego w skutkach skażenia całej jednostki. Delegacja W-Y podjęła próbę ucieczki na własną jednostkę, ale została zniszczona przez Amerykanów próbujących desperacko zatrzeć ślady transakcji i walczących jednocześnie bezskutecznie o zapanowanie nad patogenem.

Raz jeszcze pragnę wszystkim serdecznie podziękować za ogromny wkład i zaangażowanie w sesję. Nie był to zły scenariusz i sądzę, że w pierwszej fazie gry (przed popadnięciem w marazm) naprawdę dobrze nam szło.
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest offline  
Stary 19-03-2022, 08:09   #80
 
Jenny's Avatar
 
Reputacja: 1 Jenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputacjęJenny ma wspaniałą reputację
Szkoda, że tak się skończyło. Na początku szło dobrze, ale z odejściem kolejnych graczy stale coś się psuło, wytraciliśmy tempo, jakie mieliśmy na początku. Moja też trochę wina, ale trudno było mi się wczuć ponownie w sesję, zwłaszcza, że słaba jestem w te techniczne rzeczy o lataniu w kosmosie.

Podobała mi się sesja, było dość sporo poczucia niepokoju, bycia w nieznanym, chęci dowiedzenia się, co się dzieje. Wydaje się właśnie, że to dobra sesja drużynowa, w której każdy ma swoje umiejętności i zadania do wykonania. Natomiast właściwie, gdy zostaliśmy już z Elenorsarem i zaczęli nas otaczać sami NPC, to jakoś już nie było to samo.

Sesja miała być wprowadzająca do LI, Elenorsar zadomowił się bardzo dobrze, ma już kilka sesji, ja jakoś też się zadomowiłam, więc sukces jednak jest. Miejmy nadzieję, że i pozostali gracze, po różnych perturbacjach, może odnajdą gdzieś swoje miejsce na forum.

Powodzenia dalej na forum i do zobaczenia w innych sesjach
 
Jenny jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172