Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-02-2022, 20:18   #101
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Pokład lądownika, 15.08.2181, 23:50

Concorde UV-700 wytracił moc układu napędowego dwadzieścia kilometrów od kadłuba amerykańskiego zaopatrzeniowca, przeszedł za pomocą kontrolowanych emisji gazów z silniczków manewrowych do trybu stacjonarnego. Siedzący w niewielkim kokpicie lądownika George przez cały czas lotu nie odrywał oczu od detektorów sygnatur energetycznych czekając podświadomie na odczyt nieoczekiwanej emisji mocy sygnalizujący uzbrojenie martwych dotąd systemów obronnych Bleinerta - lecz wojskowy okręt do samego końca przypominał bardziej gigantyczny metalowy grobowiec niż przynajmniej szczątkowo sprawną jednostkę.

- Po Wallanderze naprawdę nie został żaden ślad? - na współdzielonej częstotliwości radiowej rozległ się głos Purcella. Wsadzony w zapasowy skafander, a następnie zabezpieczony solidną taśmą klejącą, podjęty z kapsuły rozbitek siedział w fotelu obok pilota niczym pacjent zakładu psychiatrycznego, mogąc poruszać jedynie tkwiącą w przeszklonym hełmie głową - Rozpieprzyliśmy go w drobny mak? Przynajmniej tyle dobrze.

- Możesz nam pomóc w zadokowaniu lądownika? - Solberg odezwał się w charakterystyczny dla siebie sposób, bez pytania o zgodę kapitan - To w końcu twoja jednostka, znasz procedury. Na co powinniśmy uważać?

- Stary, na tej krypie służyła setka ludzi - prychnął w odpowiedzi wojskowy - Każdy miał swoją specjalizację. Ja byłem od systemów informatycznych, a nie dehermetyzacji śluz i operowania wysięgnikami parkującymi. Nie sądzisz chyba, że to też wchodziło w moje kompetencje…

- Bardzo dziękuję za przypomnienie tej jakże ważnej kwestii kompetencji - w eterze odezwała się kapitan Williamson - To powinno uświadomić nam wszystkim, że hierarchia i kompetencje funkcjonują również na jednostkach cywilnych. To zaś oznacza, że to ja tutaj dowodzę i to ja zadaję pytania, panie Solberg. Ogromnie doceniam pańską postawę i fakt, że zechciał pan nam towarzyszyć, ale kwestie planowania i dowodzenia proszę pozostawić mnie.

Chociaż Chloe mówiła całkowicie opanowanym i beznamiętnym tonem, nie tylko Solberg bezbłędnie wyczytał ukrytą w jej pozornie uprzejmych słowach przyganę. Audytor BionTechu wymamrotał pod nosem jakieś nie do końca zrozumiałe przeprosiny i ucichł ku skrywanej uldze Knighta.

- Powtórny skan energetyczny, pani kapitan - powiedział pracujący w kokpicie O’Brien - Brak zmian w stosunku do poprzednich odczytów. Nikłe impulsy elektryczne, najpewniej generowane przez jakieś pracujące na resztkach mocy urządzenia wewnętrzne. Systemy uzbrojenia bez zasilania. Główny napęd wyłączony. Musimy się liczyć z całkowitą dehermetyzacją wnętrza. I jeśli śluzy nie mają awaryjnego zasilania punktowego, w takiej sytuacji będziemy mieli problem z ich otwarciem.

Elenor Knight analizował wskaźniki urządzeń pomiarowych lądownika zza ramion pilota, unosząc się w stanie zerowej grawitacji ponad oparciem jego fotela. W słowach O’Briena było sporo słuszności. Chociaż istniało spore prawdopodobieństwo, że układy śluz były wyposażone w niewielkie fuzyjne generatory zasilania awaryjnego, nie było w tej kwestii całkowitej pewności, ponieważ skanery Concorde nie były dość silne, aby zlokalizować ich sygnatury. To mogło mocno skomplikować procedurę wejścia na tender, aczkolwiek wcale jej nie uniemożliwiało. Na pokładzie lądownika znajdował się przenośny generator energii fuzyjnej przeznaczony właśnie do takich potrzeb, do wytwarzania krótkotrwałego, ale bardzo silnego impulsu zasilania ożywiającego podpiętą bezpośrednio pod niego aparaturę.

Albo to albo ekipie ratunkowej pozostawała opcja przedostania się do środka przez dziury w poszyciu zaopatrzeniowca i wędrówka przez wnętrze jego zniszczonej eksplozją sekcji.

Dolecieliście bez żadnych problemów na pozycję wyjściową do abordażu. Lądownik jest na wysokości śluz w nieuszkodzonej części kadłuba. Na razie tkwicie w miejscu, ale po podjęciu decyzji o sposobie wejścia na pokład będziecie mogli dosunąć maszynę do wraku w wybranym miejscu (szczegóły techniczne rozpiszę zaraz w wątku komentarzy). Pozwoliłem też sobie na małą scenkę interakcyjną z Solbergiem przywołanym do porządku przez Chloe - wydaje się ona pasować do wizji bohaterki, ale jeśli Williamson chciałaby zareagować w inny sposób albo wcale, poproszę o info, a zedytuję ten fragment.


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 07-03-2022, 10:54   #102
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Pokład lądownika, 16.08.2181, 00:07

George uniósł dłoń w górę i nacisnął ukrytym w ocieplanej rękawicy palcem kilka dużych przycisków umiejscowionych w panelu kontrolnym ponad głową pilota. Praca w stanie zerowej grawitacji w pozbawionym powietrza wnętrzu lądownika mogła sprawiać wrażenie trudnej w oczach mających kłopoty z utrzymaniem pozycji korpów, ale O’Brien radził z nią sobie bez najmniejszego kłopotu.

- Pozycja stacjonarna przyjęta - rzucił w eter za pośrednictwem radia wbudowanego w hełm kombinezonu - Otwieram tylny luk transportowy.

Jim wystartował z pokładu Altmeyera w trybie całkowitej dehermetyzacji. Wszyscy obecni w pojeździe ludzie mieli na sobie hermetycznie zamknięte kombinezony i podpięci byli do układów podtrzymywania życia swoich strojów. Praktyka taka miała w założeniu ułatwić wyjście na zewnątrz lądownika, ponieważ UV-700 nie posiadał dwuczłonowej śluzy umożliwiającej utrzymywanie we wnętrzu Concorde zdatnej do użytku atmosfery. Kiedy zatem tylny luk transportowy lądownika otworzył się rozsuwając na boki płyty tytanu tworzące drzwi, stojący w progu ładowni Elenor nie poczuł żadnego szarpnięcia, żadnego grożącego wytrąceniem z równowagi przepływu uciekającego w próżnię powietrza.

Jedynym sygnałem zdradzającym bezpośredni kontakt z pustką kosmosu był komunikator systemowy wyświetlony na przeźroczystej przyłbicy hełmu Knighta, informujący o uruchomieniu dodatkowych termostatów we wnętrzu jego kombinezonu. Czujniki ubioru przez cały czas dokonywały pomiarów temperatury otoczenia, a system podtrzymywania życia dostosowywał tryb pracy skafandra do warunków otoczenia. Temperatura minus stu dziesięciu stopni Celsjusza we wnętrzu lądownika uległa obniżeniu do minus dwustu dwudziestu po upływie pierwszych sześćdziesięciu sekund dryfu z otwartym lukiem pojazdu.

- Widzę śluzę, jesteśmy na dobrej pozycji skokowej - powiedział inżynier łapiąc obiema rękawicami za krawędzie luku i spoglądając ku odległemu o zaledwie dwadzieścia metrów kadłubowi amerykańskiego zaopatrzeniowca. Do tej pory widziany jako pomniejszona projekcja na ekranach monitorów bądź przeskalowane zdjęcie z optyki dalekiego zasięgu, teraz Bleinert przypominał raczej gigantyczną bryłę lodowatego metalu - nieorganiczny kaszalot tkwiący w próżni bok w bok z miniaturowym w stosunku do tendera śledziem.

Knight umieścił buty w kompozytowych uchwytach w progu luku, a potem upuścił niewielkie dawki gazu z dysz swojego plecakowego modułu sterowania. Zakleszczony w miejscu dzięki uchwytom, przechylił się nieznacznie w przód pod wpływem energii generowanej przez silniczki, ale pozostał na przyjętej wcześniej pozycji.

- Mechanizmy sterowania sprawne - powiedział do mikrofonu hełmu - Wszystkie checki techniczne poprawne. Pełna integralność kombinezonu.

Asekurująca inżyniera kapitan Williamson sprawdziła raz jeszcze karabińczyki grubej liny asekuracyjnej łączącej uprząż skafandra Knighta z bębnem wyciągarki zainstalowanej we wnętrzu ładowni. Usatysfakcjonowana rezultatem, Chloe upewniła się, że diagnostyczny skaner Elenora tkwi bezpiecznie w pokrowcu na jego udzie, a potem klepnęła towarzysza rękawicą w bok hełmu sygnalizując zakończenie swojej części kontroli.

- Wyciągarka w gotowości - oznajmił O’Brien - Widzę cię na kamerach. Jakby co, będziemy reagowali. Powodzenia, El.

Myślę, że obecny moment aż prosi się o sięgnięcie po kostki, dlatego poproszę gracza o wykonanie dla mnie zestawu dwóch rzutów: pierwszy na poziomie łatwy (premia +2 do testu) dla Mobility oraz drugi na poziomie przeciętnym (bez modyfikatorów) dla Heavy Machinery. Opcjonalnie ja mogę rzucić za gracza w bieżącym poście, jeśli Elenorsar tak sobie zażyczy. Kto by nie rzucał, trzymam kciuki za powodzenie testów!


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 07-03-2022, 11:27   #103
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Przestrzeń kosmiczna, 16.08.2181, 00:11

- Widzimy się po drugiej stronie - powiedział inżynier do kapitan wyciągając buty z kompozytowych uchwytów i odbił się od podłoża wyskakując w kosmiczną przestrzeń znajdującą się między Jimem, a Bleinertem.

Pierwsze metry przeleciał odbitym pędem, aby po chwili skorygować swój lot silniczkami skafandra. Manewr był krótki i pewny. Dwadzieścia metrów dzielące lądownik od śluzy przebył bez problemu.

Knight wylądował na zewnętrznej części śluzy tendera, wyciągnął skaner diagnostyczny, który podłączył do zewnętrznego panelu śluzy. W moment systemy się zschynchornizowały. Inżynier wybrał kilka opcji na ekranie skanera, wpisał kilka wyrazów kodu i już po chwili miał wiadomość zwrotną, informującą go, że śluza nie ma własnego zasilania.

Poprosił on o przesłanie mu na lince za pomocą "żabki" transportowej generatora fuzyjnego, który po momencie bez większego problemu dotarł do niego, a po połączeniu go z tymi samymi systemami, do których podłączył wcześniej skaner, udało mu się otworzyć zewnętrzną część śluzy. Wewnętrzna śluza była zamknięta, ale inżynier już miał świadomość, że i ją uda mu się otworzyć w ten sam sposób.

- Misja zakończona powodzeniem - powiedział przez komunikator inżynier. - Przymocowuje linę do wnętrza śluzy, możecie się bezpiecznie przenieść. Ja zajmę się w tym czasie otworzeniem wewnętrznej śluzy.
 

Ostatnio edytowane przez Elenorsar : 07-03-2022 o 21:01.
Elenorsar jest offline  
Stary 14-03-2022, 18:35   #104
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Śluza tendera, 16.08.2181, 00:15

Wnętrze śluzy okazało się dość obszerne, aby mógł w niej stać jednocześnie tuzin ludzi w skafandrach przemysłowych. Elenor wyłączył napęd dysz kombinezonu, przyczepił się magnetycznymi płytkami ochraniaczy do masywnej framugi wewnętrznego włazu i zajrzał do środka zaopatrzeniowca świecąc przez grubą pancerną szybę okienka obserwacyjnego swoją zamocowaną na kasku latarką. Promień światła wyłowił z ciemności przestrzeń rozległego korytarza, kompozytowe wsporniki, nieco unoszących się w próżni śmieci, narzędzi, innych elementów wyposażenia.

Lecz wbrew obawom inżyniera jego błyszczące za pokrywą kasku oczy nie natrafiły nigdzie na ślad martwych ludzi.

- Generatory sztucznej grawitacji nie działają, przynajmniej w obrębie tego podpokładu - rzucił do radia odwracając się w miejscu i przywierając plecami do wewnętrznego włazu spojrzał w stronę odległego o dwadzieścia metrów lądownika.

Trzy pierwsze kształty sunęły w jego kierunku wzdłuż wykonanej z tytanowych splotów linki, wprawione w ruch za pomocą elektrycznych robotów napędowych wielkości męskiej dłoni, założonych na linkę przez nadzorującą proces abordażu kapitan Williamson. Knight potrzebował chwili, aby rozpoznać jako pierwszego w szyku Theodora Solberga, następnie jadącego w ślad za audytorem doktora Griffitha i skrępowanego taśmą izolacyjną Purcella, sprawiającego wrażenie groteskowego kosmicznego baleronu o człekokształtnej formie.

- Pasażerowie w drodze - odpowiedziała poprzez radio Chloe - Zawieszam skrzynię narzędziową, pojadę po niej. Status?

- Bez zmian - Elenor zrobił kilka kroków w stronę zewnętrznego wejścia do śluzy, odruchowo sprawdzając poprawność zapięcia karabińczyka, którym asekurował się przez cały czas pobytu na kadłubie Bleinerta - Żeby otworzyć wewnętrzną śluzę, wystarczy podpiąć do niej generator, ma ciągle osiemdziesiąt procent mocy.

- Atmosfera? - w eterze odezwał się nieco spłoszonym tonem Francis - Zdatna do oddychania bez skafandra?

- Brak danych - odparł inżynier - Będziemy mieć pewność po wejściu do środka.

Solberg wjechał do wnętrza śluzy, zakołysał się na swoim karabińczyku, popłynął niezgrabnie w bok robiąc miejsce dla Griffitha.

- Kurwa, ludzie, wy naprawdę chcecie mnie tak trzymać związanego? - zaczął narzekać gotowiący się do lądowania Purcell - Przecież przy zerowej grawitacji ktoś będzie mnie musiał cały czas holować! Mogę się zgodzić na panią kapitan, ale reszta nawet niech nie myśli o tym, żeby mnie macać…

- Cicho bądź! - sarknął poruszający się z oczywistym brakiem wprawy Solberg, trzymający wojskowego za rękaw kombinezonu i próbujący ustawić go w narożniku śluzy. Knight obserwował poczynania obu korporacyjnych pasażerów dochodząc do wniosku, że chwilowo jego pomoc nie jest mu potrzebna.

- Pani kapitan? - odezwał się zmieniwszy wpierw częstotliwość na kanał łączący go bezpośrednio z Williamson - Musimy coś uzgodnić.

I tutaj pojawia się kwestia do uzgodnienia. Macie dwie możliwości wejścia do wnętrza statku, z otwartym lub zamkniętym zewnętrznym włazem. Jeśli zostawicie zewnętrzny otwarty, to linka asekuracyjna łącząca śluzę z promem pozostanie na swoim miejscu, ale otwierając wewnętrzny właz ryzykujecie ucieczką w próżnię potencjalnej atmosfery z wewnątrz. Jeśli zamkniecie zewnętrzną pokrywę i potem otworzycie wewnętrzną, przeprowadzicie normalną dekompresję i jeśli w środku jest powietrze, nie ucieknie w próżnię (ale wówczas musicie odpiąć linkę łączącą Was z lądownikiem). Zachowanie atmosfery wewnątrz statku (ewentualnie jej odtworzenie za pomocą pomp tlenowych) może ułatwić eksplorację, ale nie jest konieczne. Kłopotliwe może być natomiast szybkie wycofanie się z pokładu tendera, jeśli chcielibyście z rozpędu wejść do otwartej z zewnątrz śluzy przy atmosferze wewnątrz tendera - po otwarciu wewnętrznego włazu uciekające powietrze może Was wyssać z katastrofalnym skutkiem na zewnątrz.

W razie wątpliwości piszcie na czacie.


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 17-03-2022, 13:17   #105
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Pokład lądownika, 16.08.2181, 00:20

George monitorował przebieg abordażu w ogromnym skupieniu, nie pozwalając sobie na żadną poboczną czynność mogącą go rozproszyć, ignorując nawet narastające pragnienie. Palce pilota przebiegały ustawicznie po klawiaturach kilku sąsiadujących ze sobą stacji roboczych, monitory komputerów wyświetlały ciągi komunikatów, z których większość była zrozumiała wyłącznie dla niego samego.

Concorde pozostawał na precyzyjnie obliczonej pozycji parkingowej tuż obok kadłuba amerykańskiego zaopatrzeniowca, połączony z nim tytanową linką, po której przemieszczała się właśnie jako ostatnia w szyku kapitan Williamson. Pozostali członkowie ekspedycji znajdowali się już we wnętrzu otwartej przez Knighta śluzy, wyglądając w swoich kombinezonach niczym kosmiczne skorupiaki. George obserwował kątem oka parametry techniczne skafandrów, ale nie dostrzegał w nich niczego mogącego budzić zmartwienia. Jedynie tętno Purcella wysoce odstawało od normy, ale O’Brien nie czuł się tym zaskoczony, wszak najpewniej sam też miałby podniesione ciśnienie, gdyby ktoś ubezwłasnowolnił go w kombinezonie, a potem wywalił z luku w pustkę kosmosu.

Zewnętrzna pokrywa śluzy pozwoliła się otworzyć bez większych problemów, teraz pozostało jedynie sforsowanie wewnętrznej. Pilot zmienił pozycję w niewygodnym fotelu lądownika czując jak oparcie gniecie go w plecy. UV-700 był pojazdem całkowicie utylitarnym, nie miał w swojej konstrukcji nawet odrobiny komfortu. Poruszając na próbę zdrętwiałymi nogami O’Brien usłyszał znienacka cichy ping wieszczący połączenie komunikacyjne lądownika z Matką kombajnu. Mężczyzna przyłożył dłoń do panelu kontroli łączności, pstryknął weń palcem.

- Matka KM-164. Niezidentyfikowany obiekt na trajektorii zbliżeniowej. Odległość siedemnaście tysięcy kilometrów i maleje. Przechwycony sygnał wywoławczy. Udostępniam zapis.

- …czyciel USS Aramco. Do wszystkich jednostek w pobliżu pozycji USS Bleinert. Wzywamy do zaprzestania wszelkich operacji ratunkowych na pokładzie okrętu amerykańskiej marynarki wojennej. Proszę pozostać na swojej pozycji i przygotować jednostkę do procedury kontroli pokładu. Tu niszczyciel USS Aramco. Do wszystkich jednostek w pobliżu pozycji USS Bleinert.

- O cholera - George zdusił w ustach przekleństwo, wyciszył emitowany w pętli radiowy komunikat, po czym wszedł na częstotliwość grupy ratunkowej.

- Kapitan Williamson, chyba się spóźniliśmy! Skanery Matki złapały sygnaturę amerykańskiego niszczyciela, który leci w naszą stronę. Nadają wezwanie do trzymania się z daleka od tendera. Wracajcie jak najszybciej na pokład! Musimy stąd odlecieć, bo oni chyba nie żartują. Wracajcie do lądownika!


KONIEC

Szanowni, raz jeszcze dziękuję za wspólną grę. Kilka uwag technicznych przedstawiłem w wątku z komentarzami, wśród nich również tajemnicę Bleinerta i samego Purcella.


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:33.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172