02-01-2022, 14:21 | #11 |
Reputacja: 1 | Czekanie było męczące a krzesła cholernie niewygodne. Ta’nar zajęła miejsce dające jej dobry widok na drzwi, na którym wytrwała jakieś cztery minuty. Potem podniosła się i zaczęła krążyć po niewielkiej salce, lustrując każdy kąt. Bardziej z nudów, niż realnej ciekawości. Pierwsze, na co zwróciła uwagę to fakt, ze została ich grupa nieco się uszczupliła. - Gdzie wcięło Save? – zapytała. – Poszła na wycieczkę? Zanim zdążyła uzyskać odpowiedź, wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. Palled wskoczył pod stół konferencyjny, chwilę po tym, jak Ta'nar zauważyła, że z jego kieszeni czmychnęło futrzaste stworzonko – małe, zwinne i włochate. - Zwierzak ci uciekł – poinformowała Pakleda, sadowiąc się obok niego pod stołem. Skoro to jego zwierzak, to powinien wiedzieć, jak się zachować w takiej sytuacji, nie? Ktoś strzelał, ktoś wrzeszczał… a to jej zarzucali brak opanowania. Rzuciła okiem na walizkę wpasowaną w wykładzinę obok kapitańskiego fotela. Ze swojego miejsca mogła się jej dokładnie przyjrzeć. - Ciekawe – mruknęła i wydobyła trikoder, żeby przeskanować znalezisko. - Widziałeś to? - zagadała do Dasha spod stołu.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
02-01-2022, 20:19 | #12 |
Bradiaga Mamidlany Reputacja: 1 |
__________________ I never sleep, cause sleep is the cousin of death |
03-01-2022, 00:28 | #13 |
Reputacja: 1 | Danjwel biegł... za zbiegiem. Szturchnięcie ze strony kumpla, jego syk. Wrzask Pekleda... wypad na korytarz... gdzieś w tle słowa o obcej formie życia... wszystko zlane w czasie kiedy już za nią biegł... za tą rozlaną szarą smugą czegoś!
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! Ostatnio edytowane przez Dhratlach : 03-01-2022 o 19:33. |
04-01-2022, 01:48 | #14 |
Reputacja: 1 |
|
04-01-2022, 22:00 | #15 |
Reputacja: 1 | Ta’nar przewróciła oczami i też wyszła spod stołu. - Wiele hałasu o nic – podsumowała, siadając na powrót na swoim krześle. Sięgnęła po swoją torbę skąd wyciągnęła szkicownik i kawałek węgla. Kilkoma sprawnymi pociągnięciami naszkicowała dwa różne ujęcia stworzenia. Kiedy Faraji skończył meldować, stuknęła go lekko i pokazała rysunek. - Poproś o dostęp do jakiejś bazy danych, zidentyfikujemy zwierzaka.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
08-01-2022, 12:03 | #16 |
Reputacja: 1 | - Co widziałem? - Dash spojrzał pod stół gdzie nagle znalazła się Ta'nar - Ślepy jeszcze nie jestem. - Odburknął spoglądając na walizkę - Ale co mi do tego? To nie moje. - W przeciwieństwie do Lieva, który najpierw działał a potem myślał Dash wolał najpierw analizować sytuację. Znajdowali się na okręcie floty. Czujniki powinny były wykryć wszelkie niebezpieczne substancje, a w szczególności na górnych pokładach. W związku z tym nie widział powodu do przejmowania się walizką, bo to z całą pewnością było coś należące do kogoś i nie należało temu komuś grzebać w rzeczach. Andorianka jednak postanowiła przebadać znalezisko. Po chwili na jej twarzy wystąpił ciężko dostrzegalny wyraz zawiedzenia. Ten wyraz który tak dobrze poznał podczas ich wspólnego epizodu. - A nie mówiłem? Nic specjalnego. - Skomentował to porucznik siadając ponownie wygodnie na fotelu. Kiedy jednak Ta'nar wyciągnęła szkicownik od razu do niej podszedł i stanął w ciszy za jej plecami. To zawsze lubił robić. To co tworzyła było małymi dziełami sztuki. Wciąż miał jeszcze w swoich rzeczach segregator z jej dziełami i z sentymentem wracał do ich oglądania. Dużo wspaniałych wspomnień. Chociażby dla tego momentu kiedy mógł patrzeć jak tworzy warto było przyjąć ten przydział. To co wydostawało się spod jej palców wyglądało coraz ciekawiej. Kiedy Ta'nar skończyła pochylił się nad jej obrazkiem. - Mmmm... - mruknął i mlasnął lekko - Wygląda smakowicie. - To była ta jedna cecha jego rasy, która wywoływała u ludzi powszechne oburzenie. Z tego co wiedział to ludzie jedli krowy i świnie, ale jak się okazało, że jakaś rasa jako przysmak jada psowate, to nagle wszyscy wariują. |
08-01-2022, 18:29 | #17 |
Bradiaga Mamidlany Reputacja: 1 |
__________________ I never sleep, cause sleep is the cousin of death Ostatnio edytowane przez Ribaldo : 08-01-2022 o 19:44. |
09-01-2022, 12:21 | #18 |
Reputacja: 1 | Był przepiękny. Ta’nar była koneserką piękna w każdej postaci, więc najpierw zwróciła uwagę na idealne proporcje, głęboki, czysty odcień skóry i mięśnie wyraźnie rysujące się pod (zdecydowanie zbyt zabudowanym) mundurem . Jej skóra była nieco jaśniejsza, za co odpowiadała domieszka krwi aenareńskiej, od strony dziadków. Teraz jednak pociemniała o ton a czułki naprężyły się i skierowały w stronę przybysza. Była też otwartą na nowości koneserką doświadczeń (co tłumaczyło epizod z Dashem). Była jeszcze jedna, można powiedzieć, kluczowa kwestia – czas dojrzewania i tradycyjnych eksperymentów seksualnych andoriańskiej młodzieży Ta’nar, po ucieczce z rodzinnej planety, spędziła na Betazet. Było to dobry i ciekawy czas, biorą pod uwagę otwartość betazoidów w podejściu do własnej seksualności. Obcowanie z telepatyczną rasa pobudziło też jej szczątkowe zdolności, odziedziczone po dziadkach. Generalnie, ten czas dość silnie odcisnął swoje piętno na rozwoju andorianki. Seks z kimś, kto czyta twoje najintymniejsze fantazje i potrzeby, a potem je zaspokaja, może windować poprzeczkę odnośnie oczekiwań co do nowych partnerów. Ta’nar była otwarta na nowe doświadczania, jednak czynniki genetyczne są bardzo silne. Tęskniła do przedstawicieli swojej rasy, czas spędzony w Akademii nieco to zrekompensował, ale teraz… Tyle świetnych genów w jakże kształtnej postaci! Oczywiście, nawet nie rozważała rozmnażania (zresztą sam Kirab nie wystarczyłaby do zainicjowania procesu) tym niemniej, kiedy porucznik odwrócił się, oszacowała stopień dopasowania munduru w tylnych, dolnych rejonach. Inspekcja wypadła nader obiecująco. I w tym momencie Ta’nar podjęła decyzję – pieprzyć ścieżkę dowodzenia! Wybiera karierę w ochronie. Kiedy Kirab ponowni pojawiał się w drzwiach, otrząsnęła się z chwilowego oszołomienia, wyprężyła i odpowiedziała; - Tak jest, Sir! Natychmiast Sir! A potem pobiegła za nim, w oczekiwaniu na dalsze rozkazy.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |
11-01-2022, 20:55 | #19 |
Reputacja: 1 | Dash szybko przeleciał wzrokiem przez tekst. Zwyczaje parapogrzebowe... To już prawie zakrawało na kulturę, a co za tym idzie na sklasyfikowanie jako inteligentna forma życia. Kulturalna przekąska się im trafiła. Ale nie ma co się roztrząsać nad przyszłym bufetem. Najważniejsze było to, że dostali odpowiednie uprawnienia. Teraz byli już jak u siebie. Zostało to potwierdzone nagłym przybyciem szefa ochrony, który wydał im polecenia podążania za nim. Kolejny Andorianin. Biorąc pod uwagę w jaki sposób Ta'nar się wyprężyła i jak sprężyście ruszyła za nim... Cóż... Biedny porucznik Th'riakrir nie wiedział co go czeka. Dash już miał okazję widzieć podchody Ta'nar... była nieustępliwa. Niemniej otrzymali polecenie ruszenia za błękitnoskórym i to zrobili. A przynajmniej to Dash zaczął robić. - Gdybym chciał biegać to zostałbym lekkoat... a co to za menda? - Zatrzymał się w pół kroku czego jego dawna towarzyszka pewnie nawet nie zauważyła podążając za swoim nowym celem. Na podłodze znajdował się dziwny ślad... Chwile... To coś miało futro i żyło na drzewach. Było zatem bardziej nastawione na skakanie i bieganie. Gdyby to ono zostawiło ten ślad, to byłoby to rozchlapane. Ten zaś był linią ciągłą jakby coś sunęło po podłodze albo było ciągnięte. Tellaryta wyciągnął trikoder, aby zbadać ślad na podłodze. Było parę opcji. Pytaniem pozostawało, czy ten ślad powstał kiedy Pakled przychodził, czy później. W środku swojej wypowiedzi nagle przerwał i wtedy zanurkował pod stół. Czuł, że jego stworek mu uciekł... a może więcej niż jeden? - Porucznik bim Krer do ochrony. - Powiedział po uderzeniu dłonią w komunikator - Nikt nie zauważył, że w sali konferencyjnej jest jakiś dziwny ślad. Nie wygląda jakby został zrobiony przez tego futrzaka. Podejrzewam, że ten półgłówek sprowadził tu większą menażerię i jeden stwór goni drugiego. |
13-01-2022, 09:16 | #20 |
Reputacja: 1 |
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |