Brilchan, szybkiego stanięcia na nogi życzę. I zamówię od razu na szybko garść informacji taktycznych. Skoro balujemy w tej okolicy od dwóch tygodni, naturalne wydaje się, że ogarniamy z grubsza najbliższy rewir. Wiemy, gdzie dokładnie jest ten hotel, kręciliśmy się tam kiedyś przypadkiem? Wiemy, jakie gangi gnieżdżą się w naszym pobliżu, przede wszystkim jacy boosterzy? Jest tu coś jeszcze, na co powinniśmy zwracać uwagę, jakaś placówka strażników prawa lub coś w ten deseń?

Jeśli teren jest przejezdny (w Strefie Walki to zawsze znak zapytania), czy chcemy przejechać się obok hotelu autem kuzyna Mandrigala, oczywiście z muzą na maksa? Taka szybka obczajka z rozpędu, a potem możemy tam wrócić z buta jako dywersanty ;-)

Przyznam, że nadal nie do końca potrafię sobie wyobrazić Internet w 2045. Stara globalna sieć jest odłączona, ale wciąż funkcjonuje jako dzika strefa pełna multiplikujących się morderczych wirusów. Aby się przed nimi uchronić, korzysta się z lokalnych platform, które mają bardzo ograniczony zasięg (np. dzielnicę albo budynek arkologii). Wewnątrz tej bańki sieciarze mogą się ze sobą komunikować jak w naszym świecie rzeczywistym, ale poza Data Poola nie wyjdą, chyba że jest on połączony z innym Data Poolem fizycznie za pomocą kabli. Otwarcie takiej serwerowej bańki na stary NET wpuści do niej zabójcze SI, które zniszczą zawartości serwera i wypłaszczą mózgi zalogowanych do niego sieciarzy. Czy to poprawna interpretacja zapisów w podręczniku?

I teraz dochodzimy do Agentów. Wychodzi na to, że to dziesięć kroków wstecz w stosunku do naszych realnych smartfonów, ponieważ wszystkie ich aplikacje działają przez większość czasu offline i aktualizują się tylko po zalogowaniu do „bańki” Data Poola. Na tych samych zasadach musza zatem działać wszelkie notebooki i laptopy (90% czasu offline chyba że użytkownik jest podpięty kablem do bezpiecznej lokalnej sieci). Czyli do komunikacji poza zasięgiem Poola można używać tylko połączeń głosowych Agenta oraz wysyłania z niego SMS-ów?

Po całych latach grania w podrasowanego CP2020 z sieciami bezprzewodowymi, smartfonami z milionem opcji oraz neurosprzęgiem umożliwiającym swobodne surfowanie 24/7 przestawienie się na realia REDa będzie dla mnie tytanicznym wysiłkiem.

Myślę, że wszyscy będziemy to sobie musieli regularnie przypominać nawzajem - nie ma smartfonów online 24/7, nie ma sieci globalnej, poza bezpiecznymi kablami czają się cyfrowe demony szukające okazji do wysmażenia człowiekowi mózgu!