Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-11-2007, 21:34   #21
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
-Spokojnie moje dziecko. Na razie nasi specjaliści się nią zajmują. Na pewno wszystko będzie dobrze. Usiądź, poczekaj. Może chcesz kawę? - Po tych słowach Nicole odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się słabo do kobiety.
- Nie dziękuję... jej głos drżał. Usiadła i czekała, ciągle nerwowo spoglądając na drzwi sali badań.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline  
Stary 07-11-2007, 17:47   #22
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Mike lekko się zataczając ruszył w kierunku postoju. Po nieskończenie długiej chwili wreszcie dotarł do drzwi i ciężko wpakował się na tylne siedzenie. Przez chwilę dyszał ciężko po czym podał kierowcy adres gabinetu Szczerby i dodał:
-Jak dowieziesz mnie w piętnaście min płace pięć dyszek górką.
Po czym skoncentrował sie na uciskaniu ran by ograniczyć upływ krwi. W tej chwili przypomniał sobie o wiadomości od Johna. Wyjął telefon i szybko wstukał wiadomość.
"Nie dam rady sie teraz spotkać, Fisher wysłał mi paru kolesi do towarzystwa i trochę narozrabiali. Trzeba mnie trochę połatać. Odezwę się potem. Jak stan Beth? Jest bardzo źle? Wiesz dokąd chodzi, gdzie mogła dostać to świństwo?"
Wysłał i dopiero teraz zaczął się naprawdę martwic o swoją dziewczynę. Przedtem koncentrował się na walce i nie miał na to czasu, teraz jednak zmartwienie dopadło go ze zdwojona siła.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 08-11-2007, 20:04   #23
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Mike
Taksiarz nawet na Ciebie nie spojrzał.
-Będziesz tam w dziesięć minut.
Ruszył szybko z szybkością o którą nie podejrzewałeś tego gruchota. Co raz dowiadywał się przez CB radio jak najlepiej jechać. Dowiózł Ciebie pod warsztat Szczerby, który znajdował się w blokowisku. Blokowisko na szczęście nie mieściło się w Strefie. Wyszedłeś z taksówki płacąc 50 eurodolców za dojazd i 50 za prędkość. Kiedy wchodziłeś do klatki zaczął padać kwaśny deszcz, coś co nieodłącznym elementem Nightcity tak samo jak wystrzały. Aby wejść do wielkiego betonowego pudła jakim był blok, nie musiałeś męczyć się z domofonem, który był popsuty, drzwi stały otworem. Wiedziałeś gdzie się kierować, Szczerba wykupił wszystkie piwnice i się tam urządził. Stanąłeś właśnie przed pancernymi drzwiami, które prowadzą do piwnicy gdy usłyszałeś sygnał sms'a. Zniecierpliwiony zacząłeś czytać.
"Fisher? Na pewno on? Nic takiego nie zlecał a powinienem wiedzieć. Z Beth nie jest za ciekawie, nie jest przytomna ale jej stan jest stabilny. Wczoraj była we Wrotach Piekieł. Jak będziesz w lepszym stanie daj znać." Przy drzwiach nawet ktoś dorobił dzwonek. Nacisnąłeś na niego, obraz już Ci się rozmazywał a ciuchy miałeś przesiąknięte krwią i to w dużej części swoją. Po chwili otworzył Ci trzydziestoletni brunet w lekarskim fartuchy. Na Twój widok uśmiechnął się lekko, nie miał górnych jedynek.
-Ale Ciebie załatwili, ledwo się trzymasz.
Szczerba pomógł Ci zejść na dół i wprowadził Ciebie do jednej z piwnic. Grube drzwi były zamknięte a ściany dźwiękoszczelne. Piwnica był duża, pewnie kiedyś były to dwie piwnice. Była tu jakaś aparatura, szafka z blachy i łóżko szpitalne.
-Rozbieraj się i kładź się na łóżku.
Technik Medyczny podszedł do szafki i zaczął coś wyjmować.

Alex
Kelnerka uśmiechnęła się i odeszła. Sebastian napił się i odpowiedział.
-Jeżeli będziesz miał podejrzenie, że coś wie to żywy, jeśli nie to martwy. Chcemy jego komputer, to czego nie będziesz mógł zabrać zniszcz.
Napił się ponownie.
-Uważaj ludzie z Petrochemu będą coś węszyć. Córka jakiegoś wysoko postawionego otruła się.

Niki
Dziesięć minut, piętnaście, półgodziny. Kilka razy przejrzałaś już pisma. Byłaś zdenerwowana, gdybyś paliła wypaliłabyś całą paczkę szlugów. W końcu drzwi się otworzyły. Stażyści wychodzili wraz z łóżkiem Katy za nimi szedł lekarz. Twoja siostra była blada i chyba spała. Stażyści minęli Ciebie a do Ciebie podszedł lekarz. Chyba świeżo po studiach, dwudziestolatek. Blond włosy nosił związane w kucyk.
-Pani jest jej siostrą?
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 09-11-2007, 15:00   #24
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Mike posłusznie zdjął ubranie rzucając je na bezładną stertę w kącie. Tylko broń odłożył starannie na podłogę pod ścianą. Nagi i ociekający krwią z spod przesiąkniętych opatrunków dowlókł sie ciężkim krokiem do stołu i z trudem na min położył. Obraz przed oczami coraz mocniej mu się zamazywał. Starał się utrzymać przytomność. Słabym głosem odezwał się o Szczerby:
-Słuchaj muszę być szybko na chodzie. Na najbliższe kilka dni, potem mogę nawet wylądować w szpitalu na miesiąc ale teraz muszę po prostu muszę być sprawny. Da się zrobić?
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 10-11-2007, 20:25   #25
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
gdy wyprowadzono Kate, Niki natychmiast do niej podbiegła. Łzy napłynęły jej do oczu, gdy zobaczyła jak blada jest jej siostra. Nie zauważyła jak podszedł do niej lekarz. Zatrzymał ją.
-Pani jest jej siostrą?
- T-Tak.... - odpowiedziała drżącym głosem. - Co z nią?! Wyjdzie z tego?? - zarzuciła go gradami podobnych pytań. Ciężko mu było dojść do głosu.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline  
Stary 11-11-2007, 21:26   #26
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Mike
Szczerba odwrócił się do Ciebie. W dłoni trzymał strzykawkę napełnioną jakimś zielonym płynem. Chwilę myślał.
-Okey. Mam coś co spadło z ciężarówki Thrauma Teamu i to powinno postawić Ciebie na nogi. Będziesz miał kilka dni. Dokładnie ile nie wiem za to będziesz musiał coś zrobić. Zabić pewną osobę, lekarza, pracownika Thrauma Teamu. Dam Ci wszelkie dane o nim a zlecenie musisz wykonać przed powrotem tutaj. Pasuje.
Technik wyszczerzył się w szczerbatym uśmiechu.

Niki
Lekarz uciszył Ciebie ruchem ręki.
-Pani siostra zatruła się czymś, najprawdopodobniej jakimś narkotykiem. Powinna z tego wyjść, na razie póki nie ma wszystkich wyników nie wiemy czym się zatruła. Za jakąś godzinę powinna się obudzić. Wie Pani czym mogła się zatruć?
W tym momencie zadzwonił Twój telefon, przeprosiłaś i odebrałaś to Twój szef.
-Niki do cholery, gdzie jesteś?!
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
Stary 11-11-2007, 21:47   #27
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Mike zamyślił się. Cholera nie ma co myśleć kiedy Beth zatruła się jakimś świństwem. Trzeba się zgodzić. Mike zacisnął zęby a po chwili powiedział krótko:

-Dawaj to gówno. I dane tego lekarza którego mam wysłać do piachu, ne mam całego dnia na wylegiwanie się u ciebie.

Potem będzie się martwił resztą, na razie musi się stąd pozbierać i sprawdzić co Beth. Może przy okazji trafi się ten lekarz dla Szczerby, a nie to się go poszuka. "Im więcej masz do zrobienia tym lepiej kontrolujesz czas który masz." Pomyślał jeszcze solo i zamienił się w słuch.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 15-11-2007, 07:54   #28
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
-Pani siostra zatruła się czymś, najprawdopodobniej jakimś narkotykiem. Powinna z tego wyjść, na razie póki nie ma wszystkich wyników nie wiemy czym się zatruła. Za jakąś godzinę powinna się obudzić. Wie Pani czym mogła się zatruć? - Niki już chciała odpowiedzieć, gdy usłyszała telefon.
- Przepraszam... - powiedziała, odeszła trochę dalej i odebrała telefon.
-Niki do cholery, gdzie jesteś?! - Niki obawiała się tego telefonu. Nie jest miło spóźniać się do pracy, gdy szef jest cholerykiem...
- Przepraszam... Kate wylądowała w szpitalu... Dziś pewnie nie przyjdę. - starała się opanować drżący głos i czekała na odpowiedź szefa.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline  
Stary 15-11-2007, 19:34   #29
 
Relo's Avatar
 
Reputacja: 1 Relo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodzeRelo jest na bardzo dobrej drodze
Znaczy jest już martwy. Lubił gdy zadanie było proste.
-To upraszcza sprawę. – Powiedział już całkiem spokojnym głosem.
-Wiecie chociaż jak to świństwo się nazywa, i gdzie są te „wrota piekieł”?- To pytanie wywołało lekki uśmiech na jego twarzy przecież sam pracował dla samego diabła.
-Szczyt ironii… - Mruknął sam do siebie.
 
Relo jest offline  
Stary 23-11-2007, 23:01   #30
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Mike
-Dane dostaniesz po przebudzeniu.
Ostatnie co zobaczyłeś to pochylającego się nad Tobą Szczerbę. Ostatnie co poczułeś to igła wbijająca się w Twoje ciało. Potem nastała ciemność, nie sen a ciemność.

Niki
Chwila ciszy trwała o sekundę za długo.
-Cholera. Teraz mi to mówisz? Pracy masa a Ciebie nie ma w pracy. Dziś możesz odpracować ale nie chcę już więcej słyszeć o nadgodzinach. Od dziś dla Ciebie nie istnieje coś takiego jak godziny pracy. Zrozumiano.
Przez głowę przeszła Ci myśl. Czy nie rzucić tego w cholerę i nie znaleźc pracy gdzie indziej.

Alex
Sebastian popatrzył i powiedział.
-Na czwartego lipca.
Ta ulica mieści się na obrzeżach mniej więcej wiesz jak tam trafić, chociaż w samym barze nie byłeś.
-Co do lekarstwa to nie wiemy jak się nazywa ale wczoraj było rozprowadzane pierwszy raz.

Mike
Budzisz się powoli. Jesteś cały zdrętwiały ale nie czujesz, żebyś krwawił. Widzisz trochę nieostro. Szczerba krząta się przy szafkach. Gdy spostrzegł, że wstałeś podszedł do Ciebie w ręce trzymał kopertę.
-Tu masz wydrukowane zdjęcie trupa i jego dane na chipie. Teraz ma dyżur co do sposobu w jakim zginie to pozostawiam Ci dowolność.
Koperta wylądowała na łóżku obok Ciebie.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172