Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 31-08-2007, 22:24   #1
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
Gamma Fri Delta

Pierwsze co zobaczyłeś to nagły błysk światła które Cię na chwile oślepiło.
-Obudził się- usłyszałeś nad sobą jakiś niski męski głos.
Zobaczyłeś jakiegoś mężczyzne klęczącego obok Ciebie. Sprawnym wzrokiem zobaczyłeś wiele mężczyzn stojących obok Ciebie. Do pokoju było tylko jedno wejście, wygląda jak pokój w jakimś bunkrze, słabo oświetlony, niedaleko na krześle leży twój kombinezon i broń. Ty jesteś goły, masz pare zabandażowanych ran, jedną na lewym ramieniu, drugą w miejscu prawych żeber. Osób jest około dwudziestu, niskich, w łachmanach, brudnych i spoconych. Chyba cywili. Czujesz się sprawnie fizycznie, jesteś wypoczęty.
-Jesteś z Elity?- Spytała się jedna z kobiet.
 

Ostatnio edytowane przez Lukadepailuka : 31-08-2007 o 22:44.
Lukadepailuka jest offline  
Stary 01-09-2007, 00:30   #2
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
-Dokładnie. Gdzie ja do jasnej cholery jestem? Co to za miejsce i kim wy jesteście?

"Grant" był lekko zdezorientowany... Powoli usiadł pokonując lekkie zawroty głowy. Szybko obmacał zabandażowane miejsca i odetchnął z ulga... Na szczęście to ledwie draśnięcia. Raźno poderwał się i ruszył do krzesła na którym leżał jego ekwipunek. Wyglądało na to że jest sam w jakimś pieprzonym bunkrze więc od tego co zostało z jego wyposażenia zależało jego życie. Szybko założył polowy mundur, na niego naciągnął opancerzony kombinezon bojowy, jednocześnie sprawdzając jego stan, po czym zabrał się za rutynowy przegląd broni. Te czynności wykonywał w czasie szkolenia tysiące razy, teraz jako coś dobrze znanego w totalnie nowym i potencjalnie wrogim środowisku pomagały zebrać myśli. Nie przerywając inspekcji popatrzył pytająco na kobietę która pierwsza się do niego odezwała w oczekiwaniu na jakąś odpowiedź na jego pytania, na coś co ułatwi mu poukładanie sobie obrazu sytuacji... Sprawne wyćwiczone dłonie kontrolowały mechanizmy pistoletu i karabinu, sprawdzały ustawienie przyrządów celowniczych a zielone oczy co chwila odrywały sie od kobiety i wędrowały na boki. "Żołnierz musi mieć oczy nawet w dupie!" Przypominał sobie wrzaski sierżanta na poligonie jednocześnie obracając ogoloną, czarnowłosa głową to w jedną to w drugą stronę. był spokojny chociaż lekkiego napięcia nerwów nie można mu było odmówić. Ale czemu tu sie dziwić, był zupełnie sam a ostatnie kilka miesięcy spędził ucząc się współdziałać z resztą oddziału i pracować zespołowo. "Zespół to większa siła ognia, lepsza obserwacja terenu i większa możliwość że ktoś odstrzeli skurwiela który właśnie wziął cię na muszkę" słowa instruktora znów odezwały się w czaszce Granta.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 01-09-2007, 11:42   #3
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
Ludzie lekko zmieszani patrzyli się na Ciebie nieśmiało. Ta sama kobieta która się wtedy odezwała wyszła na przód.
-Jesteś w bunkrze partyzanckim naszego państwa. Spokojnie. Nie zrobimy Ci krzywdy.- Wyciągneła do Ciebie ręke- jestem Rihanna Hucks. Żona tutejszego dowódzcy. Narazie jest zajęty. Ci tutaj zebrani to najlepsi uzdrowiciele z naszego odziału. Łącznie wszystkich ludzi jest tutaj około 350.- Zamilkła na chwile.- Na razie idziemy i możesz w spokoju odetchnąć. Za dziesięć minut przyślemy jedzenie. Zaraz przyjdzie dowódzca. Do widzenia.- Po czym wszyscy opuścili sale.
Ty zostałeś sam. Przejrzałeś swoje rzeczy:


Kombinezon def. 56
Kask ( wlicza się do kombinezonu)-

Noktowizor
Rentgen (20 metrów)
Radio
Coś takiego jak notatnik. Możesz zapisywać tam rożne dane i plany.

Plecak- Nóż
3x Granat wybuchowy (sam wybuch zasięg 10 metrów)
1x Granat paraliżujący (dym, zasięg 20 metrów)
1x Granat oślepiający ( zasięg 10 metrów)

Przy sobie- Przewieszony na plecy karabin laserowy damage 4.Po siedemdziesięciu strzałach koniec baterii, Strzał co naciśnięcie spustu

Przy pasie- Pistolet laserowy damage 5.Po dziesięciu strzałach koniec bateri. Jeden nabój co 2 sekundy.


W pomieszczeniu jest łóżko na którym siedzisz. Niedaleko przy ścianie stoi stół z dwoma krzesłami. Trochę dalej są jakieś drzwiczki, a za nimi malutki prysznic i wciśnięty w kąt kibel, a w drugi umywalka.
 
Lukadepailuka jest offline  
Stary 01-09-2007, 12:20   #4
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Grant starannie spakował cały ekwipunek. Karabin zawiesił na prawym ramieniu tak żeby był gotowy do użycia w każdym momencie. Przemył twarz wodą. Nabrał jej tez do manierki, lepiej sie przygotować na wszystko. W głowie pędziły mu setki myśli... "Jaka do cholery partyzantka?! I co to za kraj w ogóle... Niech szlag trafi tego co wymyślił zasadę izolowania rekrutów na czas szkolenia, najchętniej bym mu teraz łeb urwał i do szyi nasrał" Usiadł ciężko na łóżku karabin na kolanach w poprzek ud. Sięgnął do i wyjął metalową wodoszczelną papierośnicę i wojskową zapalniczkę. Wyłuskał papierosa i zapalił. Zaciągnął się głęboko rozmyślając nad swoim położeniem. "Broni mi nie zabrali więc raczej nie sa moimi wrogami ale w sumie kto ich tam wie. Ciekawe co się stało z resztą chłopaków... Może ten ich dowódca coś mi wyjaśni. Trzeba poczekać." Oparł się o ścianę i wolno pociągając papierosa czekał...
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 01-09-2007, 13:02   #5
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
Ktoś zapukał do drzwi. Weszła młoda ładna kobieta. Ładna gdyby się umyła. Ździwiłeś się, że kobiety w wojsku traktowałeś jak mężczyzn. Pewnie coś wam dawali. Była niska (163) i śmiesznie marszczyła nos. Brudne blond włosy opadały jej do ramion. Była ubrana w wojskowy mundur. Przy pasie miała paralizator. W jednej ręce trzymała jakieś ubrania, a w drugiej talerz z jakąś śmierdzącą zupą.
-Eee- zająkała się i przęłknęła śline- nasz dowódzca oczekuje Ciebie. Tutaj masz ubrania do przebrania się. Możesz się umyć pod prysznicem i zjeść obiad. Będe czekać pod pokojem. Zaprowadze Cię do kapitana- zaczerwieniła się i wyszła.
Przy ubraniach leżało także małe lusterko.
 
Lukadepailuka jest offline  
Stary 01-09-2007, 20:25   #6
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Komandosi z zasady nie są wybredni co do jedzenia więc wlanie w siebie ohydnej w smaku i zapachu zupy nie stanowiło dla Granta żadnego problemu. Jakby nie smakowało to zawsze jedzenie, a trzeba jeść by żyć. Nie miał ochoty na prysznic ani tym bardziej na cywilne łachy więc tylko pobieżnie je przejrzał. Jedynie lusterko skrupulatnie schował do kieszeni. Po co wychylać głowę za róg i wystawiać ja na strzały skoro można zlustrować otoczenie przy pomocy lusterka? Rozejrzał się po pomieszczeniu zarzucił karabin na ramie, odpalił jeszcze jednego fajka i sprężystym krokiem wyszedł. Niedomyta blondynka już czekała.

-Prowadź.

Rzucił krótkie polecenie.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 01-09-2007, 21:07   #7
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
Zmarszczyła brwi, odwróciła się i zaczęła iść. Obok Ciebie przechodzili różni ludzie, wszyscy bez wyjątku gapili się na Ciebie. Weszliście do pokoju w którym był tylko jeden długi stół z siedmioma krzesłami. Sześć było zajętych przez ludzi. Odrazu wstał jeden i podszedł do Ciebie.
- Jestem Gun For Stick. Mów mi kapitanie. Ty zapewne jesteś członkiem elity. Jak mi wiadomo byliście troche szkoleni w taktyce. Jak już pewnie wiesz jesteśmy ruchem partyzanckim naszego państwa. Nazywamy się "Drużyna Czerwona". Chcemy bezpiecznie przewieźć stu ludzi do transportowców. Tutaj mamy plany:



1. Zielone punkty: Wyjścia z bunkra.
2. Fioletowe punkty: Transportowce.
3. Niebieskie linie: Patrole czołgów.
4. Czerwone kropki: Wejścia do kanałów.
5. Czerwone linie: Kanały

Jakieś sugestie spytał kapitan?
 
Lukadepailuka jest offline  
Stary 01-09-2007, 22:58   #8
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
-Tak jedna, poproś lekarza o mocniejsze pigułki. Cholera człowieku nie wiem gdzie jestem, kim wy jesteście, jaka się tu toczy wojna. Mam wam pomagać w ciemno? Ot tak za piękne oczy? Czy ciebie za przeproszeniem nie popierdoliło?!

Ten facet był niesamowity, ot tak pytał komandosa z elitarnej jednostki szturmowej o sugestie co do jakiejś akcji swojej pokręconej organizacji... To było po prostu tak rozbrajające, że Grant zwyczajnie nie mógł powstrzymać się od szyderczego chichotu. Po chwili trochę sie uspokoił i kontynuował wypowiedź.

-Słuchaj "Kapitanie" najpierw chyba wypadałby podać kilka wyjaśnień. Przede wszystkim chciałbym wiedzieć jak się tu znalazłem, co z reszta mojego oddziału i co najważniejsze z jakiej paki mam wam pomagać?

Dłoń Granta nieznacznym ruchem powędrowała na rękojeść karabinu, palec wskazujący z wytatuowaną błyskawicą dotknął spustu. Wiedział że to co powiedział może sprowokować tego "kapitana" ale nie martwiło go to. Patrząc na tych partyzantów był praktycznie pewien że uda mu się nawet w pojedynkę przebić do wyjścia. A nie zamierzał przyjmować rozkazów od nikogo oprócz dowództwa Gamma Fri Delta i samego marszałka. Czekał na odpowiedź jednocześnie nieznacznie przygotowując się do walki.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
Stary 02-09-2007, 10:59   #9
 
Lukadepailuka's Avatar
 
Reputacja: 1 Lukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znanyLukadepailuka wkrótce będzie znany
Kapitan widocznie poczerwieniał. Już miał coś powiedzieć, ale spojrzał na lufe Twojego karabinu i zamilkł. Odchrząknął i powiedział.
-Znaleźliśmy Cię przy rozwalonym budynku elity. Przynieśliśmy tutaj i uleczyliśmy. Chociaż trochę wdzięczności za to młodzieńcze!- Widać było, że jest gotów na ostrzejsze słowa, ale z lękiem zerkał na karabin. Nie mógł już nic więcej wydusić.
- Co z resztą oddziału to nie wiemy.- Podjął wątek jeden z doradców- nikogo więcej nie znaleźliśmy.
- TO chyba ja miałem mówić Hans- przerwał mu- więc zamknij za przeproszeniem swoją morde. A więc -powiedział jakby nigdy nic- powinieneś nam pomóc z dwóch powodów. Ponieważ nasz ruch przeciwstawia się naszemu wspólnemu wrogowi. Jak wiesz nasze państwo Gorgzogh prowadzi wojne z państwem Dafnart. (Wiele razy słyszałeś o państwie Gorgzogh, podczas szkolenia. Wychwalali jego idee i dobro). Dotego musisz nam pomagać, ponieważ jednym ze stu ludzi jesteś Ty. Dostaliśmy list od dowództwa w którym było napisane, że mamy tam Ciebie przywieźć.
Rada pokiwała w ponurym milczeniu głową.
 
Lukadepailuka jest offline  
Stary 02-09-2007, 12:44   #10
 
Durendal's Avatar
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
-Nie można tak było od razu szefuniu? Uniknęlibyśmy nieporozumień i atmosfera byłaby zdrowsza...

Grant wyraźnie się odprężył. Usiadł na wolnym krześle i pochylił się nad planem. Przez dłuższą chwilę przyglądał mu się z zamyślonym wyrazem twarzy po czym wyrzucił z siebie wiązkę pytań:

-Ile osób mieści się w jednym transportowcu? Jaka broń przeciwpancerną posiadacie? Co to za osoby? Żołnierze czy cywile? Z jaka częstotliwością jeżdżą patrole?

Po czym znów pochylił się nad planem wyraźnie sie nad nim zastanawiając. Nie podnosząc głowy czekał na informacje.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172