Prędkość pojawiania się nowych postów robi wrażenie :)

Oby od następnej kolejki szło to sprawniej.

Jeśli ktoś, kto już pisał chce odnieść się do słów ambasadora, to może dać nowego posta. Drugi post gracza w kolejce może być krótszy (minimum 10 wierszy).

Post jest. Czas na odpisanie 7 dni. Za zwłokę bez usprawiedliwienia żółta karta. Dwie kartki to niestety koniec zabawy dla danego gracza.

Z przykrością nadaję pierwszą żółtą kartkę Potworowi.

Życzę miłej zabawy.

Uprzedzając pytania. Kontakt radiowy z flotą jest, choć przerywany i zniekształcony.

Czy można pisać czasem jakieś scenki z tego co dzieje się na zenpecowanych statkach graczy?

I jak właściwie działa to hasło "światło pokoju"? Jesteśmy cały czas na nasłuchu z orbity/lądownika, czy trzeba się najpierw połączyć?

Zdaje mi się, że przy poziomie technologicznym planety wystarczy, że puszczą sygnał w przestrzeń i i tak nikt inny tego nie odbierze :P ... a swoje statki możemy enpecować spokojnie, z innymi pewnie wymagałoby to pisania we 2 z GM, albo właścicielem "postaci" :)

Możecie, a nawet powinniście opisywać, co dzieje się na waszych statkach. W końcu wy na nich jesteście MG :)

Co do sygnału. Możecie sobie wybrać. Albo nadajecie wszystko (ale sporo będzie zakłócone i przerywane) albo wysyłacie tylko pojedyncze przekazy z raportami, czekając na chwile bez interferencji.

Mieszkańcy planety może i wychwycą przekaz ale na pewno nie rozgryzą kodowania. Przynajmniej o tym świadczy dotychczasowy poziom technologiczny, który napotkaliście.

Miałem na myśli, czy możemy opisywać działania okrętu Merilla.

Pragnę zachęcić do napisania posta. MG ostrzegł mnie w niezwykle jednoznaczny sposób, że jeśli do jutra nie odpiszą łącznie trzy osoby (odpisały już dwie, więc nie jest źle), to odmówi dalszej współpracy.

Swoją drogą niniejszym chciałbym pochwalić MG, którego styl wypowiedzi, pomysły oraz zamieszczane obrazki, niezwykle przypadają mi do gustu :)
Zarazem powiem, że niemrawa częstotliwość postów nie jest dla mnie osobiście problemem, ale oczywiście bossem i decydującym w tej sprawie jest MG.

Odnośnie mojej wypowiedzi - starałem się odpowiedzieć tubylcom na tyle niejasno, żeby wpasować się w ich wyobrażenia (o których mamy nikłe pojęcie, bo raptem to jedno zdanie jest). Nie użyłem tytułów, bo nie wiem, jakie tytuły są stosowane na planecie i lepiej nie dawać im do myślenia (np. bo baron jest niższy rangą od marszałka wojny itd.)

Nie wiem też, kto właściwie jest w delegacji (pomijając kalmara... tfu! Kalmarii ;) ), więc w tym zakresie post jest do edycji.

Baron jest na stałym podsłuchu z promu - jeśli więc zacznie krzyczeć w przerażeniu, to załoga promu będzie mogła stosownie zareagować.

Klopsik, Panowie :(

W związku z działaniami/zamierzeniami barona Muawija potrzeba mi jeszcze kilka informacji do GMa, zatem dziś raczej mojego posta nie będzie. Powinien za to pojawić się tak szybko, jak uda mi się dojść do porozumienia z Tadeusem, względnie dzień po tym terminie.

Cierpliwości.

Niestety. Dzisiaj byłem dopiero po 22.

Co do zmiany postów pod wpływem decyzji Ambasadora... Jeśli się z Lancem dogadacie na edycję, to możecie się w to bawić. Wolałbym jednak działania, które nie zmienią opisanego już biegu fabuły. Ostatni dzień kolejki to nie jest najlepszy czas na takie edycje.

Dla ścisłości dodam, że na promie mieści się 7 osób. Flogiston nie wysłał swojego przedstawiciela. Pozostaje więc pięciu waszych + pilot + żołnierz z Pioruna (pistolet i kamizelka). Reszta miejsca zajęta jest sprzętem ekspedycyjnym.

W tym miejscu chciałbym też pochwalić post Potwora. Fajnie, że jednak grasz, no i grafika super :)

Czas na posta jest do jutra do północy.

Jak mi doniosły poufne źródła, ambasador i baron mają coś obalać w promie ;)
Czyli jest kryzys :) Niestety, jadę jutro rano na konwent i wracam w poniedziałek dopiero - w tym czasie nie będę mógł się ustosunkować do tego, co napisze Lindstorm.
Napiszę jednak kilka słów od siebie Tadeusowi i pozostawię mu decyzję, czy czekać na mnie, czy rozstrzygnąć spór.

Ok, Lance wysłał Lindstromowi opcje rozegrania konfliktu. Zedytuje też swój post, by odezwać się do Marszałka dopiero po rozwiązaniu sporu.