Komentarze [CP2020] Dobry wieczór... WR-03.LAW
 

Witam LIczów-graczy, oby nam się dobrze i ciekawie układała ta współpraca. W tym topicu wszelkie wątpliwości, komentarze i co tam jeszcze potrzeba.
a) Co do zasad pisania to bez udziwnień: myśli postaci w cudzysłowiu, dialogi od myślników.
b) Postujemy w miarę czasu i ochoty (min. 1post/tydzień).
c) ... coś jeszcze?

Moje GG to 8593728

Dostępny od poniedziałku do piątku najczęściej pomiędzu 20 a 22,
w weekend natomiast różnie.

EDIT I

Do następnego (trzeciego) postu: plan mieszkania



1. łóżko
2. Stół
3. Krzesła
4. Kuchnia (aneks kuchenny)
5. Szafa (prawie garderoba)
6. Łazienka
7. przedpokój

Mieszkanie ma tylko jedno okno

EDIT II

Kontakty:



-Isaac „Danny” Daniczyn- ex-rockman, obecnie fixer- Kiedyś był gitarzystą „Mudslave” jednego z topowych zespołów pierwszych lat nowego millenium w Europie. Zespół rozpadł się w 2005 gdy basista z wokalistką przedawkowali jakieś świństwo, Isaac w porę
zwolnił, dwa tygodnie po tym wydarzeniu wrócił do WR-03 i zajął się barem „Hurricane”, który prowadzi do dnia obecnego. Jest ustawiony na mieście i wyraźnie cię lubi.



-Jacek Śruba, znajomy Danny’ego z dawnych czasów. Obecnie pracuje w pirackiej klinice na ul. Latawcowej, pytać o „dr Śrubę”, instaluje cyborgizacje i serwisuje wszczepy różnego rodzaju każdemu kto przyniesie wystarczającą ilość gotówki i wysiedzi w fotelu doktora wystarczająco długo. Przez znajomość jest u niego duża zniżka na instalacje ale jego sprzęt jest drugiej jakości tak jak sam doktor Śruba.



-Magda Bednarczyk, ex-dziewczyna Faireya i chociaż po tym co ostatnio odjebała urwał im się kontakt to byli dość blisko ze sobą i gdzieś w środku Marek nadal odczuwa tę więź. Magda pracuje w firmie ojca jako programistka i księgowa wypełniając arkusze danych, ale poza biurem firmy jest podobno niezłą netrunnerką i napewno świetną kochanką. Podobno teraz ma kogoś, ciekawe co to za fagas.



-Marcin Olczak, „Oli”, jeden z niewielu koleżków ze szczeniackich lat z którym Marek ma kontakt. Znają się od łepka, mieszkali na tym samym osiedlu, bawili się na tych samych trzepakach i rupieciarniach. Co prawda Marek przeprowadził się po wyprowadzce matki ale obydwaj dostali robotę w ochronie Bednarczyka co cementowało ich stosunki. Rok temu wyleciał z security ale z Marcinem jest w kontakcie, czasami ustawiają się na mieście na drinka powspominać gówniarskie wybryki i ponarzekać na „te czasy” w których obecnie utknęli

Drodzy gracze, obydwaj. Sesja ruszyła już ponad miesiąc temu i z mozołem nabiera rozpędu (mam nadzieje ze to nie tylko moje wrażenie). Przydałby się jej kopniak żeby rozbujała się na dobre, czy to większa liczba grających czy częstsze posty od was. Wiem, że jest ciężko i czasu mało, ale namawiam do mobilizacji w dowolnej postaci. Szczególnie Durendala który jest wyjątkowo zapracowanym człowiekiem- śniegi puściły więc może niedługo znajdzie więcej czasu. Bardzo zależy mi na powiększeniu naszego grona cyberpunków co w moim przekonaniu pozwoli sesji rozwinąć skrzydła i wzlecieć na wyżyny ;D

Pozdrawiam i zachęcam do interakcji ;)

Stanął upek w wątku sesji. Chętnie wysłucham jeśli ktoś ma wrażenia którymi chce się podzielić z MG np. tutaj, w komentarzach ;) Przy okazji:
1. Wierzcie lub nie, ale po długich staraniach zrobił się ruch w związku z dodatkową rekrutacją do sesji. Dlatego chciałbym żeby sesja stanęła (freeze) dopóki nie wprowadzę "nowych". Myślę że tydzień zupełnie na to wystarczy więc raczej nie zmienia to grafiku, ale na wszelki wypadek piszę.
2. Gracze, namawiam do konsultacji, rozmów itp. w związku z pisanymi przez was postami. Przecież ja tu jestem dla was! Wiem, że nie zawsze jest okazja ale żyjemy we wspaniałej erze "zostaw mi wiadomość, sprawdzę jak będę online" i to naprawdę da się zrobić. Chyba, że tylko mi forma rozgrywki wydaje się mało dynamiczna/interaktywna/nieliniowa (na linii gracz-MG) jak na CyberPunka ;)
3. Wszelkie wytyczne/instrukcje/sugestie co do następnych postów pójdą prywatnie (gg) w najbliższym czasie.
4. Durendal, postaram się jeszcze w tym tygodniu wrzucić to co znajdziesz na micro-discu.

Pozdrawiam, Majk.

Witam świeżo upieczonego doktora-inżyniera, Jana Nowickiego (kset). Oby przez całą sesję szło nam tak jak przy tworzeniu postaci. Czekamy na pierwszego posta twojej postaci.

Witam wszystkich :D chyba poszło :) mam nadzieję, ba jestem przekonany że swoją postacią wniosę sporo uroku i odsłonię prawdy o korporacyjnym świecie :D z pewną dozą niecierpliwości zastanawiam się kiedy i jak dane mi będzie przeciąć ścieżkę pozostałych graczy :D ale póki co to Jan będzie miał pewnie i tak sporo na głowie... już ma.
pozdrawiam

Jan Nowicki

GG 4119451

KONTAKTY

Jacek Śruba, fixer - medyk, dobry znajomy z czasów gdy obaj pracowali na ciepłych posadkach w Klinice na Alejach Berlińskich w samym centrum WR-03. Ich drogi rozeszły się zawodowo gdy Jan został awansowany i przeniesiony do głównej siedziby Polfarmy, zresztą niedługo po tym Jacka zwolniono za nielegalne praktyki lekarskie i pozbawiono uprawnień. Prywatnie jednak pozostali w kontakcie, w końcu nie jedno razem przeszli i świetnie się rozumieli dzięki współpracy w klinice, poza tym dobrze mieć znajomych po drugiej stronie barykady.

- Martyna Błach, medyk, poznali się gdy pracowała z Janem (i Jackiem) w Klinice Polpharma_04 jako asystentka medyka. W tamtych, odległych czasach Martyna kręciła z Jackiem jednak czasy i okoliczności się zmieniły. Obecnie pracuje z Janem w Laboratoriach Rozwojowych w głównej siedzibie firmy nad projektami pracodawcy, o ile akurat nie myślą o tym, że prywatnie łączy ich coś znacznie bardziej prozaicznego niż badania.


MARTYNA

-Arkadiusz Pakuła, solo, jest jednym ze stałych współpracowników Jacka Śruby u którego też spotkali się po raz pierwszy. Los chciał, że obydwaj przyjechali na spotkanie z Jackiem swoimi jednośladami- wspólna pasja i weekendowe wypady na miasto zaowocowały znajomością, trudną w utrzymaniu ale praktyczną w użyciu. Ares jest wielkim, wrednym skurwielem o ciemnej karnacji i czarnych włosach, uzbrojonym i niebezpiecznym jeźdźcem w miejskiej dziczy gotowym do walki w każdym momencie.

ARES

Michał Wietrzycki - Naukowiec Czterdziestoparoletni kumpel Jana z pracy. Doskonały matematyk i fizyk z którego pomocy Jan sam czasami korzysta. Bardzo przenikliwy i sprawny umysł, podobnie jak Jan pracoholik. Ma jednak żonę i córeczkę, o których wspomina na wypadach na piwo. Jeden z dwóch kolegów z którymi lubi wypić piwo w barze i pogawędzić. W Polfarmie pracuje pięć lat dłużej i można powiedzieć że jest prawdziwym wygom jeśli chodzi o przetrwanie - to od niego Jan dowiedział się najwięcej co i jak robić aby nie być na świeczniku firmy, ale i nie być tak dalece niewidocznym aby miało to spowodować wywalenie.


Michał

Sasza Sołowczyn - "Rusek" - Naukowiec młody naukowiec ściągnięty gdzieś z kresów Syberii, jest bardziej pochodzenia kaukazkiego niż rosyjskiego, wyemigrował za pracą i chlebem ( do WR-3 !! ) - co oczywiście wywołało pewien szok u wszystkich, każdy bowiem w WR-3 myślał jak tu wyrwać się z tego ponurego miasta nie stwarzającego perspektyw komuś innemu niż zbirowi. Sasza okazał się bardzo zdolnym genetykiem. Poza tym było coś w nim co nie sprawiało że wyglądał jak naukowiec. Ciężki klimat wschodu i katorżnicza praca uczyniła z niego tytana siły. Nie było tego po nim widać, złe odżywianie nie pozwoliło na zbyt wielki przyrost tkanki mięśniowej. Ciało ma za to zbite mięśniami, jest prawdziwym siłaczem i całkiem dobrym fighterem biorąc pod uwagę sprzeczko-bójkę jaką sam wywiązał pewnego razu w barze.


RUSEK

Zaprzyjaźniony z psem szefowej - Mikusiem...


MIKUŚ

Rozbudowałem posta i niech płaczą MG którzy nie przyjęli mnie od sesji z uwagi na zbyt krótką historię :D
Miłej lektury wszystkim

Witam wszystkich. Mam nadzieję, że lektura mojego posta była przyjemnością.
Chciałbym aby sesja się rozkręciła jak najszybciej, aby doszło do interakcji gracz-gracz.

Jak majk sam stwierdził- jakość ma priorytet nad ilością. Jako że z jakością nikt z nas się nie zmaga, może trochę krótsze posty by nie zaszkodziły, jeżeli zmagamy się z czasem?

No to jedźmy.

Jesteśmy po większym upku i tym samym duży krok bliżej końca prologu. Z okazji nadchodzących świąt i nowego rozdziału między innymi mam kilka myśli którymi chcę się z wami podzielić.

Jak już wspomniałem kończy się prolog, a oznacza to tyle, że wasza dotychczasowa gra jest wprowadzeniem (w którym mam nadzieje byłem niczem Wergiliusz Dantemu) do settingu/scenariusza/roli w mojej wizji cyberpunka.
A skoro prolog się kończy to znaczy, że pora przyspieszyć i wbrew pozorom jest to przede wszystkim wasze zadanie. Żeby ruszyć z fabułą musicie do tego dążyć.

Kolejna sprawa: spotkałem się z opinią, że scenariusz jest "za bardzo solo", nastawiony na indywidualne postacie. Że wasze postacie nie będą "drużyną" mówiłem już przy rekrutacji, uważam że każdy z was zasłużył na własną historię, ale... Jak może zauważyliście niektóre wątki się powtarzają, macie też wspólnych znajomych, a wszystko -uwierzcie mi- jest częścią większej układanki. Scenariusz prędzej czy później rzuci was do kooperacji, ale nic nie szkodzi żebyście spotkali się w WR-03 wcześniej. Takie są założenia cyberpunku, kontakty i technologia komunikacji, żaden nowo-poznany karczmarz nie zleci wam zadania do wykonania za 500 golda albo płytówkę do wyboru. Jestem otwarty na inicjatywy, sugestie.. może coś da się zmodyfikować na /istotną/ część scenariusza.

Co za tym idzie... Nie mówię o konkretnych graczach, ale wydaje mi się że panuje tendencja do "bezpiecznego prowadzenia" postaci na LI. Gracz zastanawia się przez tysiące znaków, teoretyzuje i równie obszernie za każdym razem pisze ile magazynków bierze wychodząc z domu. Czy myślicie, że zakładałem sesję po to żeby was pozabijać? Moim zadaniem jest wam urozmaicić życie, nie uprzykrzyć. Myślę, że skoro wybraliście CP2020 to lubicie wartką akcję, a zasadą cyberpunka jest brnąć do krawędzi! Jeśli gracz jest tego wart to wyciągnę go nawet z grobu po spektakularnej bitwie z oddziałami Arasaki na szczycie Tech-Tower ostrzeliwanej przez Hornety korporacji żeby dać mu możliwość pisania kolejnych świetnych postów.

Więc nie bójcie się za każdym razem pisząc posta, przecież każdy RPG składa się z sub-questów, questów itd. składających się na epicką przygodę. Podobnież ma się sprawa tego w co was wplątałem w prologu, jest to jeden z torów scenariusza i tylko od was zależy ile i jakiego rodzaju zadań pobocznych chcecie rozegrać i w jakim kierunku pchnąć fabułę. Od czegoś trzeba zacząć, a granicą jest tylko wyobraźnia ;)

Pustki za to są w dziale komentarzy, pozostawie to bez komentarza mając nadzieję że sytuacja zmieni się gdy bardziej się zbliżycie w grze. Proszę tylko pamiętać, że po drugiej stronie też siedzi człowiek. Miałem kontakt z każdym z was i mogę zapewnić, "Jest grzecznie i rzeczowo, czasami nawet śmiesznie" ;)

I tym samym, ponownie, mówię, że jestem tu dla was. Zawsze odpowiem na zadane pytanie, przedyskutuje sporne kwestie i wezmę pod uwagę sugestie gracza.
To chyba tyle póki co, od majka ;)

No cóż... co tytaj komentowąć. Jak na razie nie ma sporów, a poza tym każdy działa osobno, z NPC-ami, przez co ewentualne spory są rozwiązywane w Docsie ;)

A sesja niech się rozwija, niech jej scenariusz będzie jak najdłuższy, niewiele jest sesji w tym systemie na tym forum.


EDIT: Co sądzicie o Avatarze mojej postaci? ;)