Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-04-2010, 16:12   #1
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
[Gasnące Słońca] Płomień

"Nikt nie może istnieć pomiędzy Światłem i Mrokiem.
Żyć, znaczy wybierać."

Illuminacje 2:7, Ewangelia Omega

Oto jest Stos. Martwy, spalony słoneczną pożogą świat, miejsce odwiecznego cierpienia i próby. To tutaj, pod lejącym się z nieba żarem, wśród bezkresnych, wrzących piasków najgorętszej ze wszystkich pustyń, znajduje się najznamienitszy z symboli Potęgi Wszechstwórcy! To tutaj! W obrębie tych starożytnych ścian Najświętszej Katedry Vesti płonie jedyny Wieczny Płomień! Tu! Na końcu świata! Gdzie samo przeżycie następnego dnia jawi się dziełem niemożliwym, nasi wierni bracia mocą swych sparzonych, umęczonych ramion wznieśli ten gmach! Niechaj ich męczeńska śmierć i przepełnione szczerym, szlachetnym cierpieniem życie uświadomi wam, jak mało znaczycie w obliczu ogromu historii tego miejsca!


Przybywacie tu! Wy! Pełznący w pyle, ociekający pychą pielgrzymi! Wy, którzy pochodzicie ze światów chwiejnego, przeżartego zepsuciem Cesarstwa! Wy! Podróżujący za sprawą spaczonej technologii, wytworu naszych szalonych, grzesznych przodków! Tutaj, w tej sali, wszystkie wasze grzechy nacisną na was po stokroć! Niechaj wasza dusza zajęczy pod jarzmem przewinień! Albowiem TU! Stoicie sami, w obliczu Jego potęgi!

Nie ma znaczenia, czyście potomkami niegdyś szlachetnych rodów, wijących się teraz w resztkach dawnej, niezasłużonej łaski, czy może kłamliwymi kupczykami o złotych, ociekających jadem językach, a nawet duchownymi, kroczącymi fałszywą drogą słabości i współczucia! Ogień wypali wasze marne doczesne skorupy i wyparzy same zwierciadła waszych dusz!

Przybyliście tu na próżno! Ha! Naiwni i marni! Czemu bowiem odważacie się sadzić, iż Płomień, będący Jego symbolem obdarzy was odpowiedzią? Jak śmiecie nawet przypuszczać, iż wizja jego spłynie na wasze grzeszne dusze! Ale próbujcie! Podejdźcie do Ognia! Niechaj pustka waszych serc przemówi jednym, ogłuszającym krzykiem miernoty! Padnijcie we łzach na ziemię i wróćcie w porażce do robaczego pyłu, z którego przybywacie!


Ogień. Samo spojrzenie na potężne, dzikie płomienie parzyło oczy i duszę. Tajemnicze kształty jawiące się w pierwotnym żywiole mamiły i kusiły. Gdzież jednak te odpowiedzi? Gdzież bezkresna wiedza i potęga nieśmiertelnych? A może to tylko następny krok na długiej drodze? Ostatni? Nie. Pierwszy? Ale jak...?

Błysk.

****

Dużo, dużo później gdzieś na granicy świadomości, w bezkresnym morzu majaków, zadźwięczały niewyraźne słowa.

- Leży tak już od dwóch tygodni... - głos zdawał się należeć do młodego mężczyzny - Czy to możliwe, że On obdarzył ją Łaską i zesłał jej wizję? Przecież to jedna z nich... spoza Zakonu... od trzystu lat nie było takiego przypadku...
- To niemożliwe -
zawtórował mu starczy, rzężący szept, przypominający głos przeora, przemawiającego wcześniej do pielgrzymów - Nie możemy dopuścić do tego, by szerzyły się tu takie bzdury! Z pewnością zasłabła od długiej podróży. Każ każdemu, kto rozpowiadać będzie te herezje, stawić się w kaplicy na poranną udrękę ciała
- Ale mis... -
młodzieniec zawahał się - tak mistrzu, rozumiem.
- A teraz cicho, patrz na jej powieki, budzi się. Wynoś się stąd!

Powracające z oporem zmysły pozwoliły jej ujrzeć na sobą wykrzywioną w biernej nienawiści, starczą facjatę. Wysuszoną, poparzoną słońcem twarz szpeciło dodatkowo bielmo, zakrywające jedno z sondujących ją uważnie oczu. Starzec zasyczał.

- Czuje gnieżdżące się w tobie zło, niewiasto! Czyżby Gniew Jego próbował je z ciebie wypalić, co? Mówże kim jesteś! Czyś z Gildii jakiejś albo plugawego Domu? Czuje jad płynący w twoich żyłach, sączący się do słabowitego, niewieściego umysłu... Kto zapłaci za twój pobyt? Kto da za podróż do miasta? Nie chcemy cię tutaj oszustko!

Starzec nie otrzymując odpowiedzi, siedział jeszcze chwilę, wpatrując się w niewiastę z nieukrywaną nienawiścią, w końcu warknął zrezygnowany i ruszył na korytarz. W drzwiach prawie wpadł na młodego akolitę.

- Bonicjuszu! Czyż to zło gnieżdżące się w twojej duszy kazało ci na mnie napaść? Czuje je... wije się jak robaki w twoich żyłach. Nie patrz na mnie! Stawisz się nad ranem w kaplicy ze swoim biczem!

Ciężkie sandały przeora w końcu ucichły. Dopiero teraz zdała sobie sprawę z powodu, dla którego nie odpowiedziała na pytania starca. Nie było to spowodowane przekorą, czy nadal zmąconymi zmysłami. Ona naprawdę nie pamiętała. Nic.

Obudziły ją uchylające się drzwi do skromnej, klasztornej celi, w której leżała już ponoć od dwóch tygodni. Wąska szczelina w ścianie z ciemnego piaskowca, sączyła słabe, wieczorne światło. Mimo późnej pory zaduch panujący we wnętrzu był nie do zniesienia. Prawdziwie piekielne miejsce.

- Witaj - wyszeptał niepewnie młody akolita, którego głos rozpoznawała z podsłuchanej rozmowy. Widząc jej wysuszone usta, podsunął do łóżka gliniane, butelkowe naczynie. Wylał trochę zawartości na małą gąbkę, pokrywającą dolną część korka i ostrożnie zwilżył jej usta.


- Wybacz, woda jest tu bardzo cenna. Przeor nie pozwolił podawać ci więcej, niż dostają sami akolici na początku nauki.
Młody mężczyzna był wyraźnie zakłopotany całą sytuacją. Wątpiła by pozwolono mu tu być. Najwyraźniej przywiodła go tu po prostu czysta ciekawość.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 24-04-2010 o 08:19.
Tadeus jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:19.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172