[Jednolinijków I] Jednolinijkowa sesja
 

Legenda umiejętności:
Umiejętności (w skali 0-9; 1-3 Podstawowy, 4-6 Zaawansowany, 7-9 Mistrz)
- strzelanie: broń palna, broń energetyczna, inna broń strzelająca
- zwiad: walka wręcz, broń biała, rzucanie, otwieranie zamków, skradanie się
- nauka: komputery, medycyna, naprawa, kierowanie
- zmysły: zauważania, nasłuchiwanie, węszenie, wyczucie przestrzeni
Nadprzyrodzone:
- specjalne i wyjątkowe zdolności każdej postaci

Gracz: Kenny
Nazwa: Joker
Profesja: Żołnierz - Strzelec wyborowy
Historia: Fan broni palnej. Postrzelił matke.
Umiejętności:
- strzelanie 9
- zwiad 2
- nauka 0
- zmysły 6
Nadprzyrodzone:
- Głowostrzał (możesz wykonać teoretycznie możliwy strzał, którego normalny człowiek wykonać by nie mógł, ale chwilę później jesteś sparaliżowany na jakiś czas)

Gracz: Shawn
Nazwa: Firehopper
Profesja: Psionik - Pyromanta
Historia: Chutliwy podpalacz. Matka była prostytutką.
Umiejętności:
- strzelanie 3
- zwiad 2
- nauka 3
- zmysły 3
Nadprzyrodzone:
- Ognista dłoń (twoja dłoń może płonąć jakby była dużą główką zapałki; ogień cię nie rani)
- Zgaszenie (możesz zgasić ogień niezapalony przez cudze zdolności nadprzyrodzone)
- Ognista mowa (możesz spróbować rozmawiać z ogniem, ale płomienie to niezbyt dobrzy rozmówcy)
- Forma Ognistego Bóstwa (poświęcając swoje życie możesz zamienić się w kulę ognia, która może przepalić wszystko, umierasz po kilku chwilach chwały)

Gracz: Pinn
Nazwa: CocaCola
Profesja: Żołnierz
Historia: Kokainista i fan CocaColi
Umiejętności:
- strzelanie 5
- zwiad 5
- nauka 0
- zmysły 6
Nadprzyrodzone:
- Halucynacje (nie wszystko co rejestrują twoje zmysły to rzeczywistość)
- Odporność (nie zawsze zdolności nadprzyrodzone innych na ciebie działają)
- Szał bojowy (wpadając w szał bojowy przestajesz się przejmować czymkolwiek innym niż chęcią zabijania wrogów; po walce jednak twoje rany okazują się być o wiele poważniejsze niż by były bez Szału bojowego)

Gracz: kanna
Nazwa: Kanna
Profesja: Psionik - Telepata
Historia: Miała ciężkie dzieciństwo, lubiła zawsze wywoływać złe emocje u ludzi.
Umiejętności:
- strzelanie 3
- zwiad 6
- nauka 2
- zmysły 5
Nadprzyrodzone:
- Odczytywanie myśli i emocji
- Wywoływanie złych emocji
- Rozmowa telepatyczna (możesz rozmawiać telepatycznie nawet z istotami, które same nie mogą nawiązywać takich rozmów)
- Zwarcie umysłowe (możesz sprawić, że wybrany nie-telepata straci przytomność, ale równocześnie i ty tracisz przytomność)

Gracz: Niya
Nazwa: Zoe
Profesja: Szalony naukowiec
Historia: Twórczyni miecza świetlnego i badaczka sztucznej inteligencji.
Umiejętności:
- strzelanie 1
- zwiad 2
- nauka 9
- zmysły 4
Nadprzyrodzone:
- Kontakt (możesz próbować rozmawiać z duchami przedmiotów)
- Budowa dziwnego ustrojstwa (przy dużej ilości części możesz spróbować zbudować coś co chcesz, ale działanie dziwnego ustrojstwa jest raczej losowe)

Gracz: Potwór
Nazwa: Simon Potwór
Profesja: ?
Historia: Niedawno dołączył do oddziału, prawdopodobnie ma jakieś zdolności, ale nikt z oddziału ich nie widział. Przeciętny koleś, który trzyma się na uboczu.
Umiejętności:
- strzelanie ?
- zwiad 7
- nauka ?
- zmysły ?
Nadprzyrodzone:
- ?

Gracz: Mruk
Nazwa: Mruk
Profesja: Naukowiec - urzędnik z Urzędu Skarbowego
Historia: Na skutek błędu został przeniesiony z małego oddziału Urzędu Skarbowego do oddziału eksplorującego równoległe rzeczywistości. Nie chcąc wkopać się jeszcze bardziej nie przyznał się jeszcze, że jego znajomość nauk ścisłych koncentruje się na księgowości i rachunkowości. W równoległej jego pech jakby zmalał, więc raczej chce zatrzymać swoją nową posadę. Żyjąc w atmosferze ciągłego zagrożenia ma wyjątkowo wyczulone zmysły.
Umiejętności:
- strzelanie 0
- zwiad 1
- nauka 3
- zmysły 9
Nadprzyrodzone:
- Ziemski Pech (dopóki przebywa na Ziemi towarzyszy mu straszliwy pech)
- Ogólny Pech (wszędzie indziej jego pech jest dużo mniejszy; a może to tylko paranoidalny wymysł i wcale nie ma pecha poza Ziemią?)

Gracz: one_worm
Nazwa: Baltazar
Profesja: Żołnierz - Zwiadowca
Historia: Mistrz sztuk walki, który przeszedł trening ninja. W czasie pobytu w Japonii zobaczył jeden z obozów zagłady i ta wizja wywołała u niego z biegiem czasu chorobę psychiczną. Tak naprawdę jest człowiekiem bardzo relijnym, lubiącym jednak mroczne klimaty... do tej pory maskował się ze swoimi trzema osobowościami, ale po tym jak cały jego oddział zginął w ostatniej walce z Waffen SS pragnie "zgubić się" w jakiejś równoległej i nie wracać już do domu.
Umiejętności:
- strzelanie 3
- zwiad 9
- nauka 1
- zmysły 7
Nadprzyrodzone:
- Mistyka Ninja (wydaje się, że twoje skoki, techniki opadania i ruchy w walce bezpośredniej delikatnie przekraczają ludzkie możliwości)
- Wampiryzm (pijąc krew poprawiasz swoje zdrowie, a przynajmniej tak ci się wydaje)
- Fanatyzm (jesteś odporny na nadprzyrodzone zmienianie twojego toku myślenia, choć może to źle, bo jakiś telepata mógłby ci "pomóc" z twoim "potrójnym" problemem)

Tło [można olać]:
Jest rok 1996, pochodzicie z Państwa Polskiego ze świata równoległego w stosunku do tego naszego. Wpadliście w zasadzkę, gdy eksplorowaliście jedną z równoległych rzeczywistości na innej planecie. Waffen-SS z waszej Ziemi przygotowało mistrzowską pułapkę, zdziesiątkowani musieliście uciekać. Przez nieuwagę wpisaliście kosmiczny adres do domu i przebiegliście przez Astralne Przejście. Niestety zapominając, że jesteście w równoległej adres ten wysłał was do zupełnie innego miejsca. Po drugiej stronie zobaczyliście piekielny krajobraz stojąc na niewielkim płaskowyżu z ogromnym, złowieszczym, czarnym zamkiem, z którego olbrzymich kominów wylatywały ogromne ilości szarego dymu. Astralne Przejście stojące niedaleko przypaści spowite było w delikatnej żółtawej mgiełce i wszyscy poczuliście smród siarki. Tam, na dole, jakby wokół płaskowyżu jest ogromne jezioro lawy, a po horyzont rozciąga się nierówny teren... a właściwie sam pył poprzez które wiją się straszliwe jęzory lawy. Astralne Przejście zamknęło się, okazało się, że jedynie garstka z was przeszła i wtem usłyszeliście odgłos strzału, jakby z moździerza. Spojrzeliście w górę na niebo spowite czarnym dymem i zobaczyliście coś święcacego. Pocisk. Spadł zanim ktokolwiek z was zareagował.

Wszyscy:
Każdy z was obudził się w osobnych celach przy jednym korytarzu. Nie macie ze sobą ekwipunku i ktoś was przebrał w pomarańczowe skafandry (przypominające jankeskie ubrania dla więźniów) i tenisówki. Ściany cel wyglądają jak ściany statku kosmicznego tu i ówdzie zaopatrzone w różne przewody, zamknięte małe drzwiczki i monitory. Nie ma nich widocznych paneli sterujących, klawiatur, przekręteł ani niczego takiego. Drzwi cel nie pasują do tych jasnych pomieszczeń - są to ciężkie, drewniane i okute drzwi z okienkiem-kratą dzięki czemu możecie zobaczyć korytarz. Korytarz z obu stron kończy takimi samymi drzwiami jak wasze cele. Nie ma nikogo na korytarzu. Jest 10 cel i prócz was tylko jedna jest zajęta - ten ktoś jęczy i nie wygląda przez kraty. Nie ma żadnych okien. Powietrze jest świeże.

Praktycznie znacie się wszyscy wyłącznie z widzenia choć zamieniliście w przeszłości już ze sobą kilka zdań - z wyjątkiem Baltazara i Simona Potwora, których każdy zna wyłącznie z widzenia.

[tak piszemy, gdy chcemy coś poza sesją np pytanie]
tak piszemy czynności lub zamiar czynności postaci
tak piszemy co mówią postacie


ps. jak chcecie jakieś konkretne "awatary" do gry to dajcie, jeśli nie to dam wam jakieś "losowe pasujące mniej więcej do postaci"

Joker wstał i podrapał się po głowie.
-Co ja tu do cholery robię.? I co to za cwel tak majaczy.?
Mężczyzna wyjrzał przez kraty i zobaczył pusty korytarz.

[To ja w takim razie pierwszy :D]

Rozejrzał się, usiadł i zdarł rękawy ze stroju.
- Je**ć ustrój!!! Mogą się podpalić.
Używam ognistej dłoni i próbuję stopić zamek/kraty.

Podszedł do krat i rzekł:
Znowu? proste to jest! - i zaczął montować w kratach z poczuciem posiadania umiejętności otwierania zamków które nie istniejąc, mówiąc sam do siebie.

Zlustrowała dokładnie całe pomieszczenie.
-Nie jest źle.
Wyciągnęła z tenisówki metalowe kółeczko i zaczęła grzebać w panelu na ścianie.

Popatrzył się po pomieszczeniu, lekko oszołomiony. Ryknął nieartykułowanie, po czym począł nawalać kopniakami małe ekraniki wystające ze ścian, wyrywać kable i kopać w drewniane drzwi.

Podniosła sie i jękneła. Albo wczoraj zapiła, albo kogos powaliła telepatycznie. Popatrzyła sobie na konsolki, a potem podeszła do drzwi i spróbowała je otworzyć używając techniki pull/push

Wszyscy:
Słyszycie jak CocaCola niszczy swoją celę i jeśli patrzyliście przez kraty drzwi to zobaczyliście jak drzwi celi Firehoppera zaczęły lekko dymić.

Joker:
Nikt ci nie odpowiedział.

CocaCola:
Po zniszczeniu wszystkich monitorów, przerwaniu i wyrwaniu kilku kabli i sprzedaniu kilku kopniaków drzwiom w końcu udało ci się uderzyć pięścią z taką siłą, że zniszczyłeś zamek jakiegoś schowka. Tam w środku coś się błyska, ale uszkodziłeś przekrętła, które tam były schowane. Krwawią ci dłonie.

Zoe:
Grzebałaś i grzebałaś, ale to jedno kółeczko to za mało.

Kanna:
Nic z tego, drzwi są naprawdę zamknięte.

Baltazar:
Palca w zamek nie włożysz, potrzeba ci narzędzi... nie masz spinek do włosów ani profesjonalnego sprzętu włamywacza. Musiałbyś coś zaimprowizować.

Firehopper:
Magiczny ogień, gdy jest na twoich dłoniach nie boli, ale gdy go przeniosłeś na drewno to jednak oparzyłeś się po kilku chwilach. Teraz drewno tli się, o stopieniu krat możesz zapomnieć.

-No dobra czas zobaczyć ile wytrzymają te drzwi.
Jeff wziął rozbieg i kopną w drzwi z obrotu. Bo korytarzu rozległ się dźwięk uderzającego o coś metalu.

- Hehehehe. Oparzyłem się. Nieźle.
Dmucham na tlące się drewno, żeby rozpalić ogień całkowicie.