Mośko

Miejsce zbrodni wyglądało tak jakby się śmiało z Jana Nowaka i jego asystenta, Wściekłego Węża. Wszystko wołało "to bez sensu!". Nie było śladów włamania ani walki. Jedyne co wskazywało na popełnienie w tym mieszkaniu zbrodni był trup z mnóstwem otworów po kulach, od głowy przez tułów po nogi. Leżał na włochatym dywanie, który nie zdołał wchłonąć całej krwi, więc stworzyła się na nim małą kałuża. Nie był to napad rabunkowy, nowiutki sprzęt elektroniczny, telewizor i zestaw głośników doulby suround, stały na swoim miejscu, a z tylnej kieszeni denata wystawał jego portfel. Oprócz dużego pokoju mieszkanie posiadało jeszcze kuchnię i łazienkę. Znajdowaliście się w niskim, podłużnym bloku, 4 klatki, 8 mieszkań na klatkę, dwa na piętro. Podmiejskie tanie budownictwo. Wiecie, że koleś był celnikiem na jednym ze stołecznych lotnisk.

 

Anonim

[pytanie o ekwipunek: mają pistolety i karabiny, tak? Bo rozumiem, że posiadają cały sprzęt kryminalistyczny, który dało się zabrać ze sobą na miejsce zbrodni? No i mam nadzieję, że nie przesadziłem, ale Jan Nowak to profesjonalista w tym fachu]

- Pewno samobójstwo. - Nowak oznajmił z powagą i spojrzał na Węża, który wzruszył tylko ramionami i powiedział, że nie ma broni przy denacie.
- Masz rację detektywie. Idź popytaj sąsiadów. - Nowak odesłał Węża, który przydawał się przy żywych, ale nie przy martwych. Nowak wyjął dyktafon i włączył nagrywanie, żeby powiedzieć tylko No kurwa. I wyłączył dyktafon po czym krzyknął: E! Jak on się nazywał? Na co Wąż mu odpowiedział: To dobre pytanie szefie! Dowiem się! To chyba by nie stawiało policji w dobrym świetle, więc Nowak krzyknął, że nie, już widzi papiery typa.

Nowak wyjął aparat i porobił zdjęcia miejsca zbrodni. Następnie założył gumowe rękawiczki i dwoma palcami podniósł wysunięty portfel, ale tak żeby nie zniszczyć ewentualnych odcisków palców na rogu portfela.

Porfel delikatnie położył na szafce, otworzył i sprawdził wszystko co tam jest włącznie z dokumentami.

Następnie sprawdził temperaturę zwłok termometrem dotykanym do skóry i zanotował w swoim kajecie od razu przeliczając ile to czasu od zgonu mogło minąć. Bez ruszania obejrzał też zwłoki, czy oprócz kul były jeszcze widoczne ślady. Kolejną czynnością było zdjęcie butów i sprawdzenie czy nie ma krwi na skarpetkach od strony podeszwy - na wypadek, gdyby buty założono mu już po śmierci to się przydaje.

Kolejną kwestią jest przeszukanie mieszkania, ale to powinno odbywać się w obecności Wściekłego Węża. Nowak jedynie sprawdza najbliższe szuflady i szafki poszukując jakichkolwiek dokumentów.

------------------------------------------------------------------

Wściekły Wąż sprawdza kto mieszka na piętrze i każdemu zadaje standardowe pytania w stylu (zadaje je również dozorcy domu czy cieciowi jeśli jest to możliwe):
1. Czy były słyszane strzały? O której?
2. Kiedy ostatnio widział pan denata? Czy był przyjazny?
3. Znał pan go dobrze? Jaki był?
4. Posiadał jakiś znajomych? Kogo?
5. Kręcił się tu ostatnio ktoś podejrzany? Jak wyglądał?

Wściekły Wąż wszystko notował w swoim kajecie, a w przypadku, gdyby ludzie nie mieli nic przeciwko to i nagrywał ich dyktafonem (właściwie to na dyktafon nalegał z uwagi na małe rozgarnięcie).

--------------------------------------------------------------------

W końcu Wściekły Wąż wrócił, a Nowak zakończył już pobieżne przeszukiwanie i obaj zabrali się za dokładniejsze. Wąż sprawdza łazienkę i kuchnię (rutynowo również sprawdza co się kryje w kratkach do komina, wentylacji i tego typu miejscach) w celu znalezienia wszystkiego co tam nie pasuje, a Nowak w tym czasie zabrał się za dokładniejsze oglądanie podłogi, spodu mebli i spodu szuflad. Przegląda również wygląd wszystkich dysków. Włącza również telewizor na kanale, który był włączony wcześniej. Włącza też ostatnio oglądaną płyte jeśli jakaś znajduje się w sprzęcie. Sprawdza też co było ostatnio słuchane ze stereo. Zapisuje w kajecie jedynie w przypadku czegoś niespodziewanego. Jeśli gdzieś jest telefon to dzwoni pod ostatnio wybierany numer starając się uzyskać grzecznie jakieś informacje początkowo mówiąc, że znalazł ten telefon na ulicy i pragnie go oddać osobie, która go zgubiła. Jeśli nic takiego nie ma to telefon wędruje do specjalnego futerału w celu sprawdzenia odcisków palców z klawiatury (dlatego Nowak dzwoni wyłącznie jeśli jest opcja zadzwonienia używając najwyżej dwóch klawiszy).

Na koniec obaj wyłączają światła i przeglądają łóżko, ściany, podłogę, zwłoki światłem ultrafioletowym. Jakiekolwiek ślady zostają sfotografowane.

Wszystkie istotne ślady i rzeczy, które nie pasowało do danego miejsca są zabrane do specjalnych torebek lub futerałów i zabrane przez Wściekłego Węża w dużej torbie.

Nowak osobiście nadzoruje zabranie zwłok. Robi również zdjęcie dywanu już po zabraniu zwłok i dywan jest również zabrany - w worku na zwłoki jeśli się zmieści, a jeśli nie da się to Nowak używa małego odkurzacza na miejscach, na których ewentualnie nie ma krwi - czasem jakieś duperele zostają. Jeśli dywanu jednak nie ma za bardzo jak zabierać to po powrocie Węża, który schował już torbę w wozie (pilnowanym przez krawężnika) tenże asystent w gumowych rękawiczkach odgarnia dywan i Nowak fotografuje spodnią część dywanu jak i podłogę.

 

Mośko

Ekwipunek:
przy sobie macie pistolety i oczywiście niezbędny sprzęt do zabezpieczenia miejsca zbrodni. W samochodzie macie karabin.


Portfel:
-dowód osobisty: Adam Phel(czyli denat)
-gruby plik pieniędzy, nie wygląda na typową pensję celnika.
-rachunki na sprzęt elektroniczny, który zastaliście w mieszkaniu, kupione wczoraj, za duże pieniądze
-wizytówka jakiegoś Borysa Alvareza, oprócz imienia i nazwiska jest tam tylko numer telefonu

Ciało:
-zbadałeś, denat nie żył od sześciu godzin
-jednak zakrzepnięta krew jest dużo świeższa
-nie było śladów krwi, miał na nogach kapcie
-12 kul które weszły w ciało w okolicach głowy i w głowie wyleciało na wylot


Sąsiadka
starsza kobieta co siedzi cały dzień w domu
1.nie słyszała strzałów
2.denata widziała parę dni temu, zachowywał się normalnie
3.nie znała go za dobrze, denat nie interesował się specjalnie sąsiadami to i sąsiedzi za bardzo go nie poznali
4.czasem przychodzili do niego goście, pewnie coś wypić
5.godzinę temu wyszedł z jego mieszkania jakiś koleś opatulony w płaszcz i z kapeluszem na głowie(a na planecie jest ciepła pora roku). Miał dziwny chód.

pozostali sąsiedzi nie mieli wiele więcej do dodania

Łazienka
-na szczoteczce do zębów jest krem po goleniu, a na brzytwie pasta do zębów

Kuchnia
-wściekły wąż poślizgnął się na jakimś porządnie wyślizganym miejscu podłogi

Sprzęt elektroniczny
-wszystko było nowe i nie używane jeszcze

Ostatnio wybierany numer telefonu
-pizzeria

Światło ultrafioletowe
-wyślizgane miejsce w kuchni to spora świecąca plama
-na blacie w kuchni zaczyna się małą plamą, a potem ciągnie się szlaczkiem na podłogę i do pokoju świecący ślad

rzeczy niepasujące
-nie było takich, nie licząc 11 kul, które znaleźliście

Dywan
-istotnie nie dało się go specjalnie zabrać, ale sfotografowano co trzyma
-odkurzyłeś dywan w miejscach gdzie nie było krwi, zamontowane tam urządzenia wykazały materię zarówno organiczną jak i nieorganiczną, ale dokładne badania będzie można przeprowadzić w laboratorium

 

Anonim

Nowak w ostatniej chwili zabrał jeszcze próbki krwi z dywanu i zdrapał kawałek tego świecącego z podłogi, które zobaczyli w ultrafiolecie.

To zbieramy się stąd. - powiedział Nowak i razem z Wężem zamknęli mieszkanie i przykleili taśmę policyjną co by nikt nie wchodził a jakby wchodził to, żeby to było widoczne.

Jedziemy do KP (komisariat policji). Po drodze do KP Nowak notuje w swoim kajecie informacje, które prawdopodobnie przydadzą się później:


W tamtejszym laboratorium zlecamy badania:
- banknoty na obecność odcisków palców, losowo co któryś z nich
- banknoty, sprawdzenie numerów seryjnych losowych z nich chyba że jest ciąg numerów; być może były też ostatnio zarejestrowane w jakimś banku
- próbki krwi z dywanu i próbki krwi denata, bo co tu nie pasuje z tym
- pozyskać dane Borysa Alvareza z baz danych
- pozyskać z rachunków adresy miejsc, w których został kupiony sprzęt
- materii z dywanu, sprawdzić co to jest
- 11 pocisków u balistyka

Sekcję zwłok niech osobiście przeprowadzi Jan Nowak, a w tym czasie Wściekły Wąż niech jedzie do sklepu, w którym był kupiony sprzęt elektroniczny ze zdjęciem denata, żeby zapytać o jego zachowanie, ewentualnie czy był z kimś i ewentualnie o taśmę z nagraniem z daty z rachunku.

Ostatecznie jeśli starczy czasu to trzeba się udać pod adres Borysa Alvareza, a jeśli nie znaleziono go to zadzwonić (i przy okazji namierzyć).

 

Mośko

laboratorium
-sporo odcisków palców, nie są to nowe banknoty
-pieniądze zostały wydane jako wypłacenie środkó z konta niejakiego Rahida Wursta
-krew jest identyczna, jedyne co jest wciąż nie tak to niezgodność świeżości krwi z zejściem denata
-nikt taki nie figuruje jak Borys Alvarez
-sprzęt został zakupiony w kilku punktach w mieście, jutro wieczorem dam mapkę

Zawołano cię do laboratorium osobiście tylko na badanie substancji z dywanu, które odkurzyłeś. Powitał cię równie stary co ty Zbyszek Kliszko
-Zobacz Janek, nigdy czegoś takiego nie widziałem, to jakieś sztuczne DNA- wskazał palcem na monitor. Istotnie, nic się nie zgadzało z tym co pamiętałeś ze szkoły. Udałeś się do kostnicy dokonać autopsji. Włączyłeś dyktafon
-zmarły Adam Phel, rozpoczynam autopsję, godzina 14:03... Organy wewnętrzne lekko podniszczone, niezdrowy tryb życia przez długi czas lub nagła choroba... Przechodzę do czaszki. Przód głowy, 3 otwory na wysokości lewego oka, 4 w okolicach czoła, 2 w brodzie, jeden tuż pod czaszką przez szyję, jeden obok prawego ucha, a jeden...- wyłączyłeś dyktafon. Brakuje otworu przez który wleciała 12 zaginiona kula. Obróciłeś głowę denata. 12 otworów z tyłu jak w mordę strzelił. Włączyłeś dyktafon, westchnąłeś i zacząłeś szukać piły do krojenia czaszki.

Wąż tymczasem udał się do sklepów
-Dzień dobry, policja, czy pamięta Pan tego klienta?-
-Tak, kupił dość drogi sprzęt-
-Czy zachowywał się dziwnie?-
-Był trochę nieobecny-

To samo powtórzyło się w pozostałych sklepach. Wąż skopiował taśmy z kamer.

Z braku adresu do Borysa zadzwoniłeś, nikt nie odebrał, ale telefon został namierzony gdzieś w centrum.

 

Anonim

http://nihilism.w.interia.pl/images/kontrola.gif << Zbigniew "Zbyszko" Kliszko i Jan Nowak.

Wściekły Wąż niech zleci zebranie wszystkich danych Rahida Wursta (jaka jest jego profesja, czym się zajmuje, czy może mieć jakiś związek z urzędem celnym), jeżeli mamy jego konto to nie powinno być to trudne. Dobrze by było również jego namierzyć po kartach kredytowych i telefonie. Przy okazji sprawdzić czy w rejestrze namierzania był chociażby w pobliżu miejsca gdzie namierzono komórkę "Borysa Alvareza".

Nowak przed kontynuowaniem sekcji niech sprawdzi jakimkolwiek skanerem, czy ciało Phela nie jest napompowane jakimś świństwem, bo w takim wypadku trzeba będzie wyjść, zamknąć pomieszczenie i podstawić specjalne wejście z prysznicem i przebieralnią, a potem wrócić tam w skafandrze i z jakimś rozgarniętym pomocnikiem (Wąż nie jest rozgarnięty w tych kwestiach).

No to otwieramy czachę i wyjmujemy mózg. Trzeba to sprawdzić. I dokładniej przyjrzeć się dziurom - być może jeden z tylnych jest po prostu dziurą wlotową. Brakująca kula nie była problemem, gdyż w głowie Jana Nowaka już formułowała się pewna hipoteza, której jednak nie chciał jeszcze wypowiadać na głos. Oczywiście również trzeba przeprowadzić sprawdzenie krwi na obecność narkotyków i alkoholu. Tej świeższej i tej ze zwłok.

Z uwagi na zajęcie rąk Nowaka to Wąż w swoim kajecie zanotował ważne informacje, nic specjalnego, ale również przepisał wiadomości z kajetu Nowaka. Zazwyczaj utrzymywali ścisłą wymianę informacji nawet jeśli Wąż nie dochodził do dobrych konkluzji to jednak co jakiś czas wyłapywał różne rzeczy ze względu na swoją wielką percepcję.


Następnie Wściekły Wąż niech weźmie ze sobą jakiegoś krawężnika i pojedzie na miejsce wskazane poprzez namierzanie telefonu Borysa. Pewno nikogo tam nie będzie, jeśli zresztą komórka będzie leżała w miejscu publicznym to niech krawężnik weźmie ją, a w tym czasie Wąż zgłosi znalezienie telefonu (zostając przy radiowozie w bezpiecznej odległości, tak na wszelki wypadek).

 

Mośko

Nie było potrzeby na dodatkowe środki ostrożności, wyciągnąłeś mózg. Na wysokości tajemniczego otworu wylotowego napotkałeś przy mózgu ślady, jakby coś się w niego wszczepiło, a potem oderwało. W krwi nie znalazłeś narkotyków i alkoholu, ale próbki krwi wykazały szaleństwo hormonów.

Zadzwonił także Wściekły Wąż
-Znalazłem telefon, leżał koło śmietnika w bocznej uliczce. Krawężnik go podniósł. Co dalej?-

Rahid Wurst okazał się członkiem załogi jednego ze statków transportowych, które przyleciały wczoraj.

 

Anonim

[Rahid Wurst - mamy jego adres tak?]

- Krawężnik niech włoży komórkę do torebki na dowody, żeby przebadać czy nie ma tam odcisków palców. Sprawdźcie też czy ktoś coś w pobliżu widział. Potem wracajcie do KP. - Jan Nowak wolał teraz myśleć o ostatnich rewelacjach tej sprawy. Odłożył słuchawkę i powiedział do siebie No jeszcze tego, kurwa, brakowało. Wyjął flaszkę i napił się małego łynia. Sfotografował mózg w miejscu oderwania kawałka, a następnie wziął próbkę dokładnie z miejsca ubytku. Włożył to do torebki, a do drugiej torebki włożył inny mały kawałek mózgu i wysłał to do Zbyszka poprzez jakiegoś asystenta. Następnie zajął się badaniem hormonów i sprawdzaniem w bazie danych co może spowodować wywołanie tych konkretnych hormonów. Przy okazji zadzwonił też do Zbyszka, czy są jakieś nowe wieści o sztucznym DNA i czy mógłby je od razu porównać z DNA denata i ewentualnym innym DNA na torebce oznaczonej jako "próbka z ubytku mózgu".

 

Mośko

Rahid Wurst jest zameldowany na innej planecie, tutaj jest tylko z tytułu bycia członkiem załogi statku transportowego.

Okoliczni bezdomni mówią, że widzieli jak telefon podłożył dziwny koleś w płaszczu i kapeluszu. Wydał się im na tyle przerażający, że nie ruszyli telefonu. Potem podejrzany wsiadł do czarnego samochodu marki mercedes i pojechał w bliżej nieokreślonym kierunku.

-To sztuczne DNA wygląda podobnie do tego nad którym pracują laboratoria Vichy. W mieście jest jedna z ich filii. DNA z miejsca, gdzie poszarpano mózg jest identyczne-

mapka, interesujące fakty u jej dołu
http://img101.imageshack.us/img101/6230/stolica.png

 

Anonim

Jan Nowak i Wściekły Wąż, gdy tylko ten ostatni wróci do kp jadą do najbliższego laboratorium Vichy z próbką. Równocześnie niech jeden z asystentów z kp dowie się, którym statkiem transportowym przyleciał Rahid Wurst i jeśli tenże statek ma odlecieć dziś to niech odrazu da znać i zacznie pisac wniosek do sądu o zatrzymanie Rahida Wursta.