Podjęłam ważną decyzję.
Jak było widać moja aktywność spadła, nie tylko z powodów fizycznych, ale mniejsza o to. Sprawa jest taka, że gdy MG traci werwę i chęci, to nawet ciągnięcie na siłę sesji nie uratuje. Źle się czuję za każdym razem, gdy zawalam. Nie ma to większego sensu, jako że możliwości, aby uległo to zmianie nie widzę niestety. Trochę się pokotłowało, a prawda jest taka, iż blok to jednak blok... a to nigdy nie jest dobre.
Muszę zamknąć sesję, innego wyjścia nie widzę.
Dziękuję wam i za wytrzymałość i za postacie. Mogę tylko przeprosić i życzyć lepszych sesji w przyszłości.

,Zell

Hej,
szanuję decyzję. Stworzyliśmy kawałek fajnej historii. Wiesz dobrze, że akurat mi tempo sesji odpowiadało i przestoje, zapowiadane czy nie - nie przeszkadzały. Gdybyś chciała pociągnąć tą historię dalej, niezależnie od tego czy miałby to być jeden post, czy więcej, za tydzień czy za miesiąc, to jestem chętny.
Never give up and fight!