Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 26-01-2007, 05:16   #81
 
Esco's Avatar
 
Reputacja: 1 Esco ma wyłączoną reputację
Powiem krótko.
Nienawidzę takich akcji jak nie wiem co.
I teraz dla odmiany to mi się nie chce grać i to kompletnie.
Wyjeżdżam na 3 dni i nie będę pisał postów i tak, ale jak wróce to nie gwarantuje że będę grał dalej.
 
Esco jest offline  
Stary 27-01-2007, 13:17   #82
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Dziękuję wszystkim za grę. Sesja zapowiadała się bardzo interesująco, jednak jak widać zbyt duże zamieszanie spowodowane sprawami technicznymi spowodowało odechcecie się kontynuowania tej przygody. Wcale się nie dziwie.

Esco i Solfelin w efekcie podziękowali za grę, a czekanie w wieczność na post Lhiann w końcu i mnie doprowadziło do ostateczności.

Wystawiłam sesji ocenę 5 (ten Anonimus to ja - nie wiem czemu tak się załadowało) tylko dlatego, że grą popisali się Esco, Harv. Inaczej wystawiłabym jej pałę.

Statystyki:

Na 82 posty graczy:
Solfelin - 11
Lhiannan - 10
Vertigo/Harv - 21
Nightcrawler - 14
Esco - 26

Sesja trwała 78 dni.
 
Rhamona jest offline  
Stary 28-01-2007, 22:25   #83
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Dałem ocenę 10. Pierwsza i ostatnia sesja, której tyle dam.

Cóż, jakby co, proponuję wskrzeszenie sesji - albo Opowieść w oparciu o tę sesję.
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline  
Stary 29-01-2007, 02:12   #84
 
Harv's Avatar
 
Reputacja: 1 Harv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie coś
Rozumiem Cię bardzo dobrze, Rhamona. Ta sesja była momentami drogą przez mękę. Wystawiłem 9, ponieważ sama przygoda moim zdaniem była ciekawa, Ty jako Narrator bardzo dobrze określiłaś klimat. Cóż - gracze nie dopisali... Pytanie Solfeina, czy może czytać posty innych graczy trochę mnie rozwaliło . Jest mi naprawdę bardzo szkoda, że nie poznałem tła, które ukształtowało bohaterów. Akcja Chrisa z Lhian w samochodzie była zdecydowanie uzasadniona, w końcu widać z niej taką jego postawę, a nie inną. Pytanie tylko czy Lhianann by tak odpowiedziała (gdyby miało to być wyrzucenie osoby z sesji, to wyszłoby wspaniale, nie będę mówił o tym, czy post odpowiadał postaci, czy nie).

Sam męczyłem Rhamonę swoją niekompetencją w niektórych sprawach dotyczących stylu gry w Wampira (chciałem zapłacić śmiertelnikowi za jego koszulę, chociażby :P) i mechaniki gry na forum. Sesja ta w każdym razie bardzo mi się podobała, wyniosłem z niej coś, poznałem styl grania Sabatem, inną ścieżką nież człowieczeństwo, Esco () i styl mistrzowania Rhamony (trochę jesteś brutalna i jak dla mnie dość niecierpliwa, ale cóż, może natrafisz na graczy, którzy zagrają tak, że będziesz w pełni usatysfakcjonowana sesją, chyba, że już natrafiłaś na nich).

- Co do Lhianann, to widzę, że nawał innych sesji, praca a potem zestaw ciężkich sytuacji nie pozwolił Ci pokazać Twojej postaci w całości. Szkoda.

- Solfein - gdyby nie ten incydent z tym nieczytaniem postów innych graczy, to stwierdziłbym, że ignorujesz tę sesję lub nie wiesz co odpowiedzieć. Teraz widzę, że było to niedoinformowanie .

- Nightcrawler - postać i jej styl były odpowiednio wyraźne, ale niestety zabrakło częstotliwości pisania. Kolejny raz szkoda mi, że tak się ułożyło.

- Co do Esco - to jego postać była prawdziwym liderem, prowadzonym w fantastyczny sposób z odpowiednim zaanagażowaniem w postaci liczebności postów na sesji. Nie dziwię się jednak bardzo, że odechciało Ci się grać, bo byliśmy właściwie jedynymi motorami pchającymi akcję do przodu wraz z Narratorem.

Sorry, że zrobiłem sobie taką godzinę szczerości - może wypowiedziałem się w kilku przypadkach nielogicznie lub bezpodstawnie w tym poście na Wasz temat. Wiedzcie, że to tylko takie moje subiektywne odczucie, czemu sesja upadła i co mi się w niej podobało i nie podobało. Więcej powodzenia na nastepnych sesjach
 
__________________
Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu.
Harv jest offline  
Stary 29-01-2007, 06:49   #85
 
Esco's Avatar
 
Reputacja: 1 Esco ma wyłączoną reputację
Było dobrze. Nominowałem Rhamone na najlepszego MG za tą sesję i nie żałuję. Oprócz akcji z cofnięciem czasu wszystko było spoko od strony technicznej. Co do innych graczy to jestem w stanie tylko ocenić grę Harv'a i Nightcrawlera bo reszta zbyt żadko pisała posty.

Co do zakończenia - nędzne. Chris zrobił by to inaczej. :P
1. Żadnej otwartej konfrontacji z Sashą i narażania sfory. Po prostu dostarczenie listu wraz z przeprosinami i ze skrzypcami. W futerale od samego początku nie było skrzypiec. Miał tam się znaleźć granat zapalający który wybuchał przy otworzeniu futerału. To by było na tyle jeśli chodzi o Sashę.
2. Skrzypce miały zostać zniszczone (i to już w następnym moim poście) granatem od Jatagana. Zdecydowałem się na to po tym jak Rhami napisała że możemy zrobić w sesji dosłownie wszystko.
3. Chris mial ostatecznie opuscic miasto i wyjechac na jakies odludzie, wybic bejzbolem szyby w samochodzie i obejrzec sobie wschod slonca. Chciałem dać zakonczenie, ktore bylo by jak najbardziej zaskakujace, dla postaci z naturą Survivor.

Ocenę już wystawiłem dawno i było to 10. Ale jak mawiają Kainici, "nie chwal nocy przed wschodem słońca" :P
 
Esco jest offline  
Stary 29-01-2007, 12:53   #86
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Esco - mogę ci jedynie słownie zagwarantować, że jeśli gralibyśmy dalej zrobiłbyś co chciał, jednak pamiętaj, że w koło ciebie wytworzyło się zbyt wiele wątków i część z twoich zamierzeń mogła się nie udać. Nie będę aż taka surowa i nie powiem, że twoje zakończenie jest nędzne. Powiem tylko że twoje zakończenie opisuje sferę marzeń twojej postaci :P

Harv - a ja z ciebie jestem dumna. Na moich oczach zacząłeś się zmieniać, w końcu poczułeś o co chodzi i załapałeś klimat. O to chodzi. Bardzo lubię graczy, którzy słuchają rad i wyciągają wnioski ucząc się na własnych błędach. Takim sposobem zajdziesz daleko.
Motyw z Jatem nie traktuj jak jakąś karę lub jakiś twój błąd. Pomyślałam, ze to co zrobiła twoja postać było bardzo heroiczne i w stylu Jata. Gdybyśmy tą scenę rozgrywali w rzeczywistości, naprawdę poczułbyś, że nie masz wyboru i poświęcasz swoją karierę w mieście po to aby je uratować. Arcybiskup oczywiście nie przyznał się do tego, że przebywałeś w mieście na jego osobiste zaproszenie. Uznałam, że miałeś na tyle honoru aby nie wydawać jego prawdziwego stanowiska w tej sprawie.

A teraz mały smaczek dla was wszystkich
W zamierzeniu Skrzypce miały niemalże od razu zabić Sashę i trapić swoim nieszczęściem z godziny na godzinę kolejnych Kainitów. Dopóki nie trafiłyby w ręce śmiertelnika. Niestety Skrzypce trafiły w wasze ręce. Chaos w mieście musiałam uczynić rękoma Sashy. Ogólnie Chrisowi bardzo trudno byłoby w końcu nie skończyć tak jak w moim zakończeniu. Była możliwość, że udałoby mu się, jednak Skrzypce były maszynką do "zabijania" wampirów. Niestety Lori nie wiedziała co zabija Wampiry, myślała, że jedynie pozbawienie ich krwi sprawia, iż umierają. Myliła się. Zapadali oni tylko w letarg. Najpierw powodowała że tracili całą Siłę Woli i nie mogli się już bronić przed jej urokiem a potem powodowała, że Wampiry spalały swoją krew na wyczerpującą grę. Tylko w rękach Śmiertelnika Lori czuła się bezpiecznie i pozwalała mu osiągnąć wielką sławę. Tak przetrwała wiele długich lat.
Tristan Welsh z klanu Tzimiske stworzył Skrzypce, nieświadomie, z wielkiej Miłości do Lori. Potem był ich pierwszą ofiarą. Od tego czasu praktycznie cały czas był w letargu. Gdy się przebudził, miał tylko jeden cel, zniszczyć Skrzypce oraz siebie. Podróżował po świecie po wątłych śladach w poszukiwaniu swojego dziecka.
Tylko ogień mógł tak naprawdę zniszczyć istnienie Zaklętych Skrzypiec - wiedział o tym jedynie stary, dziwaczny Malkawian, którego rzadko kto rozumie.


Polecam film "Purpurowe Skrzypce".
 
Rhamona jest offline  
Stary 29-01-2007, 15:14   #87
 
Harv's Avatar
 
Reputacja: 1 Harv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie coś
Co do zakończenia - to nie poczułem, że chcesz mnie w jakiś sposób nim ukarać - Jat mógł być tak zaślepiony rządzą zemsty na Sashy, albo przejęty swoją rolą w Sforze, że sam bym tak zagrał. Wygnanie to dla niego nie byłoby nic strasznego -w końcu Assamici tacy są - samotnicy, nie mają stałych sprzymierzeńców, cenią wolność
. Jak mówiłem, szkoda mi, że nie skończyło się akurat tak. Dzięki za słowa uznania - miło mi, że sprawiłem dobre wrażenie na Tobie. BTW możnaby scenariusz z "Podrzutka" dać na PBF, bo jest dosyć dynamiczny i jest tam wszystko, co jest zazwyczaj w Wampirze - Interesy, polityka, walka, poczucie wyższości nad śmiertelnymi i troska o zachowanie Maskarady - dobry miks dla początkujących, aby ich przekonać do WoD-a. Dziękuję wszystkim za sesję - naprawdę czerpałem z niej dużo radości, choć były trudne momenty.
 
__________________
Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu.
Harv jest offline  
Stary 31-01-2007, 00:01   #88
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Nie czytanie postów było czysto praktyczne - postać reaguje tylko na to, co odbiera - i wie tylko to, czego się dowiedziało - zatem jak jedna postać ma być na innych miejscach? Oczywiście, podczas relacji (akcja na 2 osoby) czytałem posty biorących udział.

Hmm... zignorowanie mojego pytania o reaktywację?
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline  
Stary 01-02-2007, 00:55   #89
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
No niestety zignorowano, bo nie będzie już reaktywacji tego wątku tutaj na forum. Ale za to polecam ten, lub zbudowany na nim scenariusz do odegrania wśród swoich ludzi na sesji na żywo.

Pozdrawiam
 
Rhamona jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:42.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172