Cóż to jest dla naszej nowej znajomej (wspólniczki?) ;)

W ten sen krasnoluda wlicza się pobyt w areszcie?

Do tego czasu bydlątka może nie być w kanałach, bo sobie np. odpłynie rzeką Bogen w siną dal.

Tom oczywiście Jest taka możliwość jednak krasnal nie wygląda jak nowonarodzony... A wręcz prZeciwne :-| od wczoraj stoczył parę walk, zaliczył pożądane pałowanie a ciemnica wyrka nie zastąpi. jeżeli macie zamiar iść bez niego to nie będzie nikomu tego bronił ;-)

Pytań kilka do MG nagle mi się znalazło:
- O której wyszliśmy z budynku sądu? Koło 22?
- Broń, mam nadzieję, mamy?
- Wyloty kanałów, tam gdzie kanały 'przekazują' swą zawartość rzece, z pewnością są zakratowane. Kiedy ostatnio sprawdzano te kraty?

jak mniemam jest dobrze przed północą. wynika z tego, że mamy ponad 18h... krasnolud powie, że idzie do kanałów i wychodzi z ciupy, ale pierwsze co zrobi to się idzie umyć, opatrzyć i umyć. Zresztą w nocy i tak nigdzie się sieci nie kupi...

Natomiast jeżeli nie macie ochoty czekać to krasnal na pobudkę przed świtem zareaguje wiązanką przekleństw i obróceniem się na drugi bok. ;)

Konrad:
- też się przedstawi;
- zgodzi się na to, by poczekać do rana;
- spyta Sylwię (która pewnie jest w tym mieście dłużej, niż pozostała czwórka) czy wie, gdzie najlepiej kupić potrzebne im rzeczy (sieć, pochodnie, jakieś ochłapy).

Naprzeciwko świątyni Sigmara, no prawie na przeciwko, właściwie ciut na prawo tuż za świątynnym placem, jest duży skład niziołka Otto Blumberga. Można tam kupić wszystko. Nie da się przegapić tego miejsca. Tuż nad szerokimi, dwuskrzydłowymi drzwiami, wyrysowano olbrzymią biedronkę.
Tam Sylwia kupiłaby ochłapy. I inne rzeczy ;)

A tak serio Kerm

Z Twoim doświadczeniem, czas samemu wymyślać takie rzeczy.

To były po prostu uwagi, które można by (gdyby ktoś chciał pisać jeszcze posty), wykorzystać.
I cieszę się bardzo, że Sylwia udzieliła odpowiedzi.
A ja nie mam zamiaru wymyślać czynów czy też słów innych graczy.

Jakoś tak czuję się wywołany do tablicy powyższą wymianą zdań.

Kerm: Nie mam nic przeciwko pytaniom o koszt, czy dostępność takich czy innych produktów. Są to wszak pytania o świat za który jestem odpowiedzialny i dlatego zawsze (chyba, że mi gdzieś się zawieruszą w przeglądaniu) na nie odpowiem. Niemniej gracze nie są w mojej sytuacji i tego typu pytania mogą im się wydać... niepotrzebne? Bo takim pytaniem skazujesz gracza albo na pytanie się MG gdzie można najkorzystniej kupić sieć i ochłapy, albo na wymyślanie odpowiedzi samemu na to pytanie. A to, przyznaj, może być nieco uciążliwe. Zwłaszcza fabularnie bo czy kupicie sieć i ochłapy u Otto Blumberga, czy u Iana Fleminga to naprawdę nie ma dla postów większego znaczenia. Bo i tak zginiecie:D

Uznaj więc, proszę, że tego typu kwestie pozostają domyślne. Zawsze wszak w razie wątpliwości można zapytać po opisaniu sytuacji, czy jest w porządku.

Widzę, że zaszło jakieś nieporozumienie.

To chyba normalne, że ktoś, kto dopiero co przybył do miasta zada takie pytanie komuś, kto w tym mieście jest już (być może) dłużej i (być może) wie, gdzie można dostać różne rzeczy po cenie okazyjnej. A że ta cena będzie i tak podaną wcześniej przez MG to całkiem inna sprawa.
Wystarczyłoby, żeby Hellian odpowiedziała:
- Sylwia nie ma pojęcia
- wymyśl sobie sam, co Sylwia odpowie
- Sylwia zlekceważy pytanie i nie odpowie nic.
Jeśli mam zamiar w moim poście napisać, że takie pytanie komuś zadałem, to chyba mam prawo się dowiedzieć wcześniej, jaka będzie reakcja tamtej postaci na zadane pytanie.
Mogę wymyślać miejsca, ale nie reakcje postaci graczy.
Skoro można pytać po opisaniu sytuacji, to czyż nie lepiej spytać przed? Po co po napisaniu coś zmieniać i jeszcze usłyszeć zarzut, że się steruje czyjąś postacią?