|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-01-2006, 15:44 | #51 |
Reputacja: 1 | Ulrich Proponuje aby ktoś poszedł do siedziby straży a reszta może tu dalej siedzieć. Po co mamy wszyscy wlec się przez miasto, a zresztą Gilsil jak wróci pewnie też będzie chciał coś zjeść. Po wymówieniu ostatnich słów zamawia sobie kolejne piwo.
__________________ "Ten kto pokonuje innych jest silny... Ten kto pokonuje siebie jest potezny" |
18-01-2006, 16:36 | #52 |
Reputacja: 1 | Gilsil Wracając do Nuln spotyka przed gospodą Kojzusia i mówi do niego: "Poczekajcie chwile na mnie, szybko załatwie moje potrzeby żołądkowe." Po czym kieruje się w strone gospody i zamawia coś do jedzenia, przy czym troche się spieszy aby towarzysze nie musieli na niego długo czekać. Po czym spieszy do nich i proponuje jak najszybsze wyjście do strażnicy.
__________________ Tridinah Eleviel Gilsil |
18-01-2006, 17:23 | #53 |
Reputacja: 1 | Rhaimer Zwraca się do wszystkich zebranych w gospodzie: Kompani , mogę przejść się do budynku straży miejskiej, żeby porozruszać trochę kości.Gdy wrócę zastanowimy się co dalej, proponowałbym nocleg a następnego dnia zdecydowalibyśmy co dalej robić.Proponuję też żebyśmy wybrali lidera naszej grupy , bo jesteśmy trochę zdezorganizowani.Lider załatwiał by sprawy które dotyczą całej grupy.Co wy na to chłopaki? Siedzie spokojnie na swoim miejscu czekając na odpowiedź. W między czasie liczy swoję pieniądze które zostały mu w jego sakiewce. |
18-01-2006, 22:11 | #54 |
Reputacja: 1 | Kojzus Szybko zjadł posiłek, jaki podał barman. Jedzenie zajęło go całkowicie, a kiedy skończył okazało się, że zapomniał co podsłuchał od grupki wrzeszczących ludzi. Uznał to jednak za mało istotne. Wstał powoli i nie spiesząc się, spokojnie podszedł do Rhaimera. Patrząc prosto na niego powiedział: "Sam nie mam nic do roboty, a jeść mi się nie chce, więc myślę, że nie będziesz miał nic przeciwko, jeżeli będę Ci towarzyszył." Leniwym krokiem wyszedł z karczmy. Chciał tym gestem pogonić trochę swoich towarzyszy. Propozycja ustalenia lidera wydawała mu się sensowna, lecz chciał zająć się tym trochę później. Za drzwiami gospody oparł się o mur i czekał na Rhaimera. Nagle minął go pędzący Gilsil, rzucając parę słów do niego, aby na niego poczekał. Kojzus, jednak nie miał najmniejszego zamiaru czekać, aż Gilsil się naje do syta! Wciąż czekając na Rhaimera, z nudów przeliczył swoje pieniądze w sakiewce. |
19-01-2006, 08:06 | #55 |
Reputacja: 1 | Ceridian Bierze większy łyk wina, to co mu zostało wkłada do swojej torby szczelnie zamykając butelkę, następnie wstaje i podąża za Kajzusem mówiąc : Osobiście nie podoba mi się pomysł rozdzielania drużyny - ale jak już to wolę byc w części działającej, a co do lidera to jestem negatywnie nastawiony, co on niby ma robic - rzadzic nami, czy byc jak chłopiec na posyłki ??
__________________ In Memoriam: "Zapolujemy na elfy? " |
19-01-2006, 19:34 | #56 |
Reputacja: 1 | Rodogor Z rozgoryczeniem spogląda w dno kufla, po czym dodaje. Zgadzam się z Ceridianem, od rozmowy z dowódcą straży zależy dalszy los naszej drużyny, a póki co nie ma wśród nas wyraźnego przywódcy. Nie wiem skąd ten pośpiech, zjedzmy, odpocznijmy, i odświeżmy się trochę. Nie musimy przecież paradować po mieście jak jakieś obdartusy. Potem możemy razem przejść się do budynku straży, a przy okazji zapoznamy się z topografią miasta. |
20-01-2006, 12:51 | #57 |
Reputacja: 1 | Kertih Po zjedzeniu i wypiciu tego, co zamówił, odzywa się do towarzyszy: Wybieranie lidera nie jest chyba najlepszym pomysłem, ale moglibyśmy wydelegować przedstawiciela, który załatwiałby nasze sprawy. Akurat w tym wypadku powinniśmy raczej iść wszyscy, w końcu wszystkich nas to interesuje, mam rację? Zgadzam się też z Rodogorem, że przedtem powinniśmy się odświeżyć i odpocząć. Po tych słowach rozpiera się wygodnie na krześle i sprawdza zawartość swojej sakiewki.
__________________ In memoriam: "Podejdź no do płota..." |
24-01-2006, 14:30 | #58 |
Reputacja: 1 | Rhaimer: Gdy wszedłeś do strażnicy zobaczyłeś chudego mężczyznę w skórzanym ubranie z gwiadą na piersi. Owa osoba rzekła do Ciebie: - Czego chcesz? Jak masz problem to nie moja sprawa. Resztas dalej siedzi w gospodzie, bądż przed nią jeżeli dobrze zrozumiałem wasze posty.
__________________ Krasnoludy z natury są lepsze od elfów. Małe jest piękne, szczególnie z wielkim toporem |
24-01-2006, 14:38 | #59 |
Reputacja: 1 | Rhaimer Pyta sie chudego człowieka: Co to za inwazja orków?Co wogóle dzieje się w tym mieście? Czeka na odpowiedź strażnika. |
25-01-2006, 22:56 | #60 |
Reputacja: 1 | Rodogor Po wyjściu Rhaimera wypił jeszcze jeden kufel piwa, po czym poszedł się gdzieś obmyć i oczyścić swój ubiór z trudów podróży. Pozostały wolny czas postanowił spędzić na drzemce w zacisznej części karczmy. |