Sanczo, ciężko się czyta Twoje wiadomości. Nie chodzi tylko o formę wypowiedzi. Nie po to nasz drogi Goblin opisał bardzo jasno i przejrzyście w jaki sposób zawierać przemyślenia i wypowiedzi postaci, żeby ktoś ciągle pisał trudnym do ogarnięcia ciągiem. Przypomnę:

- fakty/plotki i takie tam opisane w postach innych z założenia są nieznane pozostałym chyba, że BG postanowi podzielić się tą wiedzą (ew. postaci znały się wcześniej).


wypowiedź BG zaznaczać kursywą i rozpoczynać od myślnika, np.:
- Uwaga! Krowi placek! - zawołał do towarzyszy.

Natomiast to, co postać myśli - kursywą i w cudzysłowie, np.:
"Zaraz wdepną w krowi placek. Będzie ubaw" - ucieszył się.

Używamy spacji, nie piszemy ciągiem bo robi się ciężkostrawna paciaja.

Dalej, to czego nie widzą oczy Twojej postaci pozostaje poza jej wiedzą.
Mów dokładnie o co Ci chodzi.

I na litość bogów...gramatyka nie gryzie:[

Aesh, zgaduje, że Kakada (mrsanczo) cieszy się z widoku broczącej krwią jej niedawnej oprawczyni (Andrei - uderzyła ją), ale o co chodzi z elfem i wcześniejszą częścią... nie wiem, ale jak się dowiem to dam znać. :)

Korekta, ta poprzednia część to ta z elfem. Nie dokładnie ją rozumiem, ale winie za to zmianę pogody. Nie za bardzo wiem pod co podczepić ból głowy..

Zombianna nie ma ani 1 błędu gramatycznego (no może 1) ale jak word mi nie poprawia to zostawiam.

Reszta:

Wypisze w pkt jak tak to jest trudne (miałem mało pisać to jeszcze mniej moge...):
1. Jest jej zimno olega nieludzi wraca do karczmy.
2. Ogląda karczmę podchodzi do trupa itp..
3. Siada koło Viggo (do niego przychodzi ten elf Aslandir av’ Nyrr który chciał pomocy)
4. Śmieje się z ran Andrea Eichmann

Coś jeszcze ? Zedytowałem to co było źle. A pisałem to rano więc trochę zaspany. Wole coś napisać bo czasem ludzie chcą się do tego odnieść co robi moja postać np: Felix albo Andrea

Cóż... w sumie to tak. Jeszcze jedna drobne rzecz: dobra robota. :D

To jak, mamy wisielca-szaleńca, martwego karczmarza, pojmaną córę, wino w piwniczce, trupy pod kartoflami, dziwne sny/koszmary, drapania na piętrze, i staruszka dzielącego obłęd wiszącego... Robi się ciekawie. Czekam na kolejny odcinek. ;)

Ad3. Nie do niego podszedł Aslandir tylko do Ikołaiba i od kislevczyka wlasnie chcial pomocy ale teraz juz nic nie zmieniaj. Siedzisz przy Viggu to siedzisz przy Viggu. Koniec. Mozesz sobie popatrzeć jak Andreę obmacuje ;-)

Boże ja chyba naprawdę nie potrafie czytać...

orly? :magic:

dzięki dhrat że pamiętasz o nas otoczonych zapewne przez niezbyt żywych ludzi :)

Zakop się w śniegu Tass to może Cię nie zauważą ;)

Dopisujcie się chłopy, a Zombi niech odłoży mózgochrupki i bierze się za kontynuację :D

Czekam na Blooda, bez niego nie zrobię odpisu na najnowsze wydarzenia, ale czy trzeba mi pisać? Nie... ale nie (a może?) potrafię się pohamować przed napisaniem pewnej drobnej rzeczy ;)