Dajesz Aeshadiv i kolejna runda :)

W sumie, to tak. Chociaż czasami, chciałoby się zrobić kolejny odpis przed następną turą, co nie? :)

Już już :) Ten weekend miałem zarobiony nieco. Odpiszę dziś. Wiecie, nie na co dzień zdarza się pracować dla Techlandu i testować gry przed premierą na super nowoczesnych komputerach :D

hahaha widzę aesha że pracujemy w podobnej branży :) coś wam ten nowy DI nie wyszedł za dobrze, zresztą to samo można powiedzieć o pierwszym.

PS wszyscy wrzucali obrazki mi było smutno to wrzuciłem swój ...

Taka ogólna uwaga dla zachowania realizmu (da się w ogóle w rozgrywkach realizowanych w wyobraźni?):
- fakty/plotki i takie tam opisane w postach innych z założenia są nieznane pozostałym chyba, że BG postanowi podzielić się tą wiedzą (ew. postaci znały się wcześniej).

Generalnie mam na myśli ostatni post Dhratlacha i jego komentarze na temat wiedźmy. Bez urazy, oczywiście... :wink:


I jeszcze jedno - proponuję, by wypowiedź BG zaznaczać kursywą i rozpoczynać od myślnika, np.:
- Uwaga! Krowi placek! - zawołał do towarzyszy.

Natomiast to, co postać myśli - kursywą i w cudzysłowie, np.:
"Zaraz wdepną w krowi placek. Będzie ubaw" - ucieszył się.

Pozwoli to jednoznacznie odróżnić to, co postać mówi (informacja staje się ogólnie znana wszystkim, którzy ją słyszeli) od tego, co myśli (informacja, zamierzenia, plany zabójstwa innej postaci :mryellow: pozostają nieznane reszcie).

Oczywiście, jeśli MG postanowi inaczej, to nie ma tematu... :)

Cóż, to jego światopogląd jest i doświadczenia są, a każdą konstruktywną krytykę zawsze przyjmę. W moim poście powoływałem się na post wcześniejszy mrsanczo (naszyj tytułowej 'wiedźmy' ;) )

Zatem została już przedstawiona jako wiedźmija. Spostrzeżenie, że to imperialistyczna widźmija wynika z doświadczeń i ogółu postu którego fragment zawarłem powyżej. Długo by tłumaczyć postać Felixa i jego przeżycia. Jak coś zawsze mogę wprowadzić drobne korekty, chociaż patrząc na całokształt postu Kakady być może nie będzie to potrzebne ;)

Jak chodzi o zaznaczanie "myśli" w cudzysłowach a - słów wypowiedzianych - od myślnika z kursywą jestem jak najbardziej na tak, bo nic nie będę musiał zmieniać :D



Edit: Drobna korekta została wprowadzona. Teraz jak tak myślę, ta modyfikacja jest moją pierwszą myślą, skąd przyszło napisać tak jak napisałem wcześniej, nie wiem. Zdaje się że powinienem czytać jednak z trzy, a nie dwa razy kiedy pora jest już późna. Praktycznie nic się nie zmieniło, a jednak wszystko, więc teraz powinno być w miarę dobrze. ;)

Nie do końca o to mi chodziło... :p

Miałem na myśli sytuację, że Twój BG określa nieznaną mu kobietę mianem "wiedźmy", bo usłyszał, jak córa oberżysty ją tak nazwała. Czyli to tak, jakby uznać kogoś z całym przekonaniem za złodzieja, bo się słyszało, jak ktoś tak kogoś nazwał...

Chociaż po Twoim wyjaśnieniu widzę, że to bardziej mój błąd (żeby nie powiedzieć czepiactwo... :roll:) - w końcu każdy (w tym i prowadzona przez Ciebie postać) może wyrobić sobie o kimś zdanie na podstawie dowolnych przesłanek. Mea culpa, jak to mawiają :mrgreen:


Wracając do sedna - zdarzało mi się brać udział w sesjach, w których postaci graczy dysponowały informacjami, których faktycznie nie mogły posiadać (mimo, że jako gracze mieli do nich dostęp) - w takich przypadkach niezbędny, według mnie, jest zdrowy rozsądek. Bywa i tak, że znający sytuację gracz powinien (wbrew sobie nawet) wprowadzić postać prosto w zasadzkę, ponieważ BG nie ma o niej pojęcia. Inny, pewnie lepszy przykład z sesji Zombianny - gadające po elficku lembasy (inni gracze wiedzą, o czym rozmawiają, ale BG - nie). Albo moja postać - w postach będzie się pojawiać jej prawdziwe imię/nazwisko (opis działań, przemyśleń itp.), jednak jeśli już zapozna się z pozostałymi BG, to będzie im znana pod przybranym, bo właśnie tak się im przedstawi.

OK - dość na ten temat... $)

To jak to wiedźma to może ją spalimy :P

Gob1in - co można powiedzieć, moja postać to ostrożna postać jest, a kto wie, może i nie raz dziewoja tu była i ją jako wiedźmę poznali? Założenie, że jest wiedźmą w tych niebezpiecznych czasach jest całkowicie bezpiecznym założeniem. Oczywiście, dalsza rozmowa i bliższe poznanie pozwoli to zweryfikować. Czy to wiedźma, czy tylko córuchna jest zazdrosna... ;)

valtharys - po co? nie lepiej sprzedać łowcom czarownic? może nawet i grosz jakiś wpadnie? albo jeszcze lepiej, jak co złego, to wiedźma nas omamiła zaklęciem paskudnym jakimś! :P

Nie przeszkadza nikomu jak odpisałem drugi razy czy doczepić to do pierwszego posta ?

Spróbujecie ją spalić to... w sumie nie dam rady uciec kurde.(zawiedzionym tonem)