[Komentarze]: Służba nie drużba. Witam szanowną drużynę :) W pierwszym poście proponuję opisać swój wygląd i widoczny ekwipunek, może również zdanie lub dwa na temat tego, co pozostali kompani mogli zaobserwować podczas tygodnia spokojnej służby na zamku. Jeżeli ktoś ma jakieś pytania do wieśniaków albo chce podjąć jakąś czynność, proszę o deklaracje w tym wątku lub na PW. Następny post skończy się przybyciem do rzeczonej groty. Niechaj Ranald wam sprzyja! ;) |
Witam wszystkich i życzę przyjemnej zabawy. Czy MG przewiduje panel sesji z awatarami? |
Jak tylko nauczy się go robić :) Dziś już nie zdążę, a jutro będę późno (koło 22). Postaram się go postawić jak najszybciej. Edit: zrobiony. |
Siemka :) -Udanej gry i zabawy życzę :) -Hmm... Jak rozumiem trochę się nasi hirołsi znają nawzajem? To tak pi x oko czego się spodziewać po waszych hirołach? Mój milicjant raczej małofajterski jest ale za to i pogada, i pogotuje, i przeczyta... -Hmm... Tak na początek mamy chyba wykurzyć niedźwiedzia... Może dymem jakoś? Jest tam jakieś inne wyjście? -Tak w ogóle to jak my się orientujemy w topografii i okolicy tej wioski co w niej jesteśmy? Byliśmy tu wcześniej, wiemy kto jest kto i np. tą grotę znamy? |
W wiosce nie byliście, bo ani zarobku, ani posażnych panien tam nie uświadczy. Tym bardziej nie znacie groty. Zachciało się bogom ostlandzkie moczary przesiać skałkami, i tak jaskinie powstały. Jedna to z wielu takich jam i kotlin, w których zbójeckie nasienie zalega...ekhm, fakt, tu nie ma zbójców, niedawno wycięci i za blisko do hrabiowskiego zamku, by dla banitów było bezpiecznie. Ze wsi najprędzej znacie sołtysa Kawkę, bo czasami bywał w zamku, rybki dostarczał. A że na podmokłych łęgach chętnie łosie się pasą, to czasami za przewodnika dla hrabiego na łowach służył on i jego synowie. Szepta się też, że córka jego, Zefirynda, czym innym hrabiemu służyła, bo po powiciu przez nią nieślubnego bachora łacno pozwolenie na nowy staw, młyn i łany dla sołtysa poszło... Co do rozmów, to dzieciaki, które z Dorem były, w trwożną kupę się zbiły, i one najwięcej mogą powiedzieć, bo dorośli do groty nie chodzą, bo i po co. Ale rzecz jasna całe mnóstwo teorii mają baby i dziadygi, jak kto chce posłuchać, to do północka będzie ucho nadstawiał. Prawdy w tym jak w interesach uczciwości, ale jak ktoś się nudzi... |
Pytanie natury technicznej: gdzie po przybyciu do groty prowadzona będzie sesja? Google doc? Pozwolę zamieścić sobie wygląd mojej postaci z KP: Pociągłą twarz okalają zmierzwione kruczo czarne włosy, które w połączeniu z orlim nosem i wąskimi oczyma nadają obliczu nieco ptasi wygląd. Dobrze zbudowane, wyżyłowanie ciało będące efektem nieustanej dbałości jego właściciela o szczyt sprawności fizycznej. Dziwnym jest fakt iż poza włosami na głowie trudno dostrzec choćby ślady jakiego kolwiek owłosienia na jego ciele, dotyczy to również zarostu na twarzy. |
Nie będę używać google doca. Myślę, że poradzimy sobie na wątku głównym. Jeżeli ktoś będzie chciał zadeklarować jakąś czynność lub użycie umiejętności, proszę, by zrobił to w wątku głównym (fabularnie) , komentarzach (na "surowo") lub w PW, jeżeli chce zachować dyskrecję. Trochę jak w sesjach Anonima "Ogród" i Leminkainena "In guns we trust". W wątku głównym wykorzystanie umiejętności może wyglądać na przykład tak: Lars zastanawiał się, czy wie coś o tym mieście (wiedza: Imperium). |
Axel, syn Bruna. Wysoki, szczupły i dość młody. Jak widać na obrazku - jasnowłosy. Szara koszula, skórzane spodnie, wysokie buty. Skórzana kurta, na to kaftan kolczy. Uzbrojony w miecz, sztylet, włócznię i pistolet, tudzież tarczę. Jeździ na klaczy o imieniu Kawka. Pochodzi z wioski Wólka Mała. Wbrew nazwie wioska jest dość spora. Od jakiegoś roku jest strażnikiem dróg i ma pewne sukcesy w swej działalności (w tym jednego utrupionego bandytę). Zbyt towarzyski nie jest (bo kto spragniony towarzystwa wybrałby pracę polegająca na tym, że tygodniami człek włóczy się samotnie po okolicy), ale też nie ucieka od ludzi. I pogadać też potrafi. |
Witam kompanów. Jakert, drwal z lasów Pana. Zamieszczę opis postaci z KP: Potężny, krzepki mężczyzna o średnim wzroście i poczciwym spojrzeniu. Liczne zmarszczki oraz gęsty zarost na twarzy i rękach zdecydowanie dodają mu wieku. Stąpa po ziemi pewnym, ciężkim krokiem nosząc głowę nieco podniesioną. Nosi skórzane ubranie. Całokształt postaci sprawia wrażenie połączenia nieustraszonego wojownika z dobrym dziadkiem. Podczas wspólnej służby mogliście zauważyć dość łagodne usposobienie postaci, co biorąc pod uwagę wygląd mogło was zaskoczyć. Jakert lubi rozmyślać, jeść i przechadzać się po lesie. Ubiera się raczej niedbale, nie zważa nadmiernie na czystość i stan jego ubrań, czego nie mozna powiedzieć o Gustavie von Wald, często nazywanym Guciem - jego dwuręcznym toporzysku z którym nie rozstaje się ani na chwile. Zabiera go ze sobą dosłownie wszędzie, dba o niego, czyści, ostrzy jak i ....rozmawia( co skrzętnie stara się ukrywać). Z poczynionych obserwacji mogliście wysnuć wniosek że jest to raczej niegroźne zboczenie niż zagrożenie stanu umysłu. Jakert chodzi z podniesioną głową nie z powodu poczucia wyższości lecz zgoła przyziemnego powodu - broda łaskocze go w szyje, co udało się Wam z niego wyciągnąć przy okazji jakiegoś głupiego zakładu. CZy ktoś oprócz Axela umie strzelać z czegokolwiek? I w jakim stopniu są to strzały trafne :) |
Z pistoletem mimo wszystko lepiej na niedźwiedzia nie chodzić ;) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:13. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0