Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-02-2014, 02:15   #11
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Zapewne dziwnym mogło się wydawać reszcie, że jeden z ich czwórki już zaraz na samym początku, jak tylko konia dosiadł, odjechał w siną dal, nie tłumacząc właściwie gdzie mu trzeba i kiedy wróci. I choć starawy mytnik nie wyglądał może na koniokrada, to w takiej sytuacji różne nachodzić człeka myśli mogły. Na szczęście, jako na scenie w teatrum, gdy on zniknął, prawie od razu pojawiła się niewiasta w potrzebie, myśli zajmując czymś innym niż ściganiem i wypytywaniem poczciwego męża. Poza tym chyba gadał co o proporcach, więc wiara w dobro w człowieku należała sądzić, iż jego zniknięcie z tym związane było.

Hans przekonywanie (d20)= 19 porażka


"Magazyn straży" i "kwatermistrz" iście zaszczytnymi mianami były i z pewnością rzeczy godne tych nazw w znaczniejszych grodach bywały. W niewielkim Weiler musiał jednak udać się do jednego z ciasnawych, zbitych z koślawej deski zabudowań okalających tutejszą, aż za dobrze im znaną, strażnicę. Problem w tym, że tłum, mimo skończonego naboru jakoś wcale ustępować nie chciał, tedy mimo wyszukania najdogodniejszej drogi dojazdu i tak się przez ciżbę przebijać musiał. W końcu znalazł nawet odpowiednią personę, tyle, że niezbyt wiele z niej wydusił.
- Nie ma, nie będzie. - orzekł dziad. Bo i ciężko było inaczej nazwać ledwo trzymającego się na nogach, zgryźliwego starucha, który chyba li tylko dla dowcipu za strażnika przebrany chadzał.
- Zamówione były i opłacone w szwalni, ale właściciel państwowy grosz sprzeniewierzył i czmychnął nie wiadomo gdzie i kiedy. Reszty też dla was nie ma.
Dziad machnął konsumowanym właśnie, nadgniłym jabłkiem w stronę słupa stojącego na placu przed strażnicą. Przez tłum nawet go wcześniej nie zauważyli, tylko szczyt palika ponad liczne głowy wystawał.
- List gończy tam wisi, ino gagatek niegłupi i gadają, że już za wszystkie granice czmychnął. A teraz wynocha, bo jem.

Niezbyt wiele udało mu się zdziałać, a i nie poszło mu tak szybko, jak to sobie zaplanował, wypadało przynajmniej mieć nadzieję, że reszta w tym czasie do lepszych doszła efektów.
 

Ostatnio edytowane przez Tadeus : 16-02-2014 o 02:39.
Tadeus jest offline  
Stary 16-02-2014, 13:55   #12
 
Dziadek Zielarz's Avatar
 
Reputacja: 1 Dziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemu
Wielkolud chwilę potrzymał konia w żelaznym uścisku. Początkowo nie miał pojęcia, czy popis brutalnej siły zda egzamin, ale skoro na wstawionych ludzi działał przyzwoicie, dlaczego miałoby być inaczej z wierzchowcem? W końcu rumak przestał wierzgać i położył po sobie uszy

- No, Siwuch, nie takie z Ciebie tępe bydlę. -

Gunther poklepał go po łbie i zarzucił nań siodło. Skoro hierarchia została ustalona zanosiło się na początek dobrej współpracy. Leuden nie przepadał za jazdą konną, ba!, nie miał ku niej nawet wiele okazji w życiu, ale perspektywa tygodniowego marszu przez wrzosowiska skutecznie przekonywała do skorzystania z wierzchowców. Osiłek usłyszał uwagę kapłana, na co podłubał w krzywym nosie i rozdziawił lekko gębę, co zwykł robić, kiedy nad czymś się zastanawiał.

- Koniem po gównianym bezdrożu nie ma co się pchać. Jedziemy drogą to jeszcze jakiś zajazd zoczymy. Ruszamy dupska to przed wieczorem se jeszcze pobiesiadujemy. -

Jego towarzysze prezentowali się różnie. Leśny typek, klecha i podstarzały amator jabłkowników. Sytuacja musi być naprawdę gówniana, jeśli przyjmują takich jak oni, ale to nie było zmartwienie Gunthera. Typ miał jakieś tam doświadczenia z poskramianiem ludzi nie rozumiejących podstawowych zasad picia w karczmie, a czym to się mogło różnić od łapania przestępców? Niczym. Zresztą najważniejsze, że robota była opłacona.

Mężczyzna już miał zauważyć, że chyba jednak ktoś zapomniał wypłacić im pierwszy żołd, ale jego myśli zostały gwałtownie oderwane od tematu, bo do magazynu właśnie wbiegła dziewka o konkretnych kształtach. Gęba rumiana, zdrowe włosy, a pierwszoklaśne cycki same miały ochotę lepiej im się pokazać spod ciasnego gorsecika. Kobieta biadoliła coś o swoim mężu, po czym padła na kolana, jeszcze lepiej prezentując swoje krągłości.

- A może chcesz z nami do mężusia pojechać? Miejsce na koniku się znajdzie... -

Drab zacmokał w stronę młódki i uśmiechnął się obleśnie. Po całej zimie babka musi być aż nadto chętna na chłopa. Gunther wyobraził sobie rzeczoną dziewkę rzuconą na stertę worków w rogu magazynu z podkasaną kiecką. Nie żeby miał coś przeciwko urodziwym dziewkom. Pierwszy dzień służby zapowiadał się całkiem nieźle...
 
Dziadek Zielarz jest offline  
Stary 16-02-2014, 16:48   #13
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
- Wygląda na to, że nic z teraz nie zrobimy z twoją skórą.. - rzekł Viktor poklepał konia po łbie. Może w późniejszej podróży coś mu się przypomni, bo widać ostatnia noc przed stawieniem się na służbę nadal widocznie nader skutecznie skutecznie jego uwagę. Pojawienie się błagającej kobieciny wcale nie pomagało w ogarnięciu się.

- Har, har, Gunter. Niech lepij zostanie z dziećmi, a męża jak znajdziem to dostawim. Nie godzi się rodzinę samą zostawiać.
- powiedział spokojnie i dość cicho młodzik poprawiając siodło.
 
Dhratlach jest offline  
Stary 16-02-2014, 19:29   #14
 
Dziadek Zielarz's Avatar
 
Reputacja: 1 Dziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemuDziadek Zielarz to imię znane każdemu
- Nie tak prędko. - Gunther podniósł rękę i spojrzał już przytomniej na dzierlatkę. Teraz dopiero dotarło do niego coś więcej niż płocha obietnica gołych cycków. - My nie domokrążcy, żeby wypytywać o chłopa co to na zimę do swojej baby i dziatek nie wrócił. Mamy swoje rozkazy. Chyba, że masz czym nas przekonać... - osiłek oblizał wargi i zaśmiał się obleśnie, jednak po chwili dodał widząc wystraszone spojrzenie urodziwej - Kosz jadła by się zdał, albo parę koców, żeby nam dupa nie odmarzła. -
 
Dziadek Zielarz jest offline  
Stary 17-02-2014, 09:36   #15
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Oswajanie zwierząt nigdy nie było jego domeną, toteż braciszek Cuthbert nie przejął się zbytnio tym, że nie przełamał pierwszych lodów z płochą klaczą. Widać potrzeba było więcej czasu i może jednego, czy dwóch jabłek, bądź marchewki.

Nie udało mu się także rozpoznać choroby jaka trapiła konia Victora. Jego pacjenci zwykle nie byli porośnięci sierścią w dziwacznym kolorze, a gdyby byli to jedynym remedium jakie stosowano był stos z gałęzi i ogień. Co naturalnie w tym wypadku zwierzęciu by nie pomogło.

Braciszek swoim zwyczajem schował ręce pod szkaplerz i westchnął ciężko.
- Niestety Viktorze nie wiem co dolega Twemu zwierzęciu. Miejmy ufność w Rhyi, że choroba nie jest poważna i nie utrudni nam podróży.
Uśmiechnął się łagodnie do młodzieńca. Zaraz potem spojrzał na niego zdumiony, gdy niespodziewanie opuścił ich Kieska, a zaraz potem pojawiła się stroskana mieszczka.
Cuthbert przysłuchiwał się rozmowie z kobietą towarzyszy ciekaw ich reakcji. Ta mała scena pozwoliła mu nieco ich poznać. Lecz gdy kobieta padła na kolana pospieszył, by ją podnieść.
- To prawda moja droga co mówi Gunther. Przydałaby nam się żywność i jakieś koce. Czeka nas trudne zadanie, więc jeśli mogłabyś nas wesprzeć choć tym wielce byś nam pomogła. – poklepał dłoń kobiety uspokajająco – Nie frapuj się córko. Obiecuję poszukać Twego męża i popytać o niego. Póki co zajmij się dziećmi i módl się o powrót Paulika. A przy okazji, czy nie znalazłabyś jakiego jabłka? Mój konik jest bardzo płochliwy i chcę go obłaskawić.
Wskazał Gwiazdkę, która z obawą w oczach przyglądała się rozmowie ludzi.
- Wkrótce musimy ruszać. Powiadasz zatem Guntherze, że lepiej ruszać traktem? Może masz rację. Bezdroża mogą sprawić, że choć droga krótsza, to więcej czasu zajmie jej pokonanie. – zgodziła się Cuthbert z Leudenem. Mnich nie był także dobry w planowaniu podróży.
 
Tom Atos jest offline  
Stary 17-02-2014, 11:38   #16
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Białogłowa wyraźnie zamarła i zbladła, słysząc pierwszą propozycję wykidajły i widać po niej było, iż już wymówki nerwowo w głowie układa, by tylko dziatek nie opuszczać i ze srogimi wojami w niepewną podróż nie jechać... Na szczęście jednak prędko inni przyszli jej na ratunek, a i sam Gunther znacznie sensowniejszą i przyzwoitszą rzucił ideę. Kobieta uśmiechnęła się delikatnie i z ulgą i zerknęła jakoś tak pozytywniej na Gunthera, jakoby osiłek w tenże sposób nawet u niej pewną dozę sympatii zyskał.
- Ależ oczywiście drodzy panowie, dajcie mi dwa pacierze, a naszykuje dla was, co tylko się da na szybko.
Nim wyszła, uścisnęła jeszcze z podzięką i szacunkiem dłonie Brata Cuthberta, całując je nabożnie, jak to na północy Imperium w zwyczaju było. Choć święty mąż przyznać musiał, iż pocałunki niecodziennie długie i ciepłe były, jakoby kryła się w nich jakaś ukryta żądza i lubieżność. A może to tylko jego imaginacja?

***

W tym samym czasie Kieska przyglądał się falującemu tłumowi przed strażnicą i musiał przyznać, że nie wyglądało to dobrze. Biedni, pozbawieni pracy ludzie, wygłodzeni dodatkowo po zimie, najwyraźniej nie chcieli zaakceptować odrzucenia i coraz głośniej oburzonymi krzykami wzbierali, węsząc w niepochlebnej dla nich decyzji spiski, korupcję i wszelką niesprawiedliwość. Paru roślejszych i głośniej wydzierających się chamów nawet jego konia dojrzało i jęli gniewnie wielkie piętno pokazywać, gając do siebie coś, czego mytnik z takiej odległości nie był jednak w stanie zrozumieć.
 
Tadeus jest offline  
Stary 17-02-2014, 14:53   #17
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
Hans "Kieska" wsiadł na konia, którego już w myślach ochrzcił "Hermenegilda" po swojej byłej żonie, gdyż był tak samo nijaki jak ona i ważył chyba podobną ilość kamieni, po czym podjechał do pozostałych, po drodze oglądając się za krągłą białogłową, która od nich odchodziła.

- Świeżutka markietaneczka, czyja?

I gapił się na rozkołysane biodra dopóki nie zniknęła mu z oczu. Potem pokręcił głową i odwrócił się do towarzyszy

- Krótko. Spyży dla nas nie ma, mundurów nie ma, niczego nie ma. I mamy się wypchać. Lepiej już jedźmy, bo ten tłumek chyba nabiera ochoty na zlinczowanie bardziej szczęśliwych od siebie. Jak nic zaraz kamienie polecą... a szkoda bo na słupie za tłuszczą list gończy wisi, a nóż byśmy coś zarobili ekstra?
 
__________________
Bez podpisu.

Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 17-02-2014 o 14:56.
TomaszJ jest offline  
Stary 17-02-2014, 16:48   #18
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
Łowczy tylko mruknął coś do siebie niezrozumiale. Nie podobała mu się ta szara tłuszcza społeczeństwa. Nie miał jednak zamiaru wyruszać bez opierunku który owa mieszczaneczka dla nich szykowała. Dobra kobiecina przyznać musiał, wspomóc ich chciała sama pewnie niewiele mając. Męża jej odszukać trzeba było. Oj, trza było.

- Tylko kruszynka wróci i wyruszamy, nie ma co dłużej czekać niż na jej powrót, co nie? No, i tego list gończy warto zabrać i powypytywać po drodze do faktorii, nee?.
- zapytał niewyraźnie, jakby niewyspanym głosem.
 
Dhratlach jest offline  
Stary 17-02-2014, 21:10   #19
 
TomaszJ's Avatar
 
Reputacja: 1 TomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputacjęTomaszJ ma wspaniałą reputację
- TE OFICYJER! A glejtu z pieczęciami toś nie zapomniał? - Hans zawołał za cudakiem, co dał im konie i mapy, po czym ciszej dodał - w końcu skąd mają wiedzieć w owej faktorii czy my nie marudery jakie?
Niespokojna Hermenegilda zrobiła parę kroków i zarzuciła grzywą parskając.

- A może po prostu pojedźmy za tą dupcią do chałupki, zamiast czekać tu na nią jak czarownik na stos? Daleko nie odeszła, raz - dwa ją dogonimy. A kto pierwszy obaczy, podwiezie na siodle. To znaczy jeśli będziesz to ty Pater, mam nadzieję, że po dobrodziejstwu udstąpisz mi ów zaszczyt, bo tobie się nie godzi, hehe. A może na pokoje zaprosi na czekanie i zupką poczęstuje - "Kieska" obleśnie się oblizał i puścił oko do pozostałych.
 
__________________
Bez podpisu.
TomaszJ jest offline  
Stary 18-02-2014, 09:41   #20
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
A jednak bestia ciągle dychała. Zauważył Cuthbert z niejakim rozbawieniem. Już myślał, że lata temu pogrzebał grube żądze swego ciała, co z resztą z wiekiem nie było takie trudne. Demon osłabł, ale starczyła zbliżająca się wiosna i wydekoltowany gorset, a dał o sobie znać. Pani Rhyia najwyraźniej przypominała mu, czym w swej istocie jest czystość. Wyrzeczeniem po prostu.
Ciągle rozbawiony pogroził żartobliwie palcem Kiesce.
- Nie folguj swej pożądliwości, bo to nic dobrego Ci nie przyniesie. Wszystkich sroczek za ogon nie złapiesz. Po za tym nie ma co się pokazywać bez potrzeby tym wzburzonym ludziom. Poczekajcie tutaj na naszą Panią Kentner, a ja w tym czasie obejrzę ten list gończy. Osoby duchownej nie ruszą. Mam nadzieję. Popilnujcie Gwiazdki tymczasem.
I nie oglądając się na towarzyszy ruszył w stronę słupa z listem gończym, by go przeczytać. Gdy doszedł do zgromadzonych gniewnych ludzi zagadnął:
- Dobrzy ludzie dlaczego jesteście tak wzburzeni? Jaka krzywda Was spotkała? Czy mogę Wam jakoś pomóc? – pytał uprzejmie i z troską w głosie jednocześnie przeciskając się przez tłum.
 
Tom Atos jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:00.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172